U mnie nie wie nikt. Nie chcę, żeby ktoś znajomy mógł tak po prostu wejść na forum, wiedząc że tu jestem i przeczytać o mnie wszystko. Za wiele bolesnych tematów tu poruszyłam.
W sumie nikt. Jedna osoba w pracy i na mieszkaniu wie, że udzielam się gdzieś na forum, ale nie mają zielonego pojęcia o moich problemach, więc dla nich ten portal jest jak pierwsza lepsza kafeteria. Kiedyś matka weszła do pokoju jak miałem otwartą stronę, ale nic nie zwróciło jej uwagi.
We are not your kind of people
...
We are extraordinary people
Wie przyjaciółka.
Na początku podchodziła do mojej obecności tutaj bardzo sceptycznie, później parę razy przeglądała niektóre tematy, pomagała mi, kiedy miałam jakieś techniczne pytania z forum związane, i nawet poznała niedawno jedną osobę stąd...
Ostatnio, kiedy coś wspomniałam o forum, stwierdziła, że zazdrości mi takiego miejsca jak to. Miejsca i ludzi.
Wie brat.
Parę razy podpatrzył adres strony, ale właściwie nigdy tego w żaden sposób nie skomentował i chyba było mu to obojętne.
Wie cześć znajomych.
Wiedzą, co to za forum, że często o czymś związanym z forum wspominam albo przytaczam jakiś zabawny komentarz, że często spotykam się z ludźmi stąd... I właściwie nie dopytują o nic więcej.
I... nie wyobrażam sobie, że rodzice czy ktoś z rodziny mieliby się o forum dowiedzieć. Kiedy do kogoś jadę, spotykam się z kimś stąd - zawsze wymyślam, że to ktoś ze szkoły, z pracy, ze studiów, z kółek... Nie wyobrażam sobie, żeby mieli się o forum i jego tematyce dowiedzieć, nie zrozumieliby.
Wiek: 39 Dołączył: 28 Sie 2012 Posty: 990 Skąd: świat
Wysłany: 2013-11-27, 04:34
thnks napisał/a:
W domu bardzo strzegę swej prywatności, czyszczę codziennie przed każdym wyjściem z domu archiwum.
A jakiej przeglądarki używasz? Każda przeglądarka oferuje Ci specjalny tryb (w chromie nazywa się to "incognito", a w explorerze "private mode"), który nie zostawia śladów w historii i nie zapisuje plików cookies. W Chromie włączasz to kombinacją klawiszy "Ctrl+Shift+N".
Co do mnie, to chociaż moje komputery są moje i wara innym od nich, to jednak - na wszelki wypadek - korzystam właśnie z trybu incognito w Chromie.
O mojej obecności na forum wie tylko jedna osoba, moja przyjaciółka, ale ona mieszka sobie w Polsce, więc jest raczej niegroźna
Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś spośród moich tutejszych znajomych, bądź z rodziny, się o tym dowiedział - to zupełnie nie pasuje przecież do kultu bycia uśmiechniętym, który w Ameryce jest wszechobecny (za wyjątkiem zakorkowanych autostrad - tam akurat panuje albo apatia, albo nienawiśc ).
A jakiej przeglądarki używasz? Każda przeglądarka oferuje Ci specjalny tryb (w chromie nazywa się to "incognito", a w explorerze "private mode"), który nie zostawia śladów w historii i nie zapisuje plików cookies. W Chromie włączasz to kombinacją klawiszy "Ctrl+Shift+N".
W chromie wystarczy dopisać w skrócie w elemencie docelowym -incognito a w firefoxie -private aby tryb prywatny uruchamiał się domyślnie.
Hmmm... praktycznie nie wie nikt. Tylko siostra wie że udzielam się na jakimś forum... W pracy nie wie nikt. Ze znajomych również...
U mnie wie matka, bo sama jej o tym powiedziałam. Ale nie dopytywała, ani nic, więc uznałam, że jej ten temat raczej nie interesuje.
Wie też moja przyjaciółka, ale podobnie jak matka - zero żywszej reakcji.
No i moja luba również wie o forum, bo mówimy sobie o wszystkim i nie mogłabym tego faktu przed nią zataić. Zresztą akurat ona zna moje problemy bardziej, niż wyżej wymienione panie.
'Czasami wolę być zupełnie sam, niezdarnie tańczyć na granicy zła
I nawet stoczyć się na samo dno
Czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk(...)'
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10445 Skąd: świat
Wysłany: 2013-11-27, 08:28
Wiedzą moi rodzice, siostra i nawet są zadowoleni z tego powodu, a najbardziej, gdy idę się z kimś z forum spotkać. Psycholog i psychiatra również nie raz słyszeli o forum tak samo jak moje przyjaciółki.
Początków, kiedy się dowiedzieli o forum, nie pamiętam, więc nie napiszę, jak była ich reakcja.
Najlepsza była moja siostra, jak się dowiedziała, że byłam modem, chodziła kilka dni za mną i mówiła "Kaśka... Chodź zbanujemy kogoś"
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Kto wie? Hmm :hmm:
Pierwszą osobą, która dowiedziała się o forum był mój mąż. Kolejne osoby to moi rodzice i przyjaciel.
Wiedzą i akceptują to. Mój mąż tylko czasami czuje się mniej ważny niż Wy
Czy jest coś gorszego niżeli śmierć? - Życie, jeśli pragniesz umrzeć.
Wie oczywiście K. Gdy się poznaliśmy to już parę dni później wyrzuciliśmy z siebie wszelkie tajemnice i sekrety. Bardzo szybko stał się osobą, która wie o mnie wszystko. Dlatego powiedziałam mu o forum, a teraz bardzo często przytaczam mu zabawne "sytuacje" itp. Mówiłam mu o całej sytuacji z Mercy, o tym, że znów prawie straciliśmy forum. Rozumiał mój niepokój i wspierał mnie.
Gdy byłam modem dodawało nam to parę tematów do dyskusji, typu: "Co nas najbardziej wkurza" (K. również udziela się na forum, tylko o innej tematyce, również zresztą dość specyficznej).
Wiedzą również moje dwie przyjaciółki. Jedna po prostu przyjęła do wiadomości fakt istnienia forum i nie wykazała zainteresowania. Druga wykazała aż nadto i przez parę dni nawet tu przebywała. Przestała, ponieważ ją o to poprosiłam.
Co do spotkań. Wiem, że baliby się mnie puścić ze względu na to, że w żaden sposób Was nie poznali no i musiałabym jechać sama, gdzieś tam.
Ale większych obiekcji by nie mieli jeżeli oczywiście bym obiecała napisać zaraz po dotarciu, w trakcie spotkania i po nim:D
W domu starałam się ukrywać fakt istnienia forum. Nikt nie wie, że autoagresja to element mojego życia, a fakt przebywania na forum odkrywa i tę tajemnicę. Ktoś na pewno wykorzystałby to przeciwko mnie.
Wiek: 42 Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 192 Skąd: Polska
Wysłany: 2013-11-27, 19:01
R. de Valentin napisał/a:
Nikt nie wie. I chyba nikt nie uwierzyłby...
Wiesz, gdyby nie to, że poznaliśmy się tutaj, nie uwierzyłabym, jak Cię wtedy zobaczyłam
W realu nikt nie wie. Nikogo to nie powinno obchodzić. Przyjaciele online wiedzą, że jest forum. Że jest w sumie kilka.
Powodem, dla którego nie mówię tak naprawdę nikomu o tym forum jest to, że potrzebuję miejsca, w którym nie będę udawać. Mam dość noszenia masek. I nie chcę, żeby bliskie mi osoby wiedziały, co siedzi mi w głowie.