[PanFoster]

Ja uwielbiam Shakirę i Beyoncé.

[Arya]

A ja od ponad siedmiu lat ubóstwiam Taylor Swift, jest dla mnie najpiękniejszą kobietą na ziemi... Mogłabym godzinami patrzyć na jej zdjęcia.

A ja od ponad siedmiu lat ubóstwiam Taylor Swift, jest dla mnie najpiękniejszą kobietą na ziemi... Mogłabym godzinami patrzyć na jej zdjęcia.

[Lifthrasir]

Zmarły już niestety David Gold z Woods of Ypres:

Swego czasu miałam też obsesję na punkcie obojczyków Lady Gagi.

[Vanilla]

Cytat:

Swego czasu miałam też obsesję na punkcie obojczyków Lady Gagi.

What? A co w nich takiego niezwykłego?

[Lifthrasir]

Vanilla, nie pytaj proszę, bo sama nie umiem teraz tego uzasadnić. To było bardzo dawno temu.

[Kot]

Moim mężem jest ten pan aka Jake Bugg:


Aaaa kiedy byłem w podstawówce, to kochałem się w Britney Spears! Zaś w przedszkolu - w Shakirze (podbiła moje serce piosenką Whenever, Wherever )

Moim mężem jest ten pan aka Jake Bugg:


Aaaa kiedy byłem w podstawówce, to kochałem się w Britney Spears! Zaś w przedszkolu - w Shakirze (podbiła moje serce piosenką Whenever, Wherever )

[RachelSolando]

Enrique Iglesias Z nim mi nie przeszło...



Następny był Jessie McCartney

[presque-cadavre]

Oliver Sykes, ach....;)

Oliver Sykes, ach....;)

[kociara]

Ja kiedyś uwielbiałam zespół Verba a szczególnie Bartłomieja Kielara

[renu]

[Kumishial]

No cóż, tak szczerze powiedziawszy to podobał mi się cały zespół The Gazette tylko z ich piosenkami dla mnie trochę gorzej

[Arche]

renu,

Dla mnie to Alex z AM i Tim z Rise Against

[Matsumori]

renu xD *leży i nie wstaje*

Jeśli chodzi o muzyków, to jestem obsesyjnie chora.
Sporo mam ukochanych"mężów". Chociaż da się z nich wyłonić... Trójcę tych naj naj^ ^
Oto jeden z nich :
Atsushi Sakurai

[Imaginary]

Z polskich - Dawid Podsiadło i Kuba Krupski. Podoba mi się ich muzyka, zachowanie na scenie, ogólnie zachowanie, osobowość. Poza tym wyglądają świetnie ;_;
Z zagranicznych - kurczę częściej po prostu lubię muzykę danych wykonawców niż obsesjuję się jakimś wokalistą, ale hm... Taki największy crush to miałam kiedyś na punkcie Thoma Yorke'a i no zresztą nadal go uwielbiam. O, jeszcze na punkcie Conora Obersta z Bright Eyes.
Z kobiet to Aurora Aksnes i Lorde mi się podobają, też poza muzyką i wyglądem zachowanie i w ogóle.

[Hekate]

Obiektami westchnień byli dla mnie Layne Staley, Sid Vicious, Kurt Cobain, Bob Marley i Ryszard Riedel. Teraz, jak wspominam dawny pokój obwieszony plakatami z ich wizerunkami, to śmiać mi się chce, ale wtedy to była prawdziwa miłość.