Wiek: 32 Dołączyła: 05 Maj 2016 Posty: 190 Skąd: wielkopolskie
Wysłany: 2016-05-11, 09:42
Przeczytałam cały wątek i uważam, że uczucia i sytuacje w jakie się ładujemy są zwyczajnie pochrzanione
"- Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!"
Odkochać tak po prostu, moim zdaniem, nie da się. Jeśli faktycznie darzyło się kogoś tym uczuciem, to jakaś tam cząstka w sercu zawsze będzie do niej należeć, nawet bez względu na to jak czasem ta miłość potrafi ranić.
Według mnie totalnym głupstwem są próby odkochania się wykorzystujące drugą osobę i myślenie "znajdę sobie innego/inną to w tamtej się odkocham". Tak to nie działa.
tinly, działa.
Dorzucić szczyptę nienawiści i gotowe c:
Wiesz, że to jest takie wykorzystywanie drugiej osoby? Zwykle do niczego dobrego to nie prowadzi,
jeśli ktoś nie pogodził się z zakończeniem poprzedniego związku, z kolejnego nic nie wyjdzie.
Wiesz, że to jest takie wykorzystywanie drugiej osoby?
Czemu wykorzystywanie? Jest większe prawdopodobieństwo na znalezienie miłości szukając z nieważne jakiego powodu, niż użalanie się nad sobą i czekając aż uczucie jakim darzymy eks minie. Mówię tu o znalezieniu "lepszej" w mniemaniu każdej osoby indywidualnie osoby, a nie zastępowaniu na siłę jakąś "tanią" podróbą.
tinly napisał/a:
jeśli ktoś nie pogodził się z zakończeniem poprzedniego związku, z kolejnego nic nie wyjdzie.
Tak ja już napisałem wcześniej. Kolejność nie ma znaczenia - łatwiej jest znaleźć lepszą połówkę i śmiać się wewnątrz siebie "Jak ja mogłem być z [imię eks], musiało mnie popierdzielić ". Niż czuć się jak guwno, które myśli o sobie że jest do niczego, bo z kimś mu nie wyszło.
"Czy pamiętasz płatków róży szept...
Miłość Cię woła, idź za jej głosem,
Nie mów jutro, nie mów zawsze,
Mów i kochaj dzisiaj!"
Ostatnio zmieniony przez Hedum 2016-12-30, 21:20, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 28 Dołączył: 07 Mar 2015 Posty: 459 Skąd: śląskie
Wysłany: 2016-12-30, 20:38
Makaron napisał/a:
łatwiej jest znaleźć lepszą połówkę i śmiać się wewnątrz siebie "Jak ja mogłem być z [imię eks], musiało mnie popierdzielić ". Niż czuć się jak guwno, które myśli o sobie że jest do niczego, bo z kimś mu nie wyszło
Tylko ma to jeden istotny feler. Po jakimś czasie może, choć nie musi się okazać, że trafiło się z deszczu pod rynnę.
Tylko ma to jeden istotny feler. Po jakimś czasie może, choć nie musi się okazać, że trafiło się z deszczu pod rynnę.
Nah... tutaj bardziej chodzi o podejście do życia. Makaron ma mocno lekkoduszne, więc łatwiej mu szukać nowych uczuć skoro do poprzednich nie przypisywał większej wagi.
Ryba napisał/a:
Makaron ma mocno lekkoduszne, więc łatwiej mu szukać nowych uczuć skoro do poprzednich nie przypisywał większej wagi.
Otóż to...
Mamy odmienne zdanie na ten temat, bo ja jestem z natury osobą, która dość łatwo przywiązuje się do ludzi i nawet jeśli ktoś by mnie okropnie zranił, to zapewne i tak czułabym pustkę i nie potrafiła zastępować jej kolejną osobą w moim życiu...
Ostatnio zmieniony przez Hedum 2017-01-15, 21:22, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 31 Dołączyła: 21 Lut 2013 Posty: 85 Skąd: świat
Wysłany: 2017-03-10, 11:09
A moim zdaniem najlepiej zadbać o siebie i znaleźć coś co się kocha. Jeśli mamy pasje, jeśli jesteśmy w życiu szczęśliwi, złamane serce boli oczywiście ale wiemy, że jesteśmy coś warci, damy radę i ktoś kiedyś nas doceni w taki sposób na jaki zasługujemy i szybciej osoba do której cos czuliśmy staje nam się obojętna. Ludzie nieszczęśliwi ładują się w związki myśląc, że im to da szczęście a jak się okazuje, że im dana osoba szczęścia nie dała (a to zaskoczenie) to świat się wali i co wtedy robić.
Chociaż i tak jak dla mnie choćbyśmy na głowie stawali, zastępowali inna osobą, używkami, pasją, czymkolwiek to jedynie czas pozwala nam się odkochać, można sprawić żeby troszkę mniej go musiało upłynąć albo żeby płynął szybciej ale nie ma drogi na skróty, żeby przez to przejść.
Dołączyła: 30 Sie 2015 Posty: 112 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2017-03-13, 22:54
tinly napisał/a:
Odkochać tak po prostu, moim zdaniem, nie da się. Jeśli faktycznie darzyło się kogoś tym uczuciem, to jakaś tam cząstka w sercu zawsze będzie do niej należeć, nawet bez względu na to jak czasem ta miłość potrafi ranić.
Według mnie totalnym głupstwem są próby odkochania się wykorzystujące drugą osobę i myślenie "znajdę sobie innego/inną to w tamtej się odkocham". Tak to nie działa.
ZGADZAM SIĘ W 100% Takie podejście jest niedojrzałe i prowadzi do jeszcze większej depresji...
Jedyne, co można zrobić, to zerwać z tą osobą wszelkie kontakty (o ile jest to możliwe). Sama nie do końca rozumiem rad odnośnie znalezienia innej osoby, bo kogoś, w kim naprawdę się człowiek zakocha, nie da się po prostu "znaleźć" i istotnie, wchodzenie w nowe związki w celu poprawienia sobie nastroju po rozstaniu jest formą wykorzystywania. Jeśli już, można się wdać w przelotny romans, czy relację friends with benefits, gdzie stawia się sprawę jasno. Być może wyniknie z tego coś więcej, ale nic na siłę.
Szukania "zastępstwa" w innej osobie nie ma sensu, rani zarówno ciebie jak i drugą osobę której nie darzysz uczuciem... Nie ma idealnego sposobu na odkochanie się, na każdego zadziała coś innego jeden będzie płakał dzień i noc przez x czasu i mu przejdzie, drugi znajdzie sens w czymś innym... Najlepiej jest posłuchać wewnętrznego głosu, wymazać fizycznie osobę ze wszystkich kont, numer telefonu i starać się nie "stalkować" osoby o której chcemy zapomnieć. Najlepiej zająć się sobą, to co nas koi.
Im wrażliwszy się stajesz, tym bardziej poszerza się twoje życie.
Wiek: 22 Dołączyła: 05 Cze 2016 Posty: 274 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-05-29, 18:21
Na dniach przeżyłam rozstanie po ponad rocznym związku. Odkochać się? Chyba się nie da. A wydaje mi się, że go kocham. On mnie chyba również, ale nie był to związek dobry, zdrowy... Jako przyjaciele jesteśmy dużo lepsi, przynajmniej tak myśle. Przyjaźń to dobra opcja, jeśli jest taka możliwość. Nie umiałabym po prostu w jednej chwili pozbyć się go z mojego życia. Nie rozmawialiśmy normalnie od dłuższego czasu, jednak on tam gdzieś zawsze był. Będę go kochać pewnie wiecznie, w serduszku ma swoje cieplutkie miejsce. Ale to nie mogło dłużej trwać. A skoro trzeba działać zgodnie ze sobą, to tak właśnie wyszło.
What if I left and it made no sense
And you tell your friends and they hold your hands?