Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Bieganie :D
Autor Wiadomość
Lennei
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-02, 17:57   

.Shadow., na mnie działa przejście do marszu albo zatrzymanie się, ręce do góry lub za głowę i głębokie, spokojne oddychanie, jak jest słabsza kolka to czasami udaje mi się ją rozbiegać.

Brałam udział w wielu zorganizowanych biegach. (:




 
 
Bieganie :D
Shadow 
worthless



Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lis 2015
Posty: 2493
Skąd: małopolskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2016-04-02, 17:58   

Buber napisał/a:
W internecie nic nie znalazłeś?
Jasne, że szukałam. Próbowałam praktykować nawet, ale nic. Czasami miałam tak, że kolka ustępowała ale tylko na chwilę i po jakimś czasie znowu wracała. Ale może muszę poszukać bardziej. :D

Vida, Przechodziłam do marszu, ale może tajemnica tkwi w rękach. :D Jak zacznę teraz biegać to wypróbuję.

To może w przyszłości maraton? :)




Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
 
 
 
Bieganie :D
Lennei
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-02, 18:11   

.Shadow., z kolką jest tak, że na każdego działa co innego i u ludzi z różnych powodów ona występuje, czasami wystarczy by posiłek był odpowiednio wcześnie zjedzony, czasami jak wypiłam za dużo płynów przed bieganiem to też częściej miałam kolki, choć u mnie występują gównie wtedy kiedy biegnę za szybko jak na swoje możliwości.


Może kiedyś odważę się na wystartowanie w maratonie, na razie mam przed sobą inne cele. ;) Maraton to ogrom wysiłku w startowy bieg jak i masa kilometrów w treningach, a ja jeszcze nie wiem czy mnie rajcują takie długie biegi. ;)




 
 
Bieganie :D
Shadow 
worthless



Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lis 2015
Posty: 2493
Skąd: małopolskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2016-04-02, 23:34   

Vida, W takim razie zobaczę jak będzie tym razem, kiedy będe biegać, ale ta kolka to naprawdę - moja zmora. :P

Vida napisał/a:
Maraton to ogrom wysiłku w startowy bieg jak i masa kilometrów w treningach
To fakt- mega wysiłek. Podziwiam tych ludzi, co biegają w takich maratonach.



Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
 
 
 
Bieganie :D
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-07-26, 14:03   Bieganie

Jest tu ktoś kto nałogowo biega, bierze udział w maratonach itp.?

[ Komentarz dodany przez: Adriaen: 2016-07-26, 14:06 ]
Scaliłem.




Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Bieganie :D
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-26, 14:09   

Ja lubię biegać, choć raczej rekreacyjnie, górną granicą jest dla mnie aktualnie 5-6 km.



 
 
Bieganie :D
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-07-26, 14:25   

Arya, to nie jest wcale taki mały dystans. Zwłaszcza jeśli biegasz rekreacyjnie.



Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Bieganie :D
Lennei
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-26, 14:29   

Niedotykalna napisał/a:
bierze udział w maratonach itp.?

W maratonie nie biegłam i póki co nie zamierzam, na razie jak już się na jakiś bieg zapisuję to raczej na 5 km, choć były też dyszki i półmaraton.


Niedotykalna, jak idziesz biegać to fundujesz sobie rozgrzewkę i rozciąganie na koniec? No i czy miewasz dni regeneracyjne i roztrenowanie w tym nałogowym bieganiu?




 
 
Bieganie :D
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-07-26, 14:41   

Lennei napisał/a:
Niedotykalna, jak idziesz biegać to fundujesz sobie rozgrzewkę i rozciąganie na koniec?

Nie tylko na koniec, ale i na początek. Około 30 minut "lekkich" ćwiczeń, głównie rozciągających.
Lennei napisał/a:
No i czy miewasz dni regeneracyjne i roztrenowanie w tym nałogowym bieganiu?

Różnie... Jeśli epilepsja mnie nie zmusi do takich dni to sama nie potrafię odpuścić. Ale ostatni epi często sprawia, że nie robię nic. :/ Nie ryzykuję i jeśli miałam w danym dniu napad lub się na taki zanosi to nie wybiegam w trasę.




Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Bieganie :D
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-26, 15:02   

Niedotykalna, niby tak, ale nie planuję go zwiększać ani brać udziału w żadnych wyścigach. Biegam, bo wolę to niż rower czy spacery. ;)

No i ja zawsze rozciagam się po, przed robię tylko taką ogólną rozgrzewkę.




 
 
Bieganie :D
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-07-26, 15:06   

Arya, wyścigów też nie planuję. Ale w maratonie pobiegnę. Z kolegą ze studiów. Już mu zapowiedziałam, że będziemy na końcu. ;)



Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Bieganie :D
Lennei
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-26, 15:15   

Niedotykalna, to dobrze, że pamiętasz o właściwym rozpoczęciu i zakończeniu treningu. (:

Niedotykalna napisał/a:
Jeśli epilepsja mnie nie zmusi do takich dni to sama nie potrafię odpuścić.

Dobrze, że nie wybiegasz w trasę, gdy miałaś lub zanosi się na atak choroby, ale też ważne, abyś nauczyła się odpuszczać i np. zrobić dzień przerwy po mocnym treningu, aby organizm się regenerował.


Mi aktualnie zegarek pokazuje jakie miałam obciążenie treningowe, ale nawet jak twierdzi, że lekkie a mnie mięśnie bolą to sobie odpuszczam. :D




 
 
Bieganie :D
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-07-26, 15:25   

Lennei napisał/a:
Niedotykalna, to dobrze, że pamiętasz o właściwym rozpoczęciu i zakończeniu treningu. (:

To pozwala uniknąć kontuzji między innymi. :)
Lennei napisał/a:
Dobrze, że nie wybiegasz w trasę, gdy miałaś lub zanosi się na atak choroby, ale też ważne, abyś nauczyła się odpuszczać i np. zrobić dzień przerwy po mocnym treningu, aby organizm się regenerował.

Do dnia przerwy mi jeszcze dużo brakuje, ale trochę odpuściłam z pozostałymi ćwiczeniami. Trochę przez epi, a trochę przez Wasze komentarze. Choć pewnie nieraz jeszcze będzie 8h, ale ostatecznie może uda mi się to trochę wyważyć.
Lennei napisał/a:
Mi aktualnie zegarek pokazuje jakie miałam obciążenie treningowe, ale nawet jak twierdzi, że lekkie a mnie mięśnie bolą to sobie odpuszczam. :D

O a co to za zegarek? :D Też muszę się w coś takiego zaopatrzyć. :)




Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Bieganie :D
Lennei
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-26, 21:54   

Niedotykalna, ja mam zegarek pod wiele aktywności treningowych - polar m400.



 
 
Bieganie :D
Artemisia 



Wiek: 29
Dołączyła: 27 Lip 2016
Posty: 711
Skąd: Europa

Wysłany: 2016-07-30, 00:17   

A próbował ktoś z Was biegać z taką aplikacją z zombi? Mój chłopak coś takiego kiedyś robił. Są tam jakieś zadania czy coś i jak się za wolno biegnie albo zatrzymuje, to w słuchawce gadają, że zaraz cię zje zombie :D



"Na całe szczęście wiem jak radę dać bez wiary
I znalazłem wielu, którzy drogę pokazali mi.
Przez całe życie na najwyższej pędzą fali.
Pochmurne niebo im na głowy się nie zwali."
 
 
Bieganie :D
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 11