Cytat:
Pamiętaj, że od zawsze było więcej głupich niż mądrych i tak pozostanie.
To już wiemy kim jesteś.
Cieszę, się, że Twoja percepcja pozwoliła Ci zauważyć, że jestem w tej wyżej wspomnianej mniejszości, dziękuję.
KrólowaSzczurów napisał/a:
Cytat:
Druga sprawa,
warto jest mieć podejście inżynierskie, żeby dom stał, musi mieć fundament.
Dziura w ziemi, beton i zbrojenie...
Nie neguję, to właśnie ten fundament
KrólowaSzczurów napisał/a:
Cytat:
Kiedyś wszyscy strtowali z równego poziomu, nikt nie decydował o tym, czy bedziesz wysoki, czy bedziesz blondynem.
Kiedy?!
Jak Cię jeszcze nie było, zostałaś wybrana losowo, ani Twoja mama ani Twój tato nie mogli wybrać jak będziesz wyglądała i jakie będziesz miała możliwości.
KrólowaSzczurów napisał/a:
Cytat:
Jeszcze jedno, homoseksualizm.
Jeżeli ktoś to akceptuje to powinien też zaakceptować kazirodztwo
Homoseksualiści to dwie dorosłe osoby. Niespokrewnione.
No i ?
Ani naturalne nie jest spółkowanie z członkiem rodziny ani z osobą tej samej płci.
KrólowaSzczurów napisał/a:
Cytat:
Po takie żeby sukcesywnie obalać durnoty, ktore dewastują umysły młodych ludzi.
Do tej pory Wasze argumenty padają jak muchy.
Serio? To Ty bronisz się wrzaskiem, jak tylko ktoś Tobie racji nie przyznał.
Moje argumenty bronią się same, a Wasze teorie padają jak muchy.
Capslockiem podkreślam oczywiste oczywistości, bo ciężko jest odpowiadać jednej osobie w kółko na absurdalne wymysłu kilku innych osób.
KrólowaSzczurów napisał/a:
Cytat:
To nie są moje żródła, to książeczka, którą jako zainteresowana genderem powinnaś znać tak jak ja kkk.
To podaj źródła, a nie książeczki. Rzuć tu jakieś opracowania psychologów, socjologów i profesorów kulturoznawstwa
Jeżeli nie przyjmujesz, że wytwarzanie sztucznie kiludziesięciu pdseudopłci jest objawem ograniczenia umysłowego to żadne opracowania Ci nie pomogą.
Chcesz więcej informacji na temat szkodliwości gender, posłuchaj sobie np. Dariusza Oko.
Sama może zacznij szukać, bo jesteś juz w takim wieku, kótry predestynuje Cię do pewnego rodzaju samodzielności.
Ja nie specjalizuje się w tej absurdalnej ideologii, jednkaze jest masa kompetentnych osób, które sa na bieżąco i powiedzą Ci jakie szkody w danych krajach już poczyniła.
Poszukaj trochę, na pewno znajdziesz, wiem, że to wymga nieco wysiłku,ale może dasz radę
KrólowaSzczurów napisał/a:
Brzydzisz mnie.
Szkoda, że zdrowy rozsądek Cię brzydzi, ale cóż, Twój wybór.
Cieszę, się, że Twoja percepcja pozwoliła Ci zauważyć, że jestem w tej wyżej wspomnianej mniejszości, dziękuję.
Jakbyś tegp nie rozumiała? to dzięki Wielkiemu Kuflowi Pia nie jestem po Twojej stronie.
Cytat:
Jeżeli nie przyjmujesz, że wytwarzanie sztucznie kiludziesięciu pdseudopłci jest objawem ograniczenia umysłowego to żadne opracowania Ci nie pomogą.
Dla mnie nie jest to sztuczne. I nie czuję się ograniczone umysłowo. Czuję się człowiekiem. Boli Cię to? Musisz mi przypisać jakieś płciowe cechy? Czy jestem zaślepionym czymś?
Cytat:
Sama może zacznij szukać, bo jesteś juz w takim wieku, kótry predestynuje Cię do pewnego rodzaju samodzielności.
Wypowiadasz się, to poprzyj to argumentami! To nie ja mam sobie szukać słów na Twoje poparcie. Jeśli chcesz się wypowiedzieć, to powiedz co taliego w gender jest złe, co w ludziach mojego pokroju jest złe i w czym Twja ideologia jest lepsza.
Cytat:
Jeżeli nie przyjmujesz, że wytwarzanie sztucznie kiludziesięciu pdseudopłci jest objawem ograniczenia umysłowego to żadne opracowania Ci nie pomogą.
Dla mnie nie jest to sztuczne. I nie czuję się ograniczone umysłowo. Czuję się człowiekiem. Boli Cię to? Musisz mi przypisać jakieś płciowe cechy? Czy jestem zaślepionym czymś?
Ale człowieknie jest bezpłciowy, bezkształtny i nijaki.
Chociaż "nowoczeność" tego uparcie dąży.
Dobrze, że się chociaż czujesz człowiekiem i chociaż takie "zaszufladkowanie" Ci nie przeszkadza
Mam nadzieję, że to, że jesteś córką, sąsiadką, konsumentem, podatnikiem też Cię niepotrzebnie nie szufladkuje i nie ogranicza.
Ale może powinniści też zacząć prostować przeciwko temu, jak ktoś może być tak bezduszny i wsadzać Cię w ramy podatnika czy konsumenta.
Cóż za ograniczjące myślenie.
Stwórzmy pięćset płci dla podatników i konsumentów różnych tak by każdy poczuł się taki inny i wyzwolony
Nie zapominaj też, że zawsze będziesz organizmem, a z tej klatki się biedactwo nie wyzwolisz
KrólowaSzczurów napisał/a:
Wypowiadasz się, to poprzyj to argumentami! To nie ja mam sobie szukać słów na Twoje poparcie. Jeśli chcesz się wypowiedzieć, to powiedz co taliego w gender jest złe, co w ludziach mojego pokroju jest złe i w czym Twja ideologia jest lepsza.
Bądź uprzejma przeczyta ć sobie teamt od początku, bo od kilku godzin obalam Wasze argumenty, podaję swoje, źródła,a Ty wciąż pytasz o to samo.
Czytanie ze zrozumieniem naprawdę nie jest takie trudne
Ale człowieknie jest bezpłciowy, bezkształtny i nijaki.
Chociaż "nowoczeność" tego uparcie dąży.
Dobrze, że się chociaż czujesz człowiekiem i chociaż takie "zaszufladkowanie" Ci nie przeszkadza
Ospbiście przeszkadza mi, że ty też nim jesteś, ale nie mogę zrobic nic zgodnego z prawem, by to zakończyć.
Będąc podatnikiem i konsumentem jestem dalej człowiekim. To Ty szukasz w tym podziału. Mnie nie ogranicza nic. To Ty próbujesz mnie ograniczać, a jeszcze bardziej siebie samą.
Ty nie obalasz naszych argumentów, tylko wciskasz butem do gardła swoje prawdy. A ja (bo za wszystkich się nie wypowiem) mam serdecznie w dupie Twoje prawdy, jak i ludzi Twojego pokroju, którzy uważają mnie za coś godnego jedynie sprostowania i przestawienia na wasze tory.
Wiek: 27 Dołączyła: 18 Paź 2014 Posty: 5179 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-11-10, 03:06
Proszę o powrót na merytoryczne ścieżki duskusji. Bo wycieczki personalne nie są tu mile widziane. Niezastosowanie się do polecenia poskutkuje sankcjami.
Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści.Opowieść Podręcznej M. Atwood 23.10.15r.
Ale człowieknie jest bezpłciowy, bezkształtny i nijaki.
Chociaż "nowoczeność" tego uparcie dąży.
Dobrze, że się chociaż czujesz człowiekiem i chociaż takie "zaszufladkowanie" Ci nie przeszkadza
Ospbiście przeszkadza mi, że ty też nim jesteś, ale nie mogę zrobic nic zgodnego z prawem, by to zakończyć.
Będąc podatnikiem i konsumentem jestem dalej człowiekim. To Ty szukasz w tym podziału. Mnie nie ogranicza nic. To Ty próbujesz mnie ograniczać, a jeszcze bardziej siebie samą.
Ty nie obalasz naszych argumentów, tylko wciskasz butem do gardła swoje prawdy. A ja (bo za wszystkich się nie wypowiem) mam serdecznie w dupie Twoje prawdy, jak i ludzi Twojego pokroju, którzy uważają mnie za coś godnego jedynie sprostowania i przestawienia na wasze tory.
Najwidoczniej wymagasz sprostowania i zapewne też jakiejś pomocy, bo nie panujesz nad słowami, które wypowiadasz!
Jesteś totalnie niespójna i niekonsekwentna.
Przed chwilą poczułaś się wielce urażona użyciem Cpasclocka, do wyróżnienia pewnych zdań i chcesz mnie uczyć kultury, a za chwilę mówisz, że:
-się mną brzydzisz
-przeszkadza Ci to, że jestem człowiekiem, ale nie możesz zrobic nic zgodnego z prawem by moje człowieczeństwo zakończyć.
TO WIĘCEJ NIŻ MOWA NIENAWIŚCI i ociera się o groźbę!
Ktoś powinien Ci dać reprymendę na tym forum, bo mówienie o tym, że wolałabyś żebym nie była człowiekiem zalatuje więcej niż hitleryzmem, który chciał dzielić ludzi własnie według swoich wydumanych upodobań, a nie nauki.
TO NIE SĄ MOJE PRAWDY!
Z MEDYCZNEGO PUNKTU WIDZENIA SĄ TYLKO DWIE PŁCIE!!!
MEDYCYNA TO NAUKA!!!
A to, czy uważasz to za prawdziwe czy nie ma znaczenia.
DWIE PŁCIE TO FAKT!!!
Nikt Cię na żadne tory nie chce przestawiać, opinie możesz sobie mieć jaką chcesz.
Chcesz fantazjować o tym, że jest milion płci, prosze bardzo, chcesz fantazjować o tym, że
jesteś wolna od rół kulturowo-społecznych nie ma sprawy, TWOJA RZECZ,
ale nie mów, że Twoja opinia jest fatem!
Ja przedstawiam argumenty, podaję ich zasadność, a Ty mówisz o tym co uważasz, co czujesz czy co byś chciała i nazywasz to argumentem.
A co to ma do rzeczy?!
Nikt Cię na żadne tory nie przestawi, bo masz jakąś chorą potrzebę iluzorycznej autonomii.
To Ty kreujesz siebie na taką otwartą i tolerancyjną,
a gdy przytłaczają Cię fakty to serwujesz mowę nienawiści, która nota bene jest karalna w tym kraju!
Gdybym ja powiedziało o genderystach, homoseksualistach czy transpłciowcach, to co przed chwilą Ty o mnie to zostałabym zlinczowana i oskarżona o przemoc słowną.
Najwidoczniej to działa tylko w jedną stronę!
Bo jaki widać według Ciebie w dobrym tonie jest chcieć pozbawić człowieczeństwa osobę o tradycyjnych poglądach, ale "nowoczesnego" mąciciela już nie.
Panuj nad słowami i bierz za nie odpowiedzialność!
[ Komentarz dodany przez: Żurawek: 2016-11-10, 03:13 ] Moja ostatnia prośba do Ciebie, ogranicz ilość wykrzykników i capsa. Podstawowa znajomość netykiety się kłania. Chcesz podkreślić - używaj pogrubienia albo podkreślenia. Caps odbierany jak za wrzask, a sam ton Twoich wypowiedzi wystarczająco krzyczy.
<<< Dodano: 2016-11-10, 03:17 >>>
Żurawek,
Dziękuję za stronniczość.
Nie ma problemu, sama zrezygnuję.
Nie przepadam za towarzystwem wzajemnej adoracji.
chcesz fantazjować o tym, że
jesteś wolna od rół kulturowo-społecznych nie ma sprawy,
o tym nie fantazjuję, to akurat mam.
Cytat:
Ja przedstawiam argumenty, podaję ich zasadność, a Ty mówisz o tym co uważasz, co czujesz czy co byś chciała i nazywasz to argumentem.
A co to ma do rzeczy?!
Gdzie są Twoje argumenty? W stwierdzeniach, bo Ty tak uważasz?
Cytat:
Panuj nad słowami i bierz za nie odpowiedzialność!
Ja? Ja mogę ponieść odpowiedzialność, ale mam nadzieję,że Ty poniesiesz ją tak samo.
To tak jakbyś mnie pytała czy kobieta bez oka to nowa płeć, albo kobieta bez nogi, albo kobieta ciepiąca na zespół Downa?
Jeżeli uznajemy, że kobietą jest wyłącznie osobnik o zestawie chromosomów XX, a mężczyzną wyłącznie osobnik o zestawie XY, to osobnik o zestawie XXX nie ma zestawu XX. Trisomia 21 pary chromosomów nie wpływa na ilość i rodzaj chromosomów płci.
Lucretia napisał/a:
Tak zgadzam się i co z tego?
Skoro coś może nie działać, to jakaś część układu może działać zgodnie z płcią inną niż biologiczna.
Lucretia napisał/a:
To już zostało dawno zbadane, jeżeli zechcesz to Ci wyjaśnię dlaczego.
Bardzo proszę. Plus powiedz mi jak zmienić ten trend.
Lucretia napisał/a:
Dlatego nie zbadacie tego, co pozornie chcecie zbadać, bo trzeba byłoby prowadzić badania w takich warunkach, a to jest conajmniej nieetyczne, więc po co gdybyć na temat czegoś, czego nie zbadacie.
Wiele badań nie jest prowadzonych w warunkach idealnych. Jeżeli chcemy przykładowo badać wpływ rozwodu na dzieci, to powinniśmy wziąć 100 małżeństw z dziećmi i 50 losowo wybranym wysłać informację, że mają się rozwieść, podczas gdyby drugie 50 miałoby pozostać małżeństwem choćby się waliło i paliło i po x latach sprawdzilibyśmy jak to wpłynęło na dzieci. Nie badamy tego w ten sposób, a jednak badamy.
Lucretia napisał/a:
Poczytaj czego się uczy przedszkolaków, jakie ksiażki dla dzieci ludzie z tym związani wydają i czego chcą nauczać.
Nic mnie w książkach dla dzieci i programie dla przedszkola nie zatrważa.
Lucretia napisał/a:
Haloooo? Pary homoseksualne nie są w stanie zrodzić sobie potomstwa.
Muszę Cię uświadomić, że homoseksualność nie powoduje bezpłodności, a zgodnie z prawem rodzicem dziecka urodzonego w małżeństwie jest domyślnie współmałżonek.
Lucretia napisał/a:
Miłej lektury.
Przeczytałam tą histeryczną broszurkę,w której na przykład tekst:
Program „Równościowe przedszkole” ma następujące motto:
„Bawię się z kim chcę, robię to, co chcę, płeć nie ogranicza mnie. Czy jestem
dziewczynką, czy jestem chłopakiem, mogę być pilotką, mogę być strażakiem. Czy
jestem chłopakiem czy jestem dziewczynką, bawię się lalkami i olbrzymią piłką.
Bawię się z kim chcę, robię to, co chcę, płeć nie ogranicza mnie”
opatrzony jest komentarzem, że program ten „wysadza dziecko z jego
biologicznej płci i kształtuje niechętny stosunek do niej”.
Faktycznie, jeżeli mogę zostać pilotem niezależnie od płci, to znaczy, że jestem do mojej płci uprzedzona i zostałam z niej brutalnie i gwałtem wysadzona. Koszmar.
Lucretia napisał/a:
Ale niedawno w Anglii był przypadek, że kobieta, która umierała na raka, zamroziłą swoje komórki jajowe bo chciała żeby jej matka mogła chociaż zostać babcią. Teraz babcia procesuje się z tą kliniką, bo nie dostała pisemnej zgody córki, a chce urodzić sobie wnuczkę.
Rozumiesz to?
I co mnie w tym powinno przerazić? Jakby miała pisemną zgodę, to wnuczka już by dawno była na świecie i nawet byś o tym nie wiedziała.
Lucretia napisał/a:
Pomyślałeś, że nikt nie zapisuje kto był z jakiego ojca i jakiej matki, po latach te wyrośnięte dzieci mogą okazac się po prostu RODZEŃSTWEM !
Nie jest to jeszcze we wszystkich krajach uregulowane prawnie, ale planuje się wprowadzenie takiego rejestru, zgodnie z założeniem, że dziecko ma prawo do informacji o tożsamości rodziców. Pamiętaj, że jeżeli Twój tatuś puszczał się na prawo i lewo i płodził dzieci z kim popadnie, to także możesz natrafić na braciszka lub siostrzyczkę nie zdając sobie z tego sprawy.
Lucretia napisał/a:
A niedlugo kasta bogatych bedzie kupowała i wyprodukowywała sobie dzieci jakie zechca, ładne, zdolne, wysokie.
Chińczycy już pracują nad tym, żeby wychodowywać ponadludzko odpornych żołnierzy.
Brzmi jak science-fiction?
Brzmi jak przyszłość, która prędzej czy później nadejdzie, czym się ekscytować?
Lucretia napisał/a:
Moje argumenty bronią się same, a Wasze teorie padają jak muchy.
W Twoim wyobrażeniu o obiektywnej rzeczywistości i tylko tam.
Lucretia napisał/a:
posłuchaj sobie np. Dariusza Oko
Wow... to prawie jak autorytet Kożuchowskiej.
Lucretia napisał/a:
Jak Cię jeszcze nie było, zostałaś wybrana losowo, ani Twoja mama ani Twój tato nie mogli wybrać jak będziesz wyglądała i jakie będziesz miała możliwości.
No i co jest takiego fajnego w tej losowości? A może mi by się lepiej żyło, gdybym była bardziej zaprojektowana, a mniej losowa?
Lucretia napisał/a:
TO NIE SĄ MOJE PRAWDY!
Z MEDYCZNEGO PUNKTU WIDZENIA SĄ TYLKO DWIE PŁCIE!!!
MEDYCYNA TO NAUKA!!!
Z medycznego punktu widzenia kiedyś świetną terapią była lobotomia. Nawet Nobla za to przyznali. Nauka zadaje pytania, także pytania o poprawność własnych założeń.
Jeżeli uznajemy, że kobietą jest wyłącznie osobnik o zestawie chromosomów XX, a mężczyzną wyłącznie osobnik o zestawie XY, to osobnik o zestawie XXX nie ma zestawu XX. Trisomia 21 pary chromosomów nie wpływa na ilość i rodzaj chromosomów płci.
Co w tej chwili próbujesz udowodnić?
Płeć to narządy rodne, jesteś kobietą albo meżczyzną, a to czy jesteś kobietą tempermantną, wycofaną, flegmatykiem, lubiącą drogie perfumy, planującą przyszłosć w wojsku, ubierającą się jak chłopak czy mało inteligentną to oddzielna kwestia.
Narządy rodne określają płeć.
I jeżeli tak bardzo cenisz sobie badania i dowodzenie doświadczalne to chyba nie powinnaś miec tutaj również tego problemu i przyjąć to, co zbadała medycyna.
Chyba, że dowody traktujesz wybiórczo, jedne badanie zunajesz za prawdziwe i racjonalne, a innego nie przyjujesz wykręcając się, że dwadzieścia tysięcy lat medycyna czegoś nie znała.
Scarlet Halo napisał/a:
Skoro coś może nie działać, to jakaś część układu może działać zgodnie z płcią inną niż biologiczna.
Tak, jeżeli kobieta ma za dużo testopsteronu czy androstendionu to trzeba będzie jej to zbić, bo zaraz jej gruczoły łojowe, potowe przestaną działać zgodnie z płcią biologiczną
Dlatego to się leczy, by działało z "płcią biologiczną"
Scarlet Halo napisał/a:
Brzmi jak przyszłość, która prędzej czy później nadejdzie, czym się ekscytować?
To czy nadejdzie zależy od nas.
Między innymi dlatego prowadzę nadal tę dyskuję.
Może ktoś będzie szukał informacji i cokolwiek z tego co napisałam mu się przyda.
Scarlet Halo napisał/a:
I co mnie w tym powinno przerazić? Jakby miała pisemną zgodę, to wnuczka już by dawno była na świecie i nawet byś o tym nie wiedziała.
Jeżeli uważasz, że babcie powinny rodzić wnuczków, a siostry braci to cóż... jeżeli nawet w tak skrajny przypadku Ci to lotto, to żaden argument Cię nie przekona.
Pragnę Cię tylko przestrzec przed tym, że przesuwanie granic bez ograniczeń, w którymś momencie będzie skutkowało tym, że skończysz jako żywy organizm do eksperymentów, a być może z Tobą całą Twoja rodzina, bo ktoś będzie miał kilka złotych więcej i ustanowi sobie prawo, w którym w dowolnym momencie będzie mógł Cię ubezwłasnowolnić.
Ale pewnie to też Cię nie rusza, nie musi, Twój wybór.
Chcesz zabijać swoją wrażliwość to to robisz.
Scarlet Halo napisał/a:
Nic mnie w książkach dla dzieci i programie dla przedszkola nie zatrważa.
Jeżeli uważasz, że dzieci, które nie umieją nawet dobrze mówić już należy seksualizować
to może kiedyś Twoje dziecko czy dziecko któregoś z Twoich znajomych, rodziny, jakiś Pan instruktor będzie dotykał i "pokazywał" co i jak.
To najprostszy sposób do zalegalizowania pedofilii, w końcu ci panowie nie będą tych dzieci wykorzystywać tylko "edukować seksualnie"
Przykre, że nie chcesz tego dostrzec.
Scarlet Halo napisał/a:
W Twoim wyobrażeniu o obiektywnej rzeczywistości i tylko tam
Nie wiem kim jesteś z wykształcenia, jaki masz tytuł, czy brałaś kiedykolwiek udział w konferencjach, panelach, może sama wykładałaś,
ale w moim dorobku naukowym pierwszy raz słyszę takie stwierdzenie.
Ktoś może mimo tych argumentów twierdzić, że wybrałby inaczej, zrobiłby inaczej, bo zależy mu np. właśnie na przeciwnym efekcie, ale nigdy nikt nie zarzucił mi braku merytoryczności, spójnoći czy logiki. Także jestem więcej niż zdziwiona.
To tylko prowadzi do smutnego wniosku, że jak bardzo klarowny i czysty będzie mój argument to i tak nie ma to sensu, bo nie macie żadnej bazy, żadnych wyznaczników, żadnych ram, wszystko może sobie pływać według Waszej fantazji.
Nie musicie wierzyć w Boga, ale nie uznajecie nawet praw natury.
Smutne.
Scarlet Halo napisał/a:
Wow... to prawie jak autorytet Kożuchowskiej.
Jeżeli Kożuchowska jest dla Ciebie autorytetem
Scarlet Halo napisał/a:
No i co jest takiego fajnego w tej losowości? A może mi by się lepiej żyło, gdybym była bardziej zaprojektowana, a mniej losowa?
Gdyby ciocia miała wąsy to by była wujkiem
Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
TO NIE SĄ MOJE PRAWDY!
Z MEDYCZNEGO PUNKTU WIDZENIA SĄ TYLKO DWIE PŁCIE!!!
MEDYCYNA TO NAUKA!!!
Z medycznego punktu widzenia kiedyś świetną terapią była lobotomia. Nawet Nobla za to przyznali. Nauka zadaje pytania, także pytania o poprawność własnych założeń.
Była świetna, bo nastawienie było tylko na efekt.
Do medycyny też weszła etyka, a nie tylko efektywność.
A skuteczność lobotomii pozostała taka sama
Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Dlatego nie zbadacie tego, co pozornie chcecie zbadać, bo trzeba byłoby prowadzić badania w takich warunkach, a to jest conajmniej nieetyczne, więc po co gdybyć na temat czegoś, czego nie zbadacie.
Wiele badań nie jest prowadzonych w warunkach idealnych. Jeżeli chcemy przykładowo badać wpływ rozwodu na dzieci, to powinniśmy wziąć 100 małżeństw z dziećmi i 50 losowo wybranym wysłać informację, że mają się rozwieść, podczas gdyby drugie 50 miałoby pozostać małżeństwem choćby się waliło i paliło i po x latach sprawdzilibyśmy jak to wpłynęło na dzieci. Nie badamy tego w ten sposób, a jednak badamy.
Akurat w przypadku, o którym mówimy to warunki badań, tak restrykcyjne są więcej niż kluczowe. W innym wypadku będą zupełnie niemiarodajne
Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Haloooo? Pary homoseksualne nie są w stanie zrodzić sobie potomstwa.
Muszę Cię uświadomić, że homoseksualność nie powoduje bezpłodności, a zgodnie z prawem rodzicem dziecka urodzonego w małżeństwie jest domyślnie współmałżonek.
Prawo to umowa społeczna ludzi.
A ludzie mogą się umówić na wszystko, nawet na to, że od jutra przestajesz być człowiekiem a jesteś żabą.
Zresztą unia europejska zrobiła już ze ślimka rybę, a Ty chyba opierasz swoją wiedzę na nauce, a nie błędnych ustaleniach kilku osób, które mają interes w przekłamaniu prawdy?
To samo co od samego początku, że czasem stan rzeczywisty może nie dać się jednoznacznie zakwalifikować do żadnej z dwóch ramek, ponieważ już na etapie komórki mamy więcej niż dwie opcje XX albo XY. Do tego dochodzi wszystko co ostatecznie składa się na fenotyp i nie w każdym przypadku płeć jest jednoznacznie stwierdzalna.
Lucretia napisał/a:
Tak, jeżeli kobieta ma za dużo testopsteronu czy androstendionu to trzeba będzie jej to zbić, bo zaraz jej gruczoły łojowe, potowe przestaną działać zgodnie z płcią biologiczną
Dlatego to się leczy, by działało z "płcią biologiczną"
Rozumiem, że potwierdzasz istnienie zaburzeń tożsamości płciowej i jest to dla Ciebie równie realne jak zaburzenie wydzielania testosteronu.
Lucretia napisał/a:
Pragnę Cię tylko przestrzec przed tym, że przesuwanie granic bez ograniczeń, w którymś momencie będzie skutkowało tym, że skończysz jako żywy organizm do eksperymentów, a być może z Tobą całą Twoja rodzina, bo ktoś będzie miał kilka złotych więcej i ustanowi sobie prawo, w którym w dowolnym momencie będzie mógł Cię ubezwłasnowolnić.
Powołujesz się na przykład, w którym brak wyraźnej zgody na wykorzystanie materiału genetycznego po śmierci, jest przyczyną odmowy jego wykorzystania i na tej podstawie snujesz wizje, w której ludzie będą przymusowo poddawani eksperymentom medycznym. Gdzie w tym logika?
Lucretia napisał/a:
Jeżeli uważasz, że dzieci, które nie umieją nawet dobrze mówić już należy seksualizować
to może kiedyś Twoje dziecko czy dziecko któregoś z Twoich znajomych, rodziny, jakiś Pan instruktor będzie dotykał i "pokazywał" co i jak.
Po pierwsze w rzetelnie przygotowanych programach nauczania treści są dostosowane do wieku. Powiedzenie dzieciom, że chłopcy mają siusiaki, a dziewczynki co innego, to żadna seksualizacja. Po drugie w trakcie takich zajęć dzieci są uczone czym jest 'zły dotyk', właśnie po to, aby były świadome, kiedy dorosła osoba będzie chciała je skrzywdzić. Człowiek nie rodzi się z wiedzą czym jest molestowanie seksualne i tą wiedzę należy małemu człowiekowi przekazać w sposób adekwatny do jego wieku.
Lucretia napisał/a:
Gdyby ciocia miała wąsy to by była wujkiem
A więc jednak ani genetyka ani narządy płciowe - wąsy decydują o wszystkim!
Cytat:
Była świetna, bo nastawienie było tylko na efekt.
Do medycyny też weszła etyka, a nie tylko efektywność.
A skuteczność lobotomii pozostała taka sama
Chcesz powiedzieć, że psychiatrzy przestali wykonywać fantastyczny, skuteczny i efektywny zabieg z powodu etyki? A cóż takiego nieetycznego w lobotomii?
Lucretia napisał/a:
Akurat w przypadku, o którym mówimy to warunki badań, tak restrykcyjne są więcej niż kluczowe.
Skoro udzielane są zgody na takie badania i zdobywają one finansowanie, to najwyraźniej środowisko nie podziela tego poglądu.
Lucretia napisał/a:
Prawo to umowa społeczna ludzi.
Owszem i na mocy tej umowy społecznej w niektórych krajach para jednopłciowa może być prawnie rodzicami dziecka.
Lucretia napisał/a:
w moim dorobku naukowym pierwszy raz słyszę takie stwierdzenie
Ta dyskusja jest częścią Twojego dorobku naukowego?
Lucretia napisał/a:
Także jestem więcej niż zdziwiona
Spokojnie. Następnym razem zniesiesz to lepiej. Jesteś silna. Poradzisz sobie z tym.
Doprawdy? A ponoć o płci decydują narządy. Jeszcze wczoraj uparcie twierdziłaś, że nawet po korekcie płci będę kobietą (mimo że z wąsem), w dodatku okaleczoną. Skąd ta nagła zmiana?
Ciotka z wąsem...
Mojej babci zaczęły rosnąć. Ewolucja?
Brak wiary w tobie,
Pociąga za sobą brak wiary w innych.
~Lao Tzu
Lucretia napisał/a:
Co w tej chwili próbujesz udowodnić?
To samo co od samego początku, że czasem stan rzeczywisty może nie dać się jednoznacznie zakwalifikować do żadnej z dwóch ramek, ponieważ już na etapie komórki mamy więcej niż dwie opcje XX albo XY. Do tego dochodzi wszystko co ostatecznie składa się na fenotyp i nie w każdym przypadku płeć jest jednoznacznie stwierdzalna.
Proszę, przekonsultuj swoją teorię z lekarzami odbierającymi poród, może oni będą Ci w stanie wytłumaczyć ile jest płci, bo ja już naprawdę nie mam siły.
Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Tak, jeżeli kobieta ma za dużo testopsteronu czy androstendionu to trzeba będzie jej to zbić, bo zaraz jej gruczoły łojowe, potowe przestaną działać zgodnie z płcią biologiczną
Dlatego to się leczy, by działało z "płcią biologiczną"
Rozumiem, że potwierdzasz istnienie zaburzeń tożsamości płciowej i jest to dla Ciebie równie realne jak zaburzenie wydzielania testosteronu.
Jeżeli kobieta ma zbyt dużo hormonów męskich to koryguje się je stosownie właśnie do płci.
Nie odwrotnie.
Zaburzenie tożsamości płciowej jest tylko teorią.
Brak równowagi hormonalnej to fakt, który można doświadczalnie wykazać.
Scarlet Halo napisał/a:
Cytat:
Była świetna, bo nastawienie było tylko na efekt.
Do medycyny też weszła etyka, a nie tylko efektywność.
A skuteczność lobotomii pozostała taka sama
Chcesz powiedzieć, że psychiatrzy przestali wykonywać fantastyczny, skuteczny i efektywny zabieg z powodu etyki? A cóż takiego nieetycznego w lobotomii?
Bo leczy jedno, a psuje drugie.
Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Pragnę Cię tylko przestrzec przed tym, że przesuwanie granic bez ograniczeń, w którymś momencie będzie skutkowało tym, że skończysz jako żywy organizm do eksperymentów, a być może z Tobą całą Twoja rodzina, bo ktoś będzie miał kilka złotych więcej i ustanowi sobie prawo, w którym w dowolnym momencie będzie mógł Cię ubezwłasnowolnić.
Powołujesz się na przykład, w którym brak wyraźnej zgody na wykorzystanie materiału genetycznego po śmierci, jest przyczyną odmowy jego wykorzystania i na tej podstawie snujesz wizje, w której ludzie będą przymusowo poddawani eksperymentom medycznym. Gdzie w tym logika?
Hitler jak gazował żydów też miał dobre intencje.
Mengele przeprowadzając swoje eksperymenty medyczne też miał na uwadze "dobro nauki".
Babcie nigdy nie rodziły swoich wnuczków, więc to też jest eksperyment, na takiej samej podstawie dla ciekawości i czyjejeś potrzeby będzie można eksperymentować na Tobie, ale oczywiście wsztko w "dobrych" intencjach.
Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Jeżeli uważasz, że dzieci, które nie umieją nawet dobrze mówić już należy seksualizować
to może kiedyś Twoje dziecko czy dziecko któregoś z Twoich znajomych, rodziny, jakiś Pan instruktor będzie dotykał i "pokazywał" co i jak.
Po pierwsze w rzetelnie przygotowanych programach nauczania treści są dostosowane do wieku. Powiedzenie dzieciom, że chłopcy mają siusiaki, a dziewczynki co innego, to żadna seksualizacja. Po drugie w trakcie takich zajęć dzieci są uczone czym jest 'zły dotyk', właśnie po to, aby były świadome, kiedy dorosła osoba będzie chciała je skrzywdzić. Człowiek nie rodzi się z wiedzą czym jest molestowanie seksualne i tą wiedzę należy małemu człowiekowi przekazać w sposób adekwatny do jego wieku.
Chyba książeczki nie przeczytałaś dokąłdnie, bo nawet osoby podzielające Twoje opnie zauważyły i odnotowały, że zachęcanie dzieci do autoerotyki nie jest na miejscu.
Poza tym, c panowie instruktorzy na pewno nie będą stosować "złego dotyku" tylko będą malutkim dziewczynkom "pomagać" osiągać przyjemność.
Czy coś w tym złego?
Przecież dzieci powinny znać swoje ciała i wiedzieć jak doprowadzić się do satysfakcji, prawda?
Wystarczająco zalatuje pedofilią czy nadal to dla Ciebie normalne?
Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Akurat w przypadku, o którym mówimy to warunki badań, tak restrykcyjne są więcej niż kluczowe.
Skoro udzielane są zgody na takie badania i zdobywają one finansowanie, to najwyraźniej środowisko nie podziela tego poglądu.
Unia Europejska dawała dotacje farmom istniejącym wyłącznie na ekranach komputerów, więc to dla mnie żaden wyznacznik.
Poza tym Unia wspiera środowiksa LGBT i nawet na najbardziej idiotyczne projekty pieniądze przyzna, no bo przecież musimy być taaacy tolerancyjni.
Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Prawo to umowa społeczna ludzi.
Owszem i na mocy tej umowy społecznej w niektórych krajach para jednopłciowa może być prawnie rodzicami dziecka.
Na mocy takiej umowy społecznej ślimak może być rybą
To albo się kierujesz logiką, albo na mocy umowy społecznej można Ci wszystko wcisnąć, nawet rażącą nieprawdę.
Doświadczalne wiemy, że ślimak nie jest rybą to co z tym fantem zrobić i z Twoim przywiązaniem do naukowych dowodów?
Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
w moim dorobku naukowym pierwszy raz słyszę takie stwierdzenie
Ta dyskusja jest częścią Twojego dorobku naukowego?
Nieprecyzyjnie się wyraziłam- biorąc pod uwagę mój cały dorobek naukowy, włączając w to różne dyskusje ze specjalistami z określonych dziedzin pierwszy raz w dyskusji ktoś zarzuca mi brak merytoryki
Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Także jestem więcej niż zdziwiona
Spokojnie. Następnym razem zniesiesz to lepiej. Jesteś silna. Poradzisz sobie z tym.
ytoryczności.
Wydaje mi się, że na szczęście nie będę musiała tego znosić, bo raczej nie będę więcej dialogowała z taki audytorium.
Lewe napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Gdyby ciocia miała wąsy to by była wujkiem
Doprawdy? A ponoć o płci decydują narządy. Jeszcze wczoraj uparcie twierdziłaś, że nawet po korekcie płci będę kobietą (mimo że z wąsem), w dodatku okaleczoną. Skąd ta nagła zmiana?
Ciotka z wąsem...
Mojej babci zaczęły rosnąć. Ewolucja?
Lucretia, czasem przeczysz własnym słowom. Istnieje coś takiego jak tożsamość płciowa. Korekty płci są przeprowadzane, dochodzi do tego po masie badań. Nadal twierdzisz że to wymysł głupich ludzi?
Czy może za naukę i fakty uważasz tylko to co jest wygodne dla twoich poglądów?
Wiesz, nie twierdzę że we wszystkim nie masz racji. Zgadzam się z niektórymi założeniami (niektórymi dotyczącymi edukacji seksualnej małych dzieci), ale niektóre opinie, czy jak ty to nazywasz "fakty" są zwyczajnie krzywdzące (przynajmniej dla mnie) i niesprawiedliwe.
Brak wiary w tobie,
Pociąga za sobą brak wiary w innych.
~Lao Tzu
