[Anyone]

Ja się pochlastałam, ja przegrałam, więc winię tylko siebie. W momentach bezsilności próbowałam obarczać odpowiedzialnością za moje zaburzenie ojca, ale to nie dawało mi żadnej satysfakcji. Wyrzuty sumienia miewam rzadko. W końcu zrobiłam to specjalnie i z rozmysłem, dla osiągnięcia konkretnego celu.

[99ewap]

piszecie tu o poczuciu winy z powodu okaleczania siebie a czy macie czasem poczucie winy z innego powodu?często czujecie się winni czy atakowani przez innych?

[Anyone]

99ewap, bardzo często. Cały czas. Poczuwam się do odpowiedzialności za każdą złą rzecz. Obarczam siebie winą za zakup szminki! Bo i po co mi ona? Matka mówi, że za ciemna, żebym dała sobie spokój z wkurzaniem ludzi. Błędne koło. Cokolwiek zrobię, czuję, że to złe i niepotrzebne.

[Lilith]

[Fenoloftaleina]

Bardzo często mam poczucie winy. Nawet jeżeli dana sytuacja kompletnie mnie nie dotyczyła i tak myślę, co zrobiłam nie tak, co mogłam jeszcze zrobić, czego mogłam nie robić. Obwiniam się o większość rzeczy dziejących się w moim otoczeniu.

[99ewap]

zastanawiaiście się kiedys skad owo poczucie winy mogło się wziąć?

Ja też często czuję sie winna choć nie raz mam komunikaty ze inni uwazają to za przesadzanie

[LadyDracula]

Widziałam wczoraj w wiadomościach te tragiczne zdjęcia małych dzieci z paskudnego żłobka... wyszłam. Rozpłakałam się. Nie mogłam wytrzymać... i zaczęłam się zastanawiać,czy to nie jest moja wina.. co za skrajność.



Nie umiem powiedzieć skąd to się wzięło. Dlaczego? Po co?
Nie znam odpowiedzi na te pytania.

[99ewap]

Nie dracula to napewno nie jest twoja wina ale za to sporo winy widze w opiekunkach które moze nie robiły tak ale nic tez nie powiedziały wcześniej,ponoć trwało to trochę czasu,szkoda dzieciakow

[LadyDracula]

teraz już wiem,że to nie moja wina.... lecz w tamtym momencie?
W tamtym momencie wszystko mi się zawaliło.

[Anyone]

Być może obarczano/obarcza się nas winą za jakieś pomyłki, cudze niepowodzenia itd. Najdrobniejszą wzmiankę o tym, że coś jest przez nas odbieramy jako atak. To chyba norma przy aa.

[Chloe]

Anyone ja nie odbieram jako atak. Ja się tylko z tym zgadzam i zanurzam się w poczuciu winy.

[Chochlik]

[Hekate]

Rzadko kiedy towarzyszy mi poczucie winy. Częściej zdarza się to mojej mamie, która wciąż tłumaczy sobie, że coś zrobiła źle, co mnie bardzo denerwuje. Dlatego też coraz częściej okaleczam ciało tak, by nie widziała. To dzięki niej porzuciłam rękę, na rzecz ud i łydek.

[NobodyListening]

Ja po tym czułam wstyd i obrzydzenie do samej siebie. Macie też coś takiego?

[isolate]

Ja obwiniam się o wszystko, więc i o samookaleczanie, ale właściwie najmniej. Bo uważam, że to kara, na którą sobie zasłużyłam, dlatego ją wymierzam. To tylko chwile złości, gdy to zrobię i nie wiem, co mnie nagle podkusiło. Potem po prostu jest świadomość, że dojdzie kolejna blizna, nic wielkiego. Uważam, że moja autoagresja to tylko moja wina, problemy mnie nie usprawiedliwiają. Jednak cieszę się, że robię to, a nie coś gorszego. Poczucie winy z innych powodów jest gorsze.