Zaq, oglądałam, ale po rozmowie z rodzicami stwierdzili, że kupią mi pod choinkę jakiś lepszy model, wiec wybór mam z głowy i zdaje się na nich, poczekam te dwa miesiące.
A ten faktycznie kusi ceną, ale słowo klucz to "wady"... Ale zaraż sprawdzę jaki to jest.
stwierdzili, że kupią mi pod choinkę jakiś lepszy model, wiec wybór mam z głowy
Mam nadzieję, że za lepszy uznają ten model, który ma lepsze parametry, a nie ten który ma wyższą cenę. Na rynku czytników nie brakuje modeli skrajnie różnych cenowo, a jednocześnie nieróżniących się pod względem technicznym. W efekcie ktoś nieobeznany w temacie łatwo może wydać 400 zł na coś, co inny kupi za 200 zł. Jeżeli jednak faktycznie celujecie w górną półkę, to polecam przyjrzeć się czytnikowi Onyx T68 Lynx. Jest to jeden z najbardziej zaawansowanych modeli na rynku.
Zaq, mój tata pracuje w firmie związanej ze sprzętem, wiec się na tym trochę zna i raczej będzie wiedział na co patrzeć. Dzięki za propozycję, na pewno zobaczę.
Wiadomo, zawsze można skonwertować każdy format w dowolny inny. Tylko po co konwertować, skoro można kupić czytnik, który obsługuje wszystkie istniejące formaty? Poza tym zdarza się, że po konwersji w pliku wykrzacza się coś, co mniej lub bardziej utrudnia czytanie.
Wiek: 27 Dołączył: 07 Mar 2014 Posty: 5632 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-10-14, 16:38
Kindle jest najpopularniejszym czytnikiem na świecie, mnogość alternatywnego oprogramowania, "lans" itd. Onyx też jest dobry, ale to zależy, ile kto wymaga od czytnika.
Okay, whatever, one man's trash is another man's treasure
Calibre powinien załatwić sprawę w takich przypadkach.
Służy mi do zarządzania zbiorami e-booków, ale posiada dodatkowo funkcję konwertowania plików, więc jak mi się więc coś trafi w formacie .epub (a posiadam Kindla) to nie jest to problemem (również w kwestii wykrzaczania, w tym temacie gdzieś Camarade mnie instruował, jak to zniwelować).
Ostatnio trochę żałuję, że nie odłożyłam trochę więcej środków i nie kupiłam Paperwhite'a, no ale cóż zrobić, nie mam i tak powodów do marudzenia.
Kindle jest najpopularniejszym czytnikiem na świecie [...] "lans" itd.
Pytanie dlaczego Kindle jest najpopularniejszy? IMHO są dwa główne powody. Pierwszy to fakt, że Kindle był pierwszy. W każdym razie pierwszy jako czytnik naprawdę popularny. Szturmem zdobył rynek, zawojował serca czytelników, wyrobił markę itp. Zaskoczona konkurencja obudziła się późno i miała bardzo utrudnione zadanie. Drugi powód, który jednocześnie pozwolił Kindlowi utrzymać dominującą pozycję nawet po przebudzeniu konkurencji, to fakt, że jest on ponoć sprzedawany po kosztach. Amazon nie czerpie zysków z jego sprzedaży, bo sam czytnik powstał nie po to by przynosić zysk, tylko po to by napędzać sprzedaż e-booków z Amazona, z których mają większe pieniądze.
Na pewno są to świetne urządzenia, ale czy tak bardzo, aby mówić, że tylko Kundel się liczy? Uważam, że nie. Czytnik ebooków to prymitywne urządzenie i na dobrą sprawę nawet produkty nieznanych szerzej marek nie muszą być gorsze (a czasami są lepsze) od produktu wielkiego Amazona. No i jeszcze mam wrażenie, że fani Kindle'a mają w sobie coś z applofilów.
Mustela Nivalis napisał/a:
Calibre powinien załatwić sprawę w takich przypadkach.
Niby tak, ale nie łątwiej po prostu ściągnąć plik nie patrząc na to czy jest to .epub, .mobi, .doc, .txt itp. i czytać? Kiedy sam kupowałem swój czytnik, to początkowo razem za mainstreamem zawędrowałem na stronę Amazona i prawie kupiłem Kindle'a. Ale jak tylko doczytałem o ich polityce co do formatów, to dla samej zasady kupiłem czytnik innej marki. Mam straszną alergię na wszelkie próby ograniczania moich wyborów.
Mustela Nivalis napisał/a:
Służy mi do zarządzania zbiorami e-booków
Tak z ciekawości. Na czym polega owo zarządzanie zbiorami ebooków poprzez Calibre? Ciężko mi wyobrazić jakieś przydatne funkcje, które ułatwią przechowywanie plików tekstowych w folderach.
Ostatnio zmieniony przez Adriaen 2015-10-14, 20:32, w całości zmieniany 1 raz
Niby tak, ale nie łątwiej po prostu ściągnąć plik nie patrząc na to czy jest to .epub, .mobi, .doc, .txt itp. i czytać?
Może i prościej. Ale skoro mam już Kindla, to muszę z tym faktem żyć.
Zaq napisał/a:
Tak z ciekawości. Na czym polega owo zarządzanie zbiorami ebooków poprzez Calibre? Ciężko mi wyobrazić jakieś przydatne funkcje, które ułatwią przechowywanie plików tekstowych w folderach.
Ja mam po prostu przeogromny burdel w plikach i bałaganiarą niereformowalną jestem, więc dla mnie jest to pewnego rodzaju usprawnienie. Jak sobie wrzucę coś do biblioteki w Calibre, to już potem nie muszę grzebać w poszukiwaniu po całym komputerze i większość roboty w porządkowaniu jest odwalona za mnie. Kataloguje mi też przy okazji seriami, więc jak jest jakiś cykl wydawniczy, to się nie gubię, jak chcę szybko coś odnaleźć alfabetycznie czy wydawnictwem to też jest mi prościej bo widzę co i jak, a bardzo często mam tak, że pamiętam, że coś wydało np. Czarne, a nie pamiętam tytułu.
Wiek: 27 Dołączył: 07 Mar 2014 Posty: 5632 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-10-14, 20:34
Zaq napisał/a:
Na pewno są to świetne urządzenia, ale czy tak bardzo, aby mówić, że tylko Kundel się liczy?
Tego nigdzie nie powiedziałem.
Zaq napisał/a:
Na czym polega owo zarządzanie zbiorami ebooków poprzez Calibre?
Podobnie do tagów EXIF w plikach mp3 - możesz dodać autora, tytuł, serię, język, rok wydania, wydawnictwo, tagi książki, okładkę, nazwisko tłumacza et cetera. W przypadku większych zbiorów jest to pomocne. Ja korzystam z Calibre jako katalogu plików pdf i ebooków informatycznych, gdzie dodaję tagi typu "javascript, webdevelopment, html, webdesign" i tak dalej. Wtedy klikam jeden raz i mam wszystkie pliki, które poruszają owy problem.
Okay, whatever, one man's trash is another man's treasure
Ja bym nie kupił e-booka, szkoda by mi było pieniędzy. Po drugie, wolę jednak tradycyjne książki, zapach farby drukarskiej, okładka która jest czyjąś pracą, zdjęcia. Myślę, że książka to coś bardziej fizycznego niż martwe urządzenie.
Ostatnio zmieniony przez Adriaen 2015-10-15, 20:59, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 27 Dołączył: 07 Mar 2014 Posty: 5632 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-10-15, 21:00
Raphael, dla mnie e-book i książka to dwie równoważne rzeczy - w obu zawarte są pewne informacje i nie ma znaczenia, czy czytam z czytnika z książki "tradycyjnej".
Okay, whatever, one man's trash is another man's treasure
mobi.
