Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Zaburzenia lękowe
Autor Wiadomość
Motyl 
talitha kum



Wiek: 30
Dołączyła: 03 Sie 2012
Posty: 1733
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2021-02-21, 12:03   

Czy wierzycie w coś takiego jak przechodzenie na kolejne pokolenia różnych lęków i traum?
Na ostatniej sesji terapeutka kazała mi się zastanowić nad historią rodziny, czy nie miały miejsca sytuacje, gdzie ten lęk mogłam dostać w spadku.
Cóż, jest źle, lęk mocno ogranicza normalne funkcjonowanie... Ale chyba średnio przekonuje mnie przekazywanie traum kolejnym pokoleniom. Co myślicie?




Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, że na świecie nie liczy się nic poza miłością.
 
 
Zaburzenia lękowe
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2021-02-21, 12:13   

Brzmi tak troszkę pół-średnio. Znaczy, jeśli był przez starszych młodszym komunikowany, no to na luzie, ale czy jest w stanie się w fenotypie zagnieździć, to by wolał tego nie zakładać.



 
 
Zaburzenia lękowe
void 
ad absurdum



Wiek: 33
Dołączył: 12 Sty 2019
Posty: 1743
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2021-02-21, 12:22   

Motyl, w pewnym sensie tak, rozumiem, że lęki rodziców rzutują na wychowanie dzieci, ale nie w jakiś metafizyczny sposób. A w jaki sposób rozumie to Twoja terapeutka?



To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
 
 
Zaburzenia lękowe
aga_myszka 
jednostka urojona



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Gru 2009
Posty: 5676
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2021-02-21, 12:45   

Motyl napisał/a:
Czy wierzycie w coś takiego jak przechodzenie na kolejne pokolenia różnych lęków i traum?

Tak, jak wierzę w coś takiego. Jeżeli będziesz chciała, mogę rozwinąć temat na privie.




:myszka:
 
 
Zaburzenia lękowe
Motyl 
talitha kum



Wiek: 30
Dołączyła: 03 Sie 2012
Posty: 1733
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2021-02-21, 16:59   

Michał, muszę dopytać w jaki sposób to rozumie. Wspomniała o tym pod koniec sesji.

aga_myszka, jeżeli miałabyś chwilkę, żeby opisać swoje doświadczenie, to byłoby super.




Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, że na świecie nie liczy się nic poza miłością.
 
 
Zaburzenia lękowe
L.M. 
bestia



Dołączyła: 12 Lip 2018
Posty: 1284
Skąd: Polska

Wysłany: 2021-02-21, 20:08   

Słyszałam o tej teorii. Niedawno ktoś wysnuł tezę, że lęk może być dziedziczony nawet do trzeciego pokolenia wstecz i rozpoczęly się na ten temat badania. Dalej tego nie śledziłam i z tego co wiem wtedy mało kto potraktował to poważnie. Nie wiem na ten temat zbyt wiele. Musisz poszukać.

Jak dla mnie lęk można przekazywać, ale tak jak mówiliście, przez wychowanie. Np. rodzice boją się burzy, będą reagować na nią panicznie, to i dziecko nauczy się jej bać.




"Człowiek w ogóle tak potrafi: zastąpić realne iluzją. I żyć w całkowicie wymyślonym świecie.
To w zasadzie przydatna cecha"
 
 
Zaburzenia lękowe
Nekomimi 
Neko-chan



Wiek: 22
Dołączyła: 13 Sie 2016
Posty: 403
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2021-02-22, 01:57   

Motyl napisał/a:
Czy wierzycie w coś takiego jak przechodzenie na kolejne pokolenia różnych lęków i traum?
Jeśli byłaby to prawda, dobrze byłoby wiedzieć po kim. U mnie to chyba coś ze źródłem zewnętrznym. I nie, żadne mango/amino, żadne internety, żadne czaty. Ludzie żywi. I może nawet najbliższe otoczenie.



 
 
Zaburzenia lękowe
Konrad96 
fan Imagine Dragons



Wiek: 27
Dołączył: 28 Paź 2015
Posty: 339
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2021-02-25, 10:52   Nerwica

Powiedzcie jak sobie dajecie radzicie z nerwicą ponieważ ja sobie nie radzę wszystko w pracy mnie rozdrażnia , przez to chodzę często bez celu w pracy czuje się zagotowany w środku , często chodzę do toalety , w nocy suchość w gardle , częste bóle głowy , niechęć godzenia do tej patologii , na opowieść o całej sytuacji to może albo prywatnie ale w dalszych rozmowach jeśli będziecie chcieli wiedzieć . :)



,,Gorąca woda przelana do wielkiej kadzi,stygnie bardzo wolno.
Ale wystarczy porozlewać ją do mniejszych naczyń,
A wychłodzi się błyskawicznie.
 
 
 
Zaburzenia lękowe
.Nieobecna 


Wiek: 27
Dołączyła: 20 Sty 2021
Posty: 21
Skąd: Polska

Wysłany: 2021-03-12, 17:59   

Mi pomaga chodzenie na długie spacery z psem i pracowanie w ogrodzie. Staram się wtedy myśleć jak najmniej. I nie skupiam się na tym, co mi się dzieje. Chociaż ostatnio objawy pogorszyły się bardzo. Mam tiki całego ciała, które wyglądają jakby ktoś raził mnie prądem. Jeszcze nie umiem nad tym panować. Też chciałabym się dowiedzieć jak sobie radzić.



 
 
Zaburzenia lękowe
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3502
Skąd: Polska

Wysłany: 2021-03-12, 19:34   

Scaliłam z istniejącym już tematem.


Motyl napisał/a:
Czy wierzycie w coś takiego jak przechodzenie na kolejne pokolenia różnych lęków i traum?
Na ostatniej sesji terapeutka kazała mi się zastanowić nad historią rodziny, czy nie miały miejsca sytuacje, gdzie ten lęk mogłam dostać w spadku.
Cóż, jest źle, lęk mocno ogranicza normalne funkcjonowanie... Ale chyba średnio przekonuje mnie przekazywanie traum kolejnym pokoleniom. Co myślicie?


Były badania na szczurach, gdzie pokolenie rodzicielskie warunkowano, aby bało się zapachu wiśni, bo po nim były rażone prądem. Potem potomstwo tych szczurów (i trzecia generacja również) również bało się zapachu wiśni, chociaż nie było warunkowane. Aby wykluczyć przekazywanie informacji w czasie „wychowania małych szczurków”, niewarunkowaną samicę sztucznie zapładniano nasieniem warunkowanego samca i wyniki były takie same. Tłumaczy się to dziedziczeniem na poziomie epigenetyki. Jak kogoś temat interesuje, to polecam wywiad z panią profesor Jośko-Ochojską z wiarygodnej strony medycznej:
https://podyplomie.pl/psychiatria/30766,trauma-dziedziczona




 
 
Zaburzenia lękowe
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10447
Skąd: świat

Wysłany: 2021-03-15, 14:21   

Motyl napisał/a:
Czy wierzycie w coś takiego jak przechodzenie na kolejne pokolenia różnych lęków i traum?
Na ostatniej sesji terapeutka kazała mi się zastanowić nad historią rodziny, czy nie miały miejsca sytuacje, gdzie ten lęk mogłam dostać w spadku.
Cóż, jest źle, lęk mocno ogranicza normalne funkcjonowanie... Ale chyba średnio przekonuje mnie przekazywanie traum kolejnym pokoleniom. Co myślicie?

Mam podobne zdanie do Michała. Taki skrajny przypadek, bo te są najbardziej obrazowe - Jak matka boi się wody, bo kiedyś była podtopiona, to może wmawiać dziecku, że zbiorniki wodne, baseny są ogromnym zagrożeniem dla człowieka i ono w to uwierzy.

Ciut się to rozszerza, jak widzę post chiropterii, ale odpowiedź ta sama.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Zaburzenia lękowe
hekatomba 
honk



Wiek: 24
Dołączyła: 26 Paź 2021
Posty: 93
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2021-12-09, 18:46   

Zmarł tata mojej przyjaciółki i napisała mi abym dbała o swoich rodziców. Teraz szaleje bo co jeśli to przepowiednia i mój tata umrze czego bardzo bardzo nie chcę? Nie wiem jak to odkręcić, ciągle powtarzam sobie że tak się nie stanie ale to chyba nie wystarczy by temu zapobiec. Wiem, ze to bez sensu, mam nadzieję że na prawdę nic mojemu tacie się nie stanie ale świadomość tego że jeśli nie pomyślę wystarczająco razy to coś złego się stanie mnie paraliżuje, na szczęście nie czuję że histeria nadejdzie.
inb4 ale to myślenie tak nie działa
Wiem, ale taki niestety mam schemat, staram się z nim walczyć ale w tej sytuacji... nidyrydy.




''Jeżeli chodzi o futbol można powiedzieć, że jestem jaroszem.''
 
 
Zaburzenia lękowe
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 629
Skąd: Polska

Wysłany: 2022-06-25, 22:04   

Zraniłam się dzisiaj w dłoń. To nic poważnego, ale na widok krwi (pierwszy raz dostałam ataku paniki na widok krwi). Tak się trzęsłam, że moja mama musiała ranę mi opatrzeć.


<<< Dodano: 2022-08-07, 15:51 >>>


Mi coraz bardziej odbija... Od początku jechałam rowerem i samochód zajechał mi drogę, w sensie ja jechałam przez przejście (mogłam bo był pas dla rowerów) a babka skręcała (miała zieloną strzałkę) i by w nią nie wjechać odbiłam w bok. Teraz zastanawiam się trzemy nie zahamowałam... I mam dalej takie czy nie doszło do kontaktu, ale to bym poczuła... ale nie mój umysł płata mi figle




Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Zaburzenia lękowe
void 
ad absurdum



Wiek: 33
Dołączył: 12 Sty 2019
Posty: 1743
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2022-08-23, 20:50   

Czuję jak moje lęki wracają, a właściwie po prostu przybierają na sile, bo one nigdy nie odeszły. Niestety taki jest uboczny efekt schodzenia z leków. Chcę zjechać z leków jak tylko się da... Lęk jakoś muszę znieść.



To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
 
 
Zaburzenia lękowe
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10447
Skąd: świat

Wysłany: 2022-08-30, 12:20   

Czy jak napiszę maila do galerii handlowej, w której jest wystawa zwierząt egzotycznych aby zdjęli plakat ze zdjęciem mojego źródła fobii, bo nadrabiam drogi i mam uniemożliwiony dojazd praca-dom pociągiem, bo boję się iść przejściem, nad którym ów plakat wisi... powiedzą, że jestem wariatką i mam spadać?
No wiem, jestem "wariatką", wariuję, wiem, jestem świadoma.
I naprawdę, nie jeżdżę pociągiem a autobusem, i naprawdę chodzę naokoło na przystanek.

Odkąd jest tam ten plakat mam problem, bo moja droga naokoło i tak przecina się z widokiem na plakat. Dla mnie jest to dodatkowo trudne, bo droga przecina się z plakatem na wysokości przejścia dla pieszych i ja nie jestem w stanie rozejrzeć się porządnie czy nie nadjeżdża żaden samochód.

Wiem, brzmi śmiesznie, idiotycznie, itd. bo wolę, żeby mnie samochód rozjechał, niż "zmierzyć się z lękiem". Nie dam rady inaczej.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Zaburzenia lękowe
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 12