A żaden z tych dwóch, których mamy do wyboru nie zasługuje na rządzenie.
Dlatego coraz bliżej mi do zaznaczenia trzeciego kwadracika i dopisania "żaden" .
Patrząc po tym, jak na fejsie znajomi dodają się do wydarzeń "przeciwko Komorowskiemu" - właśnie to pokazuje, że nie głosują na drugiego kandydata, bo go chcą, tylko dlatego, że nie chcą Komorowskiego - to chyba wrócą rządy Kaczyńskiego.
Chyba mnie ta wizja przeraża.
Odnośnie nieważnych głosów:
Cytat:
W pierwszej turze wyborów prezydenckich, która odbyła się w ubiegłą niedzielę, oddano w sumie 124 952 głosów nieważnych.
Jak rozkładały się one w poszczególnych województwach? W dolnośląskim było 9324 głosów nieważnych, w kujawsko-pomorskim - 5861, w lubelskim - 6668, lubuskim - 3031, łódzkim - 8431, małopolskim - 10777, mazowieckim - 21742, opolskim - 2949, podkarpackim - 5488, podlaskim - 3528, pomorskim - 7957, śląskim - 14634, świętokrzyskim - 3609, warmińsko-mazurskim - 4260, wielkopolskim - 11491, zachodniopomorskim - 5202.
http://www.tvn24.pl/wiado...ich,541507.html
A to ja nie wiedziałem i nie podejrzewałem, że nawet się zainteresują tymi protestami.
Zrywanie bruków nie jest tym bardziej dojrzalsze.
Ale zaskoczyła mnie ta wzmianka o Sarnie. Jednak uważam, że poszumią w mediach i przestaną, bo dalsze grzebanie tego jest im nie na rękę...
Chochlik, dobry i trafny komentarz sztandarowego postulatu Kukiza. Facet wygląda na szczerego i faktycznie chcącego coś zmienić. Ale zachowuje się jak to gdzieś przeczytałem "jak karp żądający przyspieszenia Wigilii". System jednomandatowy zabetonuje scenę polityczną. Umocni duże partie i zmarginalizuje małe. Czy o to mu chodzi?
Jakoś kandydat, na którego głosowałam pod żadną z tych kategorii zdecydowanie nie podchodzi - chociaż to oczywiście moja prywatna opinia. Stąd moje zaskoczenie, że nie zdobył nawet 1 procenta poparcia.
Z tych co nie uzyskali 1% to mamy:
Marian Kowalski - oszołom od "prawdziwych Polaków" co zrywają bruk 11 listopada.
Jacek Wilk - oszołom od tropienia "aktów zniesławienia Polski" i forsowania ustroju prezydenckiego.
Paweł Tanajno - oszołom od przewalutowania "frankowiczów" i płacenia za posiadanie dzieci.
R. de Valentin napisał/a:
No to mogłaś wybierać np. między politykami skompromitowanymi a katotalibami.
Jak wybór między kiłą, a rzeżączką.
R. de Valentin napisał/a:
nie będzie Ci jeszcze smutniej, gdy wygra "intensywny katolik"?
Prędzej czy później wygra jakiś katotalib, to kwestia czasu - im ludzie bardziej się boją, tym stają się bardziej konserwatywni i radykalni... ale może będzie przynajmniej ciekawie jak sąsiedzi sąsiadów będą wieszać na latarniach.
Moim zdaniem to powinien być, uczciwy, godny zaufania, wiarygodny, naprawdę troszczy się o sprawy Polski i Polaków, dobra prezentacja swojej osoby, inteligentny oraz to co najtrudniejsze, to nie uwikłany w afery. Podsumowując, taki jeszcze się nie urodził, i pewnie długo się nie narodzi.
Nie da się zaprzeczyć też robiłem złe rzeczy,
zachowywać się jak kretyn, zdarzyło się niestety.
uczciwy, godny zaufania, wiarygodny, naprawdę troszczy się o sprawy Polski i Polaków, dobra prezentacja swojej osoby, inteligentny oraz to co najtrudniejsze, to nie uwikłany w afery
Też uważam, że Biedroń będzie kandydował do następnej kadencji.