Ja mam z tym problem właśnie teraz
Jestem ochotniczką w wodnej straży pożarnej (nurkiem jestem ), bardzo to lubie robić i tęsknie za tym jeszcze mam w tym roku sternika zrobić .
Nie wyobrażam sobie tego
Nie był by problemu gdyby nie to ze jest tam tez mój ojciec jak i brat.
Co tydzień jest basen dla nas a ja musze sie wymigiwać ze przeziębiona czy cos innego .
heh...z tych na reku da sie jakoś wytłumaczyć bo mam kota ale jak wytłumaczyć sie z całego uda w paski ?? raczej sie nie da a nie chce zeby rodzina sie dowiedziała
Ale wiecie co z drugiej strony mi to wisi i powiewa jak bede chciała to bede nawet w krutkich spodenkach na w-f-ie ćwiczyć i łazic po mieście ...co im do tego
Ale wiecie co z drugiej strony mi to wisi i powiewa jak bede chciała to bede nawet w krutkich spodenkach na w-f-ie ćwiczyć i łazic po mieście ...co im do tego
To, że będą cię mieć za niewiadomo kogo, jaka to psychiczna jesteś itd . Czyli zwykła reakcja ludzi.
Jeszcze jak tam obcy, to mi też wisiało i powiewało, gorzej jest z rodziną.
Jak jeszcze miałam w-f, nie cięłam się tak mocno, więc nie miałam problemów. Gorzej było z praktykami szkolnymi itp. gdzie musiałam mieć podwinięte rękawy i się sprawa wydała, ale tylko w grupie. Z tego, co pamiętam, bo było to już parę lat temu, nie słyszałam w sumie nic na ten temat, prócz tego dnia, gdy nauczycielka zauważyła. Więc mi się jakoś udało .
To, że będą cię mieć za niewiadomo kogo, jaka to psychiczna jesteś itd . Czyli zwykła reakcja ludzi.
Jeszcze jak tam obcy, to mi też wisiało i powiewało, gorzej jest z rodziną.
Niech gadają co chcą, gorzej jakby tak przyjaciele gadali
No z rodzinką już gorzej
No ale ja już taka jestem dziwna i świrnięta
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2011-04-05, 17:34
Na w-fie mam długi rękaw. Ta lekcja zawsze jest ostatnia, więc przychodzę do szkoły w bluzce, w której będę ćwiczyć, żeby uniknąć przebierania się, a potem szybko do domu. Na szczęście w-f nie jest na tyle męczący, aby się strasznie spocić.
Już wiele razy proponowano mi basen, ale zawsze się wykręcam, że nie mam czasu, że mam okres, że nie lubię się pokazywać w stroju, że nie chcę tracić pieniędzy. Teraz proponują tylko z grzeczności - i tak wiedzą, że odmówię
Gorzej latem. Co wtedy zrobić? Już teraz zaczyna robić się ciepło, już ludzie chodzą w krótkich rękawach...
Dwa lata temu uparcie chodziłam w długim, nawet jak było 28 stopni. Rodzina wyzwała mnie od psychicznych. W końcu zaczęłam chodzić w krótkim, ale ukrywałam blizny, smarowałam podkładem, korektorem, pudrem. Jeszcze wtedy nie miałam ich tak wiele i nikt się nie domyślił.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2011-04-05, 17:56
Wiesz, jeśli chodzi o cepan, to słyszałam prawie same negatywne opinie... A zależałoby mi na czymś tanim. Wiem, cepan kosztuje jakieś 18zł, dla niektórych to niewiele, ale mi dosyć ciężko to kupić, tym bardziej, że rodzice nie wiedzą i nic takiego mi nie zafundują...
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2011-04-05, 18:25
Szukałam, szukałam, ale cepan jest jednak jednym z najtańszych. Był jeszcze tointex, sama go kiedyś używałam i pomógł, ale wycofali go z aptek...
No nic, trzeba kupić Cepan. Na razie używam AcneDerm, co prawda jest na blizny potrądzikowe, ale blizny to blizny... Była tubka w domu i nikt jej nie używał więc korzystam.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2011-04-05, 22:20
A ja mam zamiar chodzić na pilates i zaczynam się bać jak ludzie zareagują na moje nie rozciągnięcia i tłuszcz na brzuchu i udach. Wiem użalam się nad sobą ale idę na ćwiczenia idę sama, i się boję reakcji ludzi z zewnątrz ale wiem, że będą takie dni kiedy będę miała to gdzieś.
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Nikt nie przychodzi mega wysportowany itd. Każdy zaczyna od jakiegoś momentu, więc powinnać olać spojrzenia innych, bo idziesz tam dla siebie, a nie dla ludzi.
Na w-fie ćwiczę normalnie, tylko tętno mierzę sobie bardziej dyskretnie niż inni, gdzieś tam z boku, żeby nauczyciel nie widział moich rąk. Na basenie nie byłam od roku i nie pójdę, ale to ze względu na fakt, że jestem gruba, a nie na blizny.
Wiek: 30 Dołączyła: 17 Kwi 2011 Posty: 455 Skąd: z tego świata...
Wysłany: 2011-09-08, 18:15
Ironia losu mam załatwione zajęcia na basenie w celu rehabilitacji..
Tss.. postarał się o to troskliwy ortopeda..
Jak ja się tam pokażę z nogami całymi w bliznach?
Przecież okres nie trwa wiecznie
..Gdy patrzę przed siebie widzę przestrzeń , gdy za siebie pustkę...
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2011-09-08, 18:24
Kasia17, musisz, ale tak bardzo musisz, musisz chodzić na te zajęcia?
W drugiej klasie liceum mamy jeździć na basen. Na szczęście mam wyjątkowo wyrozumiałą i sympatyczną nauczycielkę wuefu. Powiedziałam jej dlaczego nie mogę pokazać się w stroju i dlaczego na wuefie ćwiczę w 3/4 rękawie.
Zrozumiała, zapewniła, że zawsze mogę do niej przyjść kiedy będzie źle. Już w zeszłym roku kilka razy pytała jak się czuję, bo widziała moje przygnębienie.
Powiedziała nawet, że zrozumie jeśli nie będę w ogóle ćwiczyła (ale tutaj musieliby się zgodzić rodzice, a to wykluczone).
Dzięki Ci, Panie, za taką nauczycielkę!
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.