[Lina Inverse]

mistral, powinnaś znaleźć takie informacje w regulaminie studiów, ale wątpię, żeby gdzieś wywalali po pierwszym niezdanym kolokwium . Zazwyczaj jest tak, że skreślają z listy studentów dopiero po semestrze - jeśli masz rozliczenie semestralne, lub po roku - w przypadku rozliczenia rocznego.

mistral, powinnaś znaleźć takie informacje w regulaminie studiów, ale wątpię, żeby gdzieś wywalali po pierwszym niezdanym kolokwium . Zazwyczaj jest tak, że skreślają z listy studentów dopiero po semestrze - jeśli masz rozliczenie semestralne, lub po roku - w przypadku rozliczenia rocznego.

[wisielec]

mistral, kolega studiował 4 lata na pierwszym roku ;p. Jak nie zaliczysz przedmiotu masz jeszcze egzamin poprawkowy, jeżeli jego nie zaliczysz to płacisz za warunek ( u nas 15zł za 45 minut zajęć)

mistral, kolega studiował 4 lata na pierwszym roku ;p. Jak nie zaliczysz przedmiotu masz jeszcze egzamin poprawkowy, jeżeli jego nie zaliczysz to płacisz za warunek ( u nas 15zł za 45 minut zajęć)

[Hekate]

mistral, zazwyczaj to jest tak, że musisz mieć zdane kolokwia i to, czego wymagano na zajęciach, żeby przystąpić do egzaminu. Nie wyrzuca się ze studiów za niezdanie kolokwium. Jeśli nie powiedzie Ci się podczas egzaminu (tu: sesja), to jest coś takiego jak sesja poprawkowa, kiedy przystępujesz drugi raz do egzaminu. Jeśli to też Ci się nie powiedzie, to możesz wziąć warunek.

Warto przeczytać regulamin, tam wszystko jest wyjaśnione krok po kroku.

[Mumei]

Wszystko co chciałam napisać już zostało przez innych napisane. Dorzucę jeszcze, że jakby Ci się nie powiodło to możesz złożyć podanie o przedłużenie sesji, ale musisz mieć ku temu powód (np. choroba).
Mi kilka razy grozili skreśleniem z listy studentów, ale się jakoś wygrzebałam. Tak więc spokojnie, za zawalonego kolosa czy dwa, a nawet siedem, od razu ze studiów nie wylecisz.

[Fenoloftaleina]

A jeżeli chodzi o studia...

Zagrożenie to zagrożenie, ale nie wiedziałam, że piszą o tym na skierowaniu.


Wybaczcie jakość, podesłane przez koleżankę.

[Mumei]

Wut? To jakiś fejk pewnie, ale śmiechłam srogo.

[Fenoloftaleina]

Mumei, jest to skierowanie mojej koleżanki.

[Mumei]

To nie fejk?! Ok...

[mistral]

Dzięki za odpowiedzi, właśnie o to mi chodziło. Wynika z tego, że raczej sama zrezygnuję prędzej niż mnie wywalą, czyli nie najlepiej, ale trudno.

<<< Dodano: 2016-10-17, 23:41 >>>

Jeszcze jedno pytanie mam do bardziej doświadczonych w studiowaniu, tak z ciekawości - czy na wszystkich kierunkach jest tak, że każde znaczące zajęcia rozpoczynają się wejściówką?
Rozumiem ideę wejściówek, ale wciąż wydaje mi się to jakimś nieporozumieniem wymaganie od ludzi czegoś, co nie zostało przerobione w żaden sposób... Zwłaszcza konsekwencje wyciągane z tego na jednym z przedmiotów, gdzie niezaliczenie wejściówki podobno może skutkować wyrzuceniem za drzwi i odebraniem możliwości uczestniczenia w zajęciach.

[Marianna]

mistral, ja mogę powiedzieć Ci jak jest u mnie na muzykologii. Otóż wejściówki mamy tylko na ćwiczeniach z Zasad muzyki. Nigdzie indziej. Wejściówka na tych zajęciach polega na np.2 zadaniach, które łączą w sobie zagadnienia z poprzednich zajęć. Trzeba być bardzo ogarniętym i mocno nauczonym, żeby sobie ze wszystkim poradzić. 1.Nikt nikogo za drzwi nie wyrzuca. 2.Wejściówka jest, żeby prowadząca sprawdziła jak sobie radzimy z obecnym materiałem. 3.Jeśli ktoś będzie miał same 5 z wejściówek to jest zwolniony z testu końcowego zaliczającego przedmiot. Jak studiowałam pedagogikę przez rok to wejściówek nigdy nie miałam.

mistral, ja mogę powiedzieć Ci jak jest u mnie na muzykologii. Otóż wejściówki mamy tylko na ćwiczeniach z Zasad muzyki. Nigdzie indziej. Wejściówka na tych zajęciach polega na np.2 zadaniach, które łączą w sobie zagadnienia z poprzednich zajęć. Trzeba być bardzo ogarniętym i mocno nauczonym, żeby sobie ze wszystkim poradzić. 1.Nikt nikogo za drzwi nie wyrzuca. 2.Wejściówka jest, żeby prowadząca sprawdziła jak sobie radzimy z obecnym materiałem. 3.Jeśli ktoś będzie miał same 5 z wejściówek to jest zwolniony z testu końcowego zaliczającego przedmiot. Jak studiowałam pedagogikę przez rok to wejściówek nigdy nie miałam.

[Niedotykalna]

mistral, ja miałam wejściówki na każdych laboratoriach. Jeśli ktoś nie zdał, czyli nie był przygotowany do robienia doświadczeń to po prostu nie był wpuszczany i musiał indywidualnie zaliczać (na 1 i 2 roku było łatwo, bo było kilka grup, potem był problem). Na seminariach czasem były wejściówki, ale nawet jak ktoś nie zdał to prowadzący nie wywalał - ale i tak trzeba było indywidualnie na konsultacjach zaliczyć i wtedy pytań było więcej.

[Morcades]

Pierwszy raz słyszę o czymś takim szczerze mówiąc, a jestem na ostatnim roku .

[Niedotykalna]

kelpia, bo to głównie na technicznych takie cyrki robią. Nie umiesz - nie mogą Ci dać chemikaliów do ręki, bo jeszcze Ci odpadnie.

[Arya]

[Niedotykalna]