Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
Autor Wiadomość
Zniczek
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-23, 11:43   

Pewnie by nie uwierzyli w to że mnie już nie ma. Przecież zawsze taki uśmiechnięty i w ogolę jak to się mogło stać? Tak szczerze nie wiem jaka była by reakcja mamy, siostry czy rodziny, mam wrażenie że nie obchodzi ich to co się ze mną dzieje. Więc w końcu przeszli by do tego na porządek dzienny. Ale tak naprawdę, to nikt z nas nie wie jaka była by reakcja.



 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
flower 



Wiek: 46
Dołączyła: 17 Lis 2014
Posty: 76
Skąd: śląskie

Wysłany: 2015-06-24, 21:33   

Mama i rodzeństwo pewnie by to bardzo przeżyli ale kiedy emocje by już opadły, myślę że odczuliby ulgę. Domyślali się, że się tu męcze chociaż pewnie nie podejrzewają że aż tak bardzo.



 
 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
ame
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-06, 21:23   

Ciężko stwierdzić co by czuli. Każdy żyje swoim życiem i zapewne rodzina pogrązyłaby się w smutku ale z mijającym czasem ból i smutek by ustał.



 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
panna_zuzanna 



Wiek: 32
Dołączyła: 20 Sie 2015
Posty: 63
Skąd: Europa

Wysłany: 2015-08-22, 12:03   

Bardzo mnie ciekawi jak zareagowali by wszyscy, z którymi mam jako-taki kontakt. Wiadomo, rodzice mimo wszystko by strasznie to przeżyli. Mąż też... może by coś zrozumieli i przestali myśleć o mnie jak o najgorszej kobiecie na świecie, może by tęsknili... Nie wiem, ale chciałabym mieć taką moc po śmierci, żeby sobie na to popatrzeć.



 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 630
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-08-22, 20:04   

Rodzice, chyba mocno by to przeżyli, na pewno nie spodziewaliby się takiego obrotu sprawy. Rodzeństwo, chyba by się jakoś mocno nie zdziwili, już uważają mnie za osobę z problemami psychicznymi. Znajomi: pewnie to byłby szok, bo w sumie ukrywam, że coś jest nie tak przed nimi. chociaż niekiedy mówię im, zahaczam o takie tematy jak śmierć, samobójstwo itd. gdy z nimi rozmawiam. A reszta społeczności jak to bywa, myśleli by, że to taka spokojna, cicha osoba była.



Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
annamaria777
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-29, 17:27   

Może chciałabyś porozmawiać na priv? Sama bardzo tego potrzebuję.



 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
Mayu
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-29, 17:34   

Moi rodzice bardzo by to przeżywali, a najbardziej mama. Moja mama po mojej śmierci pewnie by trafiła do szpitala psychiatrycznego. Nie wytrzymałaby psychicznie. Nie wiem jak z moim tatą, ale też pewnie by mnie opłakiwał tak jak cała rodzina.



 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
Ejber 
B.A.D



Wiek: 39
Dołączył: 14 Kwi 2015
Posty: 692
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2015-09-07, 09:50   

Pewnie w mojej rodzinie był by żal, smutek, pytania bez odpowiedzi. A u znajomych szok, niedowierzanie, pustka.



Nie da się zaprzeczyć też robiłem złe rzeczy,
zachowywać się jak kretyn, zdarzyło się niestety.
 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
Bartek 
Osamělý Vlk



Wiek: 31
Dołączył: 07 Kwi 2015
Posty: 402
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2015-09-23, 23:44   

Byliby zaskoczeni, załamani, że niby dlaczego, przecież nic się nie działo. Kilka osób, które wiedzą pewnie by się w końcu zorientowało, że to nie było tylko gadanie. Może żałowaliby, że nic nie zrobili. Może.



"Gdybym kiedyś odszedł stąd, nie obrażaj się na śmierć."
 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
CandleTea 



Dołączyła: 17 Mar 2015
Posty: 108
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-09-24, 15:27   

Przyjaciele i rodzina - normalna żałoba, ból, może pojedyncze osoby byłyby naprawdę załamane, że już nigdy mnie nie zobaczą, ale przeżyłyby to jakoś.
Mój chłopak by się kompletnie załamał, poziom jego bólu przekraczałby możliwości mojej obecnej wyobraźni. Możliwe, że zrobiłby to samo. I tylko to mnie tu trzyma w tym momencie.




 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2015-09-25, 20:53   

Myślę, że moi rodzice rozpiliby się już na dobre i nie widzieliby sensu w niczym. Zwłaszcza matka. Właściwie to nie wiem czy by to przeżyła. Między nami jest toksyczna i trudna więź - ale jednak bardzo silna.



Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
Doniczego
[Usunięty]

Wysłany: 2015-09-25, 21:00   

Mój tato miałby to w dupie, nawet by się pewnie nie ogarnął, że mnie nie ma. A nikogo innego nie mam, także no :)



 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
Kruk
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-04, 21:12   

Wybuchną śmiechem...



 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
akleks 



Dołączył: 20 Wrz 2015
Posty: 142
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-10-04, 22:10   

Znowu mieliby wyrzuty, że nie poradzili sobie ze mną, że mnie nie zrozumieli, tym bardziej nic nie zrobili. Szukaliby błedów jakie popełnili, a ojciec bardziej zamienił znów to wszystko w złość. Odbiłoby to się na moim rodzeństwie. Zapewne przez pewien czas napięta atmosfera, stres i smutek. Ale tak w gruncie rzeczy, nic by to nie zmieniło. Wciąż życie by się toczyło. Pogrążeni w sztucznej żałobie i smutku.



Możesz jak pies wściekać się, że coś poszło źle. Zaklinać albo przeklinać los. Ale gdy koniec nadchodzi, po prostu odpuść.
Ostatnio zmieniony przez Evi 2015-10-04, 22:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
WysokieLoty 



Dołączyła: 15 Paź 2015
Posty: 14
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2015-10-15, 10:14   

Mój mąż popełnił samobójstwo. Reakcje bliskich znam więc z autopsji.
Wszystko zdarzyło się już jakiś czas temu, ale nikt z nas nie może dojść do siebie po tym co się stało. I nie jest to udawana żałoba, a prawdziwa rozpacz.
Wielkie wyrzuty sumienia nie opuszczą mnie na pewno do końca życia.
Przez ten cały okres przerobiliśmy wszystkie uczucia, o których piszecie.
Czas nie leczy ran.....Nigdy nie będzie już dobrze.




Ostatnio zmieniony przez Evi 2015-10-15, 10:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 13