Przyznam się, że jeszcze z nim o zmianie godziny nie rozmawiałam... zmiana godziny to wydaje najlepszym rozwiązaniem by było... wychodzi na to, że panikuje na razie bez podstaw... na razie nie wiem czy jest taka możliwość...
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
Zakręcona, rozumiem, że się martwisz. Mi jest za każdym razem głupio jak wychodzę wcześniej. Ale chyba najprościej przedyskutować zmianę terminu z psychologiem, a jeśli to nie podziała, to wtedy próbować się dogadać z pracodawcą.
To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
Pytałam na rozmowie czy jest możliwe korzystanie z wyjścia prywatnego. I dostałam informację, że jest taka możliwość, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach. Pominęłam fakt, że taka sytuacja byłaby co tydzień...
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Cze 2014 Posty: 1410 Skąd: Europa
Wysłany: 2022-03-04, 18:54
Zakręcona, ja dostałam niedawno pracę, która jest na dwie zmiany. Na rozmowie powiedziałam kierowniczce, że we wtorki po południu mam psychologa i musiałabym mieć na rano. Powiedziałam jej tylko, że mam depresję nie wchodząc w szczegóły i pracę dostałam i tak mi grafik ustawiła, że wtorki popołudniu mam wolne, bez problemu.
Jednobarwna, a ja się tu boję, znaczy jeszcze dobrze pracy nie zaczęłam a już mam żądania czy jakieś "ale". Dopiero byłam na rozmowie, ale jest duża szansa, że mnie przyjmą. Nie jestem jakaś osobą wybitną czy nie do zastąpienia i po co pracodawca ma się ze mną "użerać" (tak to nazwę) jak może mieć kogoś innego,z którym nie będzie tego problemu z wychodzeniem. Z drugiej strony pracodawca może nie wyrazić zgody na wyjście prywatne...
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Cze 2014 Posty: 1410 Skąd: Europa
Wysłany: 2022-03-04, 23:08
Zakręcona, ja zrobiłam ryzyk fizyk i na rozmowie kwalifikacyjnej powiedziałam, że ten jeden dzień max do 16. Mój psycholog przyjmuje popołudniu a zmiana na innego nie wchodzi u mnie w grę.
Ale tak jak mówisz, nie każdy pracodawca pójdzie na taki układ.
Jednobarwna, czuję teraz, że temat zawaliłam... Bo tak jak wspominałam wcześniej: pytałam o możliwość wyjścia, ale nie powiedziałam, że miałaby to być co tydzień... czuję, że prędzej czy później (pewnie szybko) zemści się to na mnie... Godziny pracy, a spotkanie z psychologiem pokrywają się (tj. w trakcie pracy musiałabym wyjść a po sesji wrócić do pracy).
<<< Dodano: 2022-03-07, 14:39 >>>
Moja rodzicielka na wieść, że psycholog będzie kolidował z pracą:
Rodzicielka: To musisz przestać chodzić na terapię bo praca jest ważniejsza.
Dziękuję za wsparcie i słowa otuchy... Czuję rozczarowanie postawą matki... to tyle, chciałam się tylko wyżalić.
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
chiroptera, dziękuję za słowa otuchy...
ale dalej słucham jak przez to, że będę wychodzić z pracy do psychologa to pracodawca będzie na mnie krzywo patrzeć i mnie zwolni a na pewno są chętni na moje stanowisko i jeszcze też Ukraińcy szukają pracy... Nie mówiąc o tym, że moje chodzenie do psychologa powoduje kłótnie i padają już takie wyrażenia, że dalej chodzę do psychologa a i tak ją wk..witam, że znęcam się nad nią psychicznie. Tyle tam chodzę o poprawy nie widzi, że za długo już tam chodzę o to miała być pomoc doraźna.
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
Wiek: 28 Dołączyła: 23 Gru 2016 Posty: 3490 Skąd: Polska
Wysłany: 2022-03-08, 10:50
Pracę zawsze można znaleźć, a zdrowie psychiczne jest jedno.
Zakręcona napisał/a:
Nie mówiąc o tym, że moje chodzenie do psychologa powoduje kłótnie i padają już takie wyrażenia, że dalej chodzę do psychologa a i tak ją wk..
Pamiętam, jak pisałaś o tym w innym poście. Noż kur*a. To jest terapia dla Ciebie czy dla jej samopoczucia?!
Dobrze pamiętam, że się nie wyprowadzasz, bo opiekujesz się matką? Jesteś normalnie uwięziona. Na Twoim miejscu mimo wszystko bym uciekała i się gdzieś wyniosła.
– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
Zakręcona, może w kwestii pracy i dogadania się jeszcze nie jest nic straconego. Jeśli zmiana godziny u psychologa nie wchodzi w grę, to gdyby odezwali się z tej pracy, że Cię przyjmują, mogłabyś dopytać, że co tydzień w ten dzień tygodnia i o tej godzinie masz ważne spotkanie, którego nie możesz przełożyć, to czy istnieje możliwość wyjścia z pracy i późniejszego odpracowania tej godziny (przychodząc wcześniej/zostając dłużej)...
U mnie nie ma problemu, by wyjść wcześniej/ później zacząć, wyjść w trakcie i odrobić, ale to też zależy od rodzaju pracy, tego co masz robić i czy wpływa to na pracę innych, czy ktoś w tym czasie przejmowałby Twoje obowiązki.
Najważniejsze, czy to z pracą czy z matką, i tak jest:
chiroptera napisał/a:
Pracę zawsze można znaleźć, a zdrowie psychiczne jest jedno.
chiroptera, Sweden, rozmawiałam z psychologiem i mam możliwość zmiany godziny sesji na taką aby nie kolidowała mi z pracą. Szybko poszła mi rozmowa z nim (no nie wiem spodziewałam się jakiś niedogodności a poszło szybko, sprawnie i bezboleśnie).
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
Zakręcona, no to świetna wiadomość! Powodzenia w nowej pracy i na terapii!
To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.