Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Autor |
Wiadomość |
Mojwa [Usunięty]
|
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Niente
Wiek: 29 Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 442 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 2010-12-29, 17:54
|
|
|
Hahaha Mercy, doprawdy, zabawne :D
Mojwa, chodziło mi o to że jak dziecko ma juz swoje lata i rozumie co wolno a czego nie wolno i pomimo tego robi źle należy upomnieć, ale jak nie słucha to co? Nie prosi się?
Nie chodzi mi tu o katowanie ale zastanówmy się... czy ciągłe upominanie i powtarzanie w kółko tego samego jest dobre?
Dziecko wie że nie uderzysz, dlatego może Cię bardziej denerwować (nie mówię że tak w każdym przypadku będzie ale dzieci mają różne charakterki).
I co wtedy byś zrobiła gdyby np 7 letnie dziecko (świadome tego co wolno a co nie) w miejscu publicznym będzie Cię przezywało, pluło czy umyślnie denerwowało, specjalnie płakało itp itp.
Ciekawa jestem co byś wtedy zrobiła, oczywiście nie życzę Ci tego.
Nie życzę nikomu tego.
A zdanie "bij mnie bo tego chce" se chyba wydrukuje i dam w ramkę, Mercy
co byście zrobiły mając takie dziecko?
http://www.youtube.com/wa...Rk&translated=1
Jestem pewna że w takim przypadku Wy z pewnością byście spokojnie tłumaczyły: ale syneczku.. nie rób tak bo to wkur%% mnie i innych ludzi
|
Ostatnio zmieniony przez Niente 2010-12-29, 17:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Mojwa [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-29, 18:03
|
|
|
Nie no, wiadomo, najlepszym wyjściem jest zastraszyć dziecko.
To jest ŁATWE. Wiadomo. "Jestem większy, wiesz że bez trudu mogę zrobić ci krzywdę - więc musisz mnie słuchać".
Można dzieci karać w inny, ludzki sposób. Patrząc na mojego szalonego bratanka - mimo iż stwierdziłabyś pewnie że "się prosi" - wystarczy go do kąta wygonić i... się uspokaja!
Wbrew pozorom wcale nie jest tak że zawsze łatwe = dobre.
Jak chcesz kogoś bić to zmierz się z równym sobie. Bicie dziecka do żadne wyzwanie.
edit:
co bym zrobiła?
chwyciła za rękę i wyprowadziła ze sklepu. przede wszystkim. i odebrała na jakiś czas jakiś przywilej. nawet głupie słodycze.
ale wiadomo, lepiej pobić.
najlepiej do nieprzytomności bo przestanie się drzeć
|
Ostatnio zmieniony przez Mojwa 2010-12-29, 18:04, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Niente
Wiek: 29 Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 442 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 2010-12-29, 18:08
|
|
|
No tak a co byś zrobiła w sytuacji przedstawionej na filmiku?
Też byś do kąta go wsadziła?
Ale mi nie chodzi o bicie = katowanie tylko bicie = klaps.
Danie klapsa jeszcze nikogo nie zabiło.
Taaa wyprowadziła ze sklepu... robiąc zakupy mając pełen wózek rzeczy różnych akurat byś go wyprowadziła... powodzenia życzę
A kto wspominał o pobiciu?
Ojj Kochana... za dużo dopowiadasz nic o pobiciu nie mówiłam
|
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Niente
Wiek: 29 Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 442 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 2010-12-29, 18:19
|
|
|
Mercy, sama widzisz że czasem nie ma innego rozwiązania.
Ja czasem i dziś dostaję w ryj od ojca, fakt że to się rzadko zdarza no ale bywa i tak.
Wtedy sie wku... mówię mu że nie jest już moim ojcem, zamykam sie w pokoju i dłuuuuuugo się nie odzywam.
I co? Jakoś żyję.
|
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Mojwa [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-29, 18:22
|
|
|
I co Niente, dobrze Ci z tym? Wpływa to jakoś pozytywnie na Twoje życie?
|
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Niente
Wiek: 29 Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 442 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 2010-12-29, 18:23
|
|
|
nie wpływa pozytywnie ale wiem że mi się należało, pogodziłam się z tym i jakoś żyję.
|
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Niente
Wiek: 29 Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 442 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 2010-12-29, 18:33
|
|
|
U mnie chodzi Ci w domu?
No to się akurat zgadza... ale co ja mogę?
No troche przesadziłaś.
Rodzice mnie nie katują, zaś nie przesadzaj!
Ch**we podejście? No cóż... wolność słowa jest, a myśl jak wolisz, ja mówię jak jest.
|
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Mojwa [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-29, 18:37
|
|
|
czyli dopóki rodzice dziecka nie zabiją to jest ok?
NIKT nie zasługuje na to żeby go uderzyć, SZCZEGÓLNIE w twarz.
ktoś wmówił Ci, że Ci się należało, a to nieprawda. kompletna.
|
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Niente
Wiek: 29 Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 442 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 2010-12-29, 18:45
|
|
|
Ojeju a skąd TY to możesz wiedzieć czy mi się należało czy nie?
No skąd?
Zaraz się okaże że wiecie więcej o mnie niż ja sama
|
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Mojwa [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-29, 18:48
|
|
|
Niente, skąd wiem?
Bo nie ma żadnego powodu by uderzyć kogoś w twarz. Szczerze, współczuję(bez ironii) jeśli ktoś wmówił Ci, że jest inaczej. To upokarzające, krzywdzące i nie wpływające w żaden sposób pozytywnie.
Niente, nie pozwalaj się tak traktować, jakkolwiek byś się nie zachowywała - nie zasługujesz na coś takiego!
|
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Niente
Wiek: 29 Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 442 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 2010-12-29, 18:57
|
|
|
No a widzisz, jednak coś musi w tym być że taka bezczelna smarkula, buntowniczka jak ja uwierzyła w te słowa.
Żyje sie.
|
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Scarlet Halo [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-29, 19:04
|
|
|
Cytat: | Dziecko wie że nie uderzysz, dlatego może Cię bardziej denerwować (nie mówię że tak w każdym przypadku będzie ale dzieci mają różne charakterki). |
A jeżeli dziecko ma 16 lat i jest przypakowanym chłopakiem 1,90m wzrostu? I też denerwuje i to bardziej niż siedmio czy ośmiolatek? Syna o głowę wyższego od Ciebie też byś przełożyła przez kolano i dała klapsa? A jak by Ci oddał? Może Ty byś go czymś zdenerwowała i stwierdziłby, że lepszego wyjścia nie ma.
Gdyby bicie było skuteczne to myślę, że szefowie w pracy mieliby specjalne pejcze do bicia pracowników - przecież nikomu to by krzywdy nie robiło ;P
Myślę, że każdemu mogą siąść nerwy i może mu się zdarzyć, że uderzy, ale takie "wychowanie" pozostawia trwałe ślady na psychice.
Na koniec zgadzam się z Mojwą - nie ma żadnego usprawiedliwienia dla uderzenia kogoś w twarz. Po prostu nie ma i kropka.
|
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Niente
Wiek: 29 Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 442 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 2010-12-29, 19:30
|
|
|
Mojwa, a jak wg Ciebie mam "nie pozwolić się tak traktować"?
Ej, czy Wy chcecie ze mnie zrobić jakiegoś kata?
Po prostu mam takie samo zdanie jak Mercy - klaps czasem jest po prostu potrzebny, nie róbcie ze mnie zaś jakiegoś potwora kurr..
Ema, ja nigdy nie powiedziałam że bicie jest JEDYNˇ metodą wychowawczą.
Jak ja nienawidzę jak przekręcacie moje słowa wrrr! :htsz:
Ema, gdyby mój syn mnie uderzył to wierz mi że oddałabym go do domu dziecka mówiąc że nie daję sobie z nim radę i wierz mi - nie byłoby mi żal.
Bo jakie to dziecko które bije swoich rodzicieli?
Mercy, zaś robisz ze mnie jakiegoś potwora, dzięki wielkie
Przecież sama mówisz że dajesz klapsa swojej córce a teraz zachciałoby Ci sie mnie zgłaszać na policje. Zabawna jesteś, wiesz?
Dobra, to może ja już więcej nie będę się wypowiadać bo robicie ze mnie:
- ofiarę
- kata
- potwora który znęca się nad innymi zjadając ich wnętrzności na żywca i wgl wgl wgl
|
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
Niente
Wiek: 29 Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 442 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 2010-12-29, 19:37
|
|
|
Spoko Mercy, ale przecież to Twój cytat:
Mercy napisał/a: | Mażesz bić - jeśli chcesz. Ja jedynie mogłabym to zgłosić jakbym była sąsiadem. Ale nie jestem |
No a czy bicie = klaps?
Wg mnie zdecydowanie tak.
Wyraz "bicie" może być wykorzystane jako skrót myślowy od słowa klaps przecież... c'nie?
Ok Mercy, wytrzymam
|
Ostatnio zmieniony przez Niente 2010-12-29, 19:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Bicie jako dobra metoda wychowawcza? |
|