Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Podsumowanie roku
Autor Wiadomość
Jednobarwna 


Wiek: 31
Dołączyła: 22 Cze 2014
Posty: 1410
Skąd: Europa

Wysłany: 2019-01-01, 00:35   

Może ja podsumuję swój rok.
Na plus:
1. Dostałam pracę, którą uwielbiam i nadal ją mam, duży sukces.
2. Byłam na koncercie Closterkeller i cudownej Aurory.
3. Widziałam "Dziadka do orzechów", balet, co kocham.
4. Poznałam mega faceta, dzięki któremu otworzyłam się na inną kulturę i przełamałam swoją niechęć do rozmów w obcym języku.
5. Zaczęłam powoli się otwierać na terapii i poruszać ciężkie dla mnie tematy.
6. Byłam we Wrocławiu z koleżanką z pracy i było całkiem przyjemnie.
7. Zaczęłam więcej wychodzić (to nadal moja słaba strona ale jest postęp).
8. Spotkałam koleżankę z sanatorium z którą teraz pracuję.
9. Nauczyłam się mówić co myślę (nie wiem czy to plus czy minus).
10. Odeszłam z toksycznego miejsca i zakończyłam znajomość z pewnymi osobami.

Na minus:
1. 2018 rok zaczął się pobytem w szpitalu i długą chorobą.
2. Wróciła depresja ze zdwojoną siłą.
3. Zmarł mój dziadek.
4. Odeszła pani Jadzia.
5. Odeszła ode mnie osoba na której mi bardzo zależało.

To chyba tyle, więcej plusów niż minusów, to chyba dobrze.




 
 
Podsumowanie roku
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3490
Skąd: Polska

Wysłany: 2019-01-01, 02:04   

Rok bardzo dużych zmian, zdrowienia, rozwoju. Ciężki, ale nie wiem, czy nie najlepszy w dotychczasowym życiu.

✧ Przeprowadzka z akademika do mieszkania nad morzem. Mega progres w wypełnianiu prostych obowiązków. Jeszcze rok temu nie byłam w stanie zadbać o siebie – takie podstawy jak utrzymanie porządku, higieny, zakupy, gotowanie czy nie sypianie do 14:00 wyczerpywały wszystkie moje siły, a zwykle i tego nie ogarniałam. W tej chwili praktycznie bez wysiłku sobie z tym wszystkim radzę i nawet mam energię do bawienia się w takie rzeczy jak Zero Waste, planowanie budżetu, gotowanie nowych potraw czy wymyślna pielęgnacja włosów.

✧ Przeszłam z fanatycznego protestantyzmu na ateizm. Chyba największy przełom w tym roku. Intensywnie przeżywałam to przez miesiące, ale bardzo cieszę się z tej decyzji, zmieniła moje życie na zdrowsze, bardziej spójne i wyraźne. I fascynujące. Jakby w odpowiedzi na tę apostazję zaczęłam się bardziej interesować nauką i spełniać na studiach, a także w końcu przeszłam na dietę bezmięsną.

✧ Rozpoczęła się bardzo ważna dla mnie relacja, która wniosła do mojego życia mnóstwo cennych rzeczy.

✧ Przepracowałam pół roku w gastronomii. Pierwsze takie moje doświadczenie z pracą przez dłuższy czas (nie tylko przez wakacje). Robota w porządku, tylko szefowa wkurzająca. Zmierzanie się z socjofobią i dawanie korepetycji obcym ludziom – nauka odpowiedzialności i organizacji. Z różnymi failami i stawianiem czoła konsekwencjom.

✧ Depresja czerwiec-lipiec. Waga gwałtownie w dół, potem jeszcze bardziej w górę. Traumatyczny wyjazd do pracy do Belgii. Wylizywanie się przez sierpień i wrzesień.

✧ Angażowanie się w zespół pieśni ludowych. Mnóstwo zdrowych i cennych znajomości, rozwój artystyczny i duchowy.

✧ Zaliczenie powtarzanego roku w pierwszym terminie.

✧ Rozpoczęcie intensywnego roku na medycynie. Przetrwanie pierwszych trzech miesięcy bez poważniejszego kryzysu psychicznego, bez zaległości i z wysoką średnią.

✧ Przebiegłam ponad 150 km. (Jak na kogoś nienawidzącego wf jestem dumna).

✧ Dwa lata na terapii. Trzy na lekach. Schodzenie z dawki. Zdrowienie. Przejście z etapu różnych diagnoz do normalnej neurotyczki. Powrót do terapii hormonalnej.

✧ W tym roku uwolniłam się od nałogu samookaleczania. Chęć zrobienia sobie czegoś mam już tylko okazjonalnie i potrafię sobie z tym radzić. Pocięłam się jeden raz.

Lubię moje studia. Lubię to miejsce, w którym teraz jestem. Wszystkie stresy, frustracje, zniechęcenia, przytłoczenia nadmiarem materiału na studiach, złamane serca – wszystko tak bardzo niewyolbrzmymione, takie niepatologiczne. Normalne. Zdrowe. Nie spodziewałam się, że uda mi się do tego dojść.


<<< Dodano: 2020-01-04, 05:51 >>>


Lubię podsumowania. Sprawiają, że czuję się jedną, spójną osobą.

✧ Cały rok bez cięcia się. Raz się przypaliłam, ale to była dość specyficzna sytuacja i nie zeruję nią sobie licznika czystości od samookaleczeń.

✧ Zakończyłam 2,5-letnią terapię.

✧ Zdałam [prawdopodobnie] najtrudniejszy rok z wysoką średnią w pierwszych terminach.

✧ Zrobiłam sobie pierwszy tatuaż - a potem dwa kolejne. W tym jednym przykryłam blizny na przedramieniu.

✧ 8-miesięczny związek rozpoczęty i zakończony, ale koniec końców pozytywne doświadczenie.

✧ Nosiło mnie w tym roku. 3 tygodnie podróżowałam po dzikiej Szkocji i spałam pod namiotem w najpiękniejszych miejscach, jakie w życiu widziałam. Poznałam 3 nowe polskie miasta: Olsztyn, Stargard Szczeciński (a konkretniej tamtejszy komisariat) i Poznań (w którym się zakochałam i odwiedziłam 2 razy). Kilka razy byłam w Warszawie.

✧ Miałam niezapomnianą przygodę na pastafariańskiej rowerowej pielgrzymce na Woodstock z Delphi i Chochlikiem - w tym błądzenie nocą po lesie i zakładanie kroplówki na dziko.

✧ Próbowałam nowych rzeczy. Wciągnęłam się w karaoke. Byłam na żaglówkach. Nauczyłam się robić kilka drinków. Miałam pierwszą w życiu sesję zdjęciową, którą przypadkiem wygrałam w jakimś konkursie. Zaczęłam uczyć się tańców szkockich i irlandzkich.

✧ Zadebiutowałam literacko w antologii poezji.

✧ Wakacyjna praca w introligatorni, praktyki u lekarza rodzinnego i na SORze. Wpominam bardzo miło.

✧ Miałam różne przygody zdrowotne, jak nigdy przedtem. Rozregulowane hormony, niedowaga, problemy z sercem, kilka zatruć, przewlekły kaszel. Ale nowy rok zaczynam względnie zdrowa i bardziej niż zwykle to doceniam.

✧ Psychicznie miałam różne borderowe epizody, ale za to ani razu nie wpadłam w depresję.

✧ Znad morza przeprowadziłam się do akademika, a potem do nowego mieszkania. Dużo więcej w tym roku jeździłam autem i w końcu czuję się pewnie za kierownicą.

✧ Pierwszy semestr trzeciego roku minął dość chaotycznie, angażowałam się w mnóstwo rzeczy, przez co trochę mi zabrakło równowagi. Najbardziej cieszę się, że trafiłam do Studenckiego Koła Naukowego Psychiatrii i tworzymy kilka inicjatyw, które są bardzo blisko mojego serca. Znalazłam swoje miejsce i czuję się już pewna na tych studiach. Na zajęciach klinicznych jestem jak ryba w wodzie, odnajduję się w pracy z pacjentami dużo bardziej, niż przypuszczałam.

✧ Mam wrażenie, że dojrzałam i rozwinęłam się przez ten rok. I żyłam, a nie tylko się leczyłam. :3




– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
 
 
Podsumowanie roku
Delphi 
Delphi



Wiek: 27
Dołączyła: 03 Lip 2017
Posty: 1316
Skąd: Europa

Wysłany: 2020-01-04, 12:39   

chiroptera napisał/a:
Stargard Szczeciński

Nie mów tego przy Kindze. Powie Ci, że takie miasto nie istnieje i się obrazi. Ale poza tym, to tak - w tym roku Woodstock to był wyczyn i przygoda. Poznałaś też tężnię w Pyrzycach. ;)




"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
 
 
Podsumowanie roku
Cappy 



Wiek: 29
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1675
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2020-01-04, 15:06   

Nie robię podsumowań jakoś nie widzę żadnych pozytywów. Nic się w moim życiu tak specjalnie nie dzieje ale milo poczytać, że Wam się układa



You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Podsumowanie roku
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2020-01-23, 13:17   

Plusy:
- Zawarcie niezwykłej znajomości, która zmienia moje życie każdego dnia,
- Zrzucenie kilka kg,
- Cierpliwe i konsekwentne bycie szczerą sama ze sobą
- Kilka dodatkowych tripów w tym wyjazd do Kornwalii,
- Rozbujanie się z życiem towarzyskim, wychodzenie z domu,
- Pogłębienie kilku znajomości


Minusy:
- Zbyt mała liczba przeczytanych książek,
- Zwiększona liczba obowiązków i telefonów służbowych w wolne dni,
- Skomplikowanie sobie pewnych dawno ułożonych już spraw,
- Spotkanie z siostrą po 6 latach,
- Śmierć szwagra




 
 
Podsumowanie roku
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3490
Skąd: Polska

Wysłany: 2021-12-31, 16:28   

Highlights of the year

✧ Przeprowadzka do chłopaka, a potem wspólne przeniesienie się do nowego mieszkania.

✧ Zły stan psychiczny po odstawieniu SSRI, pełen napadów wściekłości i paranoi, który skończył się włączeniem leku przeciwpsychotycznego, na którym przytyłam 16 kg.

✧ Nieudana próba dostania się na oddział dzienny.

✧ Spełnienie postanowienia sprzed lat: wyjechanie w Bieszczady.

✧ Bycie zwolnioną z dwóch kolejnych prac.

✧ Rocznica 5 lat na forum.

✧ Pocięłam się tylko raz.

✧ Rozpoczęcie przygody z body ballet.




– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
 
 
Podsumowanie roku
Śugestia 
Niegroźna



Wiek: 22
Dołączyła: 31 Sie 2017
Posty: 429
Skąd: śląskie

Wysłany: 2021-12-31, 19:01   

O, też chętnie napiszę! :shock:

2021


Plusy

1. Bardzo dobrze zdana matura.
2. Rozpoczęcie kursu do prawa jazdy (który podobno dobrze mi idzie).
3. Dostanie się na kierunek, na który chciałam.
4. Posiadanie jakichkolwiek znajomych na tych studiach.
5. Rozpoczęcie pracy w wolontariacie (Akademia Przyszłości <3 )
6. Utrzymywanie kontaktu z koleżankami z liceum.
7. Powolna praca nad sobą i swoją samooceną > mniej bardzo złych momentów, a te, które się pojawiają, szybciej znikały.
8. Wyjście na sushi i pierwsze spotkanie z moim przyjacielem (a znamy się 3 lata :o )
9. Zrobiłam grę na scratchu.
10. Bycie cały czas zdrowym.

Minusy

1. Poznanie, co takiego mój chłopak ukrywał na wcześniejszych etapach związku. (a może to plus?)
2. Nadal pojawiające się stany, w których (bez zgłębiania się) jest źle.
3. Zepsucie okularów.
4. Zepsucie ładowarki od laptopa.
5. Bycie "uczestnikiem finału" w finale Olimpiady Przedsiębiorczości (czyli nie było indeksu :( )
6. Przegranie generalnej klasyfikacji w zawodach sportowych, tylko dlatego, że organizatorzy źle napisali regulamin.
7. Utracenie niektórych znajomości lub niepożegnanie się z ludźmi, z którymi chciałabym to zrobić.
8. Świadomość, że jestem tłem, o którym nikt nie pamięta.




 
 
 
Podsumowanie roku
Kanlaon 


Wiek: 38
Dołączył: 01 Sty 2022
Posty: 34
Skąd: dolnośląskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2022-01-01, 14:57   

Ja nie mam czego podsumowywać, rok który się właśnie skończył nie była dla mnie dobrym rokiem. Ale koniec roku, to początek nowej drogi.



 
 
Podsumowanie roku
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 11