DiSoRdEr_, Dziękuję bardzo naprawdę nie spodziewałem się, że komuś się spodoba. To naprawdę miłe.
Tak, przedewszystkim na podstawie uczuć, prawie wszystkie wiersze które piszę mają dość mocne podłoże emocjonalne i uczuciowe. Piszę je też zazwyczaj pod ich silnym wpływem, dlatego wyglądają tak, a nie inaczej.
To
Nie, nie posiada tytułu. Jakoś ciężko mi je tytułować. Może będę je numerował, ale nie wiem, szczerze mówiąc.
Myślę, że jeżeli napiszę coś co w moim mniemaniu będzie znośne to tu wstawię
Tak, przedewszystkim na podstawie uczuć, prawie wszystkie wiersze które piszę mają dość mocne podłoże emocjonalne i uczuciowe. Piszę je też zazwyczaj pod ich silnym wpływem, dlatego wyglądają tak, a nie inaczej.
Odnosisz wtedy wrażenie, że emocje jakby Cię w części wtedy opuszczały? Albo że jakoś bardziej dociera do Ciebie to, co czujesz? Myślę, że takie pisanie, gdy sami jesteśmy podmiotem lirycznym coś nam daje, nawet jeśli mało.
Numerowanie to także fajna opcja, tak samo jak opatrzanie ich datą.
DiSoRdEr_, Piszę jak chcę przekazać właśnie te uczucia. Czy mnie opuszczają? Chyba nie, zostają, ale jakby kopiuję je na papier.
Mhm, wszystkie emocje i uczucia docierają mocniej, jakby łatwiej mi je wtedy opisać i zidentyfikować.
Z tymi datami to dobry pomysł, muszę zacząć je datować.
Wiek: 24 Dołączyła: 23 Cze 2019 Posty: 304 Skąd: Polska
Wysłany: 2019-09-07, 10:43
Nie wiem, czy to się nadaje choćby do czytania, ale przedstawię.
***
Jestem głupia jestem głucha
Więc wydalę dziecko z brzucha
Jestem gruba jestem pusta
Więc będę leżeć jak ta kapusta
Na polu
Zatańczę ze szczurem tango
Z pająkiem wypiję herbatkę
Z muchą poszukam Południcy
Lecz mnie nie dopadnie
Dlatego krzyczę
I milczę w jednej minucie
Liczę nazwiska na kirkucie
Słucham historii o bohaterach
Licząc że od nich odwagi uzbieram
Ale póki co rozpalam mosty
Zawalam tunele
Stawiam mury
Druhu czy duchu, nie przejdziesz
Na barierę mego ego nadepniesz
Lekko ją osłabisz papierosem i gwiazdami
Lecz spokojnie, ja ją naprawię
Swoimi wyzwiskami
Chce ocalic mysli te
Co czesto ratuja mnie
Bladzic to normalka jest
A zly nastroj jest jak test
Ktory czasem zdasz lub nie
Sam ukladasz mysli swe
Mam duze przeczucie, ze
Kiedys znajde mysli te
Ktore zawsze wznosza mnie
Ponad to, co bywa źle
Nie mow mi, ze to, co zle
Juz nigdy nie skonczy sie
Nie oszukuj siebie, mnie
Ja chce tylko odciac sie
Od myslenia, ze jest zle
Wiem, sztuka jest cieszyc sie
Gdy dol jest juz serio fest
Lecz co, jesli powiem Ci, ze
Dol w wiekszosci zludzeniem jest?
Jest, potem go nie ma, wiec
Nie warto zaglebiac sie
W to, co klamie, by zbic Cie
Nie niszcz mysli o tym, ze
Twe dobre sprawy ciesza Cie
Nie zabijaj od wewnatrz sie
Przyznaj, ze serio nie chcesz źle
Prowadzic te mysli swe
Zapamietaj slowa me
I znajdz w sobie mysli te
Mi jakoś cholerę mi to pisanie nie idzie, ale chyba chciałbym znaleźć w sobie siłę na coś nowego. A dzisiejszą niedzielą, wrzucam starocie...
***
milczały światła
i zakorkowane ulice
milczały też bloki
milczały całe przecznice
milczał i on
wpatrzony w oczy jej źrenice
***
proszę, nie myśl już
nad tymi niepotrzebnymi słowami
tylko zaciśnij swe uczucia
na tych wciąż niepewnych wargach
i trwałym stemplem odciśnij mi je na szyi
bo nie ważne czy czas minie
czy wciąż pozostanie naszym czasem
tyś mi nadawcą
a ja ci adresatem
***
Ty,
dla której uśmiechu morze chyli się
i u stóp wdzięcznie rozpływa w podzięce
Ja,
solą przetarte oczy
od chwytania brzegu pocięte ręce
rozpuszczalnik, powtórzę się, ale tworzenie nie jest dobre,, tworzenie to potrzeba. A Ty ją masz.
I dodam tak sobie tylko, że świetne.
I, że czekam na następne.