Jestem fanem tego serialu i oglądałem wszystkie sezony, pierwszy i drugi rewelacja, no nie mogłem wyjść z podziwu, że w końcu ktoś zrobił taki serial,ale od trzeciego sezonu z czarownicami zaczęło się coś psuć, Sabat był bardziej serialem dla nastolatek coś jak zmierzch i nie przypominało zbytnio horroru i nie miało żadnego klimatu. Cyrk ujdzie, hotel zupełnie mi nie podpasował , Roanoke tragedia, ale obejrzałem, na siłę ale obejrzałem, a teraz ten nowy Kult, jestem po pierwszym odcinku i według mnie zapowiada się ciekawie. Szkoda że Jesica Lange już nie gra
Jessica Lange była gwiazdą tego serialu, to trzeba przyznać. Według mnie jeszcze Stefani Germanotta dała czadu w "Hotelu", w "Roanoke" było mi jej zdecydowanie za mało, więc nawet nie mam jak jej ocenić. Jest piękna, nawet oblepiona liśćmi i błotem. Zobaczymy co ten nowy sezon pokaże, zobaczymy.
Pierwszy sezon i drugi dla mnie rewelacja. Trzeci mi się dłużył, taki dla nijaki, czarownice to jakiś zły temat nie jest, ale coś tu nie wyszło. Ja utknęłam na następnym sezonie (ten z cyrkiem), ten klaun okropny, dla mnie za dużo krwi i morderstw: po prostu nie (choć patrząc wcześniejsze sezony jakieś łagodne w odbiorze nie były).
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
Dołączyła: 22 Mar 2016 Posty: 89 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2018-03-26, 13:48
Sezony od najlepszego do najgorszego według mojego widzimisię:
1 (ex aequo) - Hotel i Cult - oba mnie absolutnie wgniotły w fotel i zachwyciły.
3 - Murder House - pierwszy, wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju.
4 - Asylum - klimat cut-miut, dla mnie zupełnie skutecznie maskuje niedociągnięcia fabularne.
5 - Coven - mało w nim horroru jako takiego, ale wspaniale wykreowany świat, w rzeczywistości post-harrypotterowskiej, w której mogłoby się wydawać innowacyjny świat czarodziejski nie może już zaistnieć.
6 - Roanoke - trochę się rozczarowałam, bo liczyłam na sezon kostiumowy i 'w epoce'. Konwencja serialu w serialu i reality show jak najbardziej na plus, ale z tymi wszystkimi duchami to dla mnie trochę upośledzony brat bliźniak Murder House'u.
Freakshow'u jeszcze nie widziałam, ja obejrzę to lista zostanie zaktualizowana.
Z umiłowanych jedynych w swoim rodzaju aktorów: Peters, Lange, O'Hare, Bates (kolejność raczej przypadkowa).
Lubię motzno, ale bez większego zachwytu: Quinto, Finnes, Conroy, Roberts, Bassett.
IMHO złe jak sam szatan: Paulson, Farmiga.
Konwencja autonomicznych historii z powtarzającą się obsadą jest dla mnie mocno innowacyjna i kupiła mnie na sto procent. Serial wybitny.
Chociaż nie obejrzałam jeszcze wszystkich poprzednich sezonów, to planuję na bieżąco oglądać teraz ósmy, bo pierwszy odcinek bardzo mi się podobał. Ktoś jeszcze ogląda?
Bardzo spodobał mi się ten serial, gdy tylko zdecydowałam się go obejrzeć. Pierwsze dwa sezony mi się podobały, czwarty nie przypadł mi do gustu, więc obejrzałam chyba tylko trzy odcinki, z siódmym sezonem też się nie polubiłam, ale pozostałe... szczególnie pierwszy, drugi i piąty - wciągnęły mnie, oderwałam się jakoś od wszystkiego i rozmarzyłam, oglądałam je już wiele razy.