Koleżanka: Ej, ja nie rozumiem, jak dziewczyna która ma chłopaka, może mieć depresje...?
Ja: Hm... A dlaczego zajęta dziewczyna nie ma prawa mieć depresji? Nie rozumiem...
Koleżanka: No bo przecież już ma chłopaka
Koleżanka: Ej, ja nie rozumiem, jak dziewczyna która ma chłopaka, może mieć depresje...?
Ja: Hm... A dlaczego zajęta dziewczyna nie ma prawa mieć depresji? Nie rozumiem...
Koleżanka: No bo przecież już ma chłopaka
Głupota ludzi mnie zadziwia.
Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-02-11, 22:51
Sadist napisał/a:
Mój misiek: czym są zaburzenia afektywne dwubiegunowe?
Ja: *tłumaczę mu pół godziny*
Misiek: to jest choroba? Przecież tu wystarczy być kobietą...
dobre:D
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
W pracy koleżanka opowiadała, że jej kumpel był na imprezie, patrzy taka zajebista laska, odpicowana, miniówka, makijaż, włosy ładne, tipsy itd. Pochodzi do niej, pyta się: Zatańczysz? A ona taką wiochą zajechała: Nie teroz, bo się zgrzołam. Haha umarłam.
1. Miał tylko jedną dużą publikację
2. Była ona po hebrajsku.
3. Nie było w niej żadnych odniesień.
4. Nie została opublikowana w szanowanym piśmie naukowym.
5. Niektórzy wątpią nawet, że napisał ją sam.
6. Może być prawdą, że stworzył świat, ale co osiągnął od tamtego czasu?
7. Możliwość współpracy z nim była ograniczona.
8. Społeczność naukowa ma problemy z odtworzeniem jego wyników.
9. Nigdy nie składał wniosku do komisji etyki o zgodę na wykorzystanie podmiotów ludzkich.
10. Kiedy jeden z eksperymentów się nie powiódł próbował to zatuszować poprzez utopienie testowanych jednostek.
11. Kiedy badani nie zachowywali się zgodnie z przewidywaniami usuwał ich z próby badanej.
12. Rzadko przychodził na zajęcia - kazał studentom czytać książkę.
13. Niektórzy twierdzą, że jego syn wykładał za niego.
14. Wydalił swoich pierwszych dwóch studentów za próbę uczenia się.
15. Pomimo, że było tylko 10 wymagań, większość jego studentów oblewała egzamin.
16. Godziny konsultacji były niesystematyczne i zwykle odbywały się na szczycie góry.
17. Brak danych o dobrej współpracy z kolegami po fachu.
Nie wiem czy to śmieszne, czy wręcz żałosne...
1.Kandydaci potwierdzający wolę podjęcia nauki zobowiązani są złożyć w sekretariacie szkoły następujące dokumenty:
*oryginał świadectwa ukończenia gimnazjum
*oryginał zaświadczenia o wynikach egzaminu gimnazjalnego
*opinia księdza katechety
*zdjęcia do legitymacji 3 sztuki (podpisane na odwrocie imieniem i nazwiskiem)
*szkolną kartę informacyjną (do pobrania z www.salezjanie.edu.pl – strefa kandydata na dole strony z regulaminem)
*kartę przyjęcia
*zaświadczenie/zaświadczenia o uzyskaniu tytułu laureata lub finalisty konkursów, o których mowa w § 4 ust 7 pkt 2;
*W przypadku kandydatów z wadami słuchu, wzroku, narządów ruchu i innymi schorzeniami orzeczenie kwalifikacyjne publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej, w tym publicznej poradni specjalistycznej;
*Jeśli kandydat posiada to dodatkowo - wszystkie aktualne zaświadczenia o dysfunkcjach z Poradni Psychologiczno Pedagogicznych.
To jakieś jaja są, prawda? Po cholere opinia katechety?!
Chyba czas poszukać innego liceum xD
Mój chłopak: Użyłaś w bibliografii referatu tego gościa?
Ja: Taa... Pisze takim fajnym popularnonaukowym językiem... *rozmarzonym głosikiem* Ahh, może kiedyś mnie też będą cytować w swoich pracach...
Mój chłopak: Ależ oczywiście Kochanie... Będzie: "Moja pacjentka powiedziała..."