Zasypiałam przy kimś, więc czułam się bezpiecznie mimo braku prądu i egipskich ciemności. Śniły mi się pożary, ale o dziwo były to całkiem znośne sny. Obudziłam się przed 8, ale wyspana i szczęśliwa, mając perspektywę czekającego mnie dziś dnia.
Scenariusz powtarzalny od paru tygodni, chłop budzi mnie, każąc przestać zgrzytać zębami bo to przerażające i na dodatek głośne, ja mamroczę, że przecież specjalnie tego nie robię, zasypiamy i wybudzamy się tak po kilka razy z tego samego powodu. Rano obydwoje zachowujemy się jak zombie, bo co to za jakość snu.
Jak za dnia jeszcze jakoś mogę próbować rozluźnić szczękę jak ból jest zbyt duży, tak w nocy zupełnie nad tym kontroli nie mam.
Wiek: 29 Dołączyła: 27 Lip 2016 Posty: 711 Skąd: Europa
Wysłany: 2016-08-06, 17:15
Było mi tak gorąco, że nie mogłam spać całą noc.
"Na całe szczęście wiem jak radę dać bez wiary
I znalazłem wielu, którzy drogę pokazali mi.
Przez całe życie na najwyższej pędzą fali.
Pochmurne niebo im na głowy się nie zwali."
Wiek: 23 Dołączyła: 06 Cze 2016 Posty: 274 Skąd: Europa
Wysłany: 2016-08-11, 19:53
Jak minęła Ci noc?
Głównie na rozmowie z jedną z forumowiczek.
Śniło Ci się coś?
Nie.
Przespałaś/łeś ją całą?
Spałam od 2 do 4, a potem od 6 do 8.
Zasnęłaś/łeś szybko, czy raczej miałaś/łeś problemy?
Jak zawsze, nie było łatwo.
What if I left and it made no sense
And you tell your friends and they hold your hands?
Znów miałam sen o zmarłym ojcu.
Nie był to koszmar, ani piękny sen.
Było to dość melancholijne, szare i puste.
Co chwilę się budziłam, łączyłam fakty, że przecież on nie żyje, a mimo tego, zaraz powracałam do snu, a tam czekało na mnie dokładnie to samo., czyli zajmowanie się obłożnie chorym ojcem.
Sama nie wiem, co zrobić, by te sny przestały się powtarzać.
Brak magnezu znowu zrobił swoje. Masakryczny skurcz nad ranem sprawi, że dzisiaj nie pochodzę. I cholera... chyba rzeczywiście muszę być samotny skoro zwierzam się we się ze swoich problemów.
Ja ubiegłą noc po raz pierwszy w życiu dorosłym spędziłam na górze na łóżku piętrowym. Jakoś to minęło, ale żebym się dobrze z tym czuła to nie mogę powiedzieć.
Jak minęła Ci noc?
Trochę spałam a później czytałam.
Śniło Ci się coś?
Nie.
Przespałaś/łeś ją całą?
Spałam od 22 do 1.
Zasnęłaś/łeś szybko, czy raczej miałaś/łeś problemy?
Jak zwykle bez problemów się nie obyło.
Wszystko wali się a ja nie mogę biec
może ten deszcz udaje łzę
minie ten sen
i będzie okay
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Cze 2014 Posty: 1410 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-07-20, 12:33
Masakra, jestem nienormalna, mega nasiliły mi się objawy nerwicy natręctw, szczególnie w nocy, dlatego też pół nocy obierałam prześcieradło z włosów, potem pluszową krowę, potem dwie pluszowe poduszki a jak doszło do poduszki na której śpię to była masakra. Najpierw wszystkie widoczne, potem te mniej widoczne, potem te całkiem małe włoski, a potem znalazłam rzęsę i szukałam innych. Tak mi minęło pół nocy. W sumie nie wiem o której zasnęłam ale budziłam się co chwila. Wstałam o 11:15 mega zmęczona i niewyspana
Jak minęła Ci noc?
Dobrze.
Śniło Ci się coś?
Owszem.
Byłem uczestnikiem pielgrzymki, łaziliśmy po ruinach mojego zabytkowego miasta, wraz z inną dziewczyną byliśmy dość daleko od grupy. W sumie ta cała pielgrzymka bardziej przypominała lekki parkour, trzeba było skakać i się wspinać po tych głazach oraz uważać na ostre krawędzie przeróżnych rzeczy.
Do miejsca dzielił nas tylko długi drewniany most, aczkolwiek z ruin wylazł jakiś typ z włosami Justina Biebiera (nie wiem jak to się pisze) i okularkami o nazwie "kujonki". Gościu wyglądał jakby dopiero co uciekł z psychiatryka albo ze stołu operacyjnego, zanim zabieg się zaczął. Na pierwszy rzut oka: pedofil. Co robi Perwers? Zostawia koleżankę i leci na koniec mostu powiadomić grupę (most miał ponad 100 metrów). Drę się jak szalony, że pedo, że ratować niewiastę trzeba i chodźta za mną. No to lecimy, dwaj panowie w garniturkach, rzecz jasna z bronią i lecimy. Typ miał kolegów, dwóch wielkich murzynów z karabinami. Nie wiem jak to się stało i co się stało, ale moi panowie w garniturkach zostali obezwładnieni oraz bezbronni (dosłownie, zabrali im pistoleciki). Zwiałem na koniec mostu, patrzę co mam w dłoni- Perwers! Co Ty robisz? Przecież masz broń! No to postanowiłem im rzucić, macham ręką, rzucam- nie doleciała. ;_; Koniec snu.
Kolejny sen. Gonił nas potwór z Stranger Things (i przy okazji zombie) w wielkiej, wielopiętrowej sali zabaw. Można też dorzucić pewnego szaleńca ze złamaną ręką, który usiłował mnie zrzucić na sam dół, aby potwór się mną zajął. Co zrobiłem? Otworzyłem okno i go wywaliłem, to było łatwe. Sen się zakończył na obrazie jego śmiesznie leżących zwłok na cemencie. Zabawne jest to, że jego kończyny układały się w swastykę.
Przespałaś/łeś ją całą?
Oczywiście.
Zasnęłaś/łeś szybko, czy raczej miałaś/łeś problemy?
Jak zawsze 1-2 minuty.