[Nightmare]

[Niva]

Kilka dni temu przyznałam się narzeczonemu. Pokłóciliśmy się, bo wyszedł z założenia że skoro potrzebuję obcych do pomocy to znaczy że go okłamuję i mu nie ufam... Chciał dostęp do mojego konta, żeby "kontrolować co Ty tam wyczyniasz" jak to pięknie ujął.
Teraz już normalnie o tym rozmawiamy, ale widzę że jest niezadowolony, a ja pilnuję komputera jak mogę. Problem polega na tym że i tak tu trafi bo nie dość że informatyk to haker...

[tester]

Dzięki za ten post, pomógł mi zrozumieć sens istnienia tego forum.

Dzięki za ten post, pomógł mi zrozumieć sens istnienia tego forum.

[Kumishial]

Nope, o moim koncie nie wie nikt. Tak w sumie to i dobrze, bo mogę się uchronić od niewygodnych dla mnie pytań. W przyszłości może kiedyś o tym powiem, ale teraz wolę nic nie mówić. Jakby dowiedział się ktoś z rodziny, to i tak nikogo by to zbytnio nie obeszło. Mama tylko wpadłaby w "histerię". Reakcja wyglądałaby następująco:
Mama - Jezu, wyłącz ktoś jej to forum, bo jeszcze jakiegoś pedofila tam spotka! Ja wiedziałam od samego początku, że ten internet jest nie dla dzieci. Gdzie popełniłam błąd? - Histeria mode: on. Może się wydawać, że to tylko i wyłącznie troska, ale uwierzcie mi, nie jest tak. Po prostu szuka nowego tematu do kłótni. Już dawno temu zauważyłam, że to jej hobby.

[ Komentarz dodany przez: Axxie: 2015-03-29, 13:38 ]
Przed znakami interpunkcyjnymi spacja jest zbędna. Emotka na końcu zdania nie zastępuje kropki.

[Shadow]

Z tego co mi wiadomo, to nikt nie wie i staram się by tak pozostało.
Często jak jest nudny wykład to mam ochotę wejść na forum na sb, czy poprzeglądać tematy, ale powstrzymuje mnie wszędobylski wzrok otaczających mnie osób.

[Alessa]

Nikt o tym nie wie i niech tak pozostanie. Jakby się dowiedzieli to bym miała standardową gadkę: Przecież nie masz problemów, nudzi Ci się i wymyślasz.

[shady]

Nikt nie wie o moim koncie tu i również chcę aby tak pozostało. Mama pewnie by mnie ochrzaniła, bo uznałaby już po nazwie Forum, że wszystkie moje problemy są przez jakąś stronę! Pewnie tu się nakręcam i potem pajacuję! Taki człowiek, nie wytłumaczysz. Chłopaka nie chcę wtajemniczać głębiej w to wszystko, i tak się martwi, nie wiem w sumie jak by zareagował.

[Hedum]

Wszyscy wiedzą. I tak się nikt nie interesuje.

[noir]

Jedna osoba która jest na tym forum, reszcie nie chcę mówić ponieważ wiem z jakimi mogę spotkać się komentarzami.

[feels3]

Nikt z zewnątrz nie wie. Idąc na spotkania mówię, że wychodzę na piwo.

Jak chyba każdy mam sfery życia, z którymi nikim się nie dzielę. Z drugiej strony, nie traktuję tego jak wielkiej, pilnie strzeżonej tajemnicy. Nigdy po prostu nie czułem, że mówienie o tym komuś innemu cokolwiek by miało zmienić.

[Euphoriall]

Autoagresywnych przeglądam jadąc autobusem. W domu wszyscy wiedzą, znajomi wiedzą, psychiatra i terapeutka też wie.
Nie robię z przebywania tutaj tajemnicy, ale też nie mówię każdej napotkanej na ulusy osobie "a wiesz co ostatnio napisała [nick] w temacie [tytuł tematu]?"
Forum jak forum.
Na zjazdach też się o forum mówi głośno siedząc np. w Maku. Wtedy to jakoś nikt się nie wstydzi z forumowiczów i nikt z siedzących przy stoliku obok nie podchodzi i nie rzuca epitetami.

[Cezar00]

W moim przypadku wie siostra starsza, ale w domu nikt więcej, gdyż zaraz by było z kim ja się zadaje, po co, że jeszcze mnie samemu coś odbije i takie tam.

Poza tym parę osób z forum i jedna z poza, ale w sumie tu też nie mam obaw co do tego żeby z tego sensację robiła.
Jestem też zdania, że najlepiej ukryte, to to nie schowane. Czyli np na wykładach jak każdą inną stronę przeglądam forum, szałtuje. itp. Jakbym się ukrywał to wzbudziłbym zainteresowanie gdzie to ja nie wchodzę, a tak to nie wzbudza to podejrzeń.

[Żurawek]

O forum wie cała rodzina. Znaczy powiedziałam im, ale chyba nie chcą pamiętać. Podobnie jak Szamanka publicznie przeglądam forum, ostatnio w pociągu na laptopie. Na smartfonie to juz norma. Czy ktoś widzi czy nie - jego sprawa. Nie wstydzę się bycia tutaj.

[omega]

[Cirnellé]

Zdaje mi się, że nikt. Przynajmniej nikomu nie mówiłam ani nigdy nie przeglądam tego forum przy kimś. Głównie przez nazwę forum, już słyszę te komentarze...Jakoś nie mam ochoty tłumaczyć każdemu, że to tylko nazwa, a forum nie ma na celu nakłaniać ludzi do zbiorowych samobójstw i autoagresji. O, teraz sobie przypomniałam że wspominałam kiedyś o tym forum mojemu chłopakowi, ale nie wymówiłam nazwy, tym bardziej, że to było gdzieś wtrącone do jakiejś rozmowy.