Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Ojciec
Autor Wiadomość
Forever Alone 



Wiek: 25
Dołączyła: 02 Lis 2013
Posty: 993
Skąd: śląskie

Wysłany: 2014-01-08, 03:33   Ojciec

Długo zastanawiałam się, jak sformułować ten temat. Przejrzałam trochę forum i nie widziałam podobnego tematu, ale mogę się mylić.
Wracając jednak do tematu...

Kim jest dla Ciebie ojciec?
Czy jest Twoim autorytetem?
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Czy ojciec i tata to to samo?
I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?




:fori:
13.02.2017
Ostatnio zmieniony przez Ella 2016-01-30, 20:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ojciec
thnks 



Wiek: 29
Dołączyła: 06 Paź 2011
Posty: 1745
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2014-01-08, 03:40   Re: Ojciec

Forever Alone napisał/a:


1.Kim jest dla Ciebie ojciec?
2.Czy jest Twoim autorytetem?
3.Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
4.Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
5.Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
6.Czy ojciec i tata to to samo?
*I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?


1.Osobą która brała udział w spłodzeniu mnie, ktoś kogo 18 lat nazwałam ojcem.
2.Zdecydowanie nie. Choć psycho mówi że z jakiegoś powodu tak :roll:
3.Absolutnie nie!
4.Nie, choć zawsze mógł trafić się jeszcze gorszy.
5.Obecnie jego rola nie istnieje.
6.Na bycie tatą trzeba sobie zapracować, dbać o szacunek jakim darzy dziecko, ojcem może być każdy kto zrobi dzieciaka.
* Temat fajny. ;-)




 
 
Ojciec
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-08, 08:35   

Forever Alone napisał/a:
Kim jest dla Ciebie ojciec?
Czy jest Twoim autorytetem?
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Czy ojciec i tata to to samo?

1. Czymś co wpisuję w rubryczce 'Imię ojca', kiedy wyrabiam nowy dowód.
2. Zależy pod jakim względem. Nie pił, rzucił palenie, nigdy nie słyszałam, żeby przeklinał... Z drugiej strony był nieobecny duchem, nie wiedział do której klasy chodzę, a odzywał się do mnie tylko, żeby mnie strofować lub pouczać.
3. Niebardzo w ogóle rozumiem pojęcie dumy.
4. Żadną. Jest martwy.
5. A dlaczego miałoby to nie być to samo? o.0 Weź synonimy i pytaj czy to samo znaczą.

Spokojnie, jeśli temat nie będzie miał sensu, to zamkną.




 
 
Ojciec
loskierek 
BleedingHollow



Wiek: 30
Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 96
Skąd: Bydgoszcz

Wysłany: 2014-01-08, 08:49   

Cytat:
Kim jest dla Ciebie ojciec?
Czy jest Twoim autorytetem?
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Czy ojciec i tata to to samo?
I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?


1. Ojciec jest dla mnie swego rodzaju wzorem, wzorem którego nikt nie powinien naśladować.
2. Nie.
3. Alkoholik, nałogowy palacz, kłamca, nierób, zdradzał matkę.
4. Broń boże.
5. Keh uodpornił mnie na ból, jako słaby człowiek musiał się na kimś wyżywać jak matka go tyrała.
6. Nie.
7. Ma sens.

Mam nadzieję, że dobrze poprawiłem post. Tosterę.




Ostatnio zmieniony przez PanFoster 2014-01-08, 08:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Ojciec
Bast 
Jestę kotełę.



Wiek: 32
Dołączyła: 16 Cze 2013
Posty: 1518
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2014-01-08, 09:33   

Kim jest dla Ciebie ojciec?
Definicja słowa ojciec w moim przypadku zmieniała się na przełomie lat. W chwili obecnej ojciec jest dla mnie kimś wartościowym, na kim zawsze mogę liczyć bez względu jaka będę.

Czy jest Twoim autorytetem?
Zdecydowanie tak.

Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Tak. Chciałabym by mój mąż był taki jak on.

Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Teraz po tych wszystkich latach wzlotów i upadków mogę z czystym sumieniem powiedzieć tak. Choć gdyby to pytanie było zadane kilka lat wcześniej moja odpowiedź byłaby na pewno inna.

Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Jest mi bardzo bliski. Z nikim z rodziny nie mam takiego kontaktu jak z nim. Jesteśmy bardziej na stopie relacji przyjacielskich, niżeli ojciec - córka. Tylko żałuję, że dopiero po tylu latach nawiązaliśmy taką więź.

Czy ojciec i tata to to samo?
Zdecydowanie nie. Ojciec to ten, który spłodził i tyle. Tata dodatkowo włożył całe swe serce w wychowanie.

I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?
Owszem, ma sens. :)




Czy jest coś gorszego niżeli śmierć? - Życie, jeśli pragniesz umrzeć.
:bastith: :bast: :bastith:
 
 
Ojciec
Forever Alone 



Wiek: 25
Dołączyła: 02 Lis 2013
Posty: 993
Skąd: śląskie

Wysłany: 2014-01-08, 11:39   

Chochlik napisał/a:
A dlaczego miałoby to nie być to samo?

No cóż, dla mnie to dwie różne osoby. Stąd moje pytanie, czy widzisz różnicę miedzy ojcem a tatą. Nie zaprzeczam, że to są synonimy, ale bywa czasem, że te pojęcia mają inne znaczenie.




:fori:
13.02.2017
 
 
Ojciec
eternit
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-08, 11:46   

Forever Alone napisał/a:
Kim jest dla Ciebie ojciec?
Czy jest Twoim autorytetem?
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Czy ojciec i tata to to samo?
I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?

Ostatnio stał się gnijącymi na cmentarzu komunalnym zwłokami.
Nie był nigdy.
Jeśli ktoś chce brać za wzór sukinsyna - droga wolna, dla mnie nie jest.
Nie.
Żadnej.
Zielonego pojęcia nie mam... może tatusia się kocha, a ojca ma w papierach jedynie wpisanego?
Tak, ma sens!




 
 
Ojciec
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-08, 12:07   

Forever Alone napisał/a:
bywa czasem, że te pojęcia mają inne znaczenie.

Kiedy tak bywa?




 
 
Ojciec
Forever Alone 



Wiek: 25
Dołączyła: 02 Lis 2013
Posty: 993
Skąd: śląskie

Wysłany: 2014-01-08, 13:24   

Chochlik, na przykład kiedy ojciec jest sku*wysynem, tchórzem, albo jest nieodpowiedzialny lu po prostu go nie ma.



:fori:
13.02.2017
 
 
Ojciec
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-08, 13:27   

Cytat:

Chochlik, na przykład kiedy ojciec jest sku*wysynem, tchórzem, albo jest nieodpowiedzialny lu po prostu go nie ma.

Wtedy słowo zmienia znaczenie? o.0 Przykro mi, ale mówisz do mnie coś w stylu "słowa 'węglowodany' i 'cukry' nie określają tej samej grupy substancji chemicznych, jeśli masz chorą trzustkę".




 
 
Ojciec
Bast 
Jestę kotełę.



Wiek: 32
Dołączyła: 16 Cze 2013
Posty: 1518
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2014-01-08, 13:42   

Z punktu teoretycznego oba te słowa znaczą to samo. Jednak patrząc indywidualnie pod kątem emocjonalnym te słowa mogą się różnić, tak jak ja to opisałam:

Cytat:
Czy ojciec i tata to to samo?
Zdecydowanie nie. Ojciec to ten, który spłodził i tyle. Tata dodatkowo włożył całe swe serce w wychowanie.


Myślę, że to właśnie Forever Alone, próbuje wyjaśnić. ;)




Czy jest coś gorszego niżeli śmierć? - Życie, jeśli pragniesz umrzeć.
:bastith: :bast: :bastith:
 
 
Ojciec
PanFoster 
Hybris.



Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 5071
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2014-01-08, 13:57   

Chochlik, a mi jest przykro, że nie potrafisz zrozumieć faktu, że inni mogą pojmować coś inaczej. To tak jakby porównać zabójstwo i morderstwo; prostytutkę i dzi*kę; można współżyć, kochać się i uprawiać seks. Każda grupa słów to w sumie synonimy, ale w ujęciu społeczno-kulturowym znaczą nie tyle co co innego, ale mają mniej lub bardziej pejoratywny wydźwięk.

Jeżeli tak bardzo chcesz, aby wytłumaczyć Ci to naukowo (niektórych rzeczy naukowo nie da się wyjaśnić) to możemy zaklasyfikować ojca jako przejaw ojcostwa genetycznego, a tatę jako przejaw ojcostwa społecznego.

Warto też napomknąć o fakcie, że słowo ojciec zgodnie z całym dorobkiem kulturowym jest przejawem dystansu i wyższości danej osoby. Aż do wieku XIX/XX więzi na płaszczyźnie ojciec-dziecko były ekhm. gdy powiem oschłe i minimalne to to będzie raczej eufemizm. Ojciec był panem domu (do wieku XV, a w niektórych rejonach do końca XX ojciec mógł sprzedać swoje dziecko), właścicielem wszytskiego, zarządcą, sędzią i katem. Nie było mowy o czułości, poświęcaniu czasu etc.
Poza tym w klasztorach są ojcowie, nie tatusiowie. Właśnie ze względu na kulturową wyższość i zimny dystans tego słowa.




Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
 
 
Ojciec
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-08, 14:08   

PanFoster napisał/a:
Jeżeli tak bardzo chcesz, aby wytłumaczyć Ci to naukowo (niektórych rzeczy naukowo nie da się wyjaśnić) to możemy zaklasyfikować ojca jako przejaw ojcostwa genetycznego, a tatę jako przejaw ojcostwa społecznego.

Nawet jeśli tak to ujmiesz, to zachowanie tego mężczyzny (żeby nie użyć żadnego z omawianych słów) nie zmieni definicji żadnego słowa i 'tata' nadal będzie oznaczać relacje społeczne: czy będzie bił, czy wielbił. Forever natomiast próbuje udowodnić, że ta definicja się zmienia w zależności od zachowania mężczyzny.




 
 
Ojciec
PanFoster 
Hybris.



Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 5071
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2014-01-08, 14:11   

Szkoda, że nie ustosunkowałaś się do ewolucji społecznej, ciągów przyczynowo-skutkowych i przykładów innych grup słów.
A tak na marginesie to poprawniej byłoby użyć zwrotu 'według mnie...' bo fakt, że dla Ciebie to nie zmienia, nie oznacza, że nie zmienia się dla innych osób.




Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
 
 
Ojciec
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-08, 14:22   

PanFoster napisał/a:
Szkoda, że nie ustosunkowałaś się do ewolucji społecznej, ciągów przyczynowo-skutkowych i przykładów innych grup słów.

Żebyś mi offtop zarzucił? Właściwie to chyba cała ta dyskusja to offtop.

PanFoster napisał/a:
fakt, że dla Ciebie to nie zmienia, nie oznacza, że nie zmienia się dla innych osób.

Jesteś bardziej humanistą niż ja. Powiedz, czy słowa są po to, żeby się komunikować i dlatego maja jednolite definicje, czy mogę sobie uznać, że są względne i stwierdzać, że mają inne definicje w zależności od tego co mnie spotyka?

Wydawało mi się dotąd, że jeśli spotyka mnie coś, co nie mieści się w ramach definicji słowa x, to znaczy, że nie spotkało mnie x, tylko coś innego.




 
 
Ojciec
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 15