Samotność jest zła szczególnie dla "nas" nie można tak żyć ... ludze potrzebujją kontaktu nawet te głupie SIMSY pokazują że człowiek nie da rady bez innego człowieka
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2010-09-23, 16:06
Mercy, chyba jak każdy. Czasem każdy człowiek potrzebuje samoności. Trzeba coś przemyśleć ub odpocząć od natłoku ludzi.
Ale sądze, że bardziej chodzi o ciągłą samotność. Jest zła bo każdy potrzebuje wsparcia, rozmowy i móc poprostu posiedzieć w ciszy trochę a nawet mieć z kim zrobić zakupy czy się powygłupiać.
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Ostatnio zauważam obok siebie coraz więcej ludzi. Życzliwych ludzi, którzy chcę mi pomagać. Widzę ich, czuję. Doceniam.
Ale im ich więcej, tym bardziej samotna się czuję...
Najlepsze jest to, że można czuć się bardzo osamotnionym mimo tłumu ludzi dookoła. I tak nie ma się do kogo odezwać. Nikt nigdy nikogo nie pozna i nie zrozumie. Po prostu w to nie wierzę...
"Samotność sprawia, że stajemy się lepsi, bardziej wrażliwi, ale dobra jest tylko na krótko. Na dłużej głód samotności doskwiera, trudno go zaspokoić. Nie ma bowiem sklepów ani lodówek pełnych przyjaciół." John Cacioppo
http://www.charaktery.eu/...-glodzie-ludzi/
Lauren napisał/a:
Najlepsze jest to, że można czuć się bardzo osamotnionym mimo tłumu ludzi dookoła.
Moim zdaniem, właśnie takie osamotnienie częściej występuje...
Ludzie niby są, ale ich nie ma, tworzą wokół mnie, jedynie tzw. sztuczny tłum...
Wiek: 31 Dołączyła: 29 Lis 2010 Posty: 3168 Skąd: Europa
Wysłany: 2010-11-30, 19:18
Myślę, że to zależy o jaką samotność chodzi. Czy taką z wyboru, samotność od czasu do czasu, bo potrzeba czasem pobyć samemu pomyśleć. Czy o bycie samą bez partnera, czy samotność bo brak kogokolwiek. Ludzie są stworzeni do życia w grupie, więc to normalne, że czujemy się samotni. Jednak samotność jest autodestrukcją. "Samotność jest mordercą"
"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać".
Ja z jednej strony czuję się bardzo samotny, a z drugiej gdybym miał nagle przebywać w dużej grupie osób to wolałbym jednak zostać sam. I w jedna i w druga stronę jest to niedobre. Marzeniem byłoby posiadanie kilku dobrych przyjaciół i przebywanie w ich towarzystwie, takich którzy zawsze pomogą, zawsze są, a że jest ich kilkoro to jak ktoś nie ma czasu to ktoś inny te chwilkę wygospodaruje. Bo prawdziwa samotność dobija...
brak polskich znaków/LITuś
Ostatnio zmieniony przez 2011-02-19, 22:22, w całości zmieniany 1 raz
No widzisz Mercy, a ja nie mam nawet tej jednej osoby z którą bym się mógł zobaczyć, porozmawiać. Oczywiście mogę tutaj czy przez gg, ale spotkania i przebywania z kimś to nie zastąpi. Niestety przyjaciela nie można sobie zasadzić, popodlewać i wyrośnie...
Ostatnio zmieniony przez 2011-02-19, 22:31, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 40 Dołączyła: 25 Sie 2010 Posty: 412 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2011-02-25, 13:36
ja ostatnio odkryłam piękno samotności. Hmm, może nie mam na myśli całkowitej samotności i może trochę rozumiem Nusquam, że bycie osamotnionym to coś bardzo przykrego. Ale bycie samemu... hm, dla mnie ma wiele pięknych i dobrych stron, zwłaszcza jeśli jest z wyboru. Mam kochanych ludzi w pracy, mam 2 współlokatorki z którymi czasem mi się świetnie rozmawia. A poza tym - ostatnio nie mam ochoty na żadne kontakty towarzyskie. Za dużo kosztują mnie jakieś spotkania, rozmowy, wymiany poglądów, kiedy nieustannie czuję że jestem głupia i znów coś popsułam, coś zrobiłam źle. Wiem, że to wynika z mojego przewrażliwienia, wcale niekoniecznie ze złych intencji ludzi, ale nie zmienia to faktu, że nie mam ochoty na taki ból. kończąc... bo znów gadam za dużo... lubię moją samotność
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.
To chyba zależy, co wiąże się dla Ciebie z samotnością... Jest zła wtedy gdy przez nią cierpisz, ale bywa też potrzebna, aby coś przemyśleć, wsłuchać się w siebie, nabrać dystansu.
Ja jestem jedynaczką i chyba w związku z tym mam dużą potrzebę samotności, ludzie mnie po prostu męczą. Ale są chwile kiedy bardzo potrzebuję kogoś... kiedy tęsknię do normalności, do wychodzenia do pubów, na imprezy itp.