ja muszę .. inaczej chyba rodzice mnie zakatują ..
jak miałam 2 lata temu poprawki to tak po ryju od nich dostałam, że przez 2 tygodnie z siniakiem na policzku chodziłam
Tragicznie nie jest. Nawet z matmy się poprawiam powoli. Będzie trója na koniec, tak sobie postanowiłam, bo dwója to plama na moim honorze i to dopiero gimnazjum jest
Ogólnie rzecz biorąc tragedii nie ma, ale i jakoś super też nie jest. Właściwie całkiem przeciętnie.
Ale i tak mam dość.
Ja mam nawał kolosów, niby się uczę, ale wiadomo - nagle wszystko inne wydaje się być szalenie interesujące.
Boję się, że zawalę ten semestr, to był by koniec.
półrocze za mną ze średnią 4,0
matura przede mną, niby się uczę...
jak się pouczę trochę to za 3 lata na koniec może mi wyjść średnia 4,75 i będzie jupi... ale boję się tej nauki.
lit.
edit by Sadu
Ostatnio zmieniony przez 2010-01-06, 20:31, w całości zmieniany 1 raz
Łahaha ja z mat-przyr miałam szalone 22 pt [to i tak było dużo xD], a z humana 38, nie wiem o czym ja myślałam, ale napisałam, że "Dziady" są epickie... xD