[Sudi]

Mój pokój.

[Emerine]

[Marianna]

Czuję się bezpieczna u mojej terapeutki w gabinecie. Wiem, że wtedy nikt na mnie nie naskoczy, nie nakrzyczy i nie zrobi nic złego. Jest tam ciepło i przytulnie. Wygodne fotele z zielonymi poduszkami, mały stoliczek. Bezpieczna bezwzględnie

Czuję się bezpieczna u mojej terapeutki w gabinecie. Wiem, że wtedy nikt na mnie nie naskoczy, nie nakrzyczy i nie zrobi nic złego. Jest tam ciepło i przytulnie. Wygodne fotele z zielonymi poduszkami, mały stoliczek. Bezpieczna bezwzględnie

[Jaker]

ja sie czuje dobrze z dziewczyna

ja sie czuje dobrze z dziewczyna

[selfishbastard]

Najlepiej czuję się w górach, po prostu. Ostatnio nawet moje ukochane łóżko nie jest bezpieczne.

[loskierek]

chyba jedynie w domu kiedy jestem sam.

[Rainbow]

Mój pokój, najlepiej moja łóżko. Mogę siedzieć tak całymi dniami, najlepiej nie wychodzić

[lea]

Właściwie, to nigdzie. Nawet w moim domu, a może szczególnie w nim, jest mi źle. Mój pokój może być przytulny, ale i tak gdy mnie wołają - muszę wyjść. Muszę udawać, że wszystko jest okey. Mogę ryczeć, ale zza drzwi mówię pogodnym głosem "już idę!".

Wszędzie źle. Wciąż szukam swojego miejsca.

[Arya]

Bezpiecznie czuję się na forum.
W domu, kiedy jestem w nim sama.
W pracy i na zajęciach, kiedy robię coś co idzie mi w miarę dobrze i na czym się znam.
A kiedy jestem z przyjaciółmi, to bezpiecznie czuję się właściwie wszędzie.

Bezpiecznie czuję się na forum.
W domu, kiedy jestem w nim sama.
W pracy i na zajęciach, kiedy robię coś co idzie mi w miarę dobrze i na czym się znam.
A kiedy jestem z przyjaciółmi, to bezpiecznie czuję się właściwie wszędzie.

[PanFoster]

Nie czuję się bezpiecznie z nikim i nigdzie. Wszędzie towarzyszy mi poczucie winy, za to co robię, czy za to gdzie jestem.

[lea]

PanFoster, dokładnie...
Nie mogę się od siebie uwolnić.

[Bezbarwna]

Od jakiegos czasu nie mam swojego bezpiecznego miejsca. Rano jadę windą i modle się żeby nikt poza mną do niej nie wsiadł, potem zatłoczony autobus, zaraz ukochana szkoła pełna ludzi, którzy tylko doszukuja się moich porażek, o których będą mogli sobie poplotkowac no i na dokładkę cieplutki domek, w którym czeka na mnie tatuś z wachlarzem obelg psujacych mi i tak już fatalne samopoczucie. Dodatkowo w tym wszystkim jestem ja, moje myśli, przez które bez przerwy mam takie uciążliwe poczucie winy. Zastanawiam się czy gdybym zaczęła częściej wychodzić z domu mogłabym znaleźć miejsce w ktorym czułabym się dobrze i nie musiałabym myśleć o rzeczach, które stale mnie doluja...

[Mustela Nivalis]

Trudno czuć się gdziekolwiek bezpiecznie, jeśli sama dla siebie jestem największym zagrożeniem.

[zlanieznajoma]

Bezpiecznie czuję się u siebie w pokoju w łóżku, zawinięta w koc. Ale tylko jeżeli nikogo nie ma w domu i mam pewność, że za chwile ktoś nie będzie czegoś ode mnie chciał i znowu nie będę musiała udawać szczęśliwej.

Chociaż ostatnio się zastanawiam się, czy tak naprawdę mogę się czuć bezpiecznie sama ze sobą. Sama ze swoimi myślami...

Przed że dajemy przecinek.
Wielokropek to trzy kropki.
Foster.

[Zenua]

Bezpiecznie czuję się albo sam gdzieś w kącie, albo z przyjaciółmi też gdzieś w kącie ;d