[Dystym]

Czy samotność bardziej się odczuwa samemu czy wśród ludzi?

Czy samotność bardziej się odczuwa samemu czy wśród ludzi?

[bloody_kitten]

Dystym, wydaje mi się, że samotność odczuwana samemu jeszcze bardziej potęguje to uczucie pustki, odizolowania od ludzi.
Wśród ludzi zawsze jest szansa, że kogoś poznamy. Nie ważne, czy my zagadamy, czy jakaś osoba do nas, ale sam fakt, że zagada, rozpocznie rozmowę, chociażby przelotną, ale znajomość.

Dystym, wydaje mi się, że samotność odczuwana samemu jeszcze bardziej potęguje to uczucie pustki, odizolowania od ludzi.
Wśród ludzi zawsze jest szansa, że kogoś poznamy. Nie ważne, czy my zagadamy, czy jakaś osoba do nas, ale sam fakt, że zagada, rozpocznie rozmowę, chociażby przelotną, ale znajomość.

[NothingSpecial]

Mnie się wydaje, że bardziej dobijająca jest samotność wśród ludzi. Gdy jesteś samotny, bo nie masz kontaktu z ludźmi to jest cień nadziei, że może być lepiej, że znajdziesz jeszcze kogoś i będziesz szczęsliwy. Jak jestem samotny wśród ludzi to już wiesz, ze nie ma nadziei żeby poczuć się dobrze, bo oni nigdy nie spełnią Twoich oczekiwań.

[Balance]

[Astrid]

A ja się zgadzam własnie z tym, co napisała NothingSpecial. Jeszcze jak jest się samotnym 'sam na sam ze sobą', to idzie się do tego w końcu przyzwyczaić.

A ja się zgadzam własnie z tym, co napisała NothingSpecial. Jeszcze jak jest się samotnym 'sam na sam ze sobą', to idzie się do tego w końcu przyzwyczaić.

[NothingSpecial]

Ixistillixi, jestem dziewczyną, ale nieprzytomną . Jak jesteś samotny miało być, nie mogę już tego poprawić.

[Fox]

Zawsze lubilam przebywac z ludzmi. Robilam wszystko, byleby tylko nie siedziec w domu. Od jakiegos czasu jednak nie mam ochoty nawet z niego wychodzic.. I to nie tak, ze zupelnie nie mam ochoty na ludzi. Przeraza mnie wyjscie, tlumy.. A kiedys przeciez siedzialam na koncertach, bez przerwy gdzies, z kims. Staram sie zmuszac do wyjscia, byleby nie odizolowac sie za bardzo. Ale to coraz ciezsze.

[metanoied]

Dystym, raczej samemu. Nie ma wtedy na kim zawiesić oczu, nie ma do kogo się odezwać. Jest pusto. Będąc wokół ludzi chyba lepiej to nazwać byciem olanym, odrzuconym.

[Fox]

[niedźwiedź666]

ja wiem, że powinienem szukać ''drugiej połówki'' na innych portalach randkowych... niestety, znalezienie osoby wyrozumiałej na
takowych stronach graniczy z cudem... a tutaj na pewno znajdę kogoś kto tak jak ja potrzebuję ciepła, wsparcia, rozmowy... po prostu- nie będę tego ukrywał- ale szukam kogoś... kogoś kto wypełniłby tą przekletą pustkę. Chcę poznać właśnie tutaj osobę, która zmieni moje życie... uwierzcie, że ''próbowałem wyjść do ludzi'' jednak oni kompletnie nie zauważali mnie, jestem bardzo inny...
Dlatego proszę- jeśli Ty też nie możesz znieść swojej samotności, masz już jej dosyć... i chciałabyś coś zmienić... napisz.
GG: 33739967, albo wiadomość na priv.

[Astrid]

[bloody_kitten]

[Yennefer]

[niedźwiedź666]

Anaru., wybacz- słowo ''innych'' tak mi się napisało samo z siebie... kolejna zbrodnia ;/

[NothingSpecial]

niedźwiedź666 im intensywniej będziesz szukał tym gorzej Ci pójdzie znalezienie kogoś, głupio to zabrzmi, ale taka osoba i tak pojawi się w swoim czasie.