Moja mama dowiedziała się kilka dni temu. - Znalazła żyletki w plecaku. Jednak pomimo tego odkrycia nic mi nie powiedziała. Dopiero wczoraj jedynie napomknęła, że je znalazła. ( Jakbym nie wiedziała) Ja jakoś zmieniłam temat i... ona więcej nie pytała, nie mówiła na ten temat. Cieszę się, bo nie potrafię z nią rozmawiać na takie tematy, ale też jestem zaskoczona jej reakcją... a właściwie jej brakiem.
Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
Wiek: 27 Dołączyła: 18 Paź 2014 Posty: 5179 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-03-17, 10:44
Nightmare, u mnie takie oznajmienie o okaleczaniu zakończyło się tym, że najpierw matka zaczela do mnie gadać coś, co mało miało wspólnego z moja osobą i problemem, oznajmiła, że "rozumie", bo kiedyś to zrobiła, by zwrócić na siebie uwagę. A potem za każdym razem, gdy widziała moje blizny to truła mi, że mam tego nie robić, bo to samookaleczenie, zamiast zapytać, co sie dzieje. Inna rzecz, że nie chciałam zainteresowania, a po prostu chciałam nie musieć się ukrywać z terapią i lekami.
Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści.Opowieść Podręcznej M. Atwood 23.10.15r.
Idziesz i mówisz: "Mamo, tnę się. Kaleczę żyletkami."
ja tak zrobiłem, powiedziałem, że kaleczę się i mi to pomaga, zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, wmówiłem jej, że to nic złego i dałem to zrozumienia, że jak będzie o to kiedykolwiek pytać to już jej nic nie powiem.
Ogólnie to raczej nie rozmawiam z nią na takie tematy. Myślę, że czasami zauważa rany na ręce, ale jak tylko spyta i nawiąże do cięcia się zaraz mówię, że to nie po tym.
They say we die twice,
Once when the breath leaves our body and once, When the last person we know says our name
Nightmare, Nie stać mnie raczej na to. A poza tym co by to dało? Jaki miałoby to sens? Po ostatnich wydarzeniach cały czas mi mówi, że mnie kocha i się o mnie martwi. W gruncie rzeczy cieszę się, że mnie o to nie wypytuje.
Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
Wiek: 28 Dołączyła: 30 Gru 2015 Posty: 395 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-03-21, 20:36
A, kurde, mama znowu poruszyła temat. Powiedziała, że powinnam sobie przeciąć żyły, bo jak coś robić, to iść na całego. Ona tak ma. A potem stwierdziła, że mnie demony albo coś opętały. Fantastyczna rozmowa.