Dzień 2, środa:
- oglądałam ciekawy film i właściwie nie mam pojęcia, dlaczego nie widziałam go wcześniej, skoro to moja ulubiona seria,
- dostałam prześliczną książkę z cytatami,
- na Wigilii było całkiem miło.
Dzień 3, czwartek:
- miałam okazję pogłaskać owce, barany i inne zwierzęta,
- dzieci wypowiadały się tak zabawnie, że ludzie wstawali i bili im brawo,
- mam cały dzień dla siebie.
Dzień 2, czwartek:
1. Moje zasoby pieniężne niespodziewanie ociupinkę się powiększyły.
2. Miło spędzony wieczór przy grze w państwa-miasta.
3. Znajoma, którą od zawsze podejrzewałam o spotykanie się ze mną "bo tak wypada" zaprosiła mnie na sylwestrową domówkę rozwiewając moje wątpliwości.
sobota 27 grudzień
- nauczyłam się pewnego wstrętnego palcorozciągliwego chwytu.
- nauczyłam się pewnego riffu i już nawet na gryf nie patrzę jak go gram ... no dobra czasami.
- kola z białą bułką
Dzień 5, sobota:
Na pewno się wyspałam. Dostałam miłego smsa i pouczyłam się angielskiego. Reszty nie pamiętam, bo sporą część dnia przespałam.
Dzień 6, niedziela:
- muzeum,
- pływanie,
- zakupy kosmetyczne.