Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Dorosłość
Autor Wiadomość
Bridggie 


Dołączył: 26 Gru 2016
Posty: 6
Skąd: warmińsko-mazurskie

Wysłany: 2017-01-14, 09:44   Dorosłość

Cześć,
Zakładam ten temat, gdyż chciałem spytać jak radzicie sobie albo radziliście ze świadomością, że niedługo staniecie się dorośli. Jakkolwiek głupio to brzmi boję się odpowiedzialności. Zawsze też marzyłem by dorosłość wyglądała inaczej, lepiej. Miałem marzenia i zawsze gdy myślałem jak wyglądałoby życie gdyby się spełniły robiło mi się cieplej na sercu. Ale im bliżej dorosłości jestem tym te marzenia wydają się mniej realne. Z nauką idzie mi słabo, tragicznie. Nie byłem nigdy w związku, z ludźmi też dogaduje mi się ciężko. Boję się, co stanie się po szkole, gdzie będę pracował i jak będzie wyglądał każdy dzień. Szkołę kończę niedługo i nie widzę dla siebie żadnych perspektyw. Nie chcę pracować za najniższą krajową i mordować się przy tym niemiłosiernie. Marzyłem o zamieszkaniu za granicą o znalezieniu dobrze płatnej pracy i pomocy mojej rodzinie, gdyż do zamożnych nie należy, chciałbym pomóc rodzicom spłacić wszystkie długi. To wszystko wydaje się nierealne, podziwiam ludzi którzy pracują ciężko, by spełnić marzenia, ja nie potrafię. Próbuję szukać motywacji, ale nie mogę jej znaleźć.




Ostatnio zmieniony przez 2017-01-14, 10:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dorosłość
Nightmare
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-16, 15:17   

Jeśli mówimy o dorosłości. Jak być samodzielnym? To samo musi przyjść, czy można jakoś to wypracować?



 
 
Dorosłość
Cirnellé 
Odruch wymiotny



Wiek: 23
Dołączyła: 23 Mar 2014
Posty: 547
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2017-01-16, 16:57   

Nightmare, myślę ze samodzielność ma mało wspólnego z dorosłością, no może poza tym że dorosłość czasem zmusza do samodzielności. Myślę, że samodzielność możemy u siebie wypracować.



Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.
 
 
Dorosłość
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-16, 17:25   

Nightmare napisał/a:
To samo musi przyjść, czy można jakoś to wypracować?
Nie wiem co masz na myśli pisząc samodzielność, ale zapewniam Cię, że umiejętność obsługi pralki nie jest uwarunkowana genetycznie, a gotowania człowiek nie uczy się przez stopniową dyfuzję wiedzy do mózgu.

Zakładając, że mówimy o zdrowych i sprawnych ludziach, to ciężko mi sobie wyobrazić osobę dorosłą i dojrzałą, która nie jest samodzielna.




 
 
Dorosłość
eternit
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-16, 17:42   

Scarlet Halo, ja znam taką osobę. Matka całe życie za niego wszystko robiła, potem żona... Gościu sobie herbaty nie zrobi sam nawet.



 
 
Dorosłość
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-16, 18:03   

eternit napisał/a:
Gościu sobie herbaty nie zrobi sam nawet.
I uważasz, że jest dojrzały? Ja wiem, że istnieją takie osoby, ale dla mnie takie osoby zwyczajnie nie są dojrzałe. Poza tym... taka postawa w wielu przypadkach wynika nie tyle z faktycznego braku samodzielności co lenistwa i wygody... i nagle jak tej żony zabraknie, to się okazuje, że delikwent doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że czyste ciuchy nie materializują się w szafie. ;)



 
 
Dorosłość
eternit
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-16, 18:11   

To dojrzały ojciec rodziny. W sumie nawet dość odpowiedzialny, pracuje, hajsu nie przepija... Tylko, że sam, bez podstawionego pod mordę, wypranego i posprzątanego zdechłby w brudzie z głodu.
Sprawy urzędowe też częściej jego żona załatwia, bo on się nie zna.

Po części to lenistwo, po części kwestia wychowania, mam wrażenie.




 
 
Dorosłość
Fenoloftaleina 
Fenoloftaleina



Wiek: 25
Dołączyła: 01 Paź 2012
Posty: 6439
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2017-01-16, 18:16   

Cytat:
nawet dość odpowiedzialny,

Cytat:
zdechłby w brudzie z głodu

Dobrze, że jest słowo "dość", bo dla mnie nie brzmi to zbyt odpowiedzialnie ani dojrzale. :P




She always has a smile
From morning to the night
 
 
 
Dorosłość
eternit
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-16, 18:24   

Fenoloftaleina, dlatego 'dość odpowiedzialny', bo dla mnie osoba odpowiedzialna, dojrzała itd, potrafi sobie coś do żarcia zrobić i gacie wyprać.



 
 
Dorosłość
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-16, 18:47   

eternit napisał/a:
dla mnie osoba odpowiedzialna, dojrzała itd, potrafi sobie coś do żarcia zrobić i gacie wyprać
No właśnie dla mnie też.
A co do głównego wątku tematu
Bridggie napisał/a:
Jakkolwiek głupio to brzmi boję się odpowiedzialności

Pytanie co rozumiesz pod pojęciem odpowiedzialności. Odpowiedzialność karną za własne czyny czy raczej samodzielne mieszkanie, utrzymywanie się, pracę?
Bridggie napisał/a:
Ale im bliżej dorosłości jestem tym te marzenia wydają się mniej realne.
W istocie z wiekiem człowiek zwykle zyskuje bardziej realne spojrzenie na otaczającą rzeczywistość. Jest to normalne.
Bridggie napisał/a:
Marzyłem o zamieszkaniu za granicą o znalezieniu dobrze płatnej pracy i pomocy mojej rodzinie, gdyż do zamożnych nie należy, chciałbym pomóc rodzicom spłacić wszystkie długi.
Co Cię powstrzymuje przed realizacją tych planów?
Bridggie napisał/a:
Próbuję szukać motywacji, ale nie mogę jej znaleźć.

To ostatecznie problemem jest zbliżająca się dorosłość czy brak motywacji?




 
 
Dorosłość
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2017-01-17, 06:41   

Dorosłości zaczęłam się obawiać w momencie, w którym zmieniałam szkołę z podstawówki na gimnazjum. Im bardziej przybliżało się widmo życia na własny rachunek tym większa była u mnie panika z tym związana. Myślę zresztą, że ED było u mnie w jakimś stopniu związane ze strachem przed dorosłością - poprzez utrzymywanie wychudzonego, dziecięcego ciała chciałam zatrzymać proces dorastania.
Bałam się wszystkiego co z dorosłością związane - odpowiedzialności, konieczności zabrania na siebie, podejmowania samodzielnych decyzji i ponoszenia konsekwencji swoich wyborów. Do dziś przeraża mnie fakt, że nie robię się coraz młodsza, każde urodziny i kolejny rok na karku budzi we mnie lęk.

Mam 27 lat i pewne oznaki dorosłości u mnie występują (sama się utrzymuję), ale nie jestem dojrzała - tak często zachowuję się nieracjonalnie i nieadekwatnie do sytuacji. Niby wiem, że specyfika tej choroby taka już jest, a możliwość kontroli w tych sytuacjach żadna. Ale jakie to ma znaczenie...?




Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Dorosłość
nobody.more 
Włóczykijka



Wiek: 30
Dołączyła: 16 Maj 2016
Posty: 167
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2017-01-17, 06:55   

Mam 23 lata i dalej nie jestem dorosła. Jak kończyłam liceum miałam dokładnie takie samo myślenie "boże co ja zrobię, jestem do dupy i nie dam rady, nie zdałam matury i co teraz".
Kuzynka mnie motywowała, bo znalazłam sobie szkołę pokrewną do moich zainteresowań (chciałam iść na psychologię) czyli szkołę masażu leczniczego. Szłam z założeniem, że czegoś się dowiem.
Ledwo zdałam z moją depresją, ale jakoś zdałam i podeszłam do egzaminu. Teraz nie wyobrażam sobie robić nic innego niż masować choć zarabiam za to 1000zł. może mniej czasami...
Dawaj czadu na policealne szkoły (nie na studia) może, a "nóż" się uda.

W Polsce jak zarabiasz najniższą krajową to i tak jest dobrze. Czasem trzeba zacząć od mniejszych rzeczy, by dojść do większych. Nie znajdziesz pracy od razu za 2-4 tysiące. Możesz iść do korpo, ale nie polecam... Ludzie tam są jak zombie i nienawidzą tej pracy,ale muszą bo kasa (wiem bo ich masuje)
Szerokości i pogody ducha!




nobody.more
 
 
 
Dorosłość
Nightmare
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-18, 19:35   

Chodzi mi o to, że umie się załatwiać sprawy urzędowe, pójść do banku, czy poszukać sobie pracy. Chodzi mi o taką zaradność.



 
 
Dorosłość
pokopanytok 



Wiek: 26
Dołączyła: 28 Wrz 2016
Posty: 15
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-01-18, 19:49   

Też się bałam. I tak przez chorobę, szpitale, dołożyłam sobie dwa dodatkowe lata szkoły... siostra bliźniaczka jest na studiach, a ja za rok piszę maturę. Tak sobie myślę, że zwłaszcza w moim wypadku plany powinny być jasno sprecyzowane. A ja? Szukam nie wiadomo czego, nie wiadomo na co liczę. Wmawiam sobie, że mam kupę czasu w efekcie wszystko odkładając na ostatnią chwilę. W szkole jakoś idzie, ale wiem, że mogłabym lepiej.. I tu potrzeba mojej pracy, która wydaje mi się być totalną abstrakcją. Nie jestem odpowiedzialna. Dzień za dniem jest totalną rutyną. Wniosek? Boję się nadal, choć w towarzystwie zgrywam twardzielkę...



All those moments will be lost in time, like tears in rain.
 
 
Dorosłość
Arashi 



Dołączyła: 05 Lip 2017
Posty: 710
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-08-09, 21:00   

Przede wszystkim dorosłość przychodzi czy się chce, czy nie. Też się obawiałam czy dam radę, na przemian z chęcią bycia już samodzielnym. I jest dobrze. Przy okazji osobiście mam wewnętrzną satysfakcję z wywiązywania się z dorosłych obowiązków, samodzielne podejmowanych decyzji. Choć jak mogę to zawsze pytam o radę. Ogólnie wychodzi na to, że mam jakieś przystosowanie do życia. ;) Ale też w niektóre urodziny robię sobie podsumowanie, czy jestem zadowolona z dotychczasowego stanu rzeczy, albo osiągnięć.
Jednak cały czas myślę, że chyba najlepiej mi było w przedszkolu, gdzie największym problemem była zagubiona kredka. ;)

Co do "młodzieńczych" marzeń... z wiekiem albo da się je wcielić w życie, bo już się wie jak, albo modyfikuje się je do odpowiednich realiów.




 
 
Dorosłość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13