[20września]

Nienawidzę swojego nosa, ud oraz brzucha.

[Dohito]

Niski wzrost i niestety przez to krótkie nogi. Tym najbardziej się przejmuję, bo tego nie da się zmienić (wszystko inne da się zoperować... a tutaj operacja wiąże się z wielkim bólem, wyjazdem za granicę i dolegliwościami pooperacyjnymi prowadzącymi nawet do kalectwa)... Z resztą moich kompleksów mogę sobie poradzić na stole pod skalpelem albo laserem więc tym się nie przejmuję, bo mam poczucie wyboru i możliwości zmiany.

[smugler]

Moich okularów, szczerbatych i krzywych zębów, zakola do połowy głowy. Mojego mięśnia piwnego, garbatych pleców. Jak znajdę coś jeszcze to dopiszę.

[Narkomaniak]

Naczyniak na ryjcu.

Naczyniak na ryjcu.

[flower]

Mój największy kompleks to figura Wszelkie niedoskonałości mojej twarzy jestem w stanie przeboleć ale nadprogramowych kg już nie.

[Kissa]

Kompleks Maryi Zawsze Dziewicy nie powinnam chyba pisać więcej, z resztą sama nazwa mówi dużo a i to chyba nie jest dział do rozmów o seksie.

Kompleks Maryi Zawsze Dziewicy nie powinnam chyba pisać więcej, z resztą sama nazwa mówi dużo a i to chyba nie jest dział do rozmów o seksie.

[Aerolit]

Ja nie mam kompleksów... jestem piękny i młody Oczywiście to żart w dodatku marny. Brzydzą mnie moje dziecinne, zielone oczy. Wraz z długimi włosami i brodą nie komponują się one zbyt dobrze.

[BlackAngel]

Mam okropne małe, bladoniebieskie oczy...nienawidzę ich...

[kiertolainen]

Łatwiej byłoby napisać co w sobie lubię...
największy kompleks-waga, standardowo, figura, czyli każda część ciała pokryta tłuszczem, całe moje grube ciało jest kompleksem. A jestem za słaba, żeby schudnąć. Poza tym brwi-wiem, dziwne, ale one mają naprawę niefajny kształt. No i blizny, ich się najbardziej wstydzę.

Łatwiej byłoby napisać co w sobie lubię...
największy kompleks-waga, standardowo, figura, czyli każda część ciała pokryta tłuszczem, całe moje grube ciało jest kompleksem. A jestem za słaba, żeby schudnąć. Poza tym brwi-wiem, dziwne, ale one mają naprawę niefajny kształt. No i blizny, ich się najbardziej wstydzę.

[selfishbastard]

najbardziej męczy mnie moja skóra, ale już ją poprawiam u dermatologa, więc nie jest źle. Najgorzej z brzuchem i udami. Niby waga w normie, w drzwi się mieszczę, ale mimo wszystko trochę za dużo cm jest. :c - to o wygląd.

Moim najnajnajwiększym kompleksem jest mix mojego wyglądu i charakteru. Cały czas nie mogę się zdecydować z jakiego powodu odpycham ludzi. Źle się czuję ze sobą.

[zapachrumianku]

Grube uda

Grube uda

[Raira]

Największy kompleks... W sumie jest ich kilka:
Mam rodzinny nadmierny trądzik z którego nie wyrosnę i zawsze będę męczyć się z syfami na moim ciele, a przez stałe krwotoki z nosa nie mogę nawet sięgnąć po sterydy, które by mi może pomogły.

Moja (domniemana) orientacja, której się często wstydzę...

Nadmiar męskich hormonów z którym wiąże się nadmierne owłosienie oraz dość męski głos mimo typowo damskiej figury.

Oraz brak możliwości przytycia przez co nie raz wyglądam strasznie jak trup...

[bruklinek456]

Nienawidzę swojej twarzy, włosów któte szybko rosną i brzucha.

Nienawidzę swojej twarzy, włosów któte szybko rosną i brzucha.

[TurboDymomen]

Kilka rzeczy:
- garb którego nie mogę zlikwidować
- jestem chudy, dwoję się i troje żeby przytyć i nic nie daje
- twarz mam w miare ładną, ale krzywą
- fizycznie jestem słaby, nie podciągnę się na drążku
- lekko przygłuchy
- cóż... moim zdaniem nie podobam się dziewczynom, co też odbieram jak kompleks
- nie akceptują mnie inni
- jak coś powiem to nikt nie wie o co chodzi
- jąkam się jak rozmawiam z dziewczynami

[Zetdowu]

Wygląd:
- Duży łeb
- Biodra jak u kobiety
- Waga
- Twarz

Charakter:
- Za dużo wymagam od ludzi
- Słomiany zapał do wszystkiego
- Brak umiejętności podtrzymywania rozmowy gdy ta utknie w martwym punkcie.
- Żyje marzeniami zdecydowanie zbyt bardzo

Wygląd:
- Duży łeb
- Biodra jak u kobiety
- Waga
- Twarz

Charakter:
- Za dużo wymagam od ludzi
- Słomiany zapał do wszystkiego
- Brak umiejętności podtrzymywania rozmowy gdy ta utknie w martwym punkcie.
- Żyje marzeniami zdecydowanie zbyt bardzo