Dzisiaj zapaliłam tylko jednego i to po 19, wczoraj dwa i od tygodnia/prawie dwóch jakoś tak mniej palę (no oprócz momentu w ktorym dostałam paczkę z 15 fajkami), w końcu!
To świetnie, tylko przypominam, palenie paczki dziennie to przegięcie, dla mnie sam jaram ostatnio przez nadmiar stresu, no ale to pare fajek dziennie a nie 20. Nie chce Cie pouczać ale pewnie Ci zależy na szczęśliwym życiu, więc ogranicz ten syf.
Suicider, przegięciem jest w ogóle palenie. Mówiłam o PRAWIE paczce dziennie, więc nadal nie jest to 20 ;-)
Heh no fakt, sęk w tym że są ogólnodostępne tylko dwa narkotyki, papieros i alkohol. Już *** jest dużo zdrowsza dla zdrowia fizycznego niż faja. Głupia polityka, tłuką nam że narkotyki Cie zniszczą a od fajek umierają setki tysięcy na raka wszelakiego rodzaju
[ Komentarz dodany przez: Adenium: 2019-07-07, 11:53 ] Zakaz podawania nazw narkotyków.
Zapoznaj się z regulaminem forum.
Ostatnio zmieniony przez 2019-07-07, 11:52, w całości zmieniany 1 raz
WhiteBlankPage., i nie udalo sie calkiem przejsc, czy elektryk nie podszedl?
Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.
Suicider, *** nie jaram, bo mi dziury w hipokampie zrobi, a i tak mam już kiepska pamięć.
To tylko chwilowe, jak się jara codziennie to się ma dziury w pamięci, ja nie jarałem już kilka miechów i nie mam kłopotów z pamięcią, ale ogólnie nie polecam palenia przy zaburzeniach związanych z psychiką bo je może nasilać ^^
Ostatnio zmieniony przez 2019-07-07, 11:55, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 33 Dołączyła: 20 Mar 2019 Posty: 2069 Skąd: wielkopolskie
Wysłany: 2019-07-06, 23:14
thunderstruckk, trzy miesiące paliłam e, ale po prostu nie zastąpił mi całkowicie papierosów, więc wróciłam do normalnych. Poza tym jak paliłam e, to jeszcze więcej nikotyny w siebie wrzucałam, bo ćmiłam go non stop, a jednak na tego zwykłego trzeba się ruszyć gdzieś poza budynek.
Suicider, widzisz, dlatego nie jaram. No, zdarzyło się trzy czy cztery razy w życiu.
Za głośno? Co jest za głośne? Tylko cisza. Cisza, w której się człowiek rozpada jak w próżni.