[poetka]

.Shadow., ja około 18.

Dzień minął nie zmotywowaniem się do czegokolwiek..

[Smutasny]

Nikt się nie pogniewa, jeżeli napiszę przeżycie z wczoraj? Bo nie miałem wcześniej zbytnio na to czasu
Wczoraj dowiedziałem się, że będę musiał wybierać, z którą częścią rodziny spędze urodziny, bo mam je w Wielkanoc a oczywiście moja rodzina jest podzielona na grupki i mnie teraz stawiają w sytuacji kogo mam zostawić. Kochana rodzinka

[Shadow]

Zaczął się dobrze i nic nie zapowiadało, że będzie gorzej. A jednak... znalazłam coś, co kompletnie zepsuło mój nastrój do końca dnia.

[Żurawek]

Po raz kolejny mam wrażenie, że kompletnie bezproduktywnie. A na początku nieustająco dominowało we mnie poczucie bycia nikim, kupą ludzkich cech i tyle. Nawet tak wyglądałam. Jak to jest, ze na koniec dnia wyglądam lepiej niż na początku. Ale chyba jednak nie tak do końca bezproduktywnie, bo napisałam rozszerzoną maturę z niemieckiego.

[Kamiś]

Była ładna, ciepła pogoda więc zrobiłem sobie długi spacer, za jednym zamachem przeszedłem 11 km.

[Arya]

Byłam w urzędzie i u lekarza, a popołudnie zamierzam poświęcić na odpoczynek. Uwielbiam takie dni.

Byłam w urzędzie i u lekarza, a popołudnie zamierzam poświęcić na odpoczynek. Uwielbiam takie dni.

[Shadow]

Wstałam koło południa, a i tak byłam zmęczona i chciało mi się spać. Na dodatek powinnam być w szkole... Przynajmniej się zebrałam i coś poćwiczyłam na skrz.

[Buber]

Fatalnie, praca nie dała ukojenia i spokoju, myśli były za silna spacer przyniósł tylko jeszcze większe rozczarowanie i niepewność. Brak sił na cokolwiek

Fatalnie, praca nie dała ukojenia i spokoju, myśli były za silna spacer przyniósł tylko jeszcze większe rozczarowanie i niepewność. Brak sił na cokolwiek

[Shadow]

Od godziny 9 próbowałam wstać, ale tak jakoś przesuwałam wstanie z łóżka, że w końcu wstałam o 13... Poćwiczyłam na skrz. i wyszłam do szkoły i miałam wstąpić jeszcze po drodze do biblioteki, ale po drodze zorientowałam się, że karta biblioteczna mi gdzieś wypadła... szukałam, ale jakby zapadła się pod ziemię. Dlatego musiałam się wykosztować aż 6zł na duplikat.
Przynajmniej lekcja poszła dobrze. A no i w końcu zaczęłam się uczyć...

[Arya]

Pochorowałam się i poszłam dopiero na popołudniowe zajęcia. Okazało się, że świetnie sobie radzę z obsługą programów graficznych... Lepiej niż reszta grupy. Poszłam potem z koleżanką na obiad i chyba przeleżę resztę dnia w łóżku z herbatą.

Pochorowałam się i poszłam dopiero na popołudniowe zajęcia. Okazało się, że świetnie sobie radzę z obsługą programów graficznych... Lepiej niż reszta grupy. Poszłam potem z koleżanką na obiad i chyba przeleżę resztę dnia w łóżku z herbatą.

[Mustela Nivalis]

Ostatnio dzień za dniem przepada mi na bezustannej krzątaninie. Obsesyjnie szoruję najróżniejsze zakamarki domu, rytualnie powtarzam niektóre czynności, wyrzucam, układam, przecieram - i tak w kółko. Perfekcyjna Pani Domu ze swoją rękawiczką może się schować w koszu na śmieci, a i tak będzie tam czysto.

Niebawem dom będzie lśnił, a wtedy poza rutynowym obleceniem ze szczotką nie będę miała pretekstu i trzeba będzie się zmierzyć z tym emocjonalnym nieporządkiem w swojej głowie. Eh.

[monor]

Właściwie na nieustannym niepokoju, ponieważ czuję, jak pamiętam coraz mniej. I to mnie przeraża.

[Artemisia]

Jeszcze nie minął, ale raczej dość dobrze. Dużo pożytecznych rzeczy zrobiłam. Jeszcze tylko troszkę Hiszpańskiego na koniec się pouczyć i będzie git.

[Alessa]

(Czy będziecie bić jak opisze dzień wczorajszy? )
Ogarnęłam cały dom i podwórko, wyszczotkowałam psa, zaniosłam laptopa do naprawy. A później spędziłam błogie chwile z książką.
Zmęczona byłam ale za to dobrze mi się spało.

[monor]

Bardzo przyjemnie. Mamy nowego ucznia w klasie i mam nadzieję, że się z nim dogadam. Zrobiłam pierwszy raz w życiu sama ciasto od zera i wszystkim tak smakowało w szkole, że zniknęła cała blacha (poważnie, całe ciasto i blacha też xD). Potem spotkanie ze znajomymi i po prostu było mega sympatycznie. :")