Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Rower
Autor Wiadomość
antymon 
este blestemata



Wiek: 33
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 1861
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2013-09-17, 15:32   

Cytat:
Miał rację w pewnym sensie. Nawet jeśli można jechać rowerem to rowerzysta jest tam tylko gościem i musi każdemu pieszemu ustępować. Żadne 'przepraszam chcę przejechać' nie może mieć miejsca.

Owszem miał, ale odrobina kultury by nie zaszkodziła. Akurat jeżeli ktoś nie może mi ustąpić ja się na siłę nie pcham (nawet zsiądę z tego roweru), ale jak ktoś na złość zagradza drogę to prosi się o bieżnik między pośladki. Jestem zwolenniczką szacunku do wszystkich, jak ktoś jedzie na rowerze to mu po prostu schodzę jeśli mogę, wolę podjechać i 'przeprosić' niż dzwonić dzwonkiem. Co innego jak rowerzysta pcha się między przechodniów, a co innego gdy szanuje prawa wszystkich. Nawet jesli znajduje się na chodniku nielegalnie. Póki nie ma dobrej infrastruktury rowerowej powinniśmy sobie pomagać.




Este blestemata
 
 
Rower
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-17, 16:13   

antymon napisał/a:
wolę podjechać i 'przeprosić' niż dzwonić dzwonkiem

Chodziło mi o to, ze w ogóle nie powinnaś w żaden sposób domagać się ustąpienia miejsca.

antymon napisał/a:
Nawet jeśli znajduje się na chodniku nielegalnie

A gdzie ma się wtedy podziać pieszy?

antymon napisał/a:
Póki nie ma dobrej infrastruktury rowerowej powinniśmy sobie pomagać.

Bez względu na infrastrukturę każdy ma wybór, czy idzie czy jedzie. Jeśli z jakiegoś powodu jechanie mu nie odpowiada, to wybiera opcję 'idę', a nie pcha się jak krowa gdzie popadnie.

Obserwuję sobie mimowolnie w drodze do pracy jedną bardzo nieruchliwą uliczkę jednokierunkową z wyboistym chodnikiem. Często choć ulica pusta jadą chodnikiem, który jest gorszej jakości niż jezdnia. A bez względu czy jezdnią czy chodnikiem jadą pod prąd. No i jak się dziwić kierowcom, którzy nie chcą rowerzystów na drogach, skoro oni 'nie widzą' znaków? Kto w ogóle wymyślił, że tylko dzieci w wieku 12-18 lat muszą mieć karty rowerowe? Dlaczego nie wszyscy? Jak to egzekwować?




 
 
Rower
Cirilla 
Cirilla


Wiek: 26
Dołączyła: 26 Sie 2011
Posty: 2709
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2013-09-17, 16:32   

Chochlik przepraszam, ale jak czasami Cię czytam to mi się słabo robi.
Mój brat jeździł i jeździ zgodnie z przepisami. Kilka lat temu, pewien kierowca wymusił na moim bracie pierwszeństwo. Rower brata skasowany, jego głowa o kilka centymetry od krawężnika. Dupek (kierowca) zwalał winę na brata. Całe szczęście w pobliżu byli ludzie, którzy zadzwonili na policję i pogotowie.
Co do jeżdżenia po chodniku, to jeżdżę tam po chodniku, gdzie nie chcę aby rozjechał mnie pierwszy lepszy kierowca. Staram się jeździć po ścieżkach rowerowych i po ulicy. Ale powiedz mi, co mam zrobić gdy pieszy, idzie po ścieżce rowerowej, i widzi że ktoś jedzie, ale nie zejdzie... Jemu przecież wolno tam iść. Albo jest ścieżka rowerowa, obok chodnik, najlepiej to iść całą szerokością i tego i tego. Jak widzę zachowanie większości ludzi, to mi się niedobrze robi. Ale oczywiście, rowerzysta i tak jest zły. No bo przecież pieszemu wszystko wolno. Bez względu na to czy robi dobrze, czy robi źle.
Aaaa... Zapomniałam dodać, że jak przejeżdżałam na zielonym na takim przejeździe dla rowerów co jest na pasach, to mi jakiś kierowca mi wjechał. Jaka szkoda że zahamowałam, jestem przecież tylko kolejnym złym rowerzystą.




W kłębuszkowaniu cała nadzieja.
 
 
Rower
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-17, 16:57   

Skoro to takie niebezpieczne to po co narażasz życie? To jakaś forma aa? Jak tak cię denerwuje/przeraża sytuacja na drodze, to jak pisałam wcześniej - zostaw rower w domu. Nikt cię do jeżdżenia nie zmusza.

I nie wiem dlaczego robi ci się słabo. Piszę o tym jakie są przepisy i jakie są moje doświadczenia - tak jak ty. Jak czytam o policjantach, którzy zatrzymują rowerzystę na chodniku i nie wystawiają mandatu, jeśli tłumaczy, że boi się jechać jezdnią, to dopiero wtedy robi mi się słabo. Po raz kolejny: boisz się? Jedź autobusem!

Nie bronię pieszych chodzących po ścieżkach - sama tego nie robię i nie wiem co miałabym zrobić, żeby inni też tego nie robili.

Mrs_Malakian napisał/a:
Zapomniałam dodać, że jak przejeżdżałam na zielonym na takim przejeździe dla rowerów co jest na pasach, to mi jakiś kierowca mi wjechał.

- A jak ja przechodziłam przez pasy na zielonym, to rowerzysta skręcający z ulicy hmm... równoległej do mojego kierunku ruchu zajechał mi drogę (wyjeżdżał zza moich pleców) i to w dodatku jak byłam jakiś metr od dotarcia na drugą stronę. Ledwie się zmieścił między mną a krawężnikiem, uderzył mnie i jeszcze potem jeździł wokół mnie i się gapił totalnie ignorując ruch uliczny i moją kulturalną uwagę: 'poj* cię?'.

- A jak jechałam rowerem i skręcałam w prawo, to kierowca, który jechał z przeciwka i skręcał w lewo (czyli tam gdzie ja) wjechał na mnie, potrącił, przewrócił i rozwalił rower. Czy to znaczy, że powinnam jechać po chodniku? Że konsekwencje kretynizmu jakiegoś kierowcy mam ponosić ja (chowając się po kątach) i jacyś przypadkowi piesi? Czy to znaczy, że każdy kto miał jakąś nieprzyjemną sytuację na drodze powinien jeździć chodnikiem? Kierowcy ciężarówek też?

Mrs_Malakian napisał/a:
co mam zrobić gdy pieszy, idzie po ścieżce rowerowej, i widzi że ktoś jedzie, ale nie zejdzie...

Dzwonić. Jak się nie rusza - opierdolić. Jak nie reaguje - dzwonić po policję albo straż miejską. Serio na to nie wpadłaś?

Mrs_Malakian napisał/a:
jeżdżę tam po chodniku

Poczytaj Kodeks. Czytałaś? To jedź jak każe albo zainwestuj w buty.

Przykłady na kretynizm wszystkich użytkowników ruchu można mnożyć w nieskończoność.




 
 
Rower
antymon 
este blestemata



Wiek: 33
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 1861
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2013-09-21, 09:28   

Cytat:
Skoro to takie niebezpieczne to po co narażasz życie? To jakaś forma aa? Jak tak cię denerwuje/przeraża sytuacja na drodze, to jak pisałam wcześniej - zostaw rower w domu. Nikt cię do jeżdżenia nie zmusza.

No niby nie, ale zróbmy bilans zysków i strat na przykładzie mojego męża:

MPK:
Bilet miesięczny: 89 zł (stacjonuje na 2 budynkach, nie możliwe jest wykupienie biletu na jedną linię)
Czas dojazdu autobusem/tramwajem: średnio 45 minut
Inne: często czas przejazdu się wydłuża przez korki, tlum ludzi
, nawalające mpk, często w trakcie godzin pracy musi przemknąć z budynku na budynek przez ruchliwszą część krakowa

BUTY:
ok. 10 km w jedną stronę z budynku bliżej, życzę powodzenia

ROWER:
Koszt: za darmo lub tyle co koszt części (przeglądy robione domowo)
Czas: 15 min do 30 min (jest różnica?)
Inne: mobilność + ruch to zdrowie

Rozumiem, że wypowiadasz się jako pieszy którego rowerzyści wkurzają i nawet jeśli mnożyłoby Ci się przykłady dlaczego rower, to jak z koń z klapkami na oczach będziesz uznawac swoją rację- dlatego chyba dyskusja w tym tonie nie ma zupełnego sensu.

Ja jestem zarówno pieszym, rowerzystą jak i kierowcą i umiem uszanować prawa wszystkich, a nie ze złośliwym uśmiechem powtarzać jak mantrę 'kup se buty'. To, że zdarzają się rowerzyści którzy nie znają prawa- racja, są tacy. Ale ilu jest kierowców wyprzedzających na trzeciego czy pieszych przebiegających przed autostradę. A może mam jeszcze mówić o tych co się jak krowy pchają w 'przejścia nie ma', często podchodząc pod koła?

No tak, nasza polska mentalność- co jest Twoje to jest nasze, ale mojego nie rusz. Pieszy na ścieżki rowerowe, ale rowerzysta powinien być ścinany za chodnik.

Śmieszne tylko to, że gdy rozmawiałam ze znajomym policjantem z ciekawości jak mam się zachowywać w niektórych sytuacjach to on mi zasugerował, że przynajmniej w Krakowie organizuje się jedynie łapanki w pewnych miejscach i jak miałabym rozważać opcję ulica i strach oraz utrudnianie jazdy lub chodnik, to lepiej wybrać chodnik.




Este blestemata
 
 
Rower
Cirilla 
Cirilla


Wiek: 26
Dołączyła: 26 Sie 2011
Posty: 2709
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2013-09-21, 10:22   

antymon dzięki Ci za Twoją wypowiedź. Ja nie miałam siły napisać. A chciałam to samo napisać.
Chochlik napisał/a:
Skoro to takie niebezpieczne to po co narażasz życie? To jakaś forma aa? Jak tak cię denerwuje/przeraża sytuacja na drodze, to jak pisałam wcześniej - zostaw rower w domu. Nikt cię do jeżdżenia nie zmusza.

Gdyby to tak funkcjonowało, to bym z domu nie wyłaziła.




W kłębuszkowaniu cała nadzieja.
 
 
Rower
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-21, 12:10   

antymon napisał/a:
Rozumiem, że wypowiadasz się jako pieszy którego rowerzyści wkurzają

Rozumiem, że nie rozumiesz, że wjeżdżanie komuś w dupę może wkurzać? Dzisiaj dwa razy mi na ruchliwym chodniku w centrum miasta zza węgła wyjechał rower o włos mijając mój brzuch. Rozumiem, że ulica jednokierunkowa, na której samochody, ze względu na warunki jeżdżą po 20km/h jest zbyt niebezpieczna i trzeba zagrażać pieszym?

Cytat:
Pieszy na ścieżki rowerowe, ale rowerzysta powinien być ścinany za chodnik.

Nie doczytałaś pewnie, że wyżej napisałam, że nie chodzę po ścieżkach i też mi się to nie podoba u innych.

antymon napisał/a:
Ja jestem zarówno pieszym, rowerzystą jak i kierowcą i umiem uszanować prawa wszystkich

Cieszę się. Ja szanuję prawo rowerzystów (i innych, ale tutaj o nich mowa). Prawo do jeżdżenia po jezdni, po ścieżkach i, kiedy można, po chodnikach. Wkur* mnie wjeżdżanie w dupę i próby wymuszania pierwszeństwa tam, gdzie w ogóle nie powinni się znaleźć. Ciekawi mnie, czy widziałaś taki obrazek kiedyś: Jest skrzyżowanie i dwa samochody do niego dojeżdżają. Jeden na drodze z pierwszeństwem, a drugi na podporządkowanej. Kierowca na podporządkowanej włącza megafon i mówi 'proszę mnie przepuścić', a kiedy zostaje zignorowany i kierowca z pierwszeństwem chce przejechać drugi albo zajeżdża mu drogę albo klnie do megafonu. W skrajnych przypadkach zajeżdża drogę, wysiada z auta i bierze się do bicia. Bez sensu, prawda? A to właśnie nieustannie robią rowerzyści na chodnikach.

Po raz kolejny powtarzam: rower nie jest zły, rowerzyści nie są sami w sobie źli, ale niech do cholery jeżdżą tam gdzie należy.

Ah, sytuacja z czwartku: Idę sobie chodnikiem, który białym pasem namalowanym wzdłuż jest podzielony na pół. Drugie pół zajmuje ścieżka rowerowa. Długa prosta, ludzi w pobliżu brak. Dziadek z przeciwka ładnie, grzecznie jedzie rowerem po ścieżce. Co zrobił na mój widok? Zjechał ze ścieżki na chodnik i jechał dalej chodnikiem. Żeby się z nim nie zderzyć musiałam zejść na ścieżkę. Jeszcze potem się upewniłam, czy mi się strony nie pochrzaniły, ale nie. I nie było to też spowodowane tym, że chciał dojechać do jakiegoś budynku, bo budynku nie było ani nie zatrzymał się. Nie chciał też skręcić, bo droga byłą prosta.

antymon napisał/a:
zdarzają się rowerzyści którzy nie znają prawa- racja, są tacy

A zdarzają się tacy, którzy znają? A nawet jeśli istnieją, to zdarzają się wśród nich tacy, którzy się dostosowują?

antymon napisał/a:
lepiej wybrać chodnik.

Po którym oczywiście rower prowadzisz, bo przecież znasz przepisy i się do nich dostosowujesz.




 
 
Rower
antymon 
este blestemata



Wiek: 33
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 1861
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2013-09-21, 12:52   

Cytat:
Dzisiaj dwa razy mi na ruchliwym chodniku w centrum miasta zza węgła wyjechał rower o włos mijając mój brzuch.


Cytat:
Skoro to takie niebezpieczne to po co narażasz życie? To jakaś forma aa?


Może zamiast butów lektyka? xD

Cytat:
A zdarzają się tacy, którzy znają? A nawet jeśli istnieją, to zdarzają się wśród nich tacy, którzy się dostosowują?


Zniszczę Twój światopogląd- istnieją.




Este blestemata
 
 
Rower
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-21, 12:56   

Cytat:
Może zamiast butów lektyka?

Może zamiast kpić przyznasz, że zachowali się nie w porządku? Jeśli rowerzysta ucieka na chodnik bo się boi, to dokąd ma uciec pieszy, który przez rowery boi się poruszać po chodniku?




 
 
Rower
Cirilla 
Cirilla


Wiek: 26
Dołączyła: 26 Sie 2011
Posty: 2709
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2013-09-21, 14:17   

Chochlik ja nie wiem jak jest u Ciebie, ale w mieście w którym mieszkam, rowerzyści jeżdżą tak jak Pan Bóg przykazał, kulturalnie, nikt nie wjeżdża nikomu w plecy, w nogi, w zadek. Poza tym jak są np. złe warunki pogodowe, to rowerzysta ma prawo jechać po chodniku.



W kłębuszkowaniu cała nadzieja.
 
 
Rower
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-21, 14:27   

Mrs_Malakian napisał/a:
Poza tym jak są np. złe warunki pogodowe, to rowerzysta ma prawo jechać po chodniku.

Wiem o tym. Dzisiaj jest jakieś 15 stopni, opadów (w tym mgły) brak, zachmurzenie małe, wiatr nawet nie porusza liści. To samo było przez cały tydzień.

W każdej grupie zdarzają się młotki, ale jakoś nie widzę wielokrotnie w ciągu dnia kierowców jeżdżących bez sensu i pieszych łażących po jezdni. A rowerzystów na chodnikach zatrzęsienie.




 
 
Rower
Tenteg
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-23, 11:58   

Chcę kupić rower i chyba trafiłem okazję - http://www.skapiec.pl/site/cat/2215/comp/4925652
Warto go kupić za te niecałe 1000zł?




 
 
Rower
PanFoster 
Hybris.



Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 5071
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2013-09-23, 12:05   

Tenteg, http://www.youtube.com/watch?v=xoMgnJDXd3k



Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
 
 
Rower
antymon 
este blestemata



Wiek: 33
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 1861
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2013-09-23, 13:04   

Cytat:
Może zamiast kpić przyznasz, że zachowali się nie w porządku?

Mam wrażenie, że szukasz dziury w całym i jakkolwiek by tematu nie ugryźć będzie źle, nie dobrze i nie po Twojej myśli. No tak, kpić to tylko Ty :/
Skoro masz tyle nieprzyjemnych zdarzeń z rowerami jako pieszy to się na nie przesiądź, zmień trasę wycieczkową lub nie szukaj na siłę problemu. W końcu jeżeli tylko Ty masz tyle niewygodnych sytuacji z jednośladami to może problem leży też po Twojej stronie?
Zresztą: ciesz się, za dwa tygodnie sezon rowerowy umrze śmiercią naturalną i do marca będziesz miała spokój.

Cytat:
Chcę kupić rower i chyba trafiłem okazję - http://www.skapiec.pl/site/cat/2215/comp/4925652
Warto go kupić za te niecałe 1000zł?

Jak mąż wróci z pracy mogę go dokładnie wypytać co sądzi o tym modelu, bardziej obczaja temat.

Swoja drogą dla mnie rowery za około tysiąc to takie małe potworki nakręcane modą. Tak jak to, ze teraz każdy musi mieć lustrzankę. Można jeść makaron i kisiel, ale lustrzanka musi być do sweet foci. Ale to moje zboczenie krakowskiego skneruska, nakręcono dodatkowo tym, że doświadczyłam przypadku, iz często można kupić za grosze świetny używany rower.
Ja zapytam inaczej- do czego ma służyć rower? Jak często zamierzasz go użytkować? Zdajesz sobie sprawę, że sezon się kończy... a ceny za chwilę zleca na łeb, na szyję?




Este blestemata
 
 
Rower
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-23, 13:29   

antymon napisał/a:
Skoro masz tyle nieprzyjemnych zdarzeń z rowerami jako pieszy to się na nie przesiądź

Skoro przeszkadza ci smród papierosów zacznij palić?

Tak, problem leży po mojej stronie, bo chodzę chodnikiem.




 
 
Rower
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 12