Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Da się wyjść z bagna?
Autor Wiadomość
Mistrel
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-25, 23:30   

Niedotykalna napisał/a:
I chyba dużo zależy od tego do jakiego stadium w dół się dojdzie i czym ta depresja jest spowodowana. Bo każdy człowiek i każda choroba jest inna.


I od tego właśnie każda osoba cierpiąca na depresję powinna zacząć, od znalezienia przyczyny jej choroby. Według mnie to już połowa sukcesu, pozostaje szczera chęć zmiany tego stanu i działanie. Myślę, że z depresji da się wyjść.




 
 
Da się wyjść z bagna?
Reaper 
to hell and back



Wiek: 23
Dołączył: 28 Sty 2016
Posty: 385
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-04-26, 01:40   

Doszukanie się przyczyny depresji w wielu przypadkach mogłoby jeszcze bardziej pogrążyć osobę, która na nią cierpi. Mimo, że znając przyczynę łatwiej ją wyleczyć, to poprzez odszukiwanie przypomnieć można sobie wiele złych rzeczy z życia i automatycznie załamać się jeszcze bardziej.



"- Pokaż mi blizny.
- Dlaczego?
- Chce zobaczyć ile razy mnie potrzebowałaś, a mnie nie było."
 
 
Da się wyjść z bagna?
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-04-26, 09:20   

Cytat:
Mimo, że znając przyczynę łatwiej ją wyleczyć, to poprzez odszukiwanie przypomnieć można sobie wiele złych rzeczy z życia i automatycznie załamać się jeszcze bardziej.

Tylko, że bez znalezienia przyczyny leczy się jedynie objawy, co NIE SKUTKUJE, bo przyczyna wciąż pozostaje nieruszona i może co najwyżej na chwilę zasypiać. Rozpracowanie przyczyny w większości zaburzeń i chorób psychicznych jest koniecznym warunkiem do zmiany. Oczywiście wiąże się to z cierpieniem, ale tylko czasowym - bo terapia pomaga się z nim uporać.




Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Da się wyjść z bagna?
ania11210 


Dołączyła: 17 Kwi 2014
Posty: 6
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-04-26, 12:05   

Pomożecie mi na pw ? Nie mogę niestety założyć nowego tematu, a potrzebuję pomocy. Mianowicie moja przyjaciółka ma schizorenię i nie daje sobie z nią rady, chce się zabić. Mój były chłopak (obecnie przyjaciel) zawsze był radosny, szczęśliwy. Nigdy nic sobie nie robił, nigdy nie miał depresji. Wczoraj zaczął mi pisać że jego życie jest bez sensu i też chce się zabić. Ja już nie daję rady. nie wiem jak im obojgu pomóc. Proszę was o pomoc ! :cry:



 
 
Da się wyjść z bagna?
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-04-26, 12:14   

ania11210, a jak moglibyśmy Ci pomóc?



Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Da się wyjść z bagna?
Mamona 



Wiek: 27
Dołączyła: 16 Kwi 2016
Posty: 61
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2016-04-29, 18:42   

Jestem parę dni po pierwszej wizycie u psychiatry. Aż do dzisiaj tliła się we mnie taka iskierka nadziei, że przez jakiś czas będę brała leki i wszystko będzie ok. Ale jeśli tak będzie już zawsze? Nie chcę przeżyć życia uciekając przed tym poczuciem beznadziei. Chcę tylko być jak inni. I nie mam siły. Lekarka powiedziała mi, że u mnie depresja i te wszystkie zaburzenia lękowe wiążą się i w dużej mierze wynikają z mojego charakteru. Mam rozumieć, że jestem "skazana" na to co się teraz wokół mnie (czy raczej: w mojej głowie i nie tylko) dzieje? Poczułam się skreślona...



 
 
Da się wyjść z bagna?
Ijon
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-29, 18:45   

Mamona napisał/a:
Chcę tylko być jak inni.

Czasami, naprawdę rzadko, mam wrażenie, że Ci inni zwyczajnie tylko lepiej udają. Przychodzą zj*bani po pracy i płaczą w nocy do poduszki.

Z bagna wyjść się nie da, bagno wciąga. No chyba, że ktoś zaryzykuje swoje życie i poda Ci gałąź.




 
 
Da się wyjść z bagna?
Mamona 



Wiek: 27
Dołączyła: 16 Kwi 2016
Posty: 61
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2016-04-29, 19:01   

Bo ja wiem, czy inni rzeczywiście udają... Zazdroszczę im choćby tego, że czasem potrafią mieć wy****ne, a ja tak nie potrafię. I zastanawiam się wtedy, co jest nie tak, że to, co dla mnie jest problemem, przeszkodą, dla innych jest tylko niezbyt istotną informacją. No jak to jest...?



 
 
Da się wyjść z bagna?
Ijon
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-29, 19:03   

Mamona napisał/a:
że czasem potrafią mieć wy****ne, a ja tak nie potrafię.

Jak się naprują, naćpają i nie wiadomo co jeszcze.




 
 
Da się wyjść z bagna?
Mamona 



Wiek: 27
Dołączyła: 16 Kwi 2016
Posty: 61
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2016-04-29, 19:33   

Nie wiedzieć czemu ta wizja świata, w której wszyscy przeżywają to samo przeraża mnie jeszcze bardziej. Znam osoby, które (tak bez żadnych wspomagaczy) potrafią być szczęśliwe. Ja sama (czasem) też. No i przecież nie zawsze było tak, jak jest. Chciałabym tylko wierzyć, że nie zawsze tak będzie, ale ostatnio nieprzyjemne myśli dopadają mnie nawet przy tej jednej, jedynej osobie, która zawsze im zapobiegała.



 
 
Da się wyjść z bagna?
Ijon
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-29, 19:39   

Nie ma osoby która by nie patrzyła wstecz ze smutkiem i w przyszłość ze strachem. Każdemu się to zdaża, tylko każdy inaczej sobie z tym radzi. Jedni lepiej drudzy gorzej.
Ale bagno... bagno się czuje, wlewa się w każdą szczeline ciała. W bagniej jedyna przyszłość jaka istnieje to ta nieuchronna kończąca się śmiercią. Jedyna przeszłość która istnieje to ten moment w którym się człowiek poślizgnął. I szarpanie się w czasie teraźniejszym.




 
 
Da się wyjść z bagna?
NoMen 



Wiek: 27
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 16
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-04-30, 00:44   

Siedzę, jestem, oddycham i egzystuję w tym bagnie. Najgorsze są jednak bagniste wieczory. Człowiek wypełnia je czynnościami, przedmiotami, ułudami, które powinny znaczyć coś przecież, lecz nawet takiemu socjopacie jak ja przyjdzie się mylić. Bo ogromna potrzeba tego drugiego, najważniejszego człowieka jest silniejsza. Jeden człowiek w bagnie, z którym to już nie będzie bagno. Ale nie ma. Człowieka nie ma. Jest tylko samotność sama ze sobą będąca. Wieczory, które spędza się rozmawiając z odbiciem w lustrze, bo i cóż pozostaje? Światu mam mówić cokolwiek? Skoro do świata, do ludzi jak do ściany? Nieczułość wielka i niezrozumienie... ''Pomocy!'' chciałoby się krzyczeć, ale już teraz odechciewa się nawet krzyku bo i tak wiadomo, że nikt go nie usłyszy. Pomocy...



''Ktoś znów wczoraj mówił mi
-Trzeba przecież kochać coś by żyć
Mieć gdzieś jakiś własny ląd
Choćby o te dziesięć godzin stąd...''
 
 
 
Da się wyjść z bagna?
Mamona 



Wiek: 27
Dołączyła: 16 Kwi 2016
Posty: 61
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2016-04-30, 10:21   

A dla mnie najtrudniejsze są noce... Nikt nie słyszy, jestem tylko ja i wszystkie moje strachy. Nocą wszystko jest bardziej przerażające, a myśli mniej łaskawe. A zmuszanie się do snu nic nie daje.



 
 
Da się wyjść z bagna?
pannanikt 



Wiek: 32
Dołączyła: 11 Lut 2016
Posty: 116
Skąd: śląskie

Wysłany: 2016-04-30, 15:45   

Reaper napisał/a:
Mimo, że znając przyczynę łatwiej ją wyleczyć, to poprzez odszukiwanie przypomnieć można sobie wiele złych rzeczy z życia i automatycznie załamać się jeszcze bardziej.


Mój psychiatra powiedział mi, że żeby zbudować coś nowego trzeba stare wyburzyć. Wyburzanie bywa bolesne, hałaśliwe. Z pewnością się ubrudzisz. Żeby zacząć od nowa nie można zostawiać starych fundamentów bo nowe może potem ulec zniszczeniu. Trzeba przewalcować wszystko co było. Zniwelować do zera. Dopiero wtedy można zacząć budować nowe, lepsze.




 
 
Da się wyjść z bagna?
LalaEś 



Wiek: 32
Dołączyła: 05 Maj 2016
Posty: 190
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2016-05-06, 20:13   

Myślę, że da się wyjść, ale jest to bardo trudne. Przynajmniej mam taką nadzieję, że da się wyjść. Tyle, że nie wystarczą leki, trzeba wypracować to wszytsko, zmierzyć się z tym i zdawać sobie sprawę, że to co się z nami dzieje to choroba, to nie my i trzeba to cholerstwo zwalczyć.



"- Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!"
 
 
 
Da się wyjść z bagna?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 11