Calvin zdawał sobie sprawę, że długo sobie nie pożyje na stacji. Temperatura szybko spadała i niby udało mu się przetrwać poza stacją w przestrzeni kosmicznej, ale w błyskawicznym tempie szukał wejścia do środka. W środku jak zaczęło panować zimno, to nie pozostało mu nic innego jak kierować się za ciepłem. Więc wszedł do kapsuły za astronautą z lampką. Wykorzystał ludzi i tyle. A to ludzie myśleli, że przechytrzyli Calvina.
Co do samej końcówki, niby wiadomo, co się stanie... Ale jednak była nadzieja, że Calvin nie dotrze na Ziemię, zwłaszcza kiedy było tworzone nagranie na czarną skrzynkę.
Lewe, byłam wczoraj na przedpremierowym pokazie i stwierdzam, że film był fajny, mimo, że nie oglądałam anime. Jestem ciekawa, jak wyglądałaby moja ocena, gdybym pierw obejrzała anime, później film. Trochę na to już za późno.
Wiek: 29 Dołączyła: 27 Lip 2016 Posty: 711 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-07-27, 23:57
M.I.D., Mumia jak dla mnie tragedia. Pierwsza połowa spoko, ale potem na siłę wszystko wcisnęli. Baby Driver ciekawie zdobiony, fajna muzyka. Podobał mi się całkiem, choć nie sądzę, żeby skłaniał jakoś bardzo do przemyśleń. Obecnie czekam, aż będę mieć czas obejrzeć Auta 3, Dunkirk i War for the Planet of the Apes.
"Na całe szczęście wiem jak radę dać bez wiary
I znalazłem wielu, którzy drogę pokazali mi.
Przez całe życie na najwyższej pędzą fali.
Pochmurne niebo im na głowy się nie zwali."
@Artemisia
Wobec "Mumii" nie miałem sporych oczekiwań, więc i rozczarowany za bardzo nie byłem - przeciętny film. "Baby Driver" był niezły, choć mi osobiście podobał się mniej niż moim znajomym, z którymi na niego poszedłem - a muzyki z niego nadal słucham . "Auta 3" miał swoje momenty - naprawdę fajny film, choć nieco gorszy od jedynki.
Do obejrzenia doszedł mi jeszcze "American Assassin". Na poprzedniej liście nie umieściłem też "Snowman" oraz "Wind River".
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10440 Skąd: świat
Wysłany: 2017-10-14, 18:41
Oglądał ktoś z Was "Botoks" Patryka Vegi?
Ponoć mocne kino, ludzie mdleją, ja oglądałam tylko zwiastun i parę filmików z wybranymi scenami na YouTube. Wydaje się całkiem spoko.
Nie wiem czy rzeczywiście film na poziomie i czy jest tak mocny, że robi się słabo.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Wiek: 29 Dołączyła: 27 Lip 2016 Posty: 711 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-10-14, 19:55
Szamanka, ja filmu widzieć to nie widziałam, ale za to powiem, że jest on w londyńskich kinach. Także coś jest chyba na rzeczy.
"Na całe szczęście wiem jak radę dać bez wiary
I znalazłem wielu, którzy drogę pokazali mi.
Przez całe życie na najwyższej pędzą fali.
Pochmurne niebo im na głowy się nie zwali."
Szamanka, to zależy czego oczekujesz od filmu. Byłam w kinie, dupki mi nie urwało, ale tragedii tez raczej nie było. Nie poruszyło mnie też to jakoś tak bardzo żebym mdlała, ale kumpela z którą byłam, np płakała trochę(jej siostra 5 razy poroniła, więc pewnie dlatego) Ogólnie nie zaskoczył mnie ani nie zgorszył, bo wszystko co tam było już wcześniej widziałam/przeczytałam gdzieś w internecie/tv. Nie mam tez dzieci ani póki co instynktu macierzyńskiego więc film tematyką jakoś we mnie nie uderzył. Albo po prostu jestem tak nieczuła. Też możliwe. Ogólnie nie polecam, jeśli ktoś nie wie czym jest aborcja i jak przebiega albo jeśli ktoś poronił itd, bo rozumiem, że wtedy może być ciężko oglądać.
Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.
Wiek: 30 Dołączyła: 29 Lis 2010 Posty: 3155 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-10-15, 10:45
Szamanka, moj brat bardzo polecal ten film. Mowi, ze dosc mocny, dla osob ktore malo sie w zyciu naoogladaly/naczytaly i sieje zgorszenie w sieci, bo pokazuje inne realia niz zazwyczaj mozna zobaczyc w polskim kinie.
"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać".
Obejrzałam wczoraj film Niepoczytalna. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony całkiem mi się podobał, z drugiej miejscami był bardzo nierealistyczny. I dziwnie się zakończył.