Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Ojciec
Autor Wiadomość
spacedementia 
disgusting girl



Dołączyła: 02 Gru 2015
Posty: 828
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-04-14, 21:16   

Cytat:
Kim jest dla Ciebie ojciec?

Nikim, prawie go nie pamiętam, chyba nie potrzebuję.
Cytat:
Czy jest Twoim autorytetem?

Nie.
Cytat:
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?

Nie.
Cytat:
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?

Nie.
Cytat:
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?

Żadną, nie wiem nawet czy żyje.
Cytat:
Czy ojciec i tata to to samo?

Tak.




 
 
Ojciec
pannanikt 



Wiek: 32
Dołączyła: 11 Lut 2016
Posty: 116
Skąd: śląskie

Wysłany: 2016-04-15, 04:37   

Kim jest dla Ciebie ojciec? Szczerze mówiąc chyba niczym. Większość życia obeszłam się bez niego, kiedy potrzebowałam jego pomocy zawiódł mnie i jak zwykle poradziłam sobie sama więc...
Czy jest Twoim autorytetem? Nie
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania? Hell no!
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz? Nie
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu? Nie utrzymujemy kontaktu od ponad 6 lat więc pełni tylko funkcję imienia ojca w moim dowodzie.
Czy ojciec i tata to to samo? Każdy tata jest ojcem ale nie każdy ojciec jest tatą. Niezależnie od więzów krwi.
I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum? Nie wiem, ale chyba uświadomiło mi to kilka kwestii.




 
 
Ojciec
Hades 
Persona non grata.



Dołączył: 26 Kwi 2016
Posty: 236
Skąd: podlaskie

Wysłany: 2016-04-26, 20:42   

Forever Alone napisał/a:
Kim jest dla Ciebie ojciec?
Czy jest Twoim autorytetem?
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Czy ojciec i tata to to samo?


Jakkolwiek okrutnie to zabrzmi - jest dla mnie nikim. Nie chodzi o to, że nim gardzę. To jego życie i jego wybory. Nie zamierzam ich oceniać. Po prostu nie ma go w moim życiu i nigdy nie było. Mam świadomość, że gdzieś jest, że istnieje. I to tyle.
Nie, nigdy nie był dla mnie autorytetem i raczej nigdy nie będzie. Bo w żaden znaczący sposób nie zaznaczył się w moim życiu. Nie było go, gdy go potrzebowałem. Nie było go, gdy nie był potrzebny. Powiedziałbym, że jest raczej przeciwieństwem autorytetu. Człowiekiem, który, o ironio, czegoś mnie nauczył swoją nieobecnością - nigdy nie pozwalać innym ludziom, by mieli wpływ na nasze decyzje. Jasne, ich rady można brać pod rozwagę, ale tylko i wyłącznie pod rozwagę.
Nie jestem dumny, bo nie mam powodów. Kiedyś było mi cholernie przykro z tego powodu. Chyba jak każdy szukałem sobie osoby od której mógłbym się czegoś nauczyć. Nie znalazłem takiej, więc wszystko, co do tej pory przeżyłem działało na zasadzie prób i błędów. Może to bolesna i bardzo wyboista droga, ale z drugiej strony daje więcej doświadczeń i lekcji, niż osoba, którą uważasz za autorytet.




 
 
Ojciec
Teo 



Wiek: 26
Dołączyła: 29 Maj 2016
Posty: 119
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-06-04, 18:28   

Kim jest dla Ciebie ojciec?

Nikim, wolałabym go nie mieć

Czy jest Twoim autorytetem?

Nie

Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?

Jak ktoś lubi drzeć się na innych i bawić się w montowanie podsłuchów albo śledzenie swojej żony to pewnie, dużo by się od niego nauczył w tej kwestii

Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?

Nie

Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?

Żadną

Czy ojciec i tata to to samo?

Nie. To dwie różne rzeczy. Jak dla mnie ojciec i tata mają dwa różne znaczenia.

I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?

Nie wiem




 
 
Ojciec
AnnaKarenina
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-18, 11:24   

Kim jest dla Ciebie ojciec?
Człowiekiem, który dał mi życie. Jest agresywny, ale tak naprawdę to jego bariera ochronna. Broni się przed uczuciami, którymi nie obdarowali go moi dziadkowie.
Czy jest Twoim autorytetem?
Nie jest. Kocham go, w pewien sposób, dorobił się majątku ale nie mogę w nim znaleźć autorytetu. Nawet nie wiem jak to nazwać.
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Dla innych tak.
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Trochę tak, trochę nie. Mogło być gorzej ale też lepiej.
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Dał mi życie, karmi mnie i daje dach nad głową. Może nie okazuje miłości, ale wiem, że nas kocha.
Czy ojciec i tata to to samo?
Tak.
I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?
Musisz sama odpowiedzieć na to pytanie. :)

Poprawiłam pogrubienia. // Myszka




Ostatnio zmieniony przez aga_myszka 2016-06-18, 16:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ojciec
Reifu 



Wiek: 24
Dołączyła: 13 Cze 2016
Posty: 67
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2016-06-25, 13:36   Re: Ojciec

Cytat:
Kim jest dla Ciebie ojciec?

Człowiekiem, z którym niestety jeszcze muszę mieszkać i który ma problemy ze sobą, a wobec mnie chore wymagania.
Cytat:
Czy jest Twoim autorytetem?

Nie.
Cytat:
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?

Nie.
Cytat:
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?

Nie. Musiałabym być szalona.
Cytat:
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?

Eee... Jest lokatorem. Tak, to dobre słowo. Czasem jedynie ochrzania mnie lub moją matkę za byle co.
Cytat:
Czy ojciec i tata to to samo?

Tak.
Cytat:
I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?

Na to pytanie musisz odpowiedzieć sama.




 
 
Ojciec
liv89
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-25, 14:42   

Kim jest dla Ciebie ojciec?
Bardzo zagubionym człowiekiem. Dla mnie nie spełnił funkcji rodzica. Zwykła wymiana genów. Wiem jednak, że dla kogoś jest ważną osobą.
Czy jest Twoim autorytetem?
Nie.
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Nie dla mnie.
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Nie.
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Nie odgrywa żadnej roli.
Czy ojciec i tata to to samo?
Jeśli słyszę o ojcu, mam w głowie osobę która dała życie. Tata, to ktoś bliższy.
I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?
Ma, ponieważ pozornie łatwe pytania są jednocześnie najtrudniejsze do wyjaśnienia.




 
 
Ojciec
dulka159 


Wiek: 25
Dołączyła: 02 Lip 2016
Posty: 38
Skąd: śląskie

Wysłany: 2016-07-03, 05:02   

1.Kim jest dla Ciebie ojciec?
2.Czy jest Twoim autorytetem?
3.Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
4.Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
5.Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
6.Czy ojciec i tata to to samo?
*I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?

1 nikim
2 może był raz
3 nie
4 nie
5 pijaka
6 nie
*nie




Klaudia :) :(
 
 
Ojciec
tenswiatjest 


Wiek: 25
Dołączyła: 29 Sty 2016
Posty: 178
Skąd: podlaskie

Wysłany: 2016-07-27, 23:21   

Forever Alone napisał/a:
Kim jest dla Ciebie ojciec?
Czy jest Twoim autorytetem?
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Czy ojciec i tata to to samo?
I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?


1. Jest.
2. Jak najbardziej.
3. Jestem dużo ponad dumna. Nie zamieniłabym go na żadnego innego, mimo to, że wcale za dobrze się nie dogadujemy, wiele nie rozmawiamy i często sprzeczamy się o głupoty. Jednak jest on ojcem, którym mogę się pochwalić całemu światu, jestem mu niesamowicie wdzięczna za to jak mnie wychował i wychowuje.
4. Rolę ojca. Jest osobą godną naśladowania, wskazuje mi kierunek w życiu.
5. Raczej tak. Choć ojciec, moim zdaniem, to poważniejszy tytuł.
6. Jak dla mnie ma sens ;)




 
 
Ojciec
wintermute
[Usunięty]

Wysłany: 2016-08-26, 15:39   Re: Ojciec

Forever Alone napisał/a:
Długo zastanawiałam się, jak sformułować ten temat. Przejrzałam trochę forum i nie widziałam podobnego tematu, ale mogę się mylić.
Wracając jednak do tematu...

Kim jest dla Ciebie ojciec?
Czy jest Twoim autorytetem?
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Czy ojciec i tata to to samo?
I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?


1. Nie wiem. Z jednej strony żywym, namacalnym koszmarem, dowodem że może Boga nie ma, ale diabeł jest wśród nas. Z drugiej strony pewnym wzorcem, z trzeciej wyrzutem sumienia, z czwartej tykającą bombą.

2. Chyba tak, ale na dziwnej zasadzie. Wszystko co robię, to w głowie układam sobie linię obrony i usprawiedliwienie, gdyby znowu miał mnie napaść i przesłuchiwać.

3. Jest takim pozornym wzorem - zaradny, pracowity, uczciwy. Ale on czerpie siłę z nienawiści i poczucia krzywdy, prawdziwej i nieuzasadnionej.

4. Nie. To jakby być dumnym z podpalonego domu. Gdy słyszę, że jestem do niego podobny, to mam ochotę wyć.

5. Kat, policjant, oficer śledczy... główne zagrożenie.

6. Nie wiem/brak odpowiedzi.

Tak już poza tym wszystkim napiszę, że to straszne ale go nienawidzę, i ta nienawiść mnie do niego upodabnia. On jest dla mnie radioaktywny, jak zbyt dużo spędzam z nim czasu to zaczynam mieć ochotę uciec, albo przestać oddychać.




 
 
Ojciec
Empiria
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-01, 21:11   

Forever Alone napisał/a:
Kim jest dla Ciebie ojciec?
Czy jest Twoim autorytetem?
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Czy ojciec i tata to to samo?


1. Przegranym człowiekiem.
2. Nie, nie jest, on nie jest autorytetem nawet dla żaby.
3. Nie, nie naśladuję go i nie zamierzam.
4. Nie, ojciec do wymiany.
5. Hm... :drapanie:
6. Nie, "tata" jest słowem, które mieści w sobie jakieś uczucia. A "ojciec" to ojciec, ojciec tu, ojciec tam, raz jest, a raz go nie ma.




 
 
Ojciec
Porcelaine 
Annie_



Wiek: 24
Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 132
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-09-03, 18:41   

Cytat:
Kim jest dla Ciebie ojciec?

Człowiekiem, z którym tylko mieszkam w domu.
Cytat:
Czy jest Twoim autorytetem?

Nie.
Cytat:
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?

Nie.
Cytat:
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?

Nie.
Cytat:
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?

Aktualnie żadną. Wcześniej małą i nie są to zbyt dobre wspomnienia.
Cytat:
Czy ojciec i tata to to samo?

Tak.




It's not your fault.
 
 
 
Ojciec
Artemisia 



Wiek: 29
Dołączyła: 27 Lip 2016
Posty: 711
Skąd: Europa

Wysłany: 2016-09-03, 22:44   

1.Kim jest dla Ciebie ojciec?
Kimś kogo nigdy nie miałam, on nie interesuje się mną, zatem ja nie będę się interesować nim.
2.Czy jest Twoim autorytetem?
Nie. Zastępczy też nie.
3.Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Zdradza żonę, robi dziecko i ucieka od odpowiedzialności? To nie wzór. Zastępczy też wzorem nie jest, chociaż podziwiam go jak cieżko i ile godzin potrafi pracować.
4.Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Ani jednego, ani drugiego nie uważam za prawdziwego ojca, więc w sumie nie mogę być ani dumna ani nie.
5.Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Spłodził mnie; zastępczy pozwalał sprawiać wrażenie pełnej i normalnej rodziny dla znajomych, zarabiał na życie i chyba starał się być ojcem.
6.Czy ojciec i tata to to samo?
Nie. Ojcem nazywam kogoś kto dał mi życie jednak się w nim nigdy nie pojawił, tatą obcego człowieka, któremu daleko jest do ideału, ale w tym życiu był.




"Na całe szczęście wiem jak radę dać bez wiary
I znalazłem wielu, którzy drogę pokazali mi.
Przez całe życie na najwyższej pędzą fali.
Pochmurne niebo im na głowy się nie zwali."
 
 
Ojciec
Justyna1234 


Dołączyła: 14 Wrz 2016
Posty: 128
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2016-11-15, 15:59   

Kim jest dla Ciebie ojciec? - Mój, nikim
Czy jest Twoim autorytetem? - Nie
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania? - Niestety nie
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz? - Nie!
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu? - Żadnej
Czy ojciec i tata to to samo? - Uważam, że nie




Justyna ;)
 
 
Ojciec
emilyrose 


Wiek: 31
Dołączyła: 21 Lut 2013
Posty: 85
Skąd: świat

Wysłany: 2016-12-27, 21:16   problemy z ojcem

Historia jest długa więc opiszę w dużym skrócie. Moja mama jakiś czas temu straciła pracę, pracowała w tym samym miejscu od 25 lat więc wiadomo było to dla niej bardzo trudne. Mój ojciec ma własny biznes i ubzdurał sobie, że jak mama straci pracę, razem będą go prowadzić. Mama pracę straciła ojciec zamiast ją w tym wspierać jawnie się z tego cieszył. I tutaj zaczynają się problemy, mama poznała jakiegoś faceta i pisała z nim jakiś czas, tylko pisali i dzwonili do siebie nigdy nie doszło do żadnego spotkania. Ojciec się o tym dowiedział i zaczął zachowywać się dosłownie jak potwór. Stwierdził, że mamę kocha i od niej nie odejdzie ale jego "miłość" polega na robieniu awantur dzień w dzień, jak staje w obronie matki to i mi się obrywa. Oczywiście każda awantura jest na tyle głośna, żeby ojciec miał pewność że i ja i siostra usłyszmy jak poniża matkę. Na początku stawałyśmy po jego stronie, każdy był cierpliwy żeby dać mu czas na pogodzenie się z tą sytuacją. Tylko, że to miało miejsce pół roku temu i w dalszym ciągu nie jest lepiej. Dalej są awantury, jak ignorujemy jego zaczepki to szantażuje, że coś sobie zrobi jak ignorujemy i to to nażre się jakichś tabletek czy inne durne zachowania. Zapisaliśmy go do lekarza, poszedł raz. Męczy to mnie, męczy siostry, męczy matkę, próbujemy rozmową, prośbą, krzykiem, nic nie działa.

Dodam, że nigdy w rodzinie u mnie nie było zupełnie żadnych problemów, rodzice nigdy się nie kłócili, nigdy nic się strasznego nie wydarzyło, tylko ta jedna sytuacja. Jak pisałam wyżej na początku ojca staraliśmy się wspierać i mieć cierpliwość bo każdy wiedział, że to dla niego trudne ale przecież nie może tego wypominać i rozpamiętywać w nieskończoność a on uważa ze to stało się niedawno i mu wolno, jak zaczynamy mu zwracać uwagę że musi zmienić swoje zachowanie to awantura, że to nie jego wina że matka jest temu winna i to nie on musi nad sobą pracować tylko ona. Już naprawdę nie wiemy co robić, jak mu przemówić do rozsądku, zachęcić do terapii, jest dobrze kilka dni i znowu czymś się nakręci i wszystko wraca. W domu strach słowo nie tak powiedzieć bo zaraz się zdenerwuje i awantura na 3 dni gwarantowana, wszyscy chodzimy jak wokół jajka ale i tak coś się znajdzie żeby zrobić kolejna awanturę. Matkę próbuje kontrolować na każdym kroku, dochodzi do tak paradoksalnych sytuacji że ona mu się tłumaczy, że idzie wziąć prysznic i on nie uważa, że robi coś źle. Wiem to sprawa rodziców nie moja, zwłaszcza że jestem dorosła ale nie mogę patrzeć jak i on i matka się męczą.




 
 
Ojciec
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 13