Wiek: 33 Dołączyła: 11 Sie 2011 Posty: 1841 Skąd: Europa
Wysłany: 2012-12-10, 10:01
Mercy, słonko, ale popatrz. My wiemy, czym można zatrzymać osobę autoagresywną, ale.. my jesteśmy takimi osobami. Może oni tego zwyczajnie nie wiedzą?
Nie mówię, że szantaż jest dobry. Nie, jest absolutnie zły. Tylko jak już to stwierdziłam, to wolę wejść w tok myślenia innych, a nie zalewać się żalem wobec nich. No bo co mi to da?
Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
Wiek: 31 Dołączyła: 11 Mar 2012 Posty: 151 Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-12-10, 13:01
Ktoś próbował was odwieść od aa szantażem?
Tak, zdażyło się to kilka razy, głównie ze strony mojego ówczesnego chłopaka.
Stwierdził, że jeśli ja się okaleczam, on również zacznie, by (jak podał powód) bym zobaczyła jak to jest miło dla drugiej osoby
Jak się w takiej sytuacji czuliście?
Czułam się okropnie, ale w pewnym sensie zaatakowana w bardzo niefajny sposób.
Powstrzymało was to?
Oczywiście, że nie powstrzymało.
Groźby zostały spełnione?
Tak, zrobił to na moich oczach w kompletnej złości.
Czy takie 'obietnice' są w porządku?
Według mnie wcale nie jest to w porządku. Nie na każdego szantaż zadziała. Na mnie nie działał, właściwie nie robiłam sobie z tego nic. Odpowiedziałam mu, że jeśłi chce się krzywdzić z mojego powodu, to bardzo mu dziękuję, ale chyba w ogóle mnie nie posłuchał.
Co myślicie o szantażystach?
Myślę, że jeśli jest to w dobrym celu, to nie można ich winić ani się na nich złościć o to, że się o nas troszczą. Nie każdy potrafi podejść do problemu w odpowiedni sposób i w bardzo emocjonalny sposób często chcą nas zaszantażować.
Dla niektórych taki szantaż może i byłby dobrym hamulcem, ale przecież nie dla każdego.
Nie jestem zła na mojego byłego szantażystę bo wiedziałam, że się martwi, ale co gorsza jego zamartwianie jeszcze bardziej mnie w to wpędziło.
Tak, zdażyło się to kilka razy, głównie ze strony mojego ówczesnego chłopaka.
Stwierdził, że jeśli ja się okaleczam, on również zacznie, by (jak podał powód) bym zobaczyła jak to jest miło dla drugiej osoby
Szczyt egoizmu. Ja w takiej sytuacji poważnie zwątpiłabym w jego troskę, bo to co najbardziej rzuca się tu w oczy to jego troska o siebie samego. Tak jakby w Twojej autoagresji chodziło o niego, jakbyś to jego chciała krzywdzić i on na tym najbardziej cierpiał. Egoistyczne, dziecinne i pełne ignorancji. Może to przez moją skłonność do poddawania się emocjom, ale posłałabym do diabła delikwenta.
Wtedy już walczyłam sama, ale gdybym nadal chciała to robić to na pewno coś takiego by mnie nie powstrzymało.
rozwielitka napisał/a:
Groźby zostały spełnione?
Tak. Dostałam nawet cudne zdjęcia.
rozwielitka napisał/a:
Czy takie 'obietnice' są w porządku?
Nie wiem czy należy je oceniać... Są pewnym znakiem, że komuś na nas zależy, jednak są jak dla mnie głupie i nieskuteczne.
rozwielitka napisał/a:
Co myślicie o szantażystach?
Że im zależy i nie wiedzą już co robić... Kiedy ja szantażowałam, była to już desperacja, chciałam aby przestała, a nie wiedziałam, jak to osiągnąć.
Z doświadczenia wiem, że szantaż nie powstrzymuje niemal nigdy...
Jeżeli jednak siostra jest w stanie się dla Ciebie pociąć, to znaczy że zależy jej na Tobie. Powinnyście razem znaleźć jakieś rozwiązanie, masz w niej wsparcie więc wykorzystaj je...
W sumie nic nie czułam. Po prostu sie zastanawiałam czy mówi poważnie. Bo nie do koća jej wierzyłam
Cytat:
Powstrzymało was to?
Nie
Cytat:
Groźby zostały spełnione?
Nie. Miała pozbawić mnie dostepu do internetu. Ale jest świadoma tego że bez pewnych ludzi zrobiłabym coś gorszego niż kilka cieć.
Cytat:
Czy takie 'obietnice' są w porządku?
Odpowiedź jest chyba oczywista... aa nie jest do końca zależne ode mnie. Nie zawsze jestem w stanie się powstrzymać. To tak jakby karać psa za szczekanie.
Cytat:
Co myślicie o szantażystach?
Myslę że są słabi. Tylko dlatego że nie mają innych pomysłów chcą uzyskać coś siłą.
"Ja i tak przecież nie zmienię się
Choćbym nie wiem naprawdę jak chciał"
Strasznie bolało, w klatce piersiowej, zwijałam się z bólu, miałam dreszcze i nie mogłam się rozpłakać.
Cytat:
Powstrzymało was to?
Nie. Jeszcze głupia, sama się wygadałam bo zapomniałam o szantażu.
Cytat:
Groźby zostały spełnione?
Tak.
Cytat:
Czy takie 'obietnice' są w porządku?
Nie, obiecuję że się nie potnę, na drugi dzień znajdę miejsce, którego nie zobaczy, zabierze żyletki znajdę coś innego i zaczną się kłamstwa.
Cytat:
Co myślicie o szantażystach?
Czasem są pewnie zdesperowani, jeśli dużo razy próbowali to w końcu spróbowali szantażu. Czasem nie mają siły a tak na serio to nie wiem co taki szantażysta myśli. W każdym bądź razie, myślę, że to egoistyczne tak szantażować i wymuszać obietnice.
Myślę, że ci ludzie są prości, pozbawieniu uczuć i rozumu. Odruchowo odnoszę się wobec nich z pogardą, tracę szacunek. W taki sposób nikomu nie pomogą, mogą tylko zaszkodzić.
Wiek: 30 Dołączyła: 03 Gru 2013 Posty: 1083 Skąd: Polska
Wysłany: 2014-05-17, 10:10
Cytat:
Ktoś próbował was odwieść od aa szantażem?
Tak.
Cytat:
Jak się w takiej sytuacji czuliście?
Wiem, że chciał dobrze, ale to nie jest dobra metoda na walkę z aa. Potrzebowałam wsparcia, poczucia, że ktoś jest i przynajmniej stara się zrozumieć, a nie surowego, szantażującego "rodzica", którego mam się bać.
Cytat:
Powstrzymało was to?
Na początku tak, ale w końcu i tak nie wytrzymałam.
Cytat:
Groźby zostały spełnione?
Przystawił sobie nóż do ręki i mówił "pokażę Ci jak ja się czuję"... Byłam przerażona, czułam się jak gówno, miałam wyrzuty sumienia, że to przeze mnie.
Cytat:
Czy takie 'obietnice' są w porządku?
Nie. Tym bardziej, że jemu nie przeszkadzało przez cały nasz związek palić mimo moich próśb, żeby starał się ograniczyć. Rozumiem, że ciężko jest wygrać z uzależnieniem, ale według niego ja nie mogłam być na niego zła o papierosy, bo "on inaczej nie potrafi rozładować stresu". Ale on już o moje aa mógł mieć pretensje.
Wiek: 29 Dołączyła: 31 Sie 2013 Posty: 566 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-05-17, 10:20
Cytat:
Ktoś próbował was odwieść od aa szantażem?
Nie raz i nie dwa.
Cytat:
Jak się w takiej sytuacji czuliście?
Może i te osoby chciały dobrze, ale ja czułam się jak zwierzę w pułapce.
Cytat:
Powstrzymało was to?
Na tydzień.
Cytat:
Groźby zostały spełnione?
Nie do końca.
Cytat:
Czy takie 'obietnice' są w porządku?
Każdy swoje życie ma prawo zrąbać albo skapitalizować w dowolny sobie sposób.
Cytat:
Co myślicie o szantażystach?
Kiedyś widziałam cytat w podpisie chyba czyimś "drwi z blizn, kto nigdy nie doświadczył ran" czy jakoś tak. Dla mnie szantażyści to słabi ludzie, którzy krzykiem, biciem i groźbami tylko potrafią coś wskórać. Zbyt mało inteligentni aby wynaleźć argumenty, czy zbyt nieczuli żeby wesprzeć po prostu będąc.
"Powiadają że do przeszłości zawsze się tęskni, bo ją jedyną tracimy bezpowrotnie...Powiadają, że dzieciństwo to jest prywatny mit naszej pamięci..."