Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
Autor Wiadomość
meme 
arytmia uczuć



Wiek: 33
Dołączyła: 11 Sie 2011
Posty: 1841
Skąd: Europa

Wysłany: 2013-03-12, 21:54   

Ja siebie z innymi bardzo porównuję, a przy ED mój perfekcjonizm wymaga ode mnie ponad miarę. Jeśli nie dam rady, to jestem bezużytecznym leniem, słabą osobą, niczego nie wartą - i jestem pewna, że każdy o tym doskonale wie. Albo się przekona, kwestia czasu.



Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
meme 
arytmia uczuć



Wiek: 33
Dołączyła: 11 Sie 2011
Posty: 1841
Skąd: Europa

Wysłany: 2013-03-22, 08:10   

Moja matka jest niestety chorą perfekcjonistką. Odkryłam to dopiero niedawno na dobrą sprawę, może z rok temu. I to bardzo odbija się na mojej chorobie. Moja mama wymaga perfekcji, ideału. Nie akceptuje słabości, mimo, iż sama jest bardzo wrażliwa. W sensie, nie akceptuje słabości u innych. Ja znam to spojrzenie, sama tak patrzyłam na innych, kiedy byłam po uszy w ED. Na wzmiankę o tym, że źle się czuję zawsze było "nawet mi nie mów, nawet nie zaczynaj", na problemy z psychiką zawsze było "Ty mi powiedz, kiedy się to skończy, to my jesteśmy tym zmęczeni, nie Ty".

Teraz już to widzę i traktuję z przymrużeniem oka. Wiem, że to chore i złe schematy i nie muszę postępować wg nich. Jeśli jestem chora, to nie jest to przeważnie moja wina - uważam na siebie i nie chcę chorować. Może to był dla niej kiedyś problem, ale teraz to moja sprawa. Mam prawo mieć czasem osłabiony organizm. Depresja też nie jest moją winą, a terapia ma prawo mnie męczyć.
W ogóle mam prawo być zmęczona, być chora i nie być idealna. Nawet czasem obowiązek.

Przestałam robić wszystko, żeby ją zadowolić, bo i tak widzę, że jej nie zadowala nigdy nic.

Taka prawda o mamie dość boli, obraz się zmienił przez te kilka lat.. szkoda.




Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
mgła 



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Cze 2012
Posty: 375
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2013-03-31, 17:45   

Mam skłonności do jedzenia kompulsywnego, a potem do wysiłku i diet, które trwają długo. Moja przyjaciółka o tym nie wie i ciągle wmusza we mnie jedzenie gdy się widzimy, a ja jestem w "fazie niejedzenia" (ona nie ma problemów z wagą), przez to się kłócimy, ale nie jestem w stanie jej o tym powiedzieć, wstydzę się.

Moja mama najpierw dogryzał mi że jestem tłusta i okropna, od roku gdy utrzymuję w miarę wagę niższą o 20kg i słyszę, że nie mam tyłka chce mi się wyć, nigdy jej nie dogodzę. Gdy próbuję z nią o tym rozmawiać, mówi mi, że powinnam się leczyć, bo nie jestem normalna..

meme napisał/a:
Ja siebie z innymi bardzo porównuję

Ja również i zawsze widzę siebie jaką tą okropną, obleśną dziewczynę, która nie będzie nigdy wyglądać dobrze. Ja kilkanaście razy dziennie oglądam swój brzuch patrząc jak mocno mi go wysadziło po jedzeniu. Gdy ktoś mi mówi, że przesadzam, mam ochotę zdmuchnąć tego człowieka z powierzchni ziemi. To mi bardzo utrudnia relację z innymi. Ostatnio R. mnie objął i jego ręka znalazła się na moim brzuchu, prawie zwymiotowałam. I za Chiny nie jestem mu wstanie wytłumaczyć dlaczego tak jest.




Odejdź! Przecież jestem martwa...
Ostatnio zmieniony przez mgła 2013-03-31, 17:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
meme 
arytmia uczuć



Wiek: 33
Dołączyła: 11 Sie 2011
Posty: 1841
Skąd: Europa

Wysłany: 2013-05-20, 08:31   

Dodałabym jeszcze, że wszystko odbieram jako atak, personalnie. Jestem pewna, że ktoś chce m wiecznie coś zarzucić, że wszystko robię źle i powinnam zostać za to ukarana.

No i oczywiście te spojrzenia. Każdy wie, jak niewiele jestem warta i jak się obżeram. I każdy to ocenia. Negatywnie.




Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
Bezsenna
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-22, 10:59   

Od razu przepraszam, jeśli dam to w złym miejscu. U mnie pani psycholog stwierdziła, że jest tak, że mój organizm (moje niejedzenie tzn. marne jedzenie) nie mogąc znieść sytuacji w domu i tego wszystkiego buntuje się i w ten sposób chce im jakby pokazać, że coś się dzieje, że to źle wpływa na mnie, że cierpię w takich układach jakie są u mnie. Co prawda kiedyś grozili mi niejednokrotnie, bo teraz już mniej, że władują mnie do szpitala psychiatrycznego pod sondę jak nie zacznę lepiej jeść czy normalnie, ale nigdy tego nie zrobili. Ostatnio miałam taką sytuację, że jak dowiedziałam się, że mój narzeczony będzie musiał ten raz jechać za granicę na dłużej (6 tyg. ,a normalnie to 4 tyg.) to od razu mój żołądek podniósł bunt, zwróciłam wszystko o miałam w środku tj.jedzenie + leki. Co wy o tym sądzicie ?



 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
SadisticVicky
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-23, 14:09   

Bezsenna, bardzo możliwe. Często kiedy wydaje Ci się, że nie masz kontroli nad własnym życiem chcesz mieć kontrolę nad czymkolwiek, czasem tak zaczynają się zaburzenia odżywiania. Podobnie działa też Twój organizm. Prawdopodobnie Twoja pani psycholog miała rację, ale nie mnie to oceniać.

meme, mam bardzo podobne odczucia w stosunku do siebie.. Z całych sił nienawidzę swojego ciała, chciałabym by zniknęło, nie cierpię gdy ludzie upierają się że sobie wmawiam... I również powiem tak, jest pewien człowiek który uwielbia mój brzuch, dotykać głaskać-nie chcę tego, nie chcę by ktokolwiek go dotykał, wstydzę się go... za każdym razem gdy zjem czuję się nic nie warta i nie mam pojęcia jak to zmienić i czy w ogóle warto.




 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
Bezsenna
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-23, 15:17   

SadisticVicky, wydaje mi się, że czasami podświadomie szukam czegoś co byłabym w stanie kontrolować, chociaż jednej rzeczy, która byłaby zależna ode mnie, a to ja byłabym tzw. panem i władcą,a nie, żeby było odwrotnie. Ja bardzo chcę przytyć dlatego jem bardzo wysoko kalorycznie. A potem się wściekam, bo wiem ile to spustoszenia już zrobiło w moim ciele. Przez to mam zniszczoną wątrobę. Nie wiem czy to jakieś zaburzenie, czy dobra droga do tego, ale czasami się tego obawiam.



 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
SadisticVicky
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-24, 14:10   

Bezsenna, bardzo ciężko na to odpowiedzieć, jak mówiłam nie jestem psychologiem. To co piszesz wydaje się, że może nie są to typowe zaburzenia odżywienia. Bardziej nadmierny stres, może depresja przy której problemy z jedzeniem też się zdarzają. Jedyne co Ci mogę doradzić to staraj się jeść o regularnych porach i koniecznie przy jedzeniu unikaj stresujących sytuacji!



 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
Bezsenna
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-24, 14:33   

SadisticVicky, myślisz, że powinnam o tym mówić psychiatrze do którego idę w środę?



Ostatnio zmieniony przez Sadist 2013-06-24, 14:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
SadisticVicky
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-24, 14:48   

Myślę, że tak. Niczemu to nie zaszkodzi a może znajdziecie wspólne wyjście z tej sytuacji. A może on Ci to dokładniej wytłumaczy skąd to się właściwie bierze. Porozmawiajcie! Powodzenia :* Napisz po wizycie czego się dowiedziałaś i jakie masz w związku z tym przemyślenia.



 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
Bezsenna
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-24, 14:54   

SadisticVicky napisał/a:
Porozmawiajcie! Powodzenia Napisz po wizycie czego się dowiedziałaś i jakie masz w związku z tym przemyślenia.


Ok. Pewnie, że się odezwę. Mam tyle pytań i tyle chciałabym mu powiedzieć... bo zakładania sondy się boję. Szczególnie gdy sama ją zakładałam i widziałam jakie to cierpienie. :( Jeju nie zapomnę tego. W szpitalu psychiatrycznym też mi pielęgniarki groziły sondą, bo nie chciałam zjeść jednej zupy. I o to cały raban. :/


Po znakach interpunkcyjnych stawia się spację. Emotikonki nie zastępują znaków int. Wielokropek składa się z trzech kropek. | S.




Ostatnio zmieniony przez Sadist 2013-06-24, 15:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
SadisticVicky
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-24, 15:03   

One nie potrafią zrozumieć gdy ściągniesz kawałek sera z kanapki lub nie wypijesz do końca herbaty. Zresztą, wiesz jak to wygląda więc raczej nie będziesz miała ochoty tego przeżywać.
A masz dobry kontakt ze swoim psychiatrą?




 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
Bezsenna
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-24, 15:06   

SadisticVicky, ja po prostu nie lubiłam tego rodzaju zupy i tyle. Tam była taka wyjątkowo żmijowata pielęgniarka. Akurat w ten sam dzień wypisałam się na własne żądanie, a zupę zjadłam dla świętego spokoju. Tzn. pół chyba.



 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
SadisticVicky
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-24, 15:22   

W szpitalu trzeba się pogodzić czasem z takimi rzeczami, jedyne co są w stanie uznać to alergie, czasami wegetarianizm. Chyba będę musiała kończyć naszą dyskusję i uciekać. Trzymaj się słońce i daj znać po wizycie. :*



 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
Bezsenna
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-24, 15:29   

SadisticVicky, pa kotku :*



 
 
Zaburzenie odżywiania - zaburzone relacje
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 14