[Morricorne]

Pytanie jak w temacie. Pytam , bo sam szykuję się do mojej pierwszej próby samobójczej. Za dużo mam problemów na głowie , by komukolwiek się łumaczyć i nie zamierzam nikogo obciążać moimi prywatnymi problemami.
Namnożyło się tego od cholery, i nie wyrabiam już a wy jak radzicie sobie psychicznie z ty. Pytam bo ja już ldewo wyrabiam i jedyne co mnie tutaj trzyma to miłośc (tak kocham kogoś na tym świecie zjebanym jeszcze) do najmłodszego i najstarszego mojego brata.
Piszę poważnie. Bo z tym wszystkim już ledwo wyrabiam. A nie chciałbym ich tutaj zostawiać bez żadnego wsparcia na tym pi***ym łez padole.
Ray sobie bezemnie nie dadzą.
Tak podejrzewam.
Ale problemy mnie już dobijają. Sznur i tabletki mam już uszykowane, ale nie mam odwagi by się i ich pozbawić tych wspólnych chwil na tym łez padole.
Nie wiem myślcie sobie co chciecie, zwisa mi to. Po prostu pytam.
Wszak to nic nie kosztuje.
Sam już nie wim co mam robić, myśleć bo naprawdę się załatwiłem na własne życzenie...

[ Komentarz dodany przez: Arya: 2015-01-24, 08:14 ]
Scaliłam tutaj.

[Arya]

Scaliłam tutaj.

Scaliłam tutaj.

[aga_myszka]

Kurajmo, czego od nas oczekujesz? Bo kompletnie nie rozumiem.

[AnkaMrowczynska]

Wołasz o pomoc?
Poradzę Ci coś, poszukaj pomocy.
Teraz istnieją cudowne leki, które wyeliminują myśli samobójcze, wiem co mówię - sama byłam w okropnym syfie, mam na koncie 6 prób.
Poszukaj dobrego psychiatry i zacznij się leczyć.

<<< Dodano: 2015-01-24, 13:07 >>>

Zastanawia mnie jeszcze jedno. Napisałeś, że szykujesz się do pierwszej próby. Tak, jakbyś planował ich więcej. Powiedz, ale tak szczerze, naprawdę chcesz umrzeć?
Z każdego bagna można wyjść.

[Scarlet Halo]

[Niedotykalna]

[Arsonix]

Dlaczego żyję... Dla innych. Czuję że są w moim otoczeniu osoby, którym mogę pomóc. A poza tym dla muzyki
Edit: Kurajmo wiesz co... Twoje myślenie jest co najmniej mijające się z prawdą. Pomyśl, że niektóre osoby są gotowe odrzucić swoje problemy tylko po to, by Ci pomóc. Wystarczy tylko poprosić o pomoc.

[KrYsPiN]

Dla rodziny, kiedyś może dla dziewczyny, ale się to zmieniło .-.

[AnkaMrowczynska]

Żyję dla siebie i swoich marzeń - choć tego się dopiero uczę, to długa i mozolna droga, ale się da
byłam w syfie, myślałam tylko o tym, żeby się zabić, myśli samobójcze mam od jakichś 12-13 lat, a jednak żyję, choć mam za sobą 6 prób, ale dalej wstaję i wmawiam sobie, że warto żyć - bo warto.

Używaj wielkich liter i znaków interpunkcyjnych. // Myszka

[Hathor]

Przy życiu trzyma mnie kilka powodów: boję się umrzeć; w razie śmierci naraziłabym moją rodzinę na wydatki związane z pogrzebem, a ledwo wiążemy koniec z końcem; rodzice bardzo by cierpieli. Zawsze gdzieś czai się jeszcze myśl "może się wszystko ułożyć, może uda ci się wyjść z tego bagna", ale jest to tak słaba myśl, że ginie wśród tych samobójczych.

[winyl]

Hmmm, dobre pytanie, na które wciąż szukam odpowiedzi.

[CandleTea]

Mam żyć... bo nie mogę znieść myśli, wyobrażenia, jak bardzo niektórzy ludzie tutaj cierpieliby po mojej śmierci. Bo wszystko przede mną i jeszcze mogę wyjść na prostą. Bo jestem ciekawa co będzie dalej.

[Sonic94]

Żyje bo boję się zabić. W psychozach miałem 2 próby samobójcze.

[Riley]

[Astral]

Bo są osoby, które nie chcą mojej śmierci. Kocham ich... Ale może po prostu oni nie rozumieją, jakim śmieciem naprawdę jestem...
Bo boję się umrzeć.

Bo może coś kiedyś dam radę zrobić dobrze...? Trochę ciężko w to uwierzyć, ha, ha.