Na pewno (albo i nie) znacie facebookowe wyzwania. Proponuję coś podobnego na forum, tylko zasadniczo bez nominacji. W zabawie wziąć udział może każdy. Można jednak też kogoś szczególnie zachęcić wymieniając konkretnie daną osobę w swoim temacie.
Wyzwanie polega na napisaniu codziennie przez tydzień 3 dobrych/miłych rzeczy, które nas danego dnia spotkały. Ma to nas nauczyć dostrzegania dobra w naszym życiu mimo wszystko.
Przykład:
:
Dzisiaj był bardzo miły dzień! Oto niektóre dobre rzeczy, które mnie spotkały:
1. Wstałam dziś rano i świeciło słońce!
2. Mama z czułością powiedziała, że mnie kocha!
3. Mimo gorszego nastroju nie zrobiłem/am sobie dziś krzywdy.
Posty mogą być krótkie i konkretne, ale oczywiście też długie i szczegółowe. Pełna dowolność.
Czas na wykonanie zadania: do końca października.
Myślę, że to bardzo dobry pomysł. Hm, zaczynam wyzwanie dzisiaj... Kończę w czwartek za tydzień.
Dzień 1.
1. Zobaczyłam się dzisiaj z moim chłopakiem po tygodniu niewidzenia się.
2. Pokazałam dzisiaj, jaka samodzielna i zaradna potrafię być.
3. Usłyszałam od mamy, że jestem jej całym światem.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2014-09-12, 13:10
Zaczynam wyzwanie.
Dzień 1.
1. W drodze na terapię pewien chłopak jadący na rowerze po drugiej stronie ulicy uśmiechnął się do mnie i spytał czy dam mu swoj numer. Oczywiście go nie dostał, ale miło było poczuć, że się komuś podobam.
2. W przychodni pielęgniarka powiedziała mi "Dzień dobry, Elu, dzień dobry! Jak ty fajnie wyglądasz!".
3. Przed, w trakcie i po terapii czułam się wręcz wyśmienicie. W dodatku po powrocie do domu nie rzuciłam się na nic słodkiego tylko ugotowałam sobie owsiankę.
+50 do dzisiejszego nastroju.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Pomyslałam, że i ja powinnam się zaangażować. O ile na fejsie nie dołączam do takich inicjatyw - tutaj sprawa ma się trochę inaczej.
Dzień 1
1. Zgodziłam się na wyjazd na ślub i wesele. Wiele to dla mnie znaczy z tego względu, że nie przepadam za takimi uroczystościami, a przełamałam się. Dodatkowo zaprosiła mnie dość bliska mi osoba.
2. Czułam się dziś wyjątkowo dobrze, pozytywnie. Nie miałam nawet zastrzeżeń do swojego wyglądu.
3. Przygody z U2 ciąg dalszy.
Dzień 2 (nie miałam wczoraj dostępu do kompa wieczorem, ale spisałam sobie w telefonie)
- Spotkanie się z koleżanką ze szkoły i spędzenie miło wieczoru.
- Zjedzenie niesamowicie smacznej kanapki z pizzerii.
- Zakupy z teściową.
Dzień 3
- Zjedzenie pysznej zapiekanki makaronowej z brokułem.
- Zimny prysznic, który pomógł mi z kacem.
- Opieka chłopaka nade mną, gdy umierałam na kaca.
Piątek:
- zaczęłam terapię
- spotkałam się z Antymonem
- jadłam przepyszne meksykańskie burrito
Sobota:
- świetnie bawiłam się ze znajomymi z pracy
- skorzystałam z ładnej pogody i poszłam na rower
- odpoczęłam przy czytaniu kolejnej książki
Niedziela:
- z samego rana wybrałam się do cukierni
- miałam cały dom dla siebie, więc mogłam załączyć głośno muzykę i próbować śpiewać.
- poszłam pobiegać.
Dzień czwarty:
- Siostra pokazała dzisiaj, że chociaż trochę jej na mnie zależy.
- Rozmowa ze szwagrem trwała bardzo krótko.
- Widziałam dzisiaj swoich siostrzeńców.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2014-09-14, 21:45
Dzień 2:
1. Zakupy z mamą nie były tak bolesne jak mogłoby się wydawać.
2. Nareszcie kupiłam walizkę potrzebną na wyjazd na studia.
3. Dostałam propozycję udziału w sesji zdjęciowej.
Dzień 3:
1. Przed mszą, dziewczynki, którymi się opiekuję, mocno mnie ściskały, tuliły i w ogóle były przeurocze.
2. Dowiedziałam się, że dostanę laptopa na studia.
3. Poradziłam sobie z nerwową atmosferą w domu i wyszłam na długi spacer z psem.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Sugerowałam pisanie w swoich tematach, ale skoro tak chcecie - niech będzie tutaj. Nie miałam za bardzo czasu wchodzić na forum - wstawiam z pięciu dni.
Dzień 1.
1. Usłyszałam dziś, że prawdopodobnie najgorszy kryzys za mną!
2. Dziś znów wstałam i znów świeciło słońce!
3. Dokonałam "selekcji" znajomych na fb na dwie grupy. Pierwsza: znajomi ze szkoły, boiska, podwórka, z którymi już mam niewiele wspólnego; druga: osoby mi bliskie lub takie, z którymi nie obawiam się podzielić takimi rzeczami jak te.
Dzień 2.
1. Uporządkowałam szafę i przy tym nie zmęczyłam się jakbym robiła w polu ^^
2. Pierwszy raz od 3 miesięcy odsłoniłam obie rolety ^^
3. Mama powiedziała mi rano, że dobrze wyglądam, co znaczy, że normalnie się wyspałam ^^
Dzień 3.
1. Zaliczyłam kolokwium. Jedna rzecz do przodu. Nadrabiam zaległości ^^
2. Wyszłam na dwór i grałam w piłkę ^^
3. Spotkałam się z Kasią, Damianem, Adą i Karolinką. Od chrześnicy dostałam taaaką rybę (namalowała).
Dzień 4.
1. Udana jak zwykle próba ze scholą Immutati. Kocham to!
2. Trenuję już trzeci dzień z rzędu. Zwykle kończyło się na zamiarach.
3. Skosiłam pół podwórka. Kolejny wysiłek, który mnie nie wykończył.
Dzień 5.
1. Ze scholą Immutati zwsze spoko. Organy, organy, organy Są motywacje do poszerzania klawiszowych horyzontów.
2. Spotkanie z Kasią i Damianem. Wspólne oglądanie meczu, wygrana Man Utd = wygrany zakład
3. Dominik zdał egzamin (brawo!!!) + babeczki z Paulina dla niego w nagrodę : )
<<< Dodano: 2014-09-16, 20:16 >>>
Dzień 6.
1. Brat zabiera mnie na mecz Polska - Rosja w czwartek w Łodzi!
2. Dałam radę z nauką na następny egzamin. Potrafiłam się skupić na dłużej niż 10min. Na dużo dłużej. Może mogę już czytać książki? Trzeba sprawdzić.
3. Dobry trening
Dzień 7.
1. Zdałam następny egzamin!
2. Fajnie grało mi się na klawiszach na próbie scholi.
3. Nawet nieźle poszedł mi kolejny egzamin. Mam nadzieję, że go zaliczę.