[Odetta]

Evicka, W to, że napisałaś taką głupotę. Osobę dorosłą, która ucieka z domu, też można ścigać policyjnie i nieważne czy ma lat 18, 30 czy 60.

Evicka, W to, że napisałaś taką głupotę. Osobę dorosłą, która ucieka z domu, też można ścigać policyjnie i nieważne czy ma lat 18, 30 czy 60.

[antymon]

Cytat:

Evicka, W to, że napisałaś taką głupotę. Osobę dorosłą, która ucieka z domu, też można ścigać policyjnie i nieważne czy ma lat 18, 30 czy 60.

Jeśli znika bez informacji - owszem, bo zaniepokojona rodzina może złożyć wniosek o zaginiecie i funkcjonariusze wszczynają poszukiwania. Jednak jeśli powiesz 'wyprowadzam się, cześć' to jakim prawem? Zresztą nawet jeśli już Cie znajdą mówisz - powiedziałam im, że się wyprowadzam i z tego co wiem, to nie ty masz problem.

[Sankarea]

Raz, na 1 dzień. Miałem 15 lat. W zasadzie ciężko nazwać to ucieczką, wsiadłem do losowego autobusu i włuczyłem się po mieście bez celu. Nie wiem na co liczyłem...
Myślami dalej snuje się po tamtych ulicach i chyba już nigdy nie wróce.

Raz, na 1 dzień. Miałem 15 lat. W zasadzie ciężko nazwać to ucieczką, wsiadłem do losowego autobusu i włuczyłem się po mieście bez celu. Nie wiem na co liczyłem...
Myślami dalej snuje się po tamtych ulicach i chyba już nigdy nie wróce.

[łoś]

Ja mam ochote uciec z domu, ale wiem, że sobie nie poradze. Po tygodniu czy dwóch umarłbym z odwodnienia itp.

[shady]

łoś, mam podobnie. Poza tym zaraz by wysłali po mnie policję, żeby mnie szukali... A nieraz mam naprawdę ogromną ochotę, żeby nie musieć słuchać tego wszystkiego chociaż kilka dni...

[panna_zuzanna]

Uciekłam z domu raz. Nie było mnie dwa dni. Pojechałam sobie pociągiem do Warszawy pod Pałac Kultury, bo chciałam zobaczyć go po zmroku. Miałam może 15-16 lat, a najciekawsze w tym wszystkim było to, że pojechałam tam z zamiarem odebrania sobie życia. Zamarzyło mi się, żeby po raz ostatni spojrzeć na budynek i żeby właśnie ten pałac był czymś, co ostatnie widziałam.

No i stchórzyłam.

[Hekate]

Nigdy nie uciekałam z domu, ale nigdy nie zapomnę sytuacji, gdy mając jakieś 15 lat, powiedziałam mamie: Gdybym miała uciec, uciekłabym gdzieś nad morze. Tam chciałabym umrzeć.

[GodSpeed]

Ja bardzo długo marzyłam o ucieczce, ale nigdy do tego nie doszło, a teraz jest za późno. To na zawsze będzie marzeniem.

[księżycowa]

Własnie to jest problemem, że trzeba wrócić (jeśli nie ma się 18 lat). Ale jak to mawiał mój znajomy "jakby nie było masz dobę wolności".
Słyszałam, że jest jakiś przepis, który mówi o tym, że mając skończone 16 lat można samodzielnie wybrać miejsce zamieszkania, orientuje się ktoś czy rzeczywiście coś takiego istnieje i na jakiej zasadzie? Fajnie byłoby mieć alternatywę dla ucieczki, bo nie chcę rzucać szkoły .

[Smutasny]

Dwa lata temu. Razem z siostrą do dziadków. Na jedną noc. Były awantury, matka nas nie chciała przez jeden dzień. No i czyja wina? Moja. Bo mogłem nie uciekać. Nikogo nie obchodziło to, że np. Ona chciała mi rozbić talerz na głowie. Całkowita akceptacja przemocy przez rodzinę.
Teraz nie mam takich problemów. Mieszkam u dziadków. Troszczą się o mnie aż za bardzo, ale mimo wszystko jest milion razy lepiej

księżycowa, rzeczywiście, chyba jest coś takiego. Moja starsza siostra z tego skorzystała o ilę się nie mylę.

Na edycję posta masz godzinę, wysyłanie w tym czasie wielu wiadomości po sobie podpada pod spamowanie. Zło.

[Aisza91]

To chociaż tyle dobrze, że miałeś szanse zamieszkać z dziadkami. Ich troska Cię pewnie drażni, bo być może nie jesteś do niej przyzwyczajony. To dar od losu, uwolnienie się z toksycznego kręgu nie jest łatwe. Teraz może być już tylko lepiej

[Smutasny]

Aisza91, dar od losu, albo reakcja jedynego porządnego psychologa, jakiego spotkałem w życiu

[Aisza91]

Smutasny, Darem losu jest to, że spotkałeś właśnie tego właściwego psychologa

[Smutasny]

Aisza91, no to kumulacja

[ViciousLady]

Wiele razy uciekałam z domu, raz na 11 dni. Nie przyniosło to takich skutków na jakie liczyłam. Teraz nie mam po co uciekać i tak ciągle jestem sama i nikogo nie interesuję. Uciekałam by mnie zauważono, ale to bez sensu.