Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Europejczyk na wymarciu
Autor Wiadomość
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-09, 11:05   Europejczyk na wymarciu

Poza Francją i Irlandią, wszystkie państwa członkowskie UE mają dzietność <2. Polska ze swoim 1,33 dziecka na kobietę znajduje się na 212 miejscu na 224 państwa ujęte w zestawieniu. Przyjmuje się, że zastępowalność pokoleń zapewnia współczynnik 2,1-2,15. (Żaden kraj UE tej wartości nie osiąga, a ponad połowa krajów świata jest poniżej tej wartości- dane). Wszyscy płaczą o kryzysie demograficznym i mnożą mniej lub bardziej sensowne wyjaśnienia dlaczego tak się dzieje.
Ci z lewej strony mówią o braku żłobków i wsparcia państwa... ta... bo w Nigerii (6,89) to jest żłobków na pęczki, a państwo do każdego dzieciaka dopłaca. ;)
Ci z prawej mówią o feminizmie... zapominając, że narodził się pod koniec XVIII wieku i zupełnie nie przeszkodził pojawianiu się kolejnych bumów demograficznych, co więcej bardzo, bardzo dawno temu istniały kultury, w których kobiety były taktowane na równi z mężczyznami i nie przeszkadzało im to w rodzeniu dzieci.
Mam swoją hipotezę na ten temat, ale na razie jestem bardziej ciekawa Waszych opinii. Uważacie niską dzietność za problem? W czym upatrujecie przyczyn? W jaki sposób według Was można by zmienić obecne trendy demograficzne?




 
 
Europejczyk na wymarciu
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-09, 11:15   

Scarlet Halo napisał/a:
bumów

Bumów? Jakoś kłuje mnie ta pisownia.

Scarlet Halo napisał/a:
Poza Francją i Irlandią, wszystkie państwa członkowskie UE mają dzietność <2.

Jeśli o Francję chodzi, to bym nie szalała z optymizmem. Tam mocno podbija wynik ludność napływowa.

Scarlet Halo napisał/a:
Mam swoją hipotezę na ten temat, ale na razie jestem bardziej ciekawa Waszych opinii.

Też mam swoją hipotezę i też jestem ciekawa. :P




 
 
Europejczyk na wymarciu
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-09, 11:28   

Chochlik napisał/a:
Bumów? Jakoś kłuje mnie ta pisownia.

Nie wiem czy boom by brzmiał tutaj lepiej. Niech się polonista wypowie. :P




 
 
Europejczyk na wymarciu
Dark soul 



Dołączył: 16 Wrz 2016
Posty: 283
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-01-09, 13:55   

Może dlatego że wiele osób zamiast dzieci, wybiera kariere, pracę, nie ma pieniędzy na dzieci. Czemu nie ma ankiet na ulicy np. (Chyba najlepsze) i po prostu pytanie czemu ludzie nie mają dzieci. Wbrew pozorom odpowiedź jest prosta. Chodzi po prostu o kase. Pampersy, słoiczki, mleka, ubrania itd. itp. To wszystko kosztuje. A jak nie masz na benzyne to po co samochód?



 
 
Europejczyk na wymarciu
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-09, 14:22   

Night Hunter napisał/a:
Chodzi po prostu o kase. Pampersy, słoiczki, mleka, ubrania itd. itp. To wszystko kosztuje. A jak nie masz na benzyne to po co samochód?

Uważasz, że Nigeryjczycy(6,89), Somalijczycy(6,08) czy mieszkańcy Rwandy(4,62) mają więcej kasy niż przeciętny Europejczyk? Czy w Europie największą dzietność mają osoby najzamożniejsze czy raczej w rodzinach gorzej sytuowanych rodzi się więcej dzieci?
No i jeszcze - ranking najbogatszych krajów świata (PKP per capita wg parytetu siły nabywczej):
1. Katar 90,1k USD/1,92 dziecka
2. Luksemburg 79,4kUSD/1,77 dziecka
3. Singapur 52,8k USD/0,8 dziecka [sic!] - najniższa dzietność w skali świata
4. Norwegia 52k USD/1,86 dziecka
5. Brunea 48,7k USD/1,82 dziecka

Polska 45 miejsce 18,7k USD/ 1,33 dziecka (212 miejsce)




 
 
Europejczyk na wymarciu
Dark soul 



Dołączył: 16 Wrz 2016
Posty: 283
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-01-09, 14:48   

Biorąc pod uwagę wszelkie czynniki, spójrzmy także w jakich warunkach są te dzieci wychowywane. Często bywa to skrajne ubóstwo. W Polsce jest też trochę rodzin wielodzietnych, ale w jakich warunakch się one wychowują? W krajach ubogich, nie myślą o tym często czy zapewnią dziecku byt. Nie bez powodu tyle dzieci umiera z głodu. W krajach gdzie ludzie raczej myślą trochę świadomiej, wiedzą że trzeba temu dziecku zapewnić byt i nie robią dzieci maszynowo.



 
 
Europejczyk na wymarciu
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-09, 14:53   

Night Hunter napisał/a:
Nie bez powodu tyle dzieci umiera z głodu.

Racja. Czynnikiem nie sprzyjającym wysokiej dzietności jest więc niska umieralność dzieci.
Night Hunter napisał/a:
W krajach gdzie ludzie raczej myślą trochę świadomiej, wiedzą że trzeba temu dziecku zapewnić byt i nie robią dzieci maszynowo.

I teraz pytanie... czy to dobrze czy źle?




 
 
Europejczyk na wymarciu
Emphatic
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-09, 15:19   

Scarlet Halo napisał/a:
Night Hunter napisał/a:
W krajach gdzie ludzie raczej myślą trochę świadomiej, wiedzą że trzeba temu dziecku zapewnić byt i nie robią dzieci maszynowo.

I teraz pytanie... czy to dobrze czy źle?


Osobiście uważam, że dobrze. Trzeba mierzyć siły na zamiary.




 
 
Europejczyk na wymarciu
Dark soul 



Dołączył: 16 Wrz 2016
Posty: 283
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-01-09, 15:22   

Jak nauczysz dziecko dobrze kraść i szybko biegać to będą miały co jeść. Wysokie czynsze, rachunki za media, jedzenie,ubrania, książki do szkoły, miliony innych czynników. Szczerze? Mimo że jestem Patriotą to jestem świadom że to nie kraj tylko jeden wielki burdel gdzie wszystkich nas pie@#%@ jak chcą. Mamy jedne z najniższych zarobków, ceny z kosmosu i wiele osób robi swoje na boku. Dziecko to nie zabawka. Wole go nie mieć niż mieć a nic mu nie zapewnić. Tak myśli większość zapewne. Dziecko to także warunki mieszkaniowe.



 
 
Europejczyk na wymarciu
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-09, 15:33   

Night Hunter napisał/a:
Dziecko to nie zabawka.
Night Hunter napisał/a:
Tak myśli większość zapewne.

Zgoda i właśnie to nastawienie negatywnie się odbija na naszej dzietności. Ktoś niedawno powiedział, że po wszystkich zmianach kulturowych, dzieci stały się bezużyteczne ekonomicznie i bezcenne emocjonalnie. Właśnie dlatego mamy ich tak mało. Jedyny sposób na zmianę, to uczynienie dzieci na powrót użytecznymi ekonomicznie, ale... to cofnięcie się kulturowe do czasów rewolucji przemysłowej albo i wcześniej. Kapitalizm sprawia, że parze lepiej się opłaca inwestować więcej w mniejszą ilość dzieci, niż rozpraszać środki na większą ilość potomstwa. Ludzie robią to, co się opłaca. Uczyniliśmy wielodzietność nieopłacalną z punktu widzenia pary.




 
 
Europejczyk na wymarciu
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-09, 15:41   

Night Hunter napisał/a:
Jak nauczysz dziecko dobrze kraść i szybko biegać to będą miały co jeść.

Jak wszyscy będą uczyć dzieci kraść, to komu one będą kradły?

A co do przyczyn niskiej dzietności w Europie, to obstawiałabym poza tym co napisano wcześniej:
- Istnienie systemów emerytalnych, które pozwalają myśleć o starości nie jako okresie bycia zależnym od produktów własnej macicy, a też od tego co państwo da,
- Przyzwyczajenie do luksusu. Dziecko to jednak jest wysiłek.
- Coraz późniejsze wchodzenie w dorosłość, a co za tym idzie prowadzenie przez większość okresu 'przydatności do rozmnażania' trybu życia, który wiąże się bardziej z byciem dzieckiem, niż posiadaniem dzieci.
- Dostęp do antykoncepcji połączony z edukacją w tej kwestii.
- Rozluźnienie nacisków społecznych na wdrażanie przez jednostkę jedynie słusznego stylu życia, co pozwala się nie rozmnażać tym, którzy tego nie chcą. Po prostu jak nigdzie indziej otoczenie rozumie, że można żyć czymś innym niż tylko rozmnażaniem i nie jest taka postawa potępiana.

A że mieszkam w Europie i pochodzę z Europy z dziada pradziada, to wyjaśnię, że nie mam dzieci, bo nie czuję takiej potrzeby. Nigdy mi przez myśl nie przeszło nic w stylu 'chciałabym mieć takie kochane dzieciątko, żeby je tulić, wycierać smarki, uczyć chodzić, pisać i wstydzić się za nie na wywiadówkach'.




 
 
Europejczyk na wymarciu
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-09, 15:58   

Scarlet Halo napisał/a:
Uważasz, że Nigeryjczycy(6,89), Somalijczycy(6,08) czy mieszkańcy Rwandy(4,62) mają więcej kasy niż przeciętny Europejczyk?

W krajach typu Nigeria, dzieci to zabezpieczenie na przyszłość. Jeśli urodzimy 10 dzieci, to nie wiadomo ilu z nich dożyje do naszego podeszłego wieku, w którym to oczekujemy, że oni się nami zajmą i będą dla nas robić.
Jeśli zaś chodzi o Europę... Może nie zawsze stawiałabym na brak kasy, a raczej na - chęć posiadania tejże kasy. Bez dzieci łatwiej jest zrobić karierę, mniej rzeczy wtedy stoi na przeszkodzie... Jesteśmy na stanowiskach odpowiedzialniejszych i nie chcemy aby coś nas rozpraszało w zbieraniu pieniędzy. gdy się budzimy, jest za późno i jesteśmy "za starzy".
Nie ma czasu na dzieci. Każdego dnia gdzieś biegniemy, o coś walczymy. I dzięki bezdzietności nie jesteśmy odpowiedzialni, za jeszcze jedno życie. Skoro ze swoim mamy aż tyle roboty - uważam, że to wygodniejsza opcja.
Poza tym - mam teraz wybór. X lat temu dawno byłabym po ślubie i każdy wręcz zaglądałby mi do macicy, żeby sprawdzić co jest nie tak, że nadal nie mam dzieci. Nie wypada przecież tak długo nie dawać potomka.
A na starość zajmie się nami wynajęta pielęgniarka jeśli będzie trzeba.

Wszystko co napisałam wyżej jest oparte na moim zdaniu i tym, dlaczego w chwili obecnej nie chcę mieć dziecka. Nie mam czasu i póki co wolę zbierać pieniądze i walczyć o swoją karierę.
Pewnie się to zmieni... Ale kiedy? Jak będę miała 30 lat, wygodną posadę, poczucie niezależności i kupiony dom? Tak, pewnie tak. A na ile dzieci będę miała wtedy czas i energię? Być może jedno. Nie podniosę tym statystyki.




Ostatnio zmieniony przez Naamah 2016-01-09, 16:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Europejczyk na wymarciu
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-09, 16:01   

Chochlik napisał/a:
- Istnienie systemów emerytalnych, które pozwalają myśleć o starości nie jako okresie bycia zależnym od produktów własnej macicy, a też od tego co państwo da,

Zgoda + zmiana modelu kulturowego, gdzie dzieci coraz częściej mieszkają daleko od rodziców i przez to ich możliwość wspomagania rodziców na starość też istotnie maleje.
Chochlik napisał/a:
- Przyzwyczajenie do luksusu. Dziecko to jednak jest wysiłek.

Zgoda + wprowadzenie modelu kulturowego, który coraz więcej wymaga od rodziców w kwestii opieki nad dzieckiem. W latach 60 w USA mimo, że większość pań domu nie pracowała (a obecnie pracuje) spędzały one mniej czasu z dzieckiem np. podczas wspólnego odrabiania lekcji czy zabaw.
Chochlik napisał/a:
- Coraz późniejsze wchodzenie w dorosłość, a co za tym idzie prowadzenie przez większość okresu 'przydatności do rozmnażania' trybu życia, który wiąże się bardziej z byciem dzieckiem, niż posiadaniem dzieci.

Zgoda + czynniki środowiskowe obniżające płodność. Współczesny mężczyzna ma spermę dużo gorszej jakości niż jego dziadek. Podobnie wśród kobiet coraz częściej pojawiają się problemy z płodnością nie tylko związane z wiekiem, ale też z trybem życia.
Chochlik napisał/a:
- Dostęp do antykoncepcji połączony z edukacją w tej kwestii.

Zgoda + więcej rozrywek. Seks przestał być podstawową rozrywką mas... kiedyś naprawdę zwyczajnie nie było co robić wieczorami. Dzisiaj ludzie są raz, że zmęczeni pracą, zestresowani, to jeszcze mają cały wachlarz możliwości jak w przyjemny sposób spędzić popołudnie.
Chochlik napisał/a:
- Rozluźnienie nacisków społecznych na wdrażanie przez jednostkę jedynie słusznego stylu życia, co pozwala się nie rozmnażać tym, którzy tego nie chcą.

Również zgoda + chore naciski na 'idealność' tych rodzin, które się na dzieci decydują, co sprawia, że posiadanie dziecka wiąże się z lękiem czy się owym wymaganiom społecznym sprosta.

Cała współczesna kultura i całe nasze modele społeczne nie sprzyjają podejmowaniu decyzji o posiadaniu potomstwa. Dzieci już nie umierają na potęgę, więc nie ma potrzeby 'robienia zapasowych' na wypadek, gdyby pierworodny nie dożył dorosłości. 'Ustawienie' dzieciaka na przyszłość kosztuje sporo i lepiej się opłaca dobrze ustawić jedno dziecko niż słabo ustawić trójkę czy piątkę... w obecnym systemie ekonomicznym to skąd startujesz ma kolosalny wpływ na to gdzie na drabinie społecznej skończysz. USA - kraj z ideologią 'od zera do milionera' ma wbrew tej ideologii bardzo słaby współczynnik migracji na drabinie społecznej - biedne dzieci wyrastają na biednych dorosłych, bogate dzieci wyrastają na bogatych, co sprzyja idei inwestowania w mniejszą ilość potomstwa.




 
 
Europejczyk na wymarciu
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-09, 16:05   

Scarlet Halo napisał/a:
Nie wiem czy boom by brzmiał tutaj lepiej. Niech się polonista wypowie. :P

Tak, to poprawna forma.

Ja myślę, że jest podobnie jak pisze Naamah. Europa ma mnóstwo wygód i możliwości - możemy sobie kupić dom z basenem, pojechać na wczasy do Indii, Norwegii, możemy bawić się do rana w klubach w całej Polsce i za niewielką sumę pieniędzy robić wszystko, na co mamy ochotę. Możemy jeść zdrowe i niezdrowe rzeczy, zmieniać pracę kiedy nam się podoba... te wygody sprawiają, że dzieci nie są nam potrzebne - i tylko przeszkadzałaby ich obecność, ograniczając nas w tak rozumianej wolności.
Zastanawiam się, czy podobny wskaźnik dzietności jak w Europie jest w Stanach.




 
 
Europejczyk na wymarciu
Emphatic
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-09, 16:15   

Arya napisał/a:
za niewielką sumę pieniędzy robić wszystko, na co mamy ochotę. (...), zmieniać pracę kiedy nam się podoba...

Ja chyba żyję w innym świecie...
Wydaje mi się, że obecnie pary, podchodzą do posiadania dzieci z większą świadomością. Posiadanie dzieci to jak wiadomo ogromna odpowiedzialność, i koszty, i trzeba sobie zdawać sprawę, czy będziemy w stanie zapewnić dziecku wszystko co konieczne.
Arya napisał/a:
te wygody sprawiają, że dzieci nie są nam potrzebne -

Nie każdy tych wygód potrzebuje, dla nie których osób to dziecko jest tą "wygodą".




 
 
Europejczyk na wymarciu
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 12