Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Desperacja z samotności...
Autor Wiadomość
faja 



Wiek: 39
Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 80
Skąd: śląskie

Wysłany: 2013-03-14, 19:03   

Samotny się czuję od dziecka, to jedno z moich pierwszych wspomnień. U mnie w rodzinie wszyscy żyli obok siebie a nie razem. I ta samotność została mi do dzisiaj.



 
 
Desperacja z samotności...
niedźwiedź666 
Inferno...



Wiek: 27
Dołączył: 05 Sty 2013
Posty: 167
Skąd: ...z Ciemności...

Wysłany: 2013-03-14, 20:20   

cienie i piach...



Dźwigasz brzemię co jak kamień kolana gnie
co do domu ciągle woła
zapomniałeś sam co prawdą jest, a co nie
czy ją jeszcze znaleźć zdołasz...
 
 
Desperacja z samotności...
Niewidzialny 



Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 133
Skąd: Polska

Wysłany: 2013-03-14, 21:44   

niedźwiedź666 napisał/a:
cienie i piach...

Nie rozumiem.
Naamah napisał/a:
A wasza dolna granica? Co jesteście w stanie zrobić żeby mieć kogoś "bliskiego"? O czym potraficie zapomnieć gdy na kimś Wam zależy, gdy widzicie nadzieję na wyzbycie się z samotności?

Szczerze to ja już nie wiem gdzie jest moja granica. Jedno jest pewne, że dużo jestem w stanie zrobić dla kogoś, by choć na chwilę wyzbyć się tej samotności. Aczkolwiek staram się zapanować nad sobą, nad sytuacją i potrafię powiedzieć STOP, już dość, wystarczy. W takich momentach, które schodzą na nieodpowiednie tory, bo ile można dać się gnoić.




 
 
Desperacja z samotności...
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-17, 00:09   

niedźwiedź666, faja, offtopic.



 
 
Desperacja z samotności...
zygmunt
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-27, 14:25   

Samotność. Teraz już nie mam nikogo. Straciłem przyjaciółkę. Miałem tylko Ją



 
 
Desperacja z samotności...
NiNeTeEn.SoUlS
[Usunięty]

Wysłany: 2013-04-27, 23:03   

hejka, znowu dopadła mnie samotność. U mnie już tak jest ciągle zmiana nastoju, ale to dlatego, że dzisiaj naprawdę potrzebowałam z kimś porozmawiać, a niestety musiałam tutaj wylądować. Zrozumiałam, że nie mam nikogo, dosłownie nikogo, :( . Napisałam dzisiejszego dnia do 7 osób - nikt mi nawet nie odpisał. Cały dzień spędziłam na łóżku z laptopem. W sumie tak jest zawsze. A niby można się do wszystkiego przyzwyczaić... .



 
 
Desperacja z samotności...
Emphatic
[Usunięty]

Wysłany: 2013-04-27, 23:11   

myślę że do samotności nie można się przyzwyczaić, ale to moje zdanie



 
 
Desperacja z samotności...
NiNeTeEn.SoUlS
[Usunięty]

Wysłany: 2013-04-28, 12:39   

nie wiem, ale ja raczej muszę... .



 
 
Desperacja z samotności...
Otto 



Wiek: 40
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 232
Skąd: Pyrlandia

Wysłany: 2013-04-28, 13:45   

Temat daje mi do myślenia. Dlaczego trwam w obecnym związku? chyba z lęku przed samotnością, co prawda nie ma jakichś hardcorowych akcji typu wyzywania itp. ale zrobiła się typowa susza, brak porozumienia,powoli brak tematów do rozmów, wszystko takie jakby wymuszane. Może się mylę, może szukam dziury w całym,sam nie wiem co myśleć, czy to okres przejściowy czy po prostu się wypalilismy.



 
 
Desperacja z samotności...
NiNeTeEn.SoUlS
[Usunięty]

Wysłany: 2013-04-28, 14:42   

Jak kochać kogoś to na całe wielki !! Bynajmniej ja tak mam.



 
 
Desperacja z samotności...
Otto 



Wiek: 40
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 232
Skąd: Pyrlandia

Wysłany: 2013-04-28, 15:04   

Taka miłość to tylko w filmach, ludzie schodzą się i rozchodzą,normalna kolej rzeczy. Idąc Twoim tokiem rozumowania zakochujesz się pierwszy raz i trwasz w tym związku choćby nie wiem co się działo?



 
 
Desperacja z samotności...
Gość

Wysłany: 2013-04-28, 15:09   

NiNeTeEn.SoUlS napisał/a:
Jak kochać kogoś to na całe wielki !


to powinna być jeszcze gwiazdka:
* - pod warunkiem że to uczucie odwzajemnione.

Otto napisał/a:
Taka miłość to tylko w filmach, ludzie schodzą się i rozchodzą,normalna kolej rzeczy.


Tak. A jak sie nie rozejdą to śmierć ich rozłączy. Znam takich. Mało, ale sie zdarza :)




Ostatnio zmieniony przez 2013-04-28, 15:10, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Desperacja z samotności...
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-04-28, 15:56   

Nusquam napisał/a:
NiNeTeEn.SoUlS napisał/a:
Jak kochać kogoś to na całe wielki !


to powinna być jeszcze gwiazdka:
* - pod warunkiem że to uczucie odwzajemnione.

Ja tam nie widzę zapotrzebowania na gwiazdkę ;) Ja nadal w pewnym sensie kocham mojego ex - nie pragnę go, nie potrzebuję, nie tęsknię za nim, ale kocham - pewnym rodzajem platonicznej miłości. I zapewne będzie tak z każdym następnym (o ile będzie następny), którego pokocham.




 
 
Desperacja z samotności...
Otto 



Wiek: 40
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 232
Skąd: Pyrlandia

Wysłany: 2013-04-28, 16:06   

Emaleth, Czasami kazdy z nas wspomina swoich byłych partnerów/partnerki ale czy jest to "pewien rodzaj miłości platonicznej"?
Mam w głowie śmietnik przez nadmiar różnych emocji..




 
 
Desperacja z samotności...
NiNeTeEn.SoUlS
[Usunięty]

Wysłany: 2013-04-28, 16:08   

Ja kochałam, kocham i myślę, że zawsze będę kochać tą jedną jedyną osobę, bo póki co nie potrafię o niej zapomnieć a już minęło sporo czasu. Założę się, że ta osoba ma mnie głęboko gdzieś, ale uczucie to uczucie - nie da się go wymazać.



 
 
Desperacja z samotności...
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 13