Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Ojciec
Autor Wiadomość
Akurat 
zajebiście, 2/10



Wiek: 29
Dołączyła: 13 Mar 2014
Posty: 109
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2014-04-01, 16:53   

Cytat:
Kim jest dla Ciebie ojciec?


Jedną z ważniejszych osób w życiu.

Cytat:
Czy jest Twoim autorytetem?


Tak.

Cytat:
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?


Nie we wszystkim... Ale ideały przecież nie istnieją, prawda?

Cytat:
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?


Jak najbardziej.

Cytat:
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?


To osoba, która zawsze weźmie mnie na poważnie. Zawsze stara się wskazać dobre intencje ludzi w ich działaniach. Wiele rozumie.

Cytat:
Czy ojciec i tata to to samo?


Nie, zdecydowanie nie. Ojciec to takie suche, zimne określenie. Dlatego dla mnie tata jest zawsze tatą.




złączyć się jednym przyjemnym dreszczem
pochodzić razem nocą po mieście
zimnym zachłysnąć się majem
siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje
 
 
Ojciec
MED
[Usunięty]

Wysłany: 2014-04-01, 22:45   Re: Ojciec

Forever Alone napisał/a:

Kim jest dla Ciebie ojciec?
Czy jest Twoim autorytetem?
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Czy ojciec i tata to to samo?
I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?



1. Kiedyś był srogim, ale troskliwym i kochającym tatą, z biegiem czasu kochał coraz mniej i teraz jest obcym człowiekiem.
2. Był przez lata, teraz uważam, że takich ludzi należy unikać, nie jest autorytetem.
3. Jeżeli chodzi o życie zawodowe jest wzorem, ale tylko w życiu zawodowym.
4. Kiedyś byłam, teraz jest mi wstyd.
5. Spłodził mnie i próbując zabić swoje wyrzuty sumienia, zniszczył mi życie.
6. Kiedyś z moim bratem mówiliśmy do tego człowieka TATO, po jakimś czasie OJCIEC, te słowa mają różne znaczenia.
7. Ten temat ma sens :)




 
 
Ojciec
Zero
[Usunięty]

Wysłany: 2014-04-08, 03:44   

Forever Alone napisał/a:
Kim jest dla Ciebie ojciec?
Czy jest Twoim autorytetem?
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Czy ojciec i tata to to samo?


1. Nie mam takiego pojęcia w swoim słowniku.
2. Nie
3. Nie znam go na tyle.
4. Nie
5. Widziałem go przez całe życie dwa razy. Na sali sądowej o alimenty, gdy miałem 18 lat. Roli brak.
6. Ojciec brzmi twardo i z szacunkiem, tata to takie spoufalające się.




 
 
Ojciec
PanFoster 
Hybris.



Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 5071
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2014-04-11, 04:16   

Forever Alone napisał/a:
Kim jest dla Ciebie ojciec?
Czy jest Twoim autorytetem?
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Czy ojciec i tata to to samo?


Długo nie potrafiłem tutaj napisać, ale w końcu trzeba stawić czoła temu.

1. Człowiekiem, który zniszczył mnie i próbuje robić to nadal. Z drugiej strony sam jest zniszczonym człowiekiem, o podobnych do mnie zaburzeniach, ale niestety przegrał walkę o siebie i swoje frustracje za zniszczone życie i dzieciństwo wyładowuje na innych.

2. Jest mądrym i wykształconym człowiekiem. Zna się na wielu rzeczach bardzo dobrze, lepiej niż wykwalifikowani specjaliści. Ale nie umiał mi tej wiedzy, mimo, że chciałem, przekazać. Poza tym nadużywa swojego "naukowego" autorytetu do manipulowania innymi osobami.

3. Raczej przykładem jak nie robić, jakich decyzji nie podejmować.

4. Nie, raczej nie.

5. Nadal powoduje u mnie pogłębianie się rozpadu osobowości. Jestem poirytowany, wrogo nastawiony, jak tylko widzę, że dzwoni. Od razu atakuję, choć nieraz chce po prostu pogadać i jest naprawdę miły, przeprasza mnie i słychać, że czegoś przez chwilę żałuje. Ja najczęściej go automatycznie olewam, przez co mam potem wyrzuty sumienia. Ciągły, bardzo drastyczny i okrutny bój moralny się we mnie toczy przez tego człowieka.

6. Nie. Nie potrafię powiedzieć do niego "tato". Co on sam zauważył, że nie przejdzie mi to przez gardło. A gdy mówię "tatusiu" to tylko w największym gniewnie i z największą pogardą w głosie.




Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
 
 
Ojciec
piguła 



Dołączyła: 19 Mar 2014
Posty: 75
Skąd: Europa

Wysłany: 2014-04-12, 16:37   

Mój ojciec - zawsze wymagał ode mnie za dużo, nigdy nie mogłam sprostać jego oczekiwaniom.
Pierwsze niesprostowanie jego wymaganiom, to było to, że się wogóle urodziłam. To znaczy, że urodziłam się nie tej płci, którą sobie zażyczył. Byłam traktowana jak chłopczyk. Ubierana - jak chłopczyk. Zajęcia wymyślał mi - "chłopięce". Mówił mi - 5- letniemu dziecku - "Miałaś być chłopczykiem, miałaś się nazywać - Jerzyk."
Potem "życzył sobie", żebym była kimś wybitnym, najlepiej, żebym była wybitnym sportowcem. Bo on sam, lubił bardzo Sport, ale nie miał osiągnięć. Więc ja miałam, za niego - te osiągnięcia mieć. Zaczeło się od pływania. Zapisał mnie na pływalnię. Uczyłam się pływać. Za powoli się uczyłam. Powinnam szybciej. Przychodził na treningi. Jako jedyny rodzic stał na galerii i zapisywał w notesiku każdy mój przepływ. Wszystko zapisane w notesiku. A potem, w domu - rozpatrywane, oceniane, krytykowane. Inne dzieci się ze mnie śmiały. tym bardziej, że nie miałam wybitnych osiągnięć w pływaniu.




 
 
Ojciec
Iroisai 



Wiek: 25
Dołączyła: 03 Lut 2014
Posty: 708
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-04-12, 19:46   Re: Ojciec

Kim jest dla Ciebie ojciec?
Kimś kto mnie "wychowuje" i daje kasę jak potrzebuje.

Czy jest Twoim autorytetem?

Nie, raczej nie. Nigdy nie chciała bym być taka jak on, naiwna, uparta, nie potrafiąca zaakceptować zmieniającego się świata.

Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Wżyciu.

Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Czy ja wiem, dumna - nie. Na pewno jeśliby go zabrakło moje życie by się pogorszyło.

Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Rzadko kiedy mogłam na niego liczyć, często mnie zawiódł. Jakąś tam gra, ale na pewno nie najważniejszą.

Czy ojciec i tata to to samo?

Dla mnie tak. Chociaż do niego nigdy nie powiem "ojciec", tylko "tato". Ale wśród znajomych to zawsze mówię "ojciec"




Odciski naszych palców na życiu innych nigdy nie znikają.
:iso:
 
 
Ojciec
Lifthrasir 



Wiek: 25
Dołączyła: 11 Maj 2014
Posty: 44
Skąd: kujawsko-pomorskie

Wysłany: 2014-05-11, 18:28   

Kim jest dla Ciebie ojciec?
Człowiekiem, który mnie spłodził, który mnie utrzymuje i który mieszka ze mną, który czasem pomoże w nauce.

Czy jest Twoim autorytetem?
Nie za bardzo. Podziwiam go jedynie za to, jakie studia skończył. I że sam nauczył się wielu rzeczy.

Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Nie. Jest człowiekiem niespełnionym, w zasadzie jego wrakiem.

Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Trudno powiedzieć. Wielu ma znacznie gorszych ojców niż ja mam. Czasami jestem, ale zwykle nie.

Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Powoduje, że moja samoocena spada jeszcze niżej, niż była. Czasami motywuje.

Czy ojciec i tata to to samo?
Nie do końca to samo. Kiedy jesteśmy w gorszych stosunkach niż zwykle, mówię o nim "ojciec". Zwracam się zawsze per "tato".




„Więc kimże w końcu jesteś? Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro.”
 
 
 
Ojciec
AlexG 



Wiek: 33
Dołączył: 09 Maj 2014
Posty: 52
Skąd: podlaskie

Wysłany: 2014-05-11, 23:48   

Kim jest dla Ciebie ojciec?
Nikim więcej niż obcym człowiekiem. Nie dał mi nic (oprócz kilku materialnych drobiazgów), nie wychował mnie, nie odzywa się.

Czy jest Twoim autorytetem?
Nie. Choć ja nie mam żadnych autorytetów.

Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Zdecydowanie nie. To wredny manipulator który tylko wykorzystuje ludzi dla własnego zysku.

Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Jest mi to obojętne.

Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Żadną.

Czy ojciec i tata to to samo?
Nie. Ojciec dziecko spłodził a tata dziecko wychował.




I know we can't forget the past
you cant forget love and pride
because of that its killing me inside
 
 
Ojciec
LightingOwl 



Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 336
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-05-12, 03:42   

Kim jest dla Ciebie ojciec?
Kimś kto zawsze trzymał wszystko swoją twardą ręką, kimś z kim rozmawiam o tym co nas denerwuje - a denerwuje nas to samo.

Czy jest Twoim autorytetem?
Nie.

Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Na pewno nie, ale ja go nie muszę naśladować, jestem taki sam jak on.

Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Często jak byłem dzieckiem zazdrościłem innym tego jakiego mają ojca, ale teraz chyba mogę powiedzieć że jestem.

Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Kogoś kto wpoił mi wiele wartości za które mogę być wdzięczny, kogoś z kim wspólnie narzekam i dyskutuję. Sam nie wiem jaka jest odpowiedź na to pytanie.

Czy ojciec i tata to to samo?
Chyba tak.




 
 
Ojciec
Meropa
[Usunięty]

Wysłany: 2014-05-12, 16:50   

Kim jest dla Ciebie ojciec?
Kimś bardzo ważnym w życiu, nauczył mnie wielu rzeczy za co jestem mu wdzięczna, wyprowadził w świat i pozwolił otwarcie patrzeć na zachodzące w nim przemiany.
Czy jest Twoim autorytetem?
Absolutnie nie.
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Zależy w jakim kontekście. Umie zrobić wszystko, jest złotą rączką, ma humor i dystans do siebie. Jednak, nie sądzę, że dobrym wzorem jest ktoś kto bije rodzinę po kilku kieliszkach.
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca,jakiego masz?
W życiu zawsze trzymam się tego, że mogłam mieć gorzej. Może nie jestem dumna, ale ''mogło być gorzej''. W końcu, dzięki niemu, mam dach nad głową, i jedzenie.
Jaką rolę odgrywa w twoim życiu?
Wczoraj dowiedziałam się że wielką.. Bardzo go kocham, i zrozumiałam to wczoraj. Otóż, rodzice dowiedzieli się o moim okaleczaniu, tata.. wstydzi się mnie. Boi się pokazać mnie na ulicy przed znajomymi, wyzywa od ''popierdolonych'' (przytaczam jego słowa), co mnie bardzo boli. Coraz szybciej tracę do niego szacunek.
Czy ojciec i tata to to samo?
Nie lubię mówić na niego tata. Tata to słowo przepełnione miłością, troską. Ojciec jest obojętne-neutralne.




 
 
Ojciec
CzarneOceany20
[Usunięty]

Wysłany: 2014-05-30, 01:14   Re: Ojciec

Cytat:

Kim jest dla Ciebie ojciec?
Czy jest Twoim autorytetem?
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca, jakiego masz?
Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu?
Czy ojciec i tata to to samo?
I czy ten temat ma jakiś sens, czy jest tylko tworem małolaty siedzącej nocami na forum?


1. Kimś, kto nie daje mi tyle ile powinien.
2. Absolutnie nie.
3. Nie
4. Nie, mimo, że dużo w życiu osiągnął.
5. Jest kopalnią moich negatywnych emocji.
6. Tatą nazwałbym osobę opiekuńczą i miła, ojcem - poważną i autorytarną.
7. Ma sens. ;)




 
 
Ojciec
arytmia-duszy
[Usunięty]

Wysłany: 2014-05-30, 12:30   

Kim jest dla Ciebie ojciec?
Ojciec jest dla mnie nikim. Jest potworem. Nie istnieje dla mnie. Nie chcę go nawet znać. Nienawidzę go z całego serca! Nigdy mnie nie kochał i nie interesował się mną. Ma mnie w dupie. Nawet nie pamięta o moich urodzinach. Od kilku lat w ogóle się do mnie nie odzywał. Nawet na święta. Nic a nic. Ma mnie gdzieś. Istnieję tylko dla niego jak są jakieś imprezy i chce pokazać jaki to dobry ojciec. :) To dupa a nie ojciec... Jest on własnie moim jednym z powodów chęci samobójstwa.
Czy jest Twoim autorytetem?
W życiu... Nie.
Możesz powiedzieć, że jest wzorem do naśladowania?
Jak ktoś się chce znęcać nad swoją rodziną, wyniszczając ją psychicznie, fizycznie, to pewnie.
Jesteś dumna/-y, że masz takiego ojca,jakiego masz?
Nie. Brzydzę się nim.

[ Komentarz dodany przez: Chochlik: 2014-05-30, 14:29 ]
Wielokropek to 3 kropki. Nie ma takiego słowa jak 'wgl'. Zwracaj uwagę na ogonki. ąę ;)




Ostatnio zmieniony przez 2014-05-30, 14:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ojciec
CzarneOceany20
[Usunięty]

Wysłany: 2014-05-30, 13:08   

arytmia-duszy, dlaczego jest dla Ciebie powodem do samobójstwa? Ja z moim również nie miałem lekko, z tego co widzę był jednak mniejszym potworem niż Twój. Zawsze kiedy widziałem jak inni dostają to co powinni od swojego ojca, byłem zazdrosny i rodziła się we mnie nienawiść, ale potem uświadamiałem sobie, że to nie jest wina tych ludzi, tylko mojej sytuacji. Życie jest cholernie niesprawiedliwe...



 
 
Ojciec
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2014-05-30, 14:32   

arytmia-duszy napisał/a:
Ojciec jest dla mnie nikim. Jest potworem.

Niby jest nikim, a darzysz go solidną dawką nienawiści. Jednak jest 'kimś' - kimś złym, ale kimś.




 
 
Ojciec
arytmia-duszy
[Usunięty]

Wysłany: 2014-05-30, 17:11   

Jest moim powodem do samobójstwa, ponieważ przez niego nie miałam dzieciństwa. Ciągle pił i były z tego kłótnie. Cały czas. Zniszczył moją psychikę. Zniszczył całą mnie. Gdy widzę go na ulicy, jak przechodzę obok jego domu, gdzie aktualnie mieszka, zbiera mnie na płacz. Nie wytrzymuję tego. :) ) Wiem co czujesz. Wiem to doskonale i nie jest to fajne uczucie.



Ostatnio zmieniony przez 2014-05-30, 19:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ojciec
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 14