Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
Autor Wiadomość
kokosowa
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-16, 20:50   

aga_myszka, nie myśl zbyt wiele. tu nie ma miejsca na filozofię. w każdym momencie możesz się wycofać, a spróbować nie zaszkodzi.



 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-29, 16:14   

Hm... Były chłopak.
Dlaczego ostatnio zdarza mi się o nim myśleć? Przecież mam kogoś wyjątkowego, kogoś, kogo kocham...
Co się kurde ze mną znów dzieje? Czy to normalne?

(Myślałam, nad założeniem nowego tematu, ale tytuł tego, chyba się zgadza z tym, co napisałam)




 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
hum_dk
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-31, 20:14   

naamah666, myślisz czy tęsknisz? Bo to, że myślisz, to normalne, w końcu część życia spędziłaś z nim i jest jakąś jego cząstką.



 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-31, 21:46   

hum_dk, I to i to.

Wcześniej nie wspominałam go tak często. Teraz zastanawiam się, co by było gdybym na zerwanie nie unosiła się honorem, nie odpowiedziała jedynie: "Ok", a walczyła.
Walczyła o niego, ze wszystkich sił...




 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
Somebody
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-01, 14:40   

Więc walcz dalej, cóż więcej można poradzić, skoro z tego co wnioskuję nadal Kochasz tamtego.



 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-01, 16:52   

Somebody, nie, nie, nie, nie.
Ja tylko o nim myślę. Ja tylko zastanawiam się, co by było gdyby.
Jestem teraz w zaje*ście szczęśliwym związku i nie chcę nikogo innego.
Zdarza mi się jeszcze łapać się jedynie na tym, że mam straszny żal do tamtego. Wiesz... Rzucił mnie, gdy dowiedział się o moim aa. Smsem.
Z kimś takim, nie będę już nigdy.




 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
hum_dk
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-01, 20:02   

naamah666, to naturalne, ze myślisz co by było gdyby, mimo że jest Ci teraz cholernie dobrze. Po prostu jesteś ciekawa.
Ale postaraj się nie zagłębiać w to za bardzo i skupić się na tym, co masz teraz. (:




 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-03, 15:47   

hum_dk, oj staram się, staram:D
Bo jak schrzanię to, co mam... To ja już nie chcę mieć nic.




 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2010-12-19, 14:06   Były chłopak - zazdrosny hipokryta

Mam ogromny problem, nie wiem co mam robić.
Pół roku temu zerwałam z chłopakiem. Dlaczego? Otóż powiem, dlaczego. Nasz związek był toksyczny, przez Niego zazwyczaj karałam się żyletką za głupoty, właściwie wywołane przez Niego moje problemy. Szantażował mnie, zmuszał do współżycia, często zdarzyło mi się Go uderzyć, niestety jestem kobietą i nie robiłam tego zbyt mocno. On miał w zwyczaju oddać mi 3 razy mocniej, tak, żebym się przewróciła, płakała, widziała światło przed oczami, żebym miała całe posiniaczone ciało... Uda, łydki, biodra, plecy, nawet brzuch.
Wyzywał mnie, wykorzystywał do nawet prostych czynności typu 'zawiąż mi buty' (!!!).
A ja głupia na to wszystko się zgadzałam, bo ten człowiek był jedyną osobą, dla której jakoś się przydawałam i byłam kimś.
Mył się raz na dwa tygodnie, nie mył zębów, Jego długie włosy były wiecznie przetłuszczone.
Ale nie potrafiłam z Nim zerwać... Panicznie bałam się samotności, BAŁAM SIĘ JEJ.
Szpital psychiatryczny otworzył mi oczy, zostawiłam Go.
Początkowo był załamany, płakał za każdym razem gdy mnie widział, nachodził codziennie moich rodziców, błagając ich o to, bym do Niego wróciła.
Ale stan załamania minął. Stał się bojowy. Groził mi, że nie mam po co wracać do miasta. Mówił, że zniszczy mi reputację u każdego, że wychodząc na ulicę będę obrzucana obelgami. Strasznie mnie to dołowało, miałam przez to myśli samobójcze, bo wiedziałam, że ten człowiek jest zdolny do wszystkiego.
Wróciłam do miasta, miałam jednego jedynego 'przyjaciela', którego nie wiem jakim cudem zatrzymałam przy sobie.
Czasami wychodziliśmy do lasu na piwo (tak, kryliśmy się przed Nim, bo mój 'przyjaciel' był też kumplem mojego byłego, nie chciał nikogo tracić i z nikim się kłócić).
W końcu przestaliśmy się kryć, kumpel zaczął to wszystko olewać, ale chyba dlatego, bo pokłócił się z moim byłym.
Zaczęłam wychodzić z nim do ludzi, początkowo było ciężko, bo nie jestem osobą towarzyską, zawsze siedziałam cicho, tylko gdy się napiłam mogłam normalnie z Nimi rozmawiać.
Poznałam jednego, świetnego człowieka, który jest teraz moim facetem.
Rozmawiałam z Nim wiele o moim byłym, przyznał, że mój eks chciał mi zniszczyć moje 'ja' w mieście. Ale powiedział, że nigdy nie chciał w to wierzyć, że ma swoją głowę i sam ocenia ludzi po tym, gdy ich pozna.
Mój były udawał, że wszystko jest ok, że nie ma po co się kłócić, ale ja nie chciałam się z Nim widzieć, ani razu. Niestety kilka razy zdarzyło nam się spotkać, ale to takie epizody, raz Go kopnęłam, szarpaliśmy się, ale Nas rozłączyli.
Teraz coś było nie tak, eks za często do mnie dzwonił, pisał, zapraszał na piwo, imprezy, spacery. Oczywiście powiedziałam mu wyraźnie, że nic z tego, że nie chcę mieć już z Nim nic wspólnego, że między Nami pokój i koniec.
Zaczęłam chodzić z moim obecnym chłopakiem, początkowo mojemu byłemu to nie przeszkadzało (na tyle, żeby to uwidaczniać, często widziałam, jak patrzy na Nas gdy idziemy razem za rękę). Ostatnio coraz bardziej fika...
Najpierw napisał mi kilka smsów, o treści mniej więcej takiej:
'Wiem, że już nic nie ma między Nami, pogodziłem się z tym. Ale pamiętaj, jeżeli ktoś Cię skrzywdzi, jeżeli E. Cię skrzywdzi, jestem w stanie Go zabić. Zawsze możesz na mnie liczyć.'*
Teraz przesadza. Opiszę sytuację z wczoraj.
Napisał mi życzenia na urodziny:
'Wszystkiego najlepszego kochanie ;*'
Odpisałam, że dziękuję, ale nie mów do mnie kochanie. Na tym się skończyło, do czasu.
Wieczorem miałam imprezę z moim facetem i dwójką znajomych z niedalekiej miejscowości. Poszliśmy na chwilę do baru, w którym On był. Groził mojemu chłopakowi, ale ten nie przejął się, nie chciał się bić, i słusznie.
Godzinę później dostałam smsa:
'Kochanie, dlaczego nie mogę do Ciebie mówić 'kochanie'? To przecież dla żartów. I pamiętaj, nie kocham Cię już. Pozbawiłaś mnie wszelkich uczuć naszym rozstaniem. Jeżeli zobaczę Cię z jakimkolwiek chłopakiem, przytulającym Cię, całującym, kochającym Cię, po prostu ma wpie***l.'*
I co ja mam robić? Nie mogę się pokazywać z moim skarbem, bo On ma kapsrys Go zatłuc? Nie mogę mieć prywatności? To moje życie, ten idiota nie ma już na nie żadnego wpływu. Ale denerwuje mnie to... Strasznie! Jestem wściekła! Czy to jest kurrrde logiczne? 'Nie kocham Cię, ale zabiję każdego Twojego chłopaka.'
No ej! Co ja mam począć? Najchętniej bym go uderzyła, ale jestem pewna, że ten damski bokser zrobiłby ze mnie miazgę.
Nie chcę też na Niego nikogo nasyłać, bo po pierwsze przemoc nie jest dla mnie rozwiązaniem, a po drugie ten durny człowiek ma znajomości w dwóch sporych 'mafiach'.
Mogą spalić mi dom, mojemu facetowi też. Mogą zrobić wszystko, wiem, bo gdy byłam z tym idiotą miałam styczność z tymi ludźmi i wiem, do czego są zdolni.
Jestem w kropce. Ratujcie.

*jego słowa poprawiałam, bo jego intelekt wynosi zero i nic byście nie zrozumieli.




Ostatnio zmieniony przez Mustela Nivalis 2014-02-14, 11:37, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
Zaq
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-19, 14:56   

IMHO powinnaś go całkowicie ignorować. Zachowuj się tak jakby nie istniał. Nie odpisuj na smsy, nie odbieraj telefonów, nie rozmawiaj na ulicy - absolutne zero kontaktów. Bo póki mu odpowiadasz, póki dajesz się prowokować, to on wygrywa.



 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2010-12-19, 15:38   

Zaq, doskonale o tym wiem, staram się jak mogę.
Wiem, że między innymi chodzi mu o to, żeby Nas sprowokować, wkurzyć.
I jakoś daję radę, ale gdy zaczepi mojego chłopaka na ulicy i go uderzy, też mam go ignorować?
Wtedy emocje biorą górę, nie myślę trzeźwo tylko mam ochotę jak najszybciej go zniszczyć.
Nie chcę, żeby ten człowiek posunął się za daleko, bo wtedy będę Go tłuc do upadłego.
Nie mogę mu wybaczyć, że niszczył doszczętnie moje życie. Myślałam, że gdy się z Nim rozstanę - zniknie.
Ale On nie chce zniknąć, robi wszystko, żeby nadal BYĆ.




 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
quietis 


Wiek: 28
Dołączyła: 04 Gru 2010
Posty: 172
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2010-12-19, 16:04   

Groźby można zgłosić nawet na policję.



 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2010-12-19, 16:40   

quietis, a jego mafia spali mi dom i komisariat.
Nie wierzę w Polską policję.




Ostatnio zmieniony przez Sadist 2010-12-19, 16:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
Zaq
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-19, 19:42   

Sadist napisał/a:
ale gdy zaczepi mojego chłopaka na ulicy i go uderzy, też mam go ignorować?
A było już tak? Jeżeli nie, to go ignoruj. Zachowuj się jakby nie istniał. I nie wierz w bajki o mafiach palących domy.



 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2010-12-20, 07:57   

Zaq napisał/a:
A było już tak? Jeżeli nie, to go ignoruj. Zachowuj się jakby nie istniał.


Nie uderzył, ale sytuacja była napięta, mógł zrobić to w każdej chwili. Myślę, że piwo więcej i ostro by się tłukli.

Mercy napisał/a:
Wyśmiali by go.


Myślisz? A co, jeśli poda im inny powód, wyjęty z palca?




 
 
Wszelakie problemy z byłym chłopakiem/byłą dziewczyną
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 12