Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Ella
2015-06-30, 18:21
Ucieczka z domu
Autor Wiadomość
Cirnellé 
Odruch wymiotny



Wiek: 23
Dołączyła: 23 Mar 2014
Posty: 547
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2015-02-21, 15:11   Ucieczka z domu

Czy kiedykolwiek uciekliście z domu? Dlaczego? Jak uciekliście? Kiedy? Jak wtedy żyliście? Jak długo was nie było?Ile mieliście lat?

Nie wiem czy taki post już był, ale pytam w suie z czystej ciekawości, czy zdarzyło wam się kiedyś uciec z domu?




Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.
 
 
Ucieczka z domu
Evi 



Wiek: 31
Dołączyła: 28 Gru 2011
Posty: 3504
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2015-02-21, 15:58   

Zdarzało mi się uciekać wiele razy, ale zazwyczaj nie na długo. Najczęściej bumelowałam u babci, z którą miałam dobry kontakt, albo gdzieś u koleżanek. Czasem zdarzało mi się po prostu uciec na niekończący się melanż i wrócić po 2-3 dniach. Ucieczki do babci wiązały się z tym, że prędzej czy później rodzice dowiedzieli się, że tam jestem. U koleżanek czy znajomych też bywałam najdłużej kilka dni.



 
 
 
Ucieczka z domu
Yennefer 
obserwator



Wiek: 30
Dołączyła: 29 Lis 2010
Posty: 3155
Skąd: Europa

Wysłany: 2015-02-21, 17:12   

Majac 16 lat po klotni z ojcem, ktory wyzwal mnie od cpunek i spoliczkowal, ucieklam z domu na 3 miesiace.
Ucieklam do mojego chlopaka, ktory wtedy mieszkal wlasciwie na ulicy sypiajac w altance na ogrodkach dzialkowych(W atlance nie bylo biezacej wody ani swiatla). Zarabialismy bedac sepami ulicznymi, zawsze znalazl sie ktos z gitara na miescie.
Tak bylo przez pierwszy miesiac, a pozniej znalezlismy prace sezonowa przy jablkach z zakwaterowaniem. Potem nas stamtad wyrzucili i musialam wrocic do domu.

Cirnellé, dlaczego pytasz?




"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać".
 
 
 
Ucieczka z domu
Odetta
[Usunięty]

Wysłany: 2015-02-21, 17:58   

Ja uciekłam raz, jakieś pół roku temu, ale tylko na noc. Spędziłam ją w domu u znajomego. Zrobiłam to, bo dzień wcześniej wróciłam pijana ze spotkania z moim ukochanym i była potężna awantura. W dniu ucieczki mama mi wręcz groziła śmiercią. Bałam się o swoje życie, musiałam uciec. Powiem wam jednak, że to nie był wcale miło spędzony czas. Owszem, ze znajomym nieźle się bawiłam, ale w środku czułam taki ciężar i strach przed tym, co będzie, jak wrócę.

Coraz częściej mam myśli, by uciec na zawsze - do innego miasta, kraju, i zacząć nowe życie z dala od rodziców. Rozum jednak zawsze u mnie wygrywa ze spontanicznością.




 
 
Ucieczka z domu
Evi 



Wiek: 31
Dołączyła: 28 Gru 2011
Posty: 3504
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2015-02-21, 21:46   

Odetta, jesteś już dorosła, więc to nie będzie żadna ucieczka. Ja "uciekłam" z domu moich rodziców, wyprowadziłam się do innego miasta, pracuję tutaj i wiem, że podjęłam najlepszą decyzję z możliwych, od dziecka marzyłam, że jak tylko dorosnę, to ucieknę z tego domu wariatów raz na zawsze.



 
 
 
Ucieczka z domu
Cirnellé 
Odruch wymiotny



Wiek: 23
Dołączyła: 23 Mar 2014
Posty: 547
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2015-02-22, 13:34   

Yennefer, bo mam coraz więcej problemów i coraz częściej myślę żeby uciec, może wtedy moi rodzice przestaliby traktować mnie tak jak teraz... i stwierdziłam że dowiem się wpierw jak to wyglądało u innych, dlaczego to zrobili i jak sobie poradzili.



Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.
Ostatnio zmieniony przez 2015-02-22, 14:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ucieczka z domu
Nightmare
[Usunięty]

Wysłany: 2015-02-22, 15:31   

Jak miałam 16 - 17 lat, zaczęłam myśleć o ucieczce. Raz mnie szukali do wieczora bo się dobrze ukryłam. xD Teraz jestem już dorosła, więc ucieczka nie miałaby żadnego sensu.



 
 
Ucieczka z domu
Odetta
[Usunięty]

Wysłany: 2015-02-22, 16:11   

Evicka, To chyba jednak jest ucieczka. "Dopóki mieszkam pod ich dachem, muszę się stosować do ich zasad" (ulubione powiedzenie rodziców). Poza tym mają prawo chyba po 12 godzinach wezwać policję. Evicko, nie wierzę w to, co napisałaś.



 
 
Ucieczka z domu
Cirnellé 
Odruch wymiotny



Wiek: 23
Dołączyła: 23 Mar 2014
Posty: 547
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2015-02-22, 16:16   

Odetta,z tego co wiem, to w przypadku osoby niepełnoletniej, do bodajże 16 roku życia wzywa się policję po 12h, a po 18 roku życia chyba dopiero po 24 :)Ale to chyba nic zmieni. Skoro jesteś pełnoletnia to możesz uciec. Ale musisz się szybko przemeldować gdzies indziej, bo prawnie nadal tam mieszkając rzeczywiście mogą nasłać na ciebie policję.



Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.
 
 
Ucieczka z domu
Iroisai 



Wiek: 25
Dołączyła: 03 Lut 2014
Posty: 708
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-02-22, 17:53   

Cirnellé napisał/a:
mam coraz więcej problemów i coraz częściej myślę żeby uciec.

Nie zastanawiałaś się na innym rozwiązaniem? Co Ci da ucieczka, dajmy na to, że nawet na kilka dni. Prędzej, czy później będziesz musiała wrócić.
Cirnellé napisał/a:
może wtedy moi rodzice przestaliby traktować mnie tak jak teraz...

Albo tak wkurzą się na Ciebie, że będą pilnować Cię na każdym kroku. Może spróbuj na spokojnie porozmawiać z nimi, wytłumaczyć, powiedzieć, co Ci leży na sercu i co Ci nie odpowiada.




Odciski naszych palców na życiu innych nigdy nie znikają.
:iso:
 
 
Ucieczka z domu
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2015-02-22, 18:27   

Cirnellé napisał/a:
w przypadku osoby niepełnoletniej, do bodajże 16 roku życia wzywa się policję po 12h, a po 18 roku życia chyba dopiero po 24 :)Ale to chyba nic zmieni. Skoro jesteś pełnoletnia to możesz uciec. Ale musisz się szybko przemeldować gdzies indziej, bo prawnie nadal tam mieszkając rzeczywiście mogą nasłać na ciebie policję.

W przypadku dziecka (małego) policja przyjmuje zgłoszenie natychmiast. W przypadku nastolatka właściwie też powinni, ale kręcą nosem i faktycznie dopiero po tych nastu godzinach przyjmują. W przypadku osoby dorosłej musi minąć doba żeby zgłosić zaginięcie. Kiedy dorosła osoba mówi "wyprowadzam się", to nie jest zaginięcie i nikt takiego zgłoszenia nie przyjmie. Jak jest się dorosłym, to się z domu nie ucieka, a właśnie wyprowadza. Co do meldunku - wcale nie musisz się przemeldowywać... po prostu jeżeli przez 6 miesięcy się nie pojawisz, to mają prawo Cię wymeldować i tyle. Do domu, w którym jesteś zameldowana masz prawo zawsze wejść, a jak Cię nie wpuszczą to wzywasz policję i wchodzisz z pomocą policji.




 
 
Ucieczka z domu
PanFoster 
Hybris.



Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 5071
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2015-02-22, 18:32   

Odetta, Evi chodziło o to na co zwróciła uwagę Em. Mianowicie, że wyprowadziła się do innego miasta i zaczęła sama się utrzymywać, żyć własnym życiem. Przestała być zależna.



Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
 
 
Ucieczka z domu
Cirnellé 
Odruch wymiotny



Wiek: 23
Dołączyła: 23 Mar 2014
Posty: 547
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2015-02-22, 20:36   

Iroisai napisał/a:
Prędzej, czy później będziesz musiała wrócić.

W głębi duszy liczę na to, że kiedy ucieknę rozjedzie mnie ciężarówka, albo wyjadę do innego miasta i nikt mnie nigdy nie znajdzie. Albo nie będzie mnie tak długo, że rodzice się ogarną, bo będą tęsknić.
Iroisai napisał/a:
Może spróbuj na spokojnie porozmawiać z nimi, wytłumaczyć, powiedzieć, co Ci leży na sercu i co Ci nie odpowiada.

Na nich to nie działa. Myślisz, że nie próbowałam? Są zapatrzeni w mojego młodszego brata.
Iroisai napisał/a:
będą pilnować Cię na każdym kroku

Mój 11-letni brat pochłania całą ich uwagę, nie mieli by czasu :(




Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.
 
 
Ucieczka z domu
antymon 
este blestemata



Wiek: 33
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 1861
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2015-02-22, 21:07   

Obowiązek meldunkowy i tak ma zostać zniesiony. Obecnie przebywając gdzieś indziej powinno się załatwić meldunek czasowy - ale obecnie jest to martwe prawo. Poza tym nie rozumiem w jaki sposób będąc zameldowanym gdzieś (u swoich rodziców), nie mieszkając z nimi ma być na Ciebie nasłana policja? Jeszcze parę lat temu moi rodzice byli pomeldowani w rożnych miejscach, chociaż byli małżeństwem xx lat i mieli dzieciaki. Zresztą - ja i Michał mieszkamy w miejscu które nie jest naszym miejscem zameldowania, jesteśmy małżeństwem i jeszcze nikt nie robił nam problemu z tego powodu

Zastanawiam się jaki jest sens ucieczki jako zwrócenia na siebie uwagi i dla samego faktu. Jeśli nie ma się kasy na utrzymanie i samemu czegoś nie wymyśli - szybko wrócisz do starego miejsca, wątpię by to rozwiązało jakkolwiek problem.

Ja się z domu wyprowadziłam - miałam ten komfort, że ówczesny chłopak (teraz mąż) gdy zaobserwował co dzieje się u mnie w domu sam mi to zaproponował (wcześniej po prostu pożyczał mi kasę, gdy rodzice odcięli mnie od niej). W domu - gownoburza, ale zbyt wiele zrobić nie mogli.




Este blestemata
 
 
Ucieczka z domu
Evi 



Wiek: 31
Dołączyła: 28 Gru 2011
Posty: 3504
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2015-02-23, 02:00   

Odetta, w co nie wierzysz? Nie rozumiem. :roll3:



 
 
 
Ucieczka z domu
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13