aga_myszka, bardzo boję się tych zmian - nowych zasad, nowych programów nauczania, nowych szkoleń doskonalenia zawodowego, nowego sposobu awansu zawodowego - przy zaznaczeniu, że nie mamy absolutnie żadnej pewności, że za 4 lata to znów się nie zmieni.
Arya, jak byłam dziś na radzie, jeszcze nic o tym nie mówiono. Dziś wieczorem mamy spotkanie przy piwie, to zapytam, czy już coś o tym słychać, zwłaszcza w związkach zawodowych.
Wiek: 27 Dołączył: 07 Mar 2014 Posty: 5632 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-06-28, 11:34
Cytat:
Jak zapowiedziała minister, większy nacisk ma być także położony na kształtowanie świadomości historycznej uczniów, ma temu służyć przede wszystkim zwiększenie liczby godzin tego przedmiotu. MEN chce także, by same lekcje były bardziej interesujące dla uczniów - tu propozycją są wycieczki do miejsc historycznych, w których organizacji ma pomóc ministerstwo.
Cytat:
- Uruchamiamy program pt. "Aktywne tablice" , w każdej klasie będą tablice multimedialne - zapowiedziała Anna Zalewska. Dodała też, że pedagodzy otrzymają niezbędną pomoc, resort zamierza zainwestować w doskonalenie zawodowe.
Ale bełkot...
Okay, whatever, one man's trash is another man's treasure
aga_myszka, z czym wiąże się to dla Ciebie jako nauczyciela?
(No... mam na ten temat jakieś wyobrażenie, ale siedzisz w temacie głębiej i chciałabym je zweryfikować )
Z totalnym zamieszaniem, niedopracowanymi podręcznikami i programami nauczania i niemieszczącymi się w wiejskiej szkole uczniami. A za dwa lata z sajgonem przy naborze do szkół średnich, kiedy na raz skończy szkołę ostatni rocznik gimnazjalistów i pierwszy ósmoklasistów.
Ludzie rok młodsi ode mnie mieli dokładnie tak samo. Jak skończyli 6 klasę, skończyli wakacje, to się 1. września okazało, że już są gimnazjalistami, czego nie wiedzieli jak kończyli szkołę. Też było to robione na szybko... albo byłam za mała, żeby zauważyć to wcześniej.
Wiek: 27 Dołączył: 07 Mar 2014 Posty: 5632 Skąd: Polska
Wysłany: 2017-01-10, 16:02
Przeglądałem ostatnio broszury informacyjne, które przyszły do szkoły z ministerstwa (akurat w szkole do której uczęszczam odbywała się "debata" z przedstawicielami MEN, chociaż "debata" to zbyt szumne określenie, bo na większość pytań odpowiedź brzmiała "nie potrafimy odpowiedzieć n to pytanie, brakuje informacji"). Zabawne jest dla mnie przemianowanie szkół zawodowych na "szkoły branżowe I stopnia". Nadal to samo, ale inna nazwa. Zamiast liceum uzupełniającego dla kończących szkołę I stopnia czekać będzie dwuletnia szkoła II stopnia, kończąca się maturą. Wychodzi na to samo. (Dla niewtajemniczonych: osoba kończąca szkołę zawodową naukę w liceum uzupełniającym zaczyna od drugiego roku.)
Osobiście uważam, że obecne zmiany w edukacji to jedno wielkie nie porozumienie, pod żadnym względem nie jesteśmy do niej przygotowani. Proponowana podstawa programowa, szkoda słów- proponuje wychowanie małych robotów, pozbawionych emocji. Brawo.
Mogłabyś mi powiedzieć, jak oni chcą pomieścić dwa roczniki dzieciaków w szkołach średnich?
Nie mam pojęcia, a rząd zbywa to słowami, że podczas wyżu demograficznego kilkanaście lat temu były tak duże roczniki. Nie, nie było nigdy "podwójnego" rocznika.