Wiek: 32 Dołączył: 02 Maj 2014 Posty: 341 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2014-08-15, 13:00
Nie rozumiem, chcecie stworzyć organizacje pomagającą młodszym ludziom, a robicie jakąś selekcje osobistą? Uważam, że nigdzie nie znajdziecie bardziej właściwych ludzi do tego niż tu na forum, samo łączenie spraw osobistych z organizacyjnymi jest już błędem. To po pierwsze.
Po drugie - ludzie chcą pomóc, chcą poświęcić swój własny czas, swoje pieniądze, swoje doświadczenie a Wy im tego zabraniacie? Tacy ludzie nie są "mile widziani"? Tacy ludzie "zagrażają czyjemuś bezpieczeństwu"? To kogo Wy szukacie?
Po co zaczynać temat stowarzyszenia w takim razie? Im wiecej ludzi którzy chcą pomóc, tym wieksza siła stowarzyszenia, A nie, dobór ludzi po przez, Ciebie lubie a Ciebie nie, Ciebie tam nie chce....
<<< Dodano: 2014-08-15, 14:16 >>>
Chciałbym być członkiem stowarzyszenia, ale doskonale wiem że nie bede. Bo zostane odrzucony.
Czy Wy wszystko musicie odbierać personalnie? Dajcie czas stronom na rozwiązanie ich konfliktu a nie teraz każdy będzie pisać że na pewno zostanie odrzucony.
Jest mi bardzo przykro, że osoby postronne ingerują w sprawy prywatne innych forumowiczów.
Nie miałam dostępu do komputera. Owca jest już dodana do grupy Stowarzyszenie. Jeśli ktoś z Was jest pewien, że chce w tym brać udział, proszę o informację - będę dodawać Was do grupy.
Jest mi bardzo przykro, że osoby postronne ingerują w sprawy prywatne innych forumowiczów.
Mi też jest przykro, że cała ta sprawa w ogóle miała miejsce.
Myślę, że nie byłoby tego problemu, gdyby sprawy prywatne forumowiczów pozostawały sprawami prywatnymi, a nie miały wpływu na forum czy kwestie członkostwa w stowarzyszeniu.
Jest mi bardzo przykro, że osoby postronne ingerują w sprawy prywatne innych forumowiczów.
Zapewne osoby postronne nie ingerowałyby w sprawy prywatne innych forumowiczów, gdyby owe sprawy prywatne były omawiane prywatnie, a nie na forum ogólnym.
Serdecznie chciałam podziękować Owcy, że poproszona o kilka dni cierpliwości (na co się zgodziła) następnego dnia zaczyna wysuwać kategoryczne i natychmiastowe żądania, chociaż doskonale wie, że wyjechałam w drugi koniec Polski i mam mocno ograniczony dostęp do komputera. Równie serdecznie jej dziękuję, że po zadeklarowaniu chęci współpracy i pełnej dyskrecji zaraz pisze publicznie dostępne posty.
Dziękuję dlatego, że wiem jaki punkt w projekcie statutu mi umknął: "Członek stowarzyszenia ma obowiązek zachowywania pełnej dyskrecji w związku z informacjami powierzonymi mu na temat życia prywatnego innych członków oraz osób objętych działaniami stowarzyszenia."
Nie wiem w jaki sposób mam pracować z osobą, która jednego dnia czyni ze mną pewne ustalenia, a potem pod moją nieobecność wszczyna burzę, która przeczy wszystkim tym ustaleniom... A na koniec wyciągnąwszy prywatne sprawy na forum w temacie stowarzyszenia, co jak widzę pogrzebało szanse na realizację czegokolwiek (Taki był twój cel? Zniszczyć to przedsięwzięcie, bo nie miałabyś do niego dostępu natychmiast, ale np. za tydzień?), twierdzi, że prywatne sprawy nie powinny mieć na to stowarzyszenie wpływu. Chciałam ten wpływ zminimalizować. Nie udało się, bo Owca sprawiła, że mają wpływ nie tylko na nas dwie, ale na całe forum.
Toster, cieszę się, że kończysz offtop, bo jako że nie jesteś stroną w tej sprawie, to nie otrzymasz ode mnie ani pół przecinka wyjaśnień, choćbyś nie wiem ile oburzonych postów i pw napisał. Jedyną osobą, której cokolwiek wyjaśnię będzie Owca... Tylko czy powinnam wywiązywać się ze swojej części zobowiązania, skoro ona nie wywiązała się ze swojej?
A postronnym życzę dalszej świetnej zabawy w oburzaniu się na sprawę, o której nie mieli i nie mają zielonego pojęcia.
Na chwilę obecną nie mam nikomu z was nic więcej do powiedzenia w tej kwestii.
Wiek: 32 Dołączył: 02 Maj 2014 Posty: 341 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2014-08-16, 02:12
Ja bym chciał coś jeszcze skrobnąć od siebie, skoro już skazujecie tą inicjatywę na niepowodzenie.
Nikt tutaj nie wie nic o sytuacji między Chochlikiem a Aryą, więc niech sobie to wyjaśnią osobiście i tyle. Oburzenie wynikało raczej z tego, że nie jest mile widziana w tej organizacji z powodów osobistych.
Jeżeli nie potrafiliście oddzielić spraw osobistych od spraw organizacyjnych, to teraz jest na to szansa. Skupcie się na rzeczach ważniejszych. Myślę że każda osoba czytająca ten temat ma swój własny mózg i w jakimś stopniu potrafi go używać, więc na pewno zdaje sobie sprawę jaki był cel tego stowarzyszenia. A mianowicie - POMOC innym. Takim ludziom jak Wy wszyscy tutaj, którzy wiecie jak ogromnym ciężarem jest autoagresja i jak trudno w dzisiejszym społeczeństwie z tym walczyć. Każdy z Was wie, jak ciężko jest prosić o pomoc, i na pewno wielu z Was modliło się o to żeby taka pomoc się pojawiła sama. Teraz jest na to szansa, nie tylko żeby pomóc innym ale może nawet ocalić życie chociaż jednej osoby. I dlatego jest to warte kontynuowania, czy ktoś się nie zgadza? Nie chciałbym, żeby inni zapomnieli ogromu wartości i dobra, jakie stoi za tego typu akcjami. Sama inicjatywa jest ZACNA i naprawdę szkoda by było, żeby przepadła. Zwłaszcza przez tego typu spięcia.
Okej wypowiadam się, mimo że nawet nie mam zamiaru dołączyć do tej organizacji, bo zwyczajnie się do tego nie nadaje. Wypowiadam się mimo tego, że nie znam powodów dla których Arya nie została przyjęta, ale właśnie mimo tego wszystkiego co się pojawiło stwierdziłem że warto się wypowiedzieć, bo cel jest tego warty. Sam fakt pomagania innym zmiękcza moje serce już na starcie, i jakkolwiek banalnie to nie zabrzmi - ZBIERZCIE SIĘ DO KUPY I DO DZIEŁA!
Ku*wa jego mać, Chochlik to wyjaśni z Aryą i będzie po sprawie. Może to nieporozumienie? Ktoś tu się musi przyznać do błędu, najlepiej wszyscy tu obecni i ruszyć dalej. Obawa przed tym, że całe to stowarzyszenie będzie odbierane przez pryzmat tej sytuacji jest absurdalne. Dodajcie punkt regulaminu takiej treści "Każdy kto chce pomóc innym i ma jaja żeby się za to zabrać, jest mile widziany w stowarzyszeniu, nawet jeżeli miałby okładać innych krzesłami po głowach". I po sprawie!
Jeżeli z tego zrezygnujecie, to jest to zwyczajnie smutne. Niech Wasze działania przemawiają za Was, a nie inne nieistotne rzeczy.
Powtarzam jeszcze raz, INICJATYWA JEST ZACNA. Samo stowarzyszenie będzie przecież dziełem tego forum, a przecież mimo głupich spięć i tak dalej funkcjonuje, i tak dalej pomagacie nowym osobom w miarę możliwości. Niech to Was czegoś nauczy i przyniesie efekty w tym przedsięwzięciu.
Tyle ode mnie, wypociłęm sporo tekstu, ale będę kibicował każdemu kto chce pomóc innym. Dlatego oburzyłem się o decyzje w sprawię Owcy bo na pewno ma czyste zamiary, ale jednocześnie wspieram innych z tej organizacji łącznie z Chochlikiem za sam pomysł i próbę jego realizacji.
Wiek: 39 Dołączył: 28 Sie 2012 Posty: 990 Skąd: świat
Wysłany: 2014-08-16, 04:08
renu,
Ha ha!! Uprzedziłeś mnie
Dodam że "fantastycznie" eskalowaliście problem - jedno po drugim dokładało swoje kompletnie niepotrzebne cegiełki i w efekcie, ze zwykłego nieporozumienia, wyszedł problem skali przeogromnej.
Tak swoją drogą, "dorosłe" ludzie - studiują, inne już studia pokończyły, a zachowują się jak dzieci w piaskownicy...
Zacznijcie tonowac tę sytuację, naprawdę, parę osób zaczęło budowac coś bardzo fajnego i byłoby rzeczą przykrą żeby z powodu braku umiejętności rozmawiania, to wszystko się zawaliło.
Jak nie dojdziecie do porozumienia (powiem to wprost), to uznam, że nie różnicie się zbytnio od jakichś tam Hofmanów, Niesiołowskich, Palikotów czy jakichś posłanek Pawłowskich i z powodzeniem moglibyście zastąpic tę kłótliwą hałastrę, w naszym poszanowania godnym, świętym parlamencie.
Odrobina dobrej woli i wam się uda
Ja ze swojej strony przepraszam, że nie mogę się w to zaangażowac, ale prowadzę życie jakie porwadzę i powiedzmy, że byłbym bardzo mało efektywnym elementem zespołu. Jednocześnie imponuje mi to, że kilku osobom się chce i poświęcają swój czas i energię na budowanie czegoś tak dobrego.
Jak to miło, że dwie osoby, które absolutnie nie zamierzają brać w tym udziału, mówią innym, że mają się wziąć do działania, bo przeciwnym razie są "hałastrą". Normalnie przednie.
Chochliku, dyskrecja na temat życia prywatnego będzie zachowywana dopóty, dopóki to życie prywatne nie będzie miało wpływu na sprawy forum i stowarzyszenia. Naprawdę miałam milczeć i siedzieć cicho (czekając z pokorą na wyjaśnienia do Bór wie kiedy, bo nie napisałaś mi, kiedy miałabym je dostać), kiedy takie coś miało miejsce na forum? Nie, są pewne granice.
Tyle w części oficjalnej programu, resztę załatwimy przez pw.
Czy Wy wszystko musicie odbierać personalnie? Dajcie czas stronom na rozwiązanie ich konfliktu a nie teraz każdy będzie pisać że na pewno zostanie odrzucony.
Chciałam ten wpływ zminimalizować. Nie udało się, bo Owca sprawiła, że mają wpływ nie tylko na nas dwie, ale na całe forum.
