Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Podejmij wyzwanie
Autor Wiadomość
thnks 



Wiek: 29
Dołączyła: 06 Paź 2011
Posty: 1745
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2013-10-19, 00:07   

Cytat:
Kiedy rozpoczęliście, a kiedy zakończyliście wyzwanie?


Środa tydzień temu, trwa nadal. Nie postawiłam sobie oficjalnie wyzwania, tydzień temu w piątek pomyślałam że obiecuję sobie dać radę i do kolejnej terapii się nie pociąć. Dziś była kolejna, i nadal nie mam nowych ran.

Cytat:
Na czym ono polegało?


Brak cięcia.

Cytat:
Co Wam sprawiało największą trudność podczas tego tygodnia?


Mówienie.

Cytat:
Jakie uczucia i myśli Wam towarzyszyły?


Czy ja naprawdę chcę zostawić samookaleczanie? Jak to będzie? Boję się.

Cytat:
Co subiektywnie zyskaliście dzięki ukończeniu tego wyzwania?


trwa nadal.. ;)

Cytat:
W jaki sposób ten sukces wpływa na Waszą samoocenę i samopoczucie?


Nijak, boję się że tracę coś ważnego ale jednocześnie tak destrukcyjnego.




Ostatnio zmieniony przez 2013-10-19, 03:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Podejmij wyzwanie
meme 
arytmia uczuć



Wiek: 33
Dołączyła: 11 Sie 2011
Posty: 1841
Skąd: Europa

Wysłany: 2013-10-21, 11:10   

Moje wyzwanie tygodnia bezalkoholowego rozpoczęło się 19 października. Nie obrażę się, jeśli potrwa w ciągu parę, parenaście tygodni..



Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
 
 
Podejmij wyzwanie
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2013-10-21, 19:34   

Mój 'tydzień bez drapania głowy' się skończył. Nawet pomyślnie. Wprawdzie w czwartek (czyli czwarty dzień wyzwania) nieustannie swędziała mnie głowa, próbując mi powiedzieć 'podrap mnie', ale dałam radę. Najgorsze było to, że przez pierwsze trzy noce budziłam się bo drapałam się nieświadomie przez sen. No jak mam kontrolować co robię przez sen? W ogóle już samo uświadomienie sobie, że się drapię w danym momencie i pamiętanie, żeby tego nie robić było trudne.

Skóra trochę się wygoiła. "Wysoka Komisja Inspekcji Dermatologicznej" uznała, że wygląda to po tym tygodniu znacznie lepiej, ale nadal tłucze mnie po rękach jak próbóję sięgać nimi do głowy. Teraz przypadkowe dotknięcie głowy, czy poprawienie włosów nie jest tak ryzykowne, bo mam mniej punktów do zahaczenia pzanokcia, mniej pozlepianych krwią włosów... No i jakoś mam większą świadomośc, że w ogóle to robię. Teraz łatwiej będzie mi kontynuować niedrapanie.

Jestem z siebie dumna, chociaż nadal niebardzo wiem co zrobić z rękami. No i u drugiej osoby niechcący wyrobiłam odruch pilnowania mnie. A to hmm... czuję się jak małe dziecko, którego trzeba pilnować.




 
 
Podejmij wyzwanie
meme 
arytmia uczuć



Wiek: 33
Dołączyła: 11 Sie 2011
Posty: 1841
Skąd: Europa

Wysłany: 2013-10-21, 20:42   

Chochlik, gratuluję Ci. Mam ten sam problem, jeszcze nie jestem w stanie go kontrolować, ale zapewne za parę-paręnaście tygodni i ja spróbuję podjąć takie wyzwanie.
Jeśli chodzi o odruch pilnowania Ciebie, to jest to z drugiej strony też Twoje życzenie, ale na Twoją korzyść. Inna sprawa, że skoro osiągnęłaś sukces, to dana osoba może mieć odrobinę tej wewnętrznej pewności, że mimo wszystko dasz sobie radę.




Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
 
 
Podejmij wyzwanie
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2013-10-21, 20:59   

meme napisał/a:
Jeśli chodzi o odruch pilnowania Ciebie, to jest to z drugiej strony też Twoje życzenie

Właściwie to całe to wyzwanie było na prośbę drugiej osoby, która się przeraziła jak objerzała mi głowę.




 
 
Podejmij wyzwanie
Sudi 
F O R G I V E M E



Dołączył: 22 Wrz 2013
Posty: 783
Skąd: Europa

Wysłany: 2013-10-26, 00:43   

Cytat:
Kiedy rozpoczęliście, a kiedy zakończyliście wyzwanie?

26.10.2013- ....
Cytat:
Na czym ono polegało?

Zaczynam nowy rozdział w życiu, bez niej. Czyli brak jakiegokolwiek kontaktu z nią, nie będę myślał o niej i mówił.
Cytat:
Co Wam sprawiało największą trudność podczas tego tygodnia?

Zobaczymy co będzie, dopiero zaczynam, ale pewnie najtrudniejsze będą wieczory.
Cytat:
Jakie uczucia i myśli Wam towarzyszyły?

Pewność siebie, że dam radę.
Cytat:
Co subiektywnie zyskaliście dzięki ukończeniu tego wyzwania?

Tego nie wiem, ale dopisze potem. :roll:
Cytat:
W jaki sposób ten sukces wpływa na Waszą samoocenę i samopoczucie?
Poprawi się mój stan psychiczny i w końcu znikną z mojej głowy myśli typu "przecież ona kiedyś do mnie wróci" ;x



MISERABLE LIFE
 
 
Podejmij wyzwanie
Bast 
Jestę kotełę.



Wiek: 32
Dołączyła: 16 Cze 2013
Posty: 1518
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2013-10-26, 09:44   

Suicidal, :kciuki:



Czy jest coś gorszego niżeli śmierć? - Życie, jeśli pragniesz umrzeć.
:bastith: :bast: :bastith:
 
 
Podejmij wyzwanie
Aniam
[Usunięty]

Wysłany: 2013-10-26, 11:15   

Cytat:
Kiedy rozpoczęliście, a kiedy zakończyliście wyzwanie?

21.10. - 25.10. Wiem, że to nie tydzień, ale taki okres pasował do mojego wyzwania.

Cytat:
Na czym ono polegało?

Postanowiłam w tym tygodniu nie opuścić żadnej godziny w szkole zdając sobie sprawę z czekających mnie problemów, jeśli nie poprawię swojej frekwencji.

Cytat:
Co Wam sprawiało największą trudność podczas tego tygodnia?

Odpowiednie nastawienie i brak motywacji. Miałam ogromne problemy, żeby wstać z łóżka po 2-3 godzinach snu. Tym bardziej, że (jak na złość) w tym tygodniu nie miałam problemu ze zasypianiem i brakiem ochoty na sen. :roll:

Cytat:
Jakie uczucia i myśli Wam towarzyszyły?

Najczęściej: "Boję się." i "Po co to robię?". Ale momentami pojawiała się motywacja i poczucie siły.

Cytat:
Co subiektywnie zyskaliście dzięki ukończeniu tego wyzwania?

Bardzo przyziemną rzecz: poprawiłam frekwencję. Nawet mój nauczyciel zażartował, że ostatnio jestem tak często w szkole, że może nawet zacznie mnie poznawać. :lol: Poza tym przeżyłam ten tydzień i nie mam wyrzutów sumienia, że kolejne dni zmarnowałam zamknięta w pokoju i biernie przyglądająca się wszystkiemu dookoła.

Cytat:
W jaki sposób ten sukces wpływa na Waszą samoocenę i samopoczucie?

Wyzwanie nie wpłynęło na moją samoocenę. A co do samopoczucia, to czuję się zmęczona. Wczesne wstawanie dało mi szczególnie w kość, ale nigdy nie zaspałam. Teraz widzę, że się da. :)




 
 
Podejmij wyzwanie
aga_myszka 
jednostka urojona



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Gru 2009
Posty: 5676
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2013-10-28, 18:32   

Cytat:
Kiedy rozpoczęliście, a kiedy zakończyliście wyzwanie?

21.10 - 28.10

Cytat:
Na czym ono polegało?

Ograniczyć kawę do dwóch dziennie, a energetyki do zera.

Cytat:
Co Wam sprawiało największą trudność podczas tego tygodnia?

Musiałam planować, o której wypić drugą kawę tak, żeby starczyła mi do końca dnia.

Cytat:
W jaki sposób ten sukces wpływa na Waszą samoocenę i samopoczucie?

Uświadomiłam sobie, że jeśli będę chciała, to jestem w stanie ograniczyć picie kawy. Może za jakiś czas spróbuję przez tydzień pić jedną dziennie. :>




:myszka:
 
 
Podejmij wyzwanie
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2013-11-21, 16:08   

Cytat:
Kiedy rozpoczęliście, a kiedy zakończyliście wyzwanie?

14.11 - 21.11.
Cytat:
Na czym ono polegało?

Na zaprzestaniu obgryzania paznokci.
Cytat:
Co Wam sprawiało największą trudność podczas tego tygodnia?

Nie miałam gdzie podziać rąk, kiedy zaczynałam się stresować. :roll:
Cytat:
Jakie uczucia i myśli Wam towarzyszyły?

Determinacja i motywacja. Skoro inni potrafią sobie z tym jakoś poradzić, to ja też. :>
Cytat:
Co subiektywnie zyskaliście dzięki ukończeniu tego wyzwania? W jaki sposób ten sukces wpływa na Waszą samoocenę i samopoczucie?

Poczucie, że potrafię zapanować nad swoimi nawykami, jeśli tylko będę się pilnować i trzymać tego, co sobie postanowiłam. :>




 
 
Podejmij wyzwanie
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2013-11-21, 20:26   

Rozpoczynam drożdżową kurację. :)



 
 
Podejmij wyzwanie
Bast 
Jestę kotełę.



Wiek: 32
Dołączyła: 16 Cze 2013
Posty: 1518
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2013-11-22, 09:13   

Postanowiłam od dziś przestać rozdrapywać istniejące ranki na moim ciele. Najwięcej mam ich na ramionach i czas najwyższy je wygoić, bo potem, gdy przyjdzie lato znów koszulki na ramiączkach będę nosić wyłącznie w domu. Jeśli teraz się w końcu zabliźnią to do lata zbledną na tyle bym się nie wstydziła. :roll: Trzymajcie kciuki.



Czy jest coś gorszego niżeli śmierć? - Życie, jeśli pragniesz umrzeć.
:bastith: :bast: :bastith:
 
 
Podejmij wyzwanie
Forever Alone 



Wiek: 25
Dołączyła: 02 Lis 2013
Posty: 993
Skąd: śląskie

Wysłany: 2013-11-23, 20:13   

Postanowiłam, że nie będę się samookaleczać przez 4 dni. Po moich ostatnich wybrykach jest mi to potrzebne :roll:



:fori:
13.02.2017
 
 
Podejmij wyzwanie
Ella 
Vulnera Sanentur



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Kwi 2011
Posty: 3178
Skąd: Polska

Wysłany: 2013-12-08, 20:34   

Cytat:
Kiedy rozpoczęliście, a kiedy zakończyliście wyzwanie?


Rozpoczęłam krótko po wyjściu ze szpitala (5 listopada), trwa nadal, choć myślę, że czas już skończyć i trochę się 'uwolnić'.

Cytat:
Na czym ono polegało?


Pokazywać innym, że CZUJĘ SIĘ DOBRZE.

Cytat:
Co Wam sprawiało największą trudność podczas tego tygodnia?


Wahania nastroju, które często mnie dopadały. Ale kiedy tylko czułam się gorzej, zostawałam wtedy sama ze sobą i nie prosiłam nikogo o pomoc czy pocieszenie.

Cytat:
Jakie uczucia i myśli Wam towarzyszyły?


"Tylko ja najlepiej siebie rozumiem, więc tylko ja mogę sobie naprawdę pomóc."
Często czułam ogromną samotność, ponieważ nikomu nie chciałam pokazać, że tak naprawdę chwilami nie czuję się najlepiej.

Cytat:
Co subiektywnie zyskaliście dzięki ukończeniu tego wyzwania?


Nareszcie poczułam jak to jest czuć się przez pewien dłuższy czas dobrze. A raczej - lepiej niż zwykle. To wcale nie jest takie złe, jak mi się wydawało. Radość też może być przyjemna (chorobliwie to brzmi...).

Cytat:
W jaki sposób ten sukces wpływa na Waszą samoocenę i samopoczucie?


Moja samoocena - troszkę wzrosła. Powoli zaczynam rozumieć, że to ja panuję nam moimi uczuciami.
Samopoczucie - chyba się poprawiło. Może nie zabrzmi to zbyt 'zdrowo', ale "kłamstwo powtarzane wiele razy, w końcu staje się prawdą". Wmawiałam wszystkim dookoła, że czuję się naprawdę dobrze, przez co sama w to uwierzyłam. Może niekoniecznie poczułam, ale wierzę, że nie mam podstaw do tego, by czuć się źle. W takim razie musi być dobrze. ;)

Fajny pomysł z takimi wyzwaniami.
Mam już nawet pomysł na następne. ;) Za tydzień zreferuję, czy się udało.




Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.

:ella:
 
 
Podejmij wyzwanie
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2013-12-08, 20:50   

Ella, czy dobrze rozumiem, że twoim celem było oszukiwanie innych? Popadasz ze skrajności w skrajność: najpierw manipulowałaś, żeby się tobą zajmowali, a teraz, żeby myśleli, że wszystko jest w porządku. Nie potrafisz po prostu zachowywać się stosownie do nastroju i sytuacji? Może to dobry temat na kolejne wyzwanie? "Być z ludźmi szczerą w kwestii swoich uczuć", hm?

A jeśli chodzi o wyzwania, to napiszę o swoim, które trwa/ma trwać z założenia dłużej niż tydzień. Rozwija się właściwie z każdym kolejnym tygodniem.

Otóż w pierwszym tygodniu założeniem było "nie pić słodkich napojów gazowanych, a w szczególności coli i energy drinków". Udało się bez większych problemów przetrwać ten tydzień, chociaż zdarzył się jeden moment, który był trudny - dostałam do potrzymania kubek z colą, bo właścicielka pchała się do Roguckiego po autograf. Ja musiałam ku swojej rozpaczy gasić pragnienie piwem i powstrzymać się od popijania z cudzego kubka.

W kolejnym tygodniu poza piciem rozszerzyłam ograniczenie o kebaby. Ostatnio często sobie na nie pozwalam. Za często.* Także wydało mi się to właściwym kolejnym krokiem. No i niestety, wiedząc że nie mogę kebaba kupiłam... hamburgery w sklepie. Wiecie, takie zapakowane w folię kilka kotletów do samodzielnego wmontowania w bułkę. Udawałam, że to tylko mięso na obiad, ale chyba nie ma sensu się oszukiwać - przegrałam zakład z samą sobą. Poza tym w piątek wpadli do mnie zalani sąsiedzi, a ja w jakimś napadzie nieasertywności nie odmówiłam wódki z colą.

Także od jutra znowu - cola i kebaby. Kolejne na liście 'rozszerzenia' to: zupki chińskie, słodycze i dania gotowe (takie typu krokiety do podgrzania, gorące kubki, czy mrożone pierogi). Coś czuję, że najtrudniej będzie z zupkami.

---
*Ktoś wie gdzie można kupić baraninę, która nie jest kebabem? Uwielbiam baraninę, a kebab, to jedyne dostępne mi źródło mięsa z owcy.




 
 
Podejmij wyzwanie
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 12