Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Psychotest
Autor Wiadomość
Gość

Wysłany: 2014-03-20, 16:26   Psychotest

Kilka słów wstępu
A więc test, który podobne wielu osobom się sprawdza. Robiłem go wielu znajomym i sam przyznaję rację temu stwierdzeniu. Może wy będziecie mieli coś o nim pojęcie, bo ja go tylko znalazłem w necie. Podobno jest stosowany przez psychologów.
No to do dzieła (tylko kilka słów)
Aby odpowiednio podejść do testu, radzę się skupić, wyłączyć muzykę, odprężyć się i uruchomić wyobraźnię. Bardzo ważne też jest, by nie przeskakiwać na koniec notki w celu wyszukania odpowiedzi. Najpierw test - potem odpowiedzi. Podobnie rzecz się ma z pytaniami - nie czytaj kolejnego pytania, zanim nie odpowiesz sobie na poprzednie (możesz nawet zasłonić sobie kartką część monitora, jeśli boisz się, że wzrok sam przeskoczy na kolejny akapit). Każde pytanie/ prośba będą kończyły się sformułowaniem "Zapisz odpowiedź". Po zapisaniu możesz przejść do kolejnego punktu. Im poważniej podejdziecie do moich próśb, tym lepszą zabawę będziecie mieli przy czytaniu klucza. Powtórne zrobienie testu może nie zadziałać już tak dobrze, więc radzę przygotować się już za pierwszym razem i jak najszerzej odpowiedzieć na pytania.

Przygotuj sobie dokument worda albo zwykły notatnik. Za chwilę poproszę Cię o wyobrażenie sobie siebie w konkretnych sytuacjach. Gdy już to zrobisz, zapisz swoje odpowiedzi w tym dokumencie. Nie musi to być proza. Wystarczą hasła. To TY będziesz później to analizował a spisanie tego ma tylko służyć lepszemu zapamiętaniu obrazów i wydarzeń. Moje pytania i prośby będą wystarczające - to znaczy, że na każde dodatkowe pytanie, które byś chciał mi zadać - musisz odpowiedzieć sobie sam. I ta odpowiedź będzie częścią testu.
OK OK już jedziemy :)
1. Wyobraź sobie las. Jesteś w tym lesie. Możesz zamknąć oczy, jeśli pomoże Ci to zobaczyć szczegóły - a wszystkie szczegóły są ważne.

Daj sobie czas na wyobrażenie sobie miejsca. Potem przejdź do pytań pomocniczych pod spodem. Odpowiedz na nie. Postępuj podobnie z każdym kolejnym pytaniem.

Pytania pomocnicze: Jaki to jest las? W którą stronę idziesz? A może stoisz? Po czym stąpasz? Co słyszysz? Jak się czujesz? Jaka jest pora roku?

Zapisz odpowiedź.

2. Idziesz przez ten las i nagle widzisz strumyk. Wyobraź sobie ten strumyk i zdecyduj się, co robisz.

Pytania pomocnicze: Jaka jest woda w strumyku? Opisz dokładnie, co widzisz/czujesz/słyszysz. Czysta? Mulista? Ciepła? Zimna? Rwąca? Leniwa? Coś w niej jest? Jak go przekraczasz? Czy w ogóle przekraczasz? Pamiętaj, że od Ciebie zależy, co zrobisz.

Zapisz odpowiedź.

3. Idziesz dalej przez las. Nagle Twoim oczom ukazuje się polana. Wchodzisz na nią. W oddali widzisz dom. Jaki to dom? Co robisz?

Pytania pomocnicze: Z czego jest ten dom? Jak wygląda? W jakim jest otoczeniu?Ktoś w nim mieszka? Wchodzisz do niego? Omijasz? Rozmawiasz z ewentualnymi mieszkańcami?

Zapisz odpowiedź.

4. I znowu idziesz dalej przez las. Nagle, na swojej drodze napotykasz mur. Wyobraź go sobie ze szczegółami. Co robisz?

Pytania pomocnicze: Jaki to mur? Z czego jest zrobiony? Jakiej jest wielkości/długości? Jak go przekraczasz? Jak Ci to wychodzi?

Zapisz odpowiedź.

5. Co widzisz po drugiej stronie muru?

Zapisz odpowiedź.

6. W momencie, w którym stajesz pod drugiej stronie muru, nagle czujesz pod stopami piasek. Rozglądasz się i zdajesz sobie sprawę, że znalazłeś sie na pustyni. Podnosisz wzrok i zauważasz, że mur zniknął. Otacza Cię tylko gorący piasek. Słońce praży, jest gorąco, wokół widzisz tylko bezkres wydm. Zaczynasz iść przed siebie. Słońce jednak nie schodzi z nieba, mijają godziny, jesteś zmęczony, spragniony i jest Ci gorąco. Wciąż idziesz. W końcu, za jedną z kolejnych wydm, w środku tej samej pustyni, widzisz jezioro. Co robisz?

Pytania pomocnicze: Opisz ze szczegółami swoje zachowanie. Co robisz, w jakiej kolejności, dlaczego i z jakim efektem.

Zapisz odpowiedź.






--------------------------------------------------------------KONIEC----------------------------------
1. Las, który opisałeś w pierwszym pytaniu symbolizuje Twoje aktualne życie - a raczej to, jak je sobie wyobrażasz i jak się w nim czujesz. Generalnie - im bardziej różnorodny, ciekawy i przyjemny, tym lepiej to świadczy o Twoim samopoczuciu w obecnej sytuacji życiowej. Symboliczne jest też to, co robisz. Jeśli idziesz na przełaj, prawdopodobnie i Twoje życiowe wybory są trochę "poza normami" i ścieżkami wytyczonymi przez innych. Jeśli w lesie są groźne dzikie zwierzęta, których się boisz, być może i w życiu otaczają Cię ludzie, przed którymi odczuwasz lęk. Gęsta, trudna do przejścia puszcza oznacza swoistą życiową pułapkę, z której trudno znaleźć wyjście. Symboliki jest tu bardzo dużo.

2. Strumyk to Twoja seksualność. Powiem krótko ważne, żeby woda była czysta i byś bez problemu pokonał ten strumyk. To oznacza, że nie masz problemów ze swoja seksualnością. Różnorodność strumienia (kamyczki, listki, kolorowe rybki) może świadczyć o wybujałej fantazji seksualnej, eksperymentach lub bogactwie doświadczeń. Jeśli w wodzie pływają pijawki, jest mulista a Ty boisz się go przejść - Twoja seksualność może powodować jakieś problemy.

3. Dom to symbol wiary (lub po prostu duchowości, sfery metafizycznej) a Twoje relacje z mieszkańcami pokazują Twoje relacje z innymi ludźmi. Dom stabilny, mocny, ale ciepły i otwarty oznacza osadzoną wiarę, z którą nie masz problemów. Jeśli natomiast wali się, albo jest nieprzyjazny i nie masz ochoty nawet do niego wchodzić - najprawdopodobniej masz problemy ze swoją sferą duchową. Przyznam, że symbolikę tego punktu najtrudniej mi wyjaśnić. Może ktoś z komentujących mi pomoże?

4. Mur jest problemem - a sposób jego pokonania opisuje to, jak radzisz sobie z tym problemem. Niektórzy po prostu go przeskakują, bo czują się na siłach to zrobić - albo po prostu mur jest niski. Oznacza to odpowiednio - że świetnie radzą sobie z kłopotami - albo te kłopoty nie są aż tak wielkie, by sie nimi przejmować. Inni obchodzą mur, szukając jego słabego punktu. Pewnie podobnie radzą sobie w trudnych życiowych sytuacjach - powoli analizując je i spokojnie dochodząc do rozwiązania. Jeden z moich znajomych widział mur jako prastarą budowlę, której koniecznie musiał zrobić zdjęcia. Tak też podchodzi do problemów na co dzień - jako do wzbogacającego doświadczenia, które jest cenne poprzez możliwość wyciągnięcia z niego wniosków na przyszłość.

5. To, co widzisz za murem - to Twoja wizja przyszłości. Cele, do jakich dążysz. Życie, na jakie czekasz. Nie będę wchodzić w szczegóły, bo można tam zobaczyć absolutnie wszystko. Sugeruję bazować na dotychczasowych symbolach i samemu wyciągnąć wnioski.

6. Jezioro na pustyni to miłość. Ponoć w ogóle jezioro jest symbolem miłości (dlatego jeśli widziałeś je za murem, oznacza to, że to do miłości przede wszystkim dążysz). To, co robisz w związku z tym jeziorem symbolizuje Twoje podejście do miłości. Jedni od razu wskakują w środek, piją wodę bez zastanowienia. Tak też postępują z miłością w swoim życiu - od razu się angażują, nie myślą o konsekwencjach, pławią się w uczuciu, cieszą nim. Inni najpierw sprawdzają wodę - czy nie jest zatruta? Czy jest bezpieczne dno? Czy nie ma tam np. krokodyli? Myślę, że sami domyślacie się, jakie to ma przełożenie na życiowe podejście do miłości u takich osób.




 
 
Psychotest
lekkapatologia 
Sinusoida



Wiek: 32
Dołączyła: 11 Sty 2014
Posty: 1817
Skąd: kujawsko-pomorskie

Wysłany: 2014-03-20, 16:35   

E znam to 8)



Nie wiem jak ty. Mało ludziom wierzę
Mam wrażenie, że się gubią, kiedy mówią szczerze
Czuję, czuję, że pulsują moje bzduromierze.
 
 
Psychotest
Gość

Wysłany: 2014-03-20, 16:36   

Tak mi się wydaję, że post wyląduje niedługo w archiwum, bo jest znany :P .



 
 
Psychotest
aga_myszka 
jednostka urojona



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Gru 2009
Posty: 5676
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2014-03-20, 19:35   

Nie znałam tego.

Wrzucę moje odpowiedzi:
1. Las mieszany. Stoję. Pod nogami mam mech. Słyszę szum wiatru. Jestem spokojna. Jest jesień.
2. Strumyk wygląda jak górski. Woda jest zimna, przejrzysta, widzę kamienie. Nie przekraczam go.
3. Dom jest drewniany. Stary, ale zadbany. Ktoś w nim mieszka, ale nie wchodzę do niego.
4. Mur jest zrobiony z czerwonej cegły, wysoki. Mam problem z przejściem. Wchodzę po drzewie rosnącym obok.
5. Za murem jest las taki jak wcześniej.
6. Idę w stronę jeziora, coraz szybciej i szybciej. Klękam na brzegu, nabieram w dłonie wodę, piję, obmywam twarz.

Pomoże mi ktoś zinterpretować punkt 2? :P




:myszka:
 
 
Psychotest
eternit
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-20, 19:53   

A co, jeśli ktoś chce się w tym jeziorze utopić?



 
 
Psychotest
Ever
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-20, 20:59   

1.Gesty, liściasty, stoję w miejscu a pod stopai mam suche, pękające gałęzie. Słyszę śpiew ptaków, czuję się spokojna. Jest wiosna.
2. Czysty, rwący ze zwyczajnymi kamieniami na dnie. Nie przekraczam go.
3. Drewniany, mały, firanki w oknach, kwiaty, pusty, wchodzę do niego i się rozglądam.
4. Ceglany, porośnięty bluszczem, wysoki, idę wzdłóż niego przeczesując bluszcz i szukając dziury lub drzwi. Znajduję po dłuższym czasie.
5.Sad, róże, huśtawka.
6.Moje jezioro zniknęło, bo uświadomiłam sobie, że to fatamorgana, a potem straciłam przytomność. :roll:
Miszcz.




 
 
Psychotest
PanFoster 
Hybris.



Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 5071
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2014-03-20, 22:48   

Jestem w środku lasu. Wokół mnie wysokie, czarne sosny. Czarne, bo jest noc, albo przynajmniej późny wieczór. Pomimo późnej pory jest ciepło, co znaczy, że mamy lato, albo późną wiosnę. Stoję na ścieżce. Delikatna i wąska ścieżka wydeptana przez innych ludzi. Niewielu tędy przechodziło, bo ścieżka jest czerwono-czarna. Nie słyszę nic i nie czuję nic. Po prostu stoję i rozglądam się.
Idę dalej i zauważam strumyk. Dziwię się „Co tu kurczę robi strumyk?”. Jest mały i płytki. Mogę przejść do robiąc niewielki krok. Nie słyszę odgłosu płynącej wody. Przechodząc zerkam za strumyk; woda jest czysta, widać kamyki tworzące dno i leniwie przepływające kawałki drewna.
Wchodzę na polanę i widzę w oddali dom. Stary, drewniany domek. Mały ganek ze spadzistym dachem, drewniane drzwi, białe balustrady. Lekko się zdenerwowałem, gdyż nie wiem kto tam mieszka. Możliwe, że chodzę po czyjeś polanie, a właścicielowi to się nie spodoba. Schodzę z polany i omijam go szerokim łukiem.
Znów wchodzę do lasu. Nagle zza drzew wyrasta mur. A raczej murek. Bardzo stary, kamienny, zrobiony z otoczaków. Gdzieniegdzie podziurawiony. Momentami niski, na wysokości moich łydek. Gdzie indziej wysoki, sięgający do mojej głowy. Porośnięty bluszczem, mchem i innymi leśnymi badziewiami. Nie dziwi mnie w ogóle jego obecność pośrodku lasu. To murek pamiętający jeszcze średniowiecze, gdybym był w Anglii ( a wygląda na angielski), powiedziałbym, że to resztka jakiejś warownej budowli zza czasów rzymskich, przerobiona na klasyczne grodzenie. Chociaż grodzenie w środku lasu? Chwilę zastanawiam się nad egzystencją murka, rozmyślając o jego pochodzeniu. Staję na murku i nagle jeden z kamieni obsuwa mi się pod nogami. Tracę równowagę i zeskakuję na czerwoną ściółkę. Śmieję się z siebie i przekraczam go po raz drugi bez problemu. Wybieram miejsce, w którym jest mniej więcej średniej wysokości (na poziomie mojego brzucha), chwilę na nim stoję i patrząc na otaczający mnie las biorę głęboki wdech. Zeskakuję jak koza z niego i idę dalej. Po drugiej stronie muru jest dalej ten sam las. Żadnej różnicy. Murek po prostu sobie tak samotnie stał pośrodku. Ale zauważyłem, że musiałem zejść ze ścieżki, gdyż murki nie stoją na środku ścieżek.
Jezioro? Zastanawiam się, co kurde tutaj robi jezioro? Rozumiem jakaś oaza mała, studzienka… ale jezioro? Biorę pod uwagę, że to tylko fatamorgana. Nie zmieniając tempa mojego marszu idę w stronę jeziorka. Wokół jeziora są palmy i trochę trawy. Podchodzę i szukam jakiejś butelki w kieszeni, czy czegoś w tym rodzaju. Znajduję butelkę i kucając na długość ręki od tafli wody nalewam pół butelki. Piję ją. Ambrozja to to nie jest, nie lubię niegazowanej wody. Poza tym ciepła, w końcu jestem na pustyni. Wypijam wodę, nalewam znów całą butelkę. Siadam przy jeziorku i chwilę odpoczywam, wpatrując się w jego taflę. Po chwili wstaję, otrzepuję się z piasku i ruszam dalej.


<<< Dodano: 2014-03-20, 22:54 >>>


Hm. Jestem samotnym zj*bem bez przyszłości. Nieźle. :roll3:




Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
 
 
Psychotest
Forever Alone 



Wiek: 25
Dołączyła: 02 Lis 2013
Posty: 993
Skąd: śląskie

Wysłany: 2014-03-21, 08:39   

1. Las mieszany, gęsty. Stoję w miejscu, a raczej obracam się i rozglądam wokół. Pod stopami mam gałęzie, igliwia i liście. Słyszę jedynie szum wiatru. Jestem spokojna, wyluzowana. Jest wiosna.
2. Woda czysta, spokojna, leniwa. Na dnie są kamyki i piasek. Nie przekraczam strumienia.
3. Leśna, drewniana chata (coś jak ta: http://static.panoramio.c...ge/39444808.jpg ) obrośnięta bluszczem, niezamieszkana. Jest na skraju polany, wśród drzew. Nie wchodzę.
4. Mur z kamienia, wysoki, baaaardzo długi (nie widzę jego końca, chyba ciągnie się przez cały las), wydaje się być gruby i nie do przebicia. Chodzę przez chwilę wzdłuż niego w tę i z powrotem, szukam jakiegoś przejścia, ale nie widzę. W końcu siadam koło muru i nie przechodzę go.
5. Nic nie widzę za murem.
6. Stoję i ostrożnie przyglądam się jeziorze, nie dowierzam własnym oczom. Powoli ruszam stronę, stąpam powoli. Idę coraz szybciej, w końcu biegnę. Zatrzymuję się tuż przy brzegu, dotykam dłonią wody, delikatnie zanurzam całą dłoń, później rękę, w końcu cała się zanurzam. Ostrożnie biorę pierwszy łyk, później kolejny, zaczynam pić coraz łapczywiej dopóki nie ugaszę swojego pragnienia. Później tracę przytomność i woda "oddaje" mnie z powrotem na ląd. Budzę się, dłuższą chwilę stoję i wpatruję się w jezioro, patrzę jak inni z niego korzystają. Po jakimś czasie idę dalej.




:fori:
13.02.2017
 
 
Psychotest
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-21, 09:12   

1. Las iglasty,, drzewa na wysokości wzroku gołe, dopiero wysoko nad głową mam zielone korony, jest chłodno, jesień, jest pusto.

2. Woda w strumyku jest lodowata i rwąca, ale czysta. Przekraczam strumyk ostrożnie po mokrych kamieniach, staram się nie poślizgnąć.

3. Dom drewniany, mały, zadbany, prawdopodobnie zamieszkały, ale omijam go szerokim łukiem, żeby mnie ewentualni mieszkańcy nie przyuważyli.

4. Mur betonowy, średnio wysoki, wspinam się na pobliskie drzewo, żeby przejść na drugą stronę.

5. Po drugiej stronie muru nadal ten sam las.

6. Podchodzę do jeziora, sprawdzam czy woda nie śmierdzi i czy na oko nie odstręcza, piję... stwierdzam, że smaczna. Rozglądam się czy wokół rośnie coś jadalnego. Znajduję. Decyduję się zainstalować przy jeziorze na stałe.


<<< Dodano: 2014-03-21, 09:20 >>>


aga_myszka napisał/a:
Pomoże mi ktoś zinterpretować punkt 2?

Nasze strumyki są dość podobne. Ja mój strumyk interpretuję na takiej zasadzie, że trochę się go boję, trochę uważam za niebezpieczny (rwąca woda), potencjalnie nieprzyjemny (lodowato zimna woda), ale do przejścia (kamienie). Ja przechodzę bardzo ostrożnie, uważam, żeby nie wpaść... Ty jeszcze nie czujesz się gotowa.




 
 
Psychotest
PanFoster 
Hybris.



Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 5071
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2014-03-21, 09:25   

Emaleth napisał/a:
5. Po drugiej stronie muru nadal ten sam las.


:smutna piątka:

Emaleth napisał/a:
Decyduję się zainstalować przy jeziorze na stałe.


Tym wyrażeniem zrobiłaś mi dzień. :lol:




Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
 
 
Psychotest
Lennei
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-21, 11:03   

1. Las jest duży, otaczają mnie wysokie drzewa iglaste. Stoję na środku ścieżki i rozglądam się dookoła. Promienie słońca tak pięknie wyglądają. Jest lato.
2. Woda jest zimna i przejrzysta. Szukam najwęższego miejsca i przeskakuję strumień.
3. Dom jest drewniany, solidny, otoczony drzewami owocowymi. Omijam go.
4. Mur jest betonowy, wyższy ode mnie. Szukam szczelin i dziur, abym mogłam się wspiąć na niego. Z trudem przechodzę na drugą stronę.
5. Gęsty las bez żadnej wydeptanej ścieżki.
6. Stoję i się przyglądam. Po dłuższej chwili powoli, niepewnie zmierzam w jego kierunku.




 
 
Psychotest
Axxie 
introhippie



Wiek: 30
Dołączyła: 31 Paź 2013
Posty: 1809
Skąd: kujawsko-pomorskie

Wysłany: 2014-03-21, 11:09   

Łaaa, robiłam ten test kilka dni temu. :D
Najlepsze jest to, że stwierdziliśmy z kolegą, że w naszych lasach nie ma żadnego strumyka. :D
Generalnie ciekawy test i myślę, że jakoś tam opisuje moje życie, szczególnie mur i jezioro. O wspomnianym wyżej strumyku nawet się nie wypowiadam. :D




Gdzie odpłynęły Twoje okręty?


I met my soulmate. He didn't.[/size][/center]
:axel:
 
 
 
Psychotest
Gość

Wysłany: 2014-03-21, 13:49   

PanFoster napisał/a:
Hm. Jestem samotnym zj*bem bez przyszłości. Nieźle.


Spokojnie to tylko test głowa do góry :) .




 
 
Psychotest
Gumiss 
Bez sensu..



Wiek: 35
Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 640
Skąd: śląskie

Wysłany: 2014-03-21, 14:23   

1 ogromny, wysoki, stoję, ściółce , ptaki słyszę ,dobrze się czuje , lato/wiosna

2 malutki strumyczek, bardziej jak strumień deszczówki, przezroczysta, idę do początku strumyku, wspinam się bo widzę wodospad jestem przy początku strumienia widzę tylko wyłom z którego sączy się mnóstwo wody...

Hmm no ja to rozumiem :/ niestety ;s

3 wielki dom, czarny/ciemny dach, drewniany cały, jasne deski na domu, w około polana w kształcie kola, nie podchodzę w ogóle, nie widziałem ludzi

Ten domek hmm jest ogromny wiec moja wiara tez, ale nie w ludzi a w siebie w to co chce osignac zmienic. Buddyzm daze do samodoskonalenia moze to dlatego dom byl ogromny ale bez ludzi ?


4 Szedłem wzdłuż, wydawał się cienki, ale cholernie wysoki, pustaki, cegła.

Nie radze sobie z problemem, ale caly czas go analizuje na to wychodzi

5 nic, był za wysoki

brak perspektyw yhy...

6 idę powoli, zwalam się z wydmy, podchodzę powoli do oazy, kilka krzaków, palmy nie za duża, obmywam twarz, zauważam krokodyla, słonia, pije, pije, pije, nic mnie nie obchodzi

najpierw umylem twarz, skoro byly zwierzeta, to znaczy woda zdrowa, umylem wiec nie kwas, i pilem bez opamietania. Rozumiem to jak... hmm Boje się dlatego zwierzęta, sprawdzam wode, ale jak juz zaczne pic... to nie liczy sie dla mnie nic poza ta wlasnie miloscia, strach jest tylko pozorny i latwo mi sie zakochac hmm dziwne ;d


Mhmm....




To umysł sprowadza człowieka na złą drogę, nie wrogowie czy nieprzyjaciele. (Budda)
"one thing, before I graduate...
never let your fear decide your fate."
 
 
Psychotest
eternit
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-21, 14:45   

To i ja dodam moje odpowiedzi:

1. Las iglasty. Bardzo wysoki i ciemny, dookoła mnie rosną paprocie i niskie krzewy. Idę przed siebie. Jest bardzo cicho. Czuję się dobrze. Jest jesień, ciemno, zimno i pada deszcz.
2. Strumień jest szeroki, płynie bardzo wolno. Woda jest brudna, nie widać dna. Słyszę szum drzew. Woda jest zimna, nieprzejrzysta. Przechodzę, strumień okazał się płytki.
3. Dom jest z cegły, stary i bardzo duży. Porasta go bluszcz. Zniszczony, wybite szyby, opuszczony. W domu nikogo nie ma. Wchodzę, rozglądam się. Jest pusto i ciemno, śmierdzi.
4. Mur jest z kamienia, wysoki i gruby. Nie widzę końca ani początku. Wspinam się po nim. Udaje mi się przejść.
5. Po drugiej stronie muru stoją ruiny miasta.
6. Jezioro jest niewielkie i brudne. Wchodzę do wody. Piję łapczywie. Wpadam do niej i się topię.




 
 
Psychotest
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 12