Wiek: 26 Dołączyła: 06 Maj 2014 Posty: 211 Skąd: podkarpackie
Wysłany: 2014-05-18, 20:29
Cytat:
Ktoś próbował was odwieść od aa szantażem?
Wiele razy, nawet dzisiaj.
Cytat:
Jak się w takiej sytuacji czuliście?
Źle, wiedziałam, że muszę to zrobić.
Cytat:
Powstrzymało was to?
Nie.
Cytat:
Groźby zostały spełnione?
Nie. Przestałam o tym mówić.
Cytat:
Czy takie 'obietnice' są w porządku?
Nie są, to najgorszy sposób "powstrzymania kogoś" od cięcia się.
Cytat:
Co myślicie o szantażystach?
Zachowują się beznadziejnie, myśląc, że jak powiedzą "jak się potniesz, to koniec z nami/naszej przyjaźni etc." to nagle cudownie przestanie się samookaleczać. To tak nie działa.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2014-05-22, 18:07
Cytat:
Ktoś próbował was odwieść od aa szantażem?
Tak, i to nie jeden raz. Zwykle były to groźby typu "W takim razie ja też zrobię sobie krzywdę!", ale one mnie nie ruszały. Trochę mnie to nawet kręciło. Z kolei szantaż w stylu "Jeśli to się powtórzy to nie widzę sensu, by dalej ci pomagać" bardzo, ale to bardzo na mnie działały.
Cytat:
Jak się w takiej sytuacji czuliście?
Czułam, że jestem całkowicie bez wyjścia, bo cokolwiek teraz zrobię, nie postawię na swoim ani nie zadowolę szantażysty. Nie chciałam odpuszczać i tak po prostu ulegać szantażowi, bo wiedziałam, że wtedy sprzeciwię się samej sobie. A z drugiej strony miałam świadomość, że jest to sposób, by mi pomóc. Nie lubię jednak odpuszczać i dawać komuś satysfakcji. Czuję wtedy, jakby szantażysta znalazł na mnie patent - "Ha! Nareszcie opracowałem system, do którego Ela się stosuje. Udało mi się ją okiełznać, jestem Bogiem!".
Cytat:
Powstrzymało was to?
W sytuacji szantażu, że dana osoba przestanie mi pomagać - tak, powstrzymało mnie.
Cytat:
Groźby zostały spełnione?
Kiedy ktoś mówił, że potnie się kiedy ja to zrobię - nie, nigdy.
Cytat:
Czy takie 'obietnice' są w porządku?
Swego czasu często stosowałam szantaż, ale nadal nie potrafię znaleźć w tym nic złego... Uważam, że w sytuacjach zagrożenia życia lub zdrowia, szantaż jest w porządku.
Cytat:
Co myślicie o szantażystach?
Moim zdaniem, jeśli wykorzystują szantaż dla dobra danej osoby, to są całkowicie w porządku. A nuż zadziała. To po prostu jeden z wielu sposobów powstrzymania kogoś od aa.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
groźby typu "W takim razie ja też zrobię sobie krzywdę!", ale one mnie nie ruszały. Trochę mnie to nawet kręciło. Z kolei szantaż w stylu "Jeśli to się powtórzy to nie widzę sensu, by dalej ci pomagać" bardzo, ale to bardzo na mnie działały.
No przecież już jakiś czas temu doszliśmy, że ludzie, którzy się o ciebie troszczą, to twój słaby punkt...
Bardzo się wystraszyłam. Było to dla mnie coś nowego, nigdy nie uciekaliśmy do takich metod, zawsze była to rozmowa, a tu nagle szantaż, który był bardzo prawdopodobny do spełnienia. Po chwili doszły ogromne wyrzuty sumienia, że doprowadziłam do takiej sytuacji.
isolate napisał/a:
Powstrzymało was to?
Tak, na stosunkowo długi czas. Bałam się, że to może się powtórzyć.
isolate napisał/a:
Groźby zostały spełnione?
Tak.
isolate napisał/a:
Czy takie 'obietnice' są w porządku?
Nie.
isolate napisał/a:
Co myślicie o szantażystach?
Szantażysta szantażyście nie równy. Chociaż nie popieram takiego zachowania, wiem, że w części przypadków jest to robione nie po to, by zrobić komuś na złość, a przez brak sił i umiejętności radzenia sobie w takich sytuacjach.
Umrę ci kiedyś.
Oczy mi zamkniesz.
I wtedy - swoje smutne, zdziwione,
Bardzo otworzysz.
Ostatnio zmieniony przez 2014-08-25, 07:30, w całości zmieniany 1 raz